-
11. Data: 2011-02-26 19:11:30
Temat: Re: przepisy dotyczące żywności
Od: "fatima" <f...@m...pl>
"qwerty" <q...@p...fm> wrote in message
news:ikaupi$lqa$1@node2.news.atman.pl...
> A później unia się dziwi dlaczego tyle ludzi ma cukrzycę / rak i inne
> "cywilizacyjne" choroby.
wcale się nie dziwi, (tzn kto się dziwi, ten nich się dalej dziwi, a ci co
wiedzą co robią swobodnie "dalej jeżdżą walcem" (walec z kawału o biednym
Jasiu-sierocie). Stan przepisów w tym temacie wiele mówi o funkcjonujących
siłch. Wybrane choroby cywilizacyjne są wspaniałym źródłem kasy.
Doporwadzenie cywilizacji do stanu określonej zachorowalności (i stałego
utrzymywania w określonych stadiach określonych chorób) to najprostrza rzecz
na świecie - człowiek nie zwierzę - zeżre wszytko.
-
12. Data: 2011-02-27 18:32:37
Temat: Re: przepisy dotyczące żywności
Od: mvoicem <m...@g...com>
(26.02.2011 02:51), fatima wrote:
> "JK" <s...@p...onet.pl> wrote in message
> news:ik90ni$u5$1@news.onet.pl...
>> 1. Czasy się zmieniają.
> żaden to argument. wszystko się zmienia stale - głupcem trzeba być by
> cos uznać za trwałe.
>
>> 2. Należy nabyć umiejętność czytania etykiet.
> słowo 'należy' należy do tego samego słownika, co słowo 'powinno', które
> nie powinno istnieć.
> (btw, bezpodmiotowśc tych słów jest bardzo wymowna).
>
>> 3. Jak już wcześniej SQLwiel napisał, skąd wiadomo co to jest szynka?
>
> prawda
> 'szynka dziś' a 'szynka wczoraj' - dwa różne kosmosy
> dobry prawnik udowodni wszsytko, ale każdy 'gupi' (ten z mniejszości
> zdolnej do wieedzenia) wie jak się rzeczy mają.
> Dla mnie (osoby po 30stce) szynka jest kiedy smakuje wygląda i ma inne
> walory podobne do tej z dzieciństwa.
Wiesz, w dzieciństwie wszystko smakuje wspaniale, zwłaszcza wspominane
po 2x latach. Ale tak Bogiem a prawdą - przecież wtedy (myślę o latach
80tych) to co było w sklepach były jakąś kpiną z wędliny, zarówno jeżeli
chodzi o ilość jak i o jakość.
p. m.
-
13. Data: 2011-02-27 23:03:09
Temat: Re: przepisy dotyczące żywności
Od: "fatima" <f...@m...pl>
"mvoicem" <m...@g...com> wrote in message
news:4d6a98c5$0$2457$65785112@news.neostrada.pl...
> Wiesz, w dzieciństwie wszystko smakuje wspaniale, zwłaszcza wspominane
> po 2x latach. Ale tak Bogiem a prawdą - przecież wtedy (myślę o latach
> 80tych) to co było w sklepach były jakąś kpiną z wędliny, zarówno jeżeli
> chodzi o ilość jak i o jakość.
masz rację że istnieje taki mechanizm. Ale nie chodzi tu o smak
subiektywny - a o ilość i zaawansowanie szachrajstw aby sprzedać wodę ze
środkami wiążącymi jako szynkę. Owszem też były szkodliwe rzeczy - ale
eksperymenty na organizmach są obnecnie bardziej masowe - przetwórstwo i
cudowanie z żywnością poszło w siłę. Najpierw coś jest łaskawie dopuszczone
a potem nagle zabronione (jak już są poszkodowani), albo co gorsza dalej
funkcjonuje (legalnie lub nie). Wtedy była u nas komuna, ale w innych
krajach gdzie było coś w miejsce gdzie u nas nic - tego przeinaczania
żywności nie było tyle. Ja też wolę te czasy, ale pod warunkiem że mam
internet za pomocą którego (głównie) komunikuję wiedzę o tym jak robić
uniki.
Teraz nawet nasion wielu roślin w postaciach z lat 80 - bo masowo zastępują
je 'wyslekcjonowane' (wiadomo jak). Sekmisja żywieniowa. Przyjdą czasy że
mieszkańcy zabitych dechami wsi (nieliczni pozostali) będą sprzedawać
'marchewkę' z dwumetrowego ogródka za oknem dobrą kasę, innym nielicznym.
-
14. Data: 2011-02-28 06:57:01
Temat: Re: przepisy dotyczące żywności
Od: "Danusia" <j...@w...pl>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:4d6a98c5$0$2457$65785112@news.neostrada.pl...
> (26.02.2011 02:51), fatima wrote:
>
> Wiesz, w dzieciństwie wszystko smakuje wspaniale, zwłaszcza wspominane
> po 2x latach. Ale tak Bogiem a prawdą - przecież wtedy (myślę o latach
> 80tych) to co było w sklepach były jakąś kpiną z wędliny, zarówno jeżeli
> chodzi o ilość jak i o jakość.
Kłamiesz jak z nut. Prawda jest taka, że w latach 80 ilość była za mała, ale
jakość w porównaniu z tym co obecnie można kupić to palce lizać. Ja
osobiście chetnie bym postała nawet godzine w kolejce aby kupić taką szynke
jaka była w latach 80. A jaka była w 70, czy 60-tych latach?
-
15. Data: 2011-02-28 08:31:14
Temat: Re: przepisy dotyczące żywności
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
mvoicem pisze:
> Wiesz, w dzieciństwie wszystko smakuje wspaniale, zwłaszcza wspominane
> po 2x latach. Ale tak Bogiem a prawdą - przecież wtedy (myślę o latach
> 80tych) to co było w sklepach były jakąś kpiną z wędliny, zarówno jeżeli
> chodzi o ilość jak i o jakość.
Jeżeli ktoś wtedy kupował wędliny w sklepie, to owszem może mieć takie
złe wspomnienia... Tam gdzie mieszkałem, kazdy mial jakiś
znajomych/rodzine na wsi wyroby robiło się albo samemu, albo poprzez
właśnie te grupy znajomych....
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
16. Data: 2011-02-28 11:32:24
Temat: Re: przepisy dotyczące żywności
Od: mvoicem <m...@g...com>
(28.02.2011 09:31), Tomasz Kaczanowski wrote:
> mvoicem pisze:
>> Wiesz, w dzieciństwie wszystko smakuje wspaniale, zwłaszcza wspominane
>> po 2x latach. Ale tak Bogiem a prawdą - przecież wtedy (myślę o latach
>> 80tych) to co było w sklepach były jakąś kpiną z wędliny, zarówno jeżeli
>> chodzi o ilość jak i o jakość.
>
> Jeżeli ktoś wtedy kupował wędliny w sklepie, to owszem może mieć takie
> złe wspomnienia... Tam gdzie mieszkałem, kazdy mial jakiś
> znajomych/rodzine na wsi wyroby robiło się albo samemu, albo poprzez
> właśnie te grupy znajomych....
>
Przecież teraz też nikt nie broni Ci mieć znajomych lub kupować "u
chłopa". Oczywiście dużo drożej, bo wędlina jest zawsze droższa od
produktu wędlinopodobnego.
p. m.
-
17. Data: 2011-02-28 11:34:53
Temat: Re: przepisy dotyczące żywności
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
mvoicem pisze:
> (28.02.2011 09:31), Tomasz Kaczanowski wrote:
>> mvoicem pisze:
>>> Wiesz, w dzieciństwie wszystko smakuje wspaniale, zwłaszcza wspominane
>>> po 2x latach. Ale tak Bogiem a prawdą - przecież wtedy (myślę o latach
>>> 80tych) to co było w sklepach były jakąś kpiną z wędliny, zarówno jeżeli
>>> chodzi o ilość jak i o jakość.
>> Jeżeli ktoś wtedy kupował wędliny w sklepie, to owszem może mieć takie
>> złe wspomnienia... Tam gdzie mieszkałem, kazdy mial jakiś
>> znajomych/rodzine na wsi wyroby robiło się albo samemu, albo poprzez
>> właśnie te grupy znajomych....
>>
>
> Przecież teraz też nikt nie broni Ci mieć znajomych lub kupować "u
> chłopa". Oczywiście dużo drożej, bo wędlina jest zawsze droższa od
> produktu wędlinopodobnego.
A czy ja piszę, że jest inaczej? Wtedy z powodu braku normalnych dostaw,
takie były czymś normalnym i w zasadzie podstawowym źródłem zaopatrzenia
i takie smaki większość osób pamięta, ja również i do takich smaków
porównują. Odnosiłem sie do tego, a nie tego, że nie można teraz...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
18. Data: 2011-02-28 11:49:10
Temat: Re: przepisy dotyczące żywności
Od: mvoicem <m...@g...com>
(28.02.2011 07:57), Danusia wrote:
> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:4d6a98c5$0$2457$65785112@news.neostrada.pl...
>> (26.02.2011 02:51), fatima wrote:
>>
>> Wiesz, w dzieciństwie wszystko smakuje wspaniale, zwłaszcza wspominane
>> po 2x latach. Ale tak Bogiem a prawdą - przecież wtedy (myślę o latach
>> 80tych) to co było w sklepach były jakąś kpiną z wędliny, zarówno jeżeli
>> chodzi o ilość jak i o jakość.
>
> Kłamiesz jak z nut.
Nie używaj pojęć których nie rozumiesz.
> Prawda jest taka, że w latach 80 ilość była za mała, ale
> jakość w porównaniu z tym co obecnie można kupić to palce lizać. Ja
> osobiście chetnie bym postała nawet godzine w kolejce aby kupić taką szynke
> jaka była w latach 80.
Skoro rozmijamy się w odczuciu jakości wędliny wtedy, to rozumiem że
masz na myśli "dobrą wędlinę".
No to możesz sobie kupić dobrą wędlinę, żaden problem, stać w kolejce
nie trzeba, wystarczy dobrze zapłacić.
> A jaka była w 70, czy 60-tych latach?
Nie wiem, tak daleko moja pamięć nie sięga.
p. m.
-
19. Data: 2011-02-28 12:01:10
Temat: Re: przepisy dotyczące żywności
Od: mvoicem <m...@g...com>
(28.02.2011 12:34), Tomasz Kaczanowski wrote:
> mvoicem pisze:
>> (28.02.2011 09:31), Tomasz Kaczanowski wrote:
>>> mvoicem pisze:
>>>> Wiesz, w dzieciństwie wszystko smakuje wspaniale, zwłaszcza wspominane
>>>> po 2x latach. Ale tak Bogiem a prawdą - przecież wtedy (myślę o latach
>>>> 80tych) to co było w sklepach były jakąś kpiną z wędliny, zarówno
>>>> jeżeli
>>>> chodzi o ilość jak i o jakość.
>>> Jeżeli ktoś wtedy kupował wędliny w sklepie, to owszem może mieć takie
>>> złe wspomnienia... Tam gdzie mieszkałem, kazdy mial jakiś
>>> znajomych/rodzine na wsi wyroby robiło się albo samemu, albo poprzez
>>> właśnie te grupy znajomych....
>>>
>>
>> Przecież teraz też nikt nie broni Ci mieć znajomych lub kupować "u
>> chłopa". Oczywiście dużo drożej, bo wędlina jest zawsze droższa od
>> produktu wędlinopodobnego.
>
> A czy ja piszę, że jest inaczej? Wtedy z powodu braku normalnych dostaw,
> takie były czymś normalnym i w zasadzie podstawowym źródłem zaopatrzenia
> i takie smaki większość osób pamięta, ja również i do takich smaków
> porównują. Odnosiłem sie do tego, a nie tego, że nie można teraz...
Rozumiem. Dodam do tego że dla niektórych to nadal jest podstawowe
żródło zaopatrzenia.
Co prawda nie ma już kiosków ruchu "panie, ja tu mięso sprzedaję" :) w
których być może jakość była lepsza, ale nam wielu którzy kupują "u
chłopa" lub sobie sami robią.
p. m.
-
20. Data: 2011-02-28 12:02:07
Temat: Re: przepisy dotyczące żywności
Od: krys <k...@p...onet.pl>
mvoicem wrote:
> No to możesz sobie kupić dobrą wędlinę, żaden problem, stać w kolejce
> nie trzeba, wystarczy dobrze zapłacić.
Problem polega na tym, że cena wcale nie jest gwarancją jakości. A ja na
przykład chętnie zapłacę ta wyższą cenę, jeśli szynka będzie szynką (a nie
wodą z dodatkiem szynki), żółty ser żółtym serem (a nie cholera wie czym), a
śmietana śmietaną. W latach osiemdziesiątych, jak "baba na targu" podrabiała
śmietanę mąką, to była okrzyknięta wielką oszustką, a dziś "śmietana"
zawiera pektyny, mączkę chleba świętojańskiego, diabli wiedzą , co jeszcze i
jest ok. Za poprzedniej komuny nawet jak wypuszczali na rynek wyrób
czekoladopodobny, to na etykietce było to zaznaczone, bo jednak "czekolada"
to było co innego.
J.