witam grupe,

poznalem, jakis czas temu, grupe chrzescijan ... jak wiadomo, maja oni (jako
wierzay), szczeglna mentalonosc, zyja zgodnie z "prawda biblija" i swoj
stosunek do mnie oraz relacje miedzy nami, uzalezniaja o te wlasnie kanony,
wytyczne - "jak zyc dobrze" ... okazuje dezaprobate w sosunku do mnie, jesli
moje zachowanie, postepowanie jest niezgodne z ich "bozym mysleniem" -
zaznaczam ze nie postepuje wberw ogonie przyjetym normom etycznym ... ale
zdarza sie ze nie mam ochoty byc mily i usmiechac sie, a to juz przeciez
jest "szatanskie" ;) i wiele inncyh blahostek !

jesli przyszloby mi pracowac z takimi ludzmi, jak moge wplynac na ich
postawe i stosunek do mnie ? "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam !"
pachnie mi to indoktrynacja !

chetnie wyslucham wasze opinie !
dziekuje za zaintersowanie
pozdrawiam
setfan.z

do góry

On Sat, 21 Aug 2004 12:38:09 +0200, "stefan.z" <v...@o...pl> wrote:

>jesli przyszloby mi pracowac z takimi ludzmi, jak moge wplynac na ich
>postawe i stosunek do mnie ? "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam !"
>pachnie mi to indoktrynacja !

A po co chcesz wplywac na ich dzialania?
A jesli tak jasno postawili sprawe to moga byc nawet opetani swoja
idea, a wtedy albo staniesz na ich cokole albo Cie spala.

Moze po prostu zyjcie obok siebie, bedzie latwiej.

Klapuch

do góry

Użytkownik "stefan.z" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cg78vd$qj8$1@flis.man.torun.pl...

A, czy jesteś pewien,że pytanie jest na właściwą grupę? Nie ma przepisu,
który zakazywał by życia zgodnie z prawem Boskim. Przynajmniej dokąd sprawca
nie narusza norm prawa powszechnego. Tak więc dokąd nie naruszą Twojego
prawa, to odradzam próby wpływania na nich, bo możesz się złapać we własne
sidła. To, w co oni wierzą, to ich sprawa.

do góry

Użytkownik "stefan.z" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cg78vd$qj8$1@flis.man.torun.pl...
> witam grupe,
>
> poznalem, jakis czas temu, grupe chrzescijan ... jak wiadomo, maja oni
(jako
> wierzay), szczeglna mentalonosc, zyja zgodnie z "prawda biblija" i swoj
> stosunek do mnie oraz relacje miedzy nami, uzalezniaja o te wlasnie
kanony,
> wytyczne - "jak zyc dobrze" ... okazuje dezaprobate w sosunku do mnie,
jesli
> moje zachowanie, postepowanie jest niezgodne z ich "bozym mysleniem" -
> zaznaczam ze nie postepuje wberw ogonie przyjetym normom etycznym ... ale
> zdarza sie ze nie mam ochoty byc mily i usmiechac sie, a to juz przeciez
> jest "szatanskie" ;) i wiele inncyh blahostek !
>
> jesli przyszloby mi pracowac z takimi ludzmi, jak moge wplynac na ich
> postawe i stosunek do mnie ? "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam !"
> pachnie mi to indoktrynacja !
>
> chetnie wyslucham wasze opinie !
> dziekuje za zaintersowanie
> pozdrawiam
> setfan.z
>


jak chrzescijanie probowac wplywac na postawe stefana to chrzescijanie
niedory
jak stefan wplywac na postawe chrzescijan to stefan dobry
pachnie mi to indoktrynacja...

a tak wogole NTG

rym

do góry