-
1. Data: 2009-08-30 17:24:53
Temat: przejecie zobowiazania/dlugu
Od: Pawel Grzeda <g...@S...pl>
Osoba A prowadzaca DG ma dlug wynikajacy z niezaplaconych faktur (umowa
na DG) wobec firmy B. Osoba C (nieprowadzaca DG) jest dluzna osobie A
podobna kwote co A firmie B. Czy osoba C w ramach rozliczen moze przejac
dlugi A wobec B? Jezeli tak to jakich mechanizmow uzyc i czyje zgody sa
potrzebne?
pozdr
PG
-
2. Data: 2009-08-30 19:15:46
Temat: Re: przejecie zobowiazania/dlugu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Pawel Grzeda pisze:
> Osoba A prowadzaca DG ma dlug wynikajacy z niezaplaconych faktur (umowa
> na DG) wobec firmy B. Osoba C (nieprowadzaca DG) jest dluzna osobie A
> podobna kwote co A firmie B. Czy osoba C w ramach rozliczen moze przejac
> dlugi A wobec B? Jezeli tak to jakich mechanizmow uzyc i czyje zgody sa
> potrzebne?
Do przejęcia długu jest potrzebna zgoda wierzyciela, czyli B.
--
Liwiusz
-
3. Data: 2009-08-30 19:51:56
Temat: Re: przejecie zobowiazania/dlugu
Od: kuba <j...@g...com>
Pawel Grzeda pisze:
> Osoba A prowadzaca DG ma dlug wynikajacy z niezaplaconych faktur (umowa
> na DG) wobec firmy B. Osoba C (nieprowadzaca DG) jest dluzna osobie A
> podobna kwote co A firmie B. Czy osoba C w ramach rozliczen moze przejac
> dlugi A wobec B? Jezeli tak to jakich mechanizmow uzyc i czyje zgody sa
> potrzebne?
Przejęcie długu nie ma w tym przypadku sensu. Są 2 instytucje, które
można wykorzystać w takim przypadku:
A może umówić się z C, że C spełni świadczenie, do którego zobowiązany
jest A na rzecz B (umowa o świadczenie na rzecz osoby trzeciej, art. 393
KC).
Druga to przekaz (art. 921[1]), która w istocie prowadzi do tego samego,
tylko nie przez umowę, a 2 jednostronne czynności prawne (przekazanie i
przyjęcie przekazu).
--
kuba
-
4. Data: 2009-08-30 19:58:26
Temat: Re: przejecie zobowiazania/dlugu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
kuba pisze:
> Pawel Grzeda pisze:
>> Osoba A prowadzaca DG ma dlug wynikajacy z niezaplaconych faktur
>> (umowa na DG) wobec firmy B. Osoba C (nieprowadzaca DG) jest dluzna
>> osobie A podobna kwote co A firmie B. Czy osoba C w ramach rozliczen
>> moze przejac dlugi A wobec B? Jezeli tak to jakich mechanizmow uzyc i
>> czyje zgody sa potrzebne?
>
> Przejęcie długu nie ma w tym przypadku sensu. Są 2 instytucje, które
> można wykorzystać w takim przypadku:
>
> A może umówić się z C, że C spełni świadczenie, do którego zobowiązany
> jest A na rzecz B (umowa o świadczenie na rzecz osoby trzeciej, art. 393
> KC).
> Druga to przekaz (art. 921[1]), która w istocie prowadzi do tego samego,
> tylko nie przez umowę, a 2 jednostronne czynności prawne (przekazanie i
> przyjęcie przekazu).
W obu przypadkach A będzie nadal dłużnikiem B, nie wiem po co te
kombinacje.
--
Liwiusz
-
5. Data: 2009-08-30 20:01:32
Temat: Re: przejecie zobowiazania/dlugu
Od: kuba <j...@g...com>
kuba pisze:
> A może umówić się z C, że C spełni świadczenie, do którego zobowiązany
> jest A na rzecz B (umowa o świadczenie na rzecz osoby trzeciej, art. 393
> KC).
Jeszcze może napiszę po ludzku, że A i C umawiają się, że C zapłaci B
dług A. Nie potrzeba do tego zgody C, ponieważ taka umowa nie spowoduje
zmiany po stronie dłużnika Jednak kiedy C zaoferuje B kasę w imieniu A,
B nie będzie mógł odmówić jej przyjęcia.
W ten sposób przez dokonanie jednej zapłaty zostaną umorzone 2 długi (A
wobec C i B wobec A).
--
kuba
-
6. Data: 2009-08-30 20:07:56
Temat: Re: przejecie zobowiazania/dlugu
Od: kuba <j...@g...com>
Liwiusz pisze:
> W obu przypadkach A będzie nadal dłużnikiem B, nie wiem po co te
> kombinacje.
Uznałem, że wątkotwórcy nie chodziło o to jak przejąć dług w fachowym
rozumieniu tego pojęcia, tylko jak rozwiązać taką sytuację, żeby było
szybko i nieskomplikowanie.
BTW: możesz odpowiedzieć na mojego posta w temacie o selekcji przy
wejściu do klubu? Czy Twoim zdaniem mamy w ogóle w opisanym przypadku do
czynienia z ofertą?
--
kuba
-
7. Data: 2009-08-30 20:22:16
Temat: Re: przejecie zobowiazania/dlugu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
kuba pisze:
> Liwiusz pisze:
>
>> W obu przypadkach A będzie nadal dłużnikiem B, nie wiem po co te
>> kombinacje.
>
> Uznałem, że wątkotwórcy nie chodziło o to jak przejąć dług w fachowym
> rozumieniu tego pojęcia, tylko jak rozwiązać taką sytuację, żeby było
> szybko i nieskomplikowanie.
Tylko że taka umowa pomiędzy A i C niewiele da, bo A nadal będzie
dłużnikiem B, natomiast nie będzie miał roszczenia do C, bo C będzie
zwolniony. Oczywiście jeśli C nie spłaci A, to A będzie mógł zapewne
żądać od C wykonania umowy albo jakiegoś odszkodowania (tak jak się
umówią), ale nie wydaje mi się, aby było proste.
Najprościej byłoby gdyby każdy spłacił swojego wierzyciela, albo
zastosować poprawną zmianę dłużnika ze zgodą B. Jeśli C jest bardziej
wiarygodny finansowo od A, to nie powinno być problemu z uzyskaniem
zgody od B :)
Ponadto C może wystawić weksel na rzecz A i spłacić nim zobowiązanie,
a A tym samym wekslem spłacić B. B będzie zatem w posiadaniu weksla
umożliwiającego dochodzenie należności od A i C, a A i C będą nawzajem
rozliczeni bez użycia gotówki.
> BTW: możesz odpowiedzieć na mojego posta w temacie o selekcji przy
> wejściu do klubu? Czy Twoim zdaniem mamy w ogóle w opisanym przypadku do
> czynienia z ofertą?
Każda oferta jest jakąś ofertą :) Jeśli mam klub i ogłaszam, że
wpuszczam do niego tylko wybrane przeze mnie osoby, to też jest to jakaś
oferta, która powinna obowiązywać i nikt nie powinien nakazywać mi
wpuszczać każdego. Tyle w teorii, bo w praktyce to wiadomo, że w krajach
socjalistycznych, takich jak Polska, państwo często próbuje rządzić
więcej niż potrzeba - a to wymyśla od której godziny ma być piekarnia
otwarta, albo z kim kto może pić piwo.
--
Liwiusz
-
8. Data: 2009-08-30 20:23:04
Temat: Re: przejecie zobowiazania/dlugu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Liwiusz pisze:
> Tylko że taka umowa pomiędzy A i C niewiele da, bo A nadal będzie
> dłużnikiem B, natomiast nie będzie miał roszczenia do C, bo C będzie
> zwolniony. Oczywiście jeśli C nie spłaci A, to A będzie mógł zapewne
C nie spłaci B.
--
Liwiusz
-
9. Data: 2009-08-30 20:25:58
Temat: Re: przejecie zobowiazania/dlugu
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Pawel Grzeda" <g...@S...pl> napisał w wiadomości
news:h7ecl8$aa8$1@inews.gazeta.pl...
Jeśli strony chcą się porozumieć, to najprościej zawrzeć trójstronną umowę.
Nazywa się to kompensatą. Strony się schodzą i uzgadniają, że jak C zapłaci
A, to wszyscy ze swych długów będą zwolnieni. (oczywiście mogą sie
porozumieć co do ewentualnego innego wyrównania różnic, jeśli te należności
nie są dokładnie takie same.
Jeśli A nie chce współpracować (bo może pieniądze od C chcieć inaczej
wykorzystać), to C może wykupić wierzytelność wobec A od B (czasem taniej,
niż wynosi dług), a następnie powiadomić A, że skompensowała swój dług z
nabytą wierzytelnością. A nie może tu protestować.
Jeśli ani A, ani C nie chcą iść na współpracę, to zostaje skierowanie przez
B egzekucji długu wobec A do wierzytelności C wobec A. Komornik wzywa do
przekazania sobie należności. Ale do tego jest konieczny prawomocny tytuł
wykonawczy dotyczący zobowiązania A-B.
-
10. Data: 2009-08-30 20:49:20
Temat: Re: przejecie zobowiazania/dlugu
Od: kuba <j...@g...com>
Liwiusz pisze:
> Tylko że taka umowa pomiędzy A i C niewiele da, bo A nadal będzie
> dłużnikiem B, natomiast nie będzie miał roszczenia do C, bo C będzie
> zwolniony. Oczywiście jeśli C nie spłaci A, to A będzie mógł zapewne
> żądać od C wykonania umowy albo jakiegoś odszkodowania (tak jak się
> umówią), ale nie wydaje mi się, aby było proste.
No nie wiem, w teorii taka konstrukcja jest przedstawiana jako klasyczny
sposób na uproszczenie obrotu, w przypadkach gdy 3 osoby są względem
siebie dłużnikami i wierzycielami. Nawet takie trójkąty się rysuje w
podręcznikach;))
C powinno zależeć na tym, żeby zapłacić, bo w ten sposób zwolni się ze
zobowiązania wobec A. Jeśli jednak nie chce zapłacić, to moim zdaniem A
jest w takiej samej sytuacji jak gdyby umowy nie zawierał, bo dojdzie od
C tego, co mu się należy.
> Ponadto C może wystawić weksel na rzecz A i spłacić nim zobowiązanie,
> a A tym samym wekslem spłacić B. B będzie zatem w posiadaniu weksla
> umożliwiającego dochodzenie należności od A i C, a A i C będą nawzajem
> rozliczeni bez użycia gotówki.
Zgoda, weksel jest rozwiązaniem bardzo dobrym, może nawet najlepszym.
> Każda oferta jest jakąś ofertą :) Jeśli mam klub i ogłaszam, że
> wpuszczam do niego tylko wybrane przeze mnie osoby, to też jest to jakaś
> oferta, która powinna obowiązywać i nikt nie powinien nakazywać mi
> wpuszczać każdego.
Zgadzam się z tym, że obowiązku wpuszczania nie ma, ale jestem jeszcze
bardziej radykalny, bo uważam, że nie ma to mowy o ofercie w rozumieniu
prawa, ponieważ przez samo wejście do klubu nie dochodzi do zawarcia
żadnej umowy (a dopiero przez np. kupienie sobie drinka przy barze albo
zamówienie piosenki u didżeja za 10 zł).
--
kuba