-
51. Data: 2012-12-17 19:46:05
Temat: Re: przechodzenie na czerwonym
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2012-12-17 19:16, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
>> Pozdrowienia otwartą dłonią używano przed rycerzami a pewnie i przed
>> udomowieniem konia. Walka konna tarczą do przeciwnika to domena
>> turniejowych walk na kopie, w praktyce konno na przeciwnika najeżdżano
>> głównie prawą stroną bo to zwiększało zasięg broni trzymanej w prawej
>> ręce.
>
> Ale jak sie na dukcie leśnym spotkano, to właśnie lewymi ramieniami było
> bezpieczniej.
Nie.
1. Rycerz nie podróżował gotowy do walki, jeśli był biedny to tarczę
wiózł sam, na plecach lub przytroczoną do siodła, jeśli był bogaty
to tarczę wiózł ktoś z jego pocztu.
2. Bezpieczniej było mijać się z prawej strony, widziałeś prawą
rękę mijanego i widziałeś umieszczony z prawej strony sztylet czy
mizerykordię które z racji wymiarów były łatwiejsze do wyjęcia i
użycia na krótkim dystansie.
Pozdrawiam
-
52. Data: 2012-12-17 19:53:03
Temat: Re: przechodzenie na czerwonym
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
>>> Dlatego, ze policjant brytyjski jest w stanie ocenic, czy dane
>>> zachowanie jest szkodliwe, czy nie. W tym konkretnym przypadku
>>
>> Mhm. Tak ocienili, że uznali biegnięcie do pociągu za cholernie
>> niebezpieczne i "przestępcę" zastrzelili.
>
> Nasi też strzelają jak do kaczek.
>
> Czyli mamy porównanie:
> - wszyscy strzelają
> - tylko polscy dają mandaty za przejście na czerwonym bez zagrożenia
>
> Czyli gdzie lepiej? :)
Tam, gdzie ich nie ma
-
53. Data: 2012-12-17 20:00:32
Temat: Re: przechodzenie na czerwonym
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:kanp9e$sfl$1@node2.news.atman.pl...
> Nie.
> 1. Rycerz nie podróżował gotowy do walki, jeśli był biedny to tarczę
> wiózł sam, na plecach lub przytroczoną do siodła, jeśli był bogaty
> to tarczę wiózł ktoś z jego pocztu.
Ale i tak byłeś dalej od uzbrojonej ręki.
> 2. Bezpieczniej było mijać się z prawej strony, widziałeś prawą
> rękę mijanego i widziałeś umieszczony z prawej strony sztylet czy
> mizerykordię które z racji wymiarów były łatwiejsze do wyjęcia i
> użycia na krótkim dystansie.
Tylko biorąc pod uwagę wymiary sztyletu dosięgnięcie przeciwnika z lewej
strony jadącego było trudniejsze.
-
54. Data: 2012-12-17 20:04:42
Temat: Re: przechodzenie na czerwonym
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
> Jesli można było, to zachowali się neiwłaściwie. Napisz pismo do
> właściwego Komendanta z pośbą o przeprowadzenie postępowania
> wyjaśniającego. To o iwlee bardzie przyczyni sie do niepopełniania takich
> błędów w przyszłości, niż kilobajty postów na grupę.
Co przeszkadza by Komendant (duża litera rotfl) przeczytał to tutaj ?
-
55. Data: 2012-12-17 20:08:43
Temat: Re: przechodzenie na czerwonym
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
>>>
>>> Odczekac jakies 100 lat az sie troche kultura zmieni i ludzie przestana
>>> na czerwonym przechodzic.
>>
>> E, nie zrozumiales. Tam wlasnie ludzie bezkarnie przechodza na czerwonym.
>> I nikomu to nie przeszkadza (i na statystyke wypadkow tez to nie wplywa,
>> bo jak moze wplywac przechodzenie nawet na czerwonym ale przy braku
>> samochodu).
>
> A policjanci postanowili coś z tym zrobić, by przestali przechodzić. No i
> dziewczyna miała pecha, ze od niej zaczęli.
Polscy policjanci najlepsi na świecie.
-
56. Data: 2012-12-17 20:08:55
Temat: Re: przechodzenie na czerwonym
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "John Kołalsky" <j...@k...invalid> napisał w wiadomości
news:kanqob$mkg$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
>
>
>> Jesli można było, to zachowali się neiwłaściwie. Napisz pismo do
>> właściwego Komendanta z pośbą o przeprowadzenie postępowania
>> wyjaśniającego. To o iwlee bardzie przyczyni sie do niepopełniania
>> takich błędów w przyszłości, niż kilobajty postów na grupę.
>
> Co przeszkadza by Komendant (duża litera rotfl) przeczytał to tutaj ?
Sądzę, że nic. Tylko, że przeczytanie tego tutaj nic do sparwy nie wniesie,
albowiem przepisy określają odpowiedni tryb składania skarg i wypisywanie
tego byle gdzie w Internecie w oczekiwaniu, z przez przypadek odpowiednia
osoba to przeczyta nie jest akurat tym właściwym.
-
57. Data: 2012-12-17 21:18:25
Temat: Re: przechodzenie na czerwonym
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2012-12-17 20:00, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
>> Nie.
>> 1. Rycerz nie podróżował gotowy do walki, jeśli był biedny to tarczę
>> wiózł sam, na plecach lub przytroczoną do siodła, jeśli był bogaty
>> to tarczę wiózł ktoś z jego pocztu.
>
> Ale i tak byłeś dalej od uzbrojonej ręki.
Niewystarczająco daleko, to ty przecież pisałeś że przed nożownikiem
atakującym z zaskoczenia nie ma skutecznej obrony. Tak będzie i tutaj.
Na wyjęcie ostrza zareagujesz, na wychylenie ciała nie, więc w chwili
kiedy będziecie się mijali przechyli ciało na lewo na co nie zareagujesz
i wyjmie ostrze prawą na co też nie zareagujesz bo nie widzisz jego
prawej ręki i prawego boku. Lewą ręką złapie cię za kark czy szyje
a prawą wbije ci ostrze w twarz lub w nerki jeśli nie masz kolczugi.
>> 2. Bezpieczniej było mijać się z prawej strony, widziałeś prawą
>> rękę mijanego i widziałeś umieszczony z prawej strony sztylet czy
>> mizerykordię które z racji wymiarów były łatwiejsze do wyjęcia i
>> użycia na krótkim dystansie.
>
> Tylko biorąc pod uwagę wymiary sztyletu dosięgnięcie przeciwnika z lewej
> strony jadącego było trudniejsze.
Jeśli chce zaatakować to dosięgnie, zawsze, jedyna skuteczna obrona
to reakcja na atak, jeśli nie widzisz wyjętego ostrza to nie widzisz
ataku i nie zareagujesz.
Pozdrawiam
-
58. Data: 2012-12-17 22:01:02
Temat: Re: przechodzenie na czerwonym
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:kanumi$26t$1@node2.news.atman.pl...
> Dnia 2012-12-17 20:00, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
>
>>> Nie.
>>> 1. Rycerz nie podróżował gotowy do walki, jeśli był biedny to tarczę
>>> wiózł sam, na plecach lub przytroczoną do siodła, jeśli był bogaty
>>> to tarczę wiózł ktoś z jego pocztu.
>>
>> Ale i tak byłeś dalej od uzbrojonej ręki.
>
> Niewystarczająco daleko, to ty przecież pisałeś że przed nożownikiem
> atakującym z zaskoczenia nie ma skutecznej obrony. Tak będzie i tutaj.
> Na wyjęcie ostrza zareagujesz, na wychylenie ciała nie, więc w chwili
> kiedy będziecie się mijali przechyli ciało na lewo na co nie zareagujesz
> i wyjmie ostrze prawą na co też nie zareagujesz bo nie widzisz jego
> prawej ręki i prawego boku. Lewą ręką złapie cię za kark czy szyje
> a prawą wbije ci ostrze w twarz lub w nerki jeśli nie masz kolczugi.
Nie mam konia pod ręką, by przetrenować. Ja swój pogląd gdzieś tam
wyczytałem. To, co piszesz ma sporo sensu, choć wydaje mi się, że mimo
wszystko wolałbym Cię mijać z Twojej lewej strony. To prawda, ze pisałem,
że przed atakiem z nienacka nożem nie można się obronić w praktyce inaczej,
niż zachowując dystans. No ale pochodną tego jest właśnie trzymanie się jak
najdalej od noża. Uważam, że nie masz racji, ze nie zareaguję na pochylenie
sie nagle w siodle nadjeżdżającego z przeciwka.
>
>>> 2. Bezpieczniej było mijać się z prawej strony, widziałeś prawą
>>> rękę mijanego i widziałeś umieszczony z prawej strony sztylet czy
>>> mizerykordię które z racji wymiarów były łatwiejsze do wyjęcia i
>>> użycia na krótkim dystansie.
>>
>> Tylko biorąc pod uwagę wymiary sztyletu dosięgnięcie przeciwnika z lewej
>> strony jadącego było trudniejsze.
>
> Jeśli chce zaatakować to dosięgnie, zawsze, jedyna skuteczna obrona
> to reakcja na atak, jeśli nie widzisz wyjętego ostrza to nie widzisz
> ataku i nie zareagujesz.
Nie zgadzam sie z Tobą. Nikt nie powiedział, że mijając się bedziemy
ocierali się kolanami. A jak zachowamy tak z metr dystansu, to ani na lewą
ani na prawą strone z krótkim nożem nie sięgniesz, natomiast na prawą
mieczem czy szablą możesz sięgnąć.
-
59. Data: 2012-12-17 22:22:09
Temat: Re: przechodzenie na czerwonym
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
>>
>>> Jesli można było, to zachowali się neiwłaściwie. Napisz pismo do
>>> właściwego Komendanta z pośbą o przeprowadzenie postępowania
>>> wyjaśniającego. To o iwlee bardzie przyczyni sie do niepopełniania
>>> takich błędów w przyszłości, niż kilobajty postów na grupę.
>>
>> Co przeszkadza by Komendant (duża litera rotfl) przeczytał to tutaj ?
>
> Sądzę, że nic. Tylko, że przeczytanie tego tutaj nic do sparwy nie
> wniesie,
Do jakiej sprawy ? Nieudolności jego pracowników ?
> albowiem przepisy określają odpowiedni tryb składania skarg
To pisz te skargi a my sobie tutaj będziemy pisali.
> i wypisywanie tego byle gdzie w Internecie w oczekiwaniu, z przez
> przypadek odpowiednia osoba to przeczyta nie jest akurat tym właściwym.
Łaski nie robi czytając ogólnopolskie grupy dyskusyjne.
-
60. Data: 2012-12-17 23:23:13
Temat: Re: przechodzenie na czerwonym
Od: "vvvvvv" <w...@p...de>
Użytkownik <T...@s...in.the.world> napisał w wiadomości
news:Titus_Atomicus-142F54.13274916122012@news.atman
.pl...
> Witam,
> Wlasnie bylem swiadkiem nastepujacego incydentu.
> Dziewczyna przechodzila przez jezdnie (ulica dwupasmowa). W odlegosci 100m
> zadnego samochodu, ale faktycznie przechodzila na czerwonym.
> Stanela na wysepce, ale na przeciwleglym pasie zatrzymal sie radiowoz i
> zostala ukarana madatem 100zl.
> Dlaczego mamy takie kretynskie przepisy (wciaz jak z Misia) i dlaczego
> policja musi zwraca uwage na nieistotne sprawy (znikoma szkodliwosc) ?
> Dlaczego zaloga radiowozu zatrzymala pojazd dokladnie na pasach i po
> wlaczeniu koguta spisywala pania przez dobre 10-15 minut blokujac pas i
> powodujac niebezpieczna sytuacje. Jak ich o to zapytalem, odpowiedzieli ze
> maja prawo, bo sa w trakcie interwencji.
> Nie rozumieli, ze ich dzialania byly niewspolmierne do incydentu ktory je
> wywolal.
> Czy mozna anulowac ten mandat?
> Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
> niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?
> --
> TA
offtopicznie - w Dublinie jest masakra pod tym kątem, czerwone, żółte,
zielone, ludzie łażą po pasach w te i we wte :) samochody cierpliwie
przepuszczają, uważają, nikt na nikogo nie trąbi. garda / policja (czy jak
miejscowi mówią - informacja turystyczna) kompletnie nic nie robi jak widzi
spacerowiczów na czerwonym.
odpowiadając na Twoje pytanie co można zrobić: dokładnie to co Ty zrobiłeś.
upierdliwe zawracanie im dupy. się tylko zastanawiam, czy w akcie zemsty nie
będą próbowali się odgryzać.
pzdr