eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprosze o pomoc
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 11. Data: 2004-05-05 07:29:55
    Temat: Re: prosze o pomoc
    Od: "Falkenstein" <No_priv@Just_pub.pl>

    łysy wrote:
    > Mimo wszystko mi sie wydaje ze ta kara jest za surowa,

    A jaka byłaby adekwatna do czynu?

    > a co do
    > okoliczności to teraz wiem ze dupa zbita, ale drugim razem ja na
    > rowerze nie jechałem tylko go pchałem a mimo to policja stwierdziła
    > ze oni widzieli ze jechałem, i co myslicie ze sąd dał wiare mi ??

    Wszyscy się tak tłumaczą. Po prostu policjanci byli bardziej wiarygodnymi
    świadkami.

    > chociaż miałem świadka który widział całe zajście ?

    A ten świadek był wtedy trzeźwy?

    > wcale nie bo dał
    > wiare własnie policji,

    Apelowałeś?

    > wiem ze za niewiedze się płaci, za ten drugi
    > raz takze dostałem kare w zawieszeniu, i myslałem ze to się skończyło

    Bo się skończyło - sąd drugi raz ci zaufał i dał szansę na poprawę

    > juz, i wyobrażcie sobie jakie było moje żdziwienie kiedy dostałem
    > wezwanie na kolejną rozprawe tylko tym razem sumującą te dwa wyroki,
    > a dokładniej odwieszającą ten pierwszy.....

    chwila... sumującą czy odwieszającą?
    A co do odwieszenia to pisano ci wiele razy, że sad musi odwiesić karę gdy w
    okresie próby skazany popełni ponownie takie samo przestępstwo.

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 12. Data: 2004-05-05 20:58:25
    Temat: Re: prosze o pomoc
    Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>


    Użytkownik "łysy" <v...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:c78m74$40m$1@bandai.magma-net.pl...
    >

    > a co do recydywisty to powiem ze nie czuje się taki,

    Ale w swietle prawa jestes recydywista, co ci udowodnil w swej argumentacji
    Falkenstein.

    --
    SQLwysyn
    370HSSV-0773H


  • 13. Data: 2004-05-06 06:38:36
    Temat: Re: prosze o pomoc
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl>

    > I niech nikt z was mi nie mówi ze nie zdażyło się komuś z was jechać rowerem
    > nawet po piwie, bo w to nie uwierze.

    A ja się publicznie przyznam i napiętnuję. Jeden jedyny raz wsiadłem po
    pijaku na rower, było to po ognisku, w środku nocy. Kolega miał rower, a
    ja się chciałęm przejechać. Nie było źle, póki nie chciałem się
    zatrzymać. Gleba była bardzo bolesna, skutki odczuwałem przez miesiąc.
    Rowerowi o dziwo nic nie było ;-)
    Wtedy zrozumiałem jakim zagrożeniem dla siebie i innych jest pijany
    kierowca. Nigdy więcej nawet po małym łyku nie wsiądę, a od tych co
    wypili piwko to się trzymam z daleka. Alkohol tak, rower też, ale juz
    nie łączenie tych dwóch rozrywek.

    A co do twojego przypadku - masz kolego pecha i mało wiarygodnych
    świadków, po odsiadce zrozumiesz, że nie należy się tarabanić rowerem na
    popijawy. Byłoby mi cię nawet żal, gdyby nie twój pierwszy wyrok, z
    którego wniosków nie wyciągnąłeś. Teraz będziesz wspominał zabawę jaką
    miałeś będąc skazanym za jazdę na rowerze po piwku. To błahostka, ale
    tylko do czasu aż spowodujesz wypadek.

    niewrażliwy chester


  • 14. Data: 2004-05-06 08:53:41
    Temat: Re: prosze o pomoc
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    SQLwysyn wrote:
    > Ale w swietle prawa jestes recydywista, co ci udowodnil w swej argumentacji
    > Falkenstein.

    Jakiego prawa?

    KG

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1