-
21. Data: 2005-01-05 22:07:48
Temat: Re: prostytucja
Od: scream <n...@p...pl>
Marcin Debowski napisał(a):
> A tą firmą kierują roboty?
kieruja ludzie, ale kierujesz sprawe przeciw konkretnemu podmiotowi
ktory swoim postepowaniem popelnia przestepstwo, a nie przeciwko szefowi
firmy, prawda?
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu
-
22. Data: 2005-01-05 22:26:34
Temat: Re: prostytucja
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <crhof5$9qd$1@news.onet.pl>, scream wrote:
> Marcin Debowski napisał(a):
>> A tą firmą kierują roboty?
> kieruja ludzie, ale kierujesz sprawe przeciw konkretnemu podmiotowi
> ktory swoim postepowaniem popelnia przestepstwo, a nie przeciwko szefowi
> firmy, prawda?
E, no prawnikiem nie jestem, ale tak na zdrowy rozum to ktoś (fizyczna
osoba) to przestepstwo popełnił. Jeśli ma ono charakter gospodarczy to
zwykle jest to jakiegoś szczebla kierownictwo. Firma działa w oparciu o
decyzje/czynności konkretnych osób. Te decyzje podlegają tu ocenie. Nie
wspomnę juz, że to nie do ciebie należy ocenianie kto co popełnił więc
wystarczy, że złożysz zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestepstwa
a już prokurator ustali komu i co zarzucić, więc rozważanie trochę
bezprzedmiotowe.
--
Marcin
-
23. Data: 2005-01-06 00:03:45
Temat: Re: prostytucja
Od: Wojciech Skorupski <w...@i...pl>
On Thu, 6 Jan 2005 06:26:34 +0800, Marcin Debowski
<a...@I...notrix.net> wrote:
>In article <crhof5$9qd$1@news.onet.pl>, scream wrote:
>> Marcin Debowski napisał(a):
>>> A tą firmą kierują roboty?
>> kieruja ludzie, ale kierujesz sprawe przeciw konkretnemu podmiotowi
>> ktory swoim postepowaniem popelnia przestepstwo, a nie przeciwko szefowi
>> firmy, prawda?
>
>E, no prawnikiem nie jestem, ale tak na zdrowy rozum to ktoś (fizyczna
>osoba) to przestepstwo popełnił. Jeśli ma ono charakter gospodarczy to
>zwykle jest to jakiegoś szczebla kierownictwo. Firma działa w oparciu o
>decyzje/czynności konkretnych osób. Te decyzje podlegają tu ocenie. Nie
>wspomnę juz, że to nie do ciebie należy ocenianie kto co popełnił więc
>wystarczy, że złożysz zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestepstwa
>a już prokurator ustali komu i co zarzucić, więc rozważanie trochę
>bezprzedmiotowe.
Niezależnie od tego czy można czy też nie pociągnąć do
odpowiedzialności karnej instytucję (moim zdaniem nie można, tak samo
jak nie można psa i kosmity) to przepis skarbowy zmuszałby osoby
pracujące w organie skarbowym do uczestniczenia we wzbogaceniu się
przez Skarb Państwa (czyli przez nas) wskutek nierządu podatnika.
Ustawa zmuszałaby więc do współsprawstwa w przestępstwie.
Pozdrawiam
Wojciech Skorupski
________________________
obejrzyj moją córeczkę
www.gretka.vel.pl
________________________
-
24. Data: 2005-01-06 07:25:07
Temat: Re: prostytucja
Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>
użytkownik Wojciech Skorupski napisał(a) w wiadomości
> Niezależnie od tego czy można czy też nie pociągnąć do
> odpowiedzialności karnej instytucję (moim zdaniem nie można, tak samo
> jak nie można psa i kosmity) to przepis skarbowy zmuszałby osoby
> pracujące w organie skarbowym do uczestniczenia we wzbogaceniu się
> przez Skarb Państwa (czyli przez nas) wskutek nierządu podatnika.
> Ustawa zmuszałaby więc do współsprawstwa w przestępstwie.
>
>
Skoro uznajecie że kodeks karny to tylko i wyłącznie najważniejsze i jedyne
prawo to pobieranie podatków też stanowi kradzież "kto zabiera cudze mienie
ruchome", a więc zgodnie z waszą logiką przepisy skarbowe zmuszają urzędników do
okradania obywateli (coś swoją drogą w tym jest).
Jeszcze raz napiszę: są przepisy szczególne do kodeksu karnego - miedzy innymi
ustawa o podatku dochodowym, która stanowi co państwo może "kraść" obywatelom i
moim zdaniem może "kraść" również część dochodów prostytutek. NIERZĄD JEST
LEGALNĄ DZIAŁALNOŚCIĄ. I nie narusza się przy tej okazji w żaden sposób żadnych
przepisów kodeksu karnego.
A już na koniec czym innym jest odpowiedzialność karna - tu odpowiadają tylko
osoby fizyczne; a czym innym odpowiedzialność cywilna to mogą strona procesu być
osoby prawne.
--
JOHNSON :)
-
25. Data: 2005-01-06 11:44:37
Temat: Re: prostytucja
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Rodrig Falkenstein wrote:
> a także nakłanianie do niej (stręczycielstwo) oraz ułatwianie (kuplerstwo)
Jasne, ale wynajęcie komuś pokoju nie jest ułatwianiem prostytucji, ani
nakłanianiem do niej.
Wynajmuję pokój komuś, pobieram pewien czynsz, a skąd dana osoba bierze
na to pieniądze - w to już nie mam prawa nosa na siłę wściubiać.
To, jak się prowadzi - też nie jest moją sprawą. W końcu ktoś może
całkowicie niekomercyjnie bzykać się co wieczór z kimś innym - nie moją
rzeczą jest narzucać komuś, komu wynajmuję pokój, swoich poglądów
moralnych na tzw. współżycie płciowe.
-
26. Data: 2005-01-06 11:49:33
Temat: Re: prostytucja
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Thu, 06 Jan 2005 12:44:37 +0100, Andrzej Lawa
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał:
> Rodrig Falkenstein wrote:
>
>> a także nakłanianie do niej (stręczycielstwo) oraz ułatwianie
>> (kuplerstwo)
>
> Jasne, ale wynajęcie komuś pokoju nie jest ułatwianiem prostytucji, ani
> nakłanianiem do niej.
Niekoniecznie. Jest w tym zakresie interesujące orzecznictwo na gruncie kk
z 1932 r.
Wszystko zalezy od tego jak wynajmujesz ten pokój. Jesli "na godziny" to
douszczasz się kuplerstwa. Podobnie gdy wynajmujesz mieszkanie za
wygórowaną stawkę.
> Wynajmuję pokój komuś, pobieram pewien czynsz, a skąd dana osoba bierze
> na to pieniądze - w to już nie mam prawa nosa na siłę wściubiać.
O ile nie ustaliłeś wysokiego czynszu uwzględniającego że pokój ma służyć
do uprawiania prostytucji.
> To, jak się prowadzi - też nie jest moją sprawą. W końcu ktoś może
> całkowicie niekomercyjnie bzykać się co wieczór z kimś innym - nie moją
> rzeczą jest narzucać komuś, komu wynajmuję pokój, swoich poglądów
> moralnych na tzw. współżycie płciowe.
Racja. O ile nie sprowadzasz panience nowych kolegów, nie karzesz by
napełniała ci lodówkę i pobierasz za pokój rozsądną stawkę
--
Falkenstein
Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
skazania.
-
27. Data: 2005-01-06 12:48:19
Temat: Re: prostytucja
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Rodrig Falkenstein wrote:
> Niekoniecznie. Jest w tym zakresie interesujące orzecznictwo na gruncie
> kk z 1932 r.
Troszeczkę starawe, nie sądzisz?
> Wszystko zalezy od tego jak wynajmujesz ten pokój. Jesli "na godziny"
> to douszczasz się kuplerstwa.
To trzeba udowodnić. Jak wiadomo prostytucja występuje wtedy, kiedy
dochodzi do kontaktów seksualnych, z których jedna strona czerpie
korzyść materialną.
Prostytucją nie jest, jeśli skrywana kochanka żonatego faceta potrzebuje
miejsca na 'schadzki'.
A ja przecież nie mam obowiązku przyglądania się każdemu, z kim
przychodzi - zresztą może mnie wtedy akurat nie być.
Ona twierdzi, że spotyka się 'niekomercyjnie' z żonatym 'przyjacielem' -
nie mam podstaw ani umocowań prawnych, żeby węszyć w celu weryfikacji
jej twierdzenia.
> Podobnie gdy wynajmujesz mieszkanie za
> wygórowaną stawkę.
Zdefiniuj wygórowaną stawkę...
No i poza tym dochodzi jeszcze kwestia wykazania, jaka stawka faktycznie
jest płacona ;)
>> Wynajmuję pokój komuś, pobieram pewien czynsz, a skąd dana osoba
>> bierze na to pieniądze - w to już nie mam prawa nosa na siłę wściubiać.
>
> O ile nie ustaliłeś wysokiego czynszu uwzględniającego że pokój ma
> służyć do uprawiania prostytucji.
Ustaliłem wysoki czynsz uwzględniając np. dodatkowe udogodnienia. Widok
z okna, miejsce na parkingu...
>> To, jak się prowadzi - też nie jest moją sprawą. W końcu ktoś może
>> całkowicie niekomercyjnie bzykać się co wieczór z kimś innym - nie
>> moją rzeczą jest narzucać komuś, komu wynajmuję pokój, swoich
>> poglądów moralnych na tzw. współżycie płciowe.
>
> Racja. O ile nie sprowadzasz panience nowych kolegów,
Czyli jeśli masz samotnego kumpla i znasz samotną kobietę i ich
zapoznasz, to - jeśli ona okaże się być prostytutką (o czym np. nie
wiedziałeś) to idziesz na 3 latka do paki? ;)
> nie karzesz by napełniała ci lodówkę
Nie widzę związku prostytucji z lodówką...
> i pobierasz za pokój rozsądną stawkę
Zdefiniuj 'rozsądną'. Ja mogę nie znać stawek, ona może nie znać stawek,
podałem pierwszą z brzegu sumę - ona się zgodziła, stać ją na to a
powiedzmy idealnie odpowiada jej lokalizacja itepe.
-
28. Data: 2005-01-06 15:16:39
Temat: Re: prostytucja
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Thu, 06 Jan 2005 13:48:19 +0100, Andrzej Lawa
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał:
> Rodrig Falkenstein wrote:
>
>> Niekoniecznie. Jest w tym zakresie interesujące orzecznictwo na gruncie
>> kk z 1932 r.
>
> Troszeczkę starawe, nie sądzisz?
Przepisy praktycznie się nie zmieniły, a nowszego w zasadzie nie ma.
>> Wszystko zalezy od tego jak wynajmujesz ten pokój. Jesli "na godziny"
>> to douszczasz się kuplerstwa.
>
> To trzeba udowodnić. Jak wiadomo prostytucja występuje wtedy, kiedy
> dochodzi do kontaktów seksualnych, z których jedna strona czerpie
> korzyść materialną.
>
> Prostytucją nie jest, jeśli skrywana kochanka żonatego faceta potrzebuje
> miejsca na 'schadzki'.
>
> A ja przecież nie mam obowiązku przyglądania się każdemu, z kim
> przychodzi - zresztą może mnie wtedy akurat nie być.
>
> Ona twierdzi, że spotyka się 'niekomercyjnie' z żonatym 'przyjacielem' -
> nie mam podstaw ani umocowań prawnych, żeby węszyć w celu weryfikacji
> jej twierdzenia.
Wszystko zalezy od okoliczności samej sprawy. OSN dotyczył pewnej Rywki co
wynajmnowała pokój dla upawiania nierządu za opłatą.
>> Podobnie gdy wynajmujesz mieszkanie za wygórowaną stawkę.
>
> Zdefiniuj wygórowaną stawkę...
> No i poza tym dochodzi jeszcze kwestia wykazania, jaka stawka faktycznie
> jest płacona ;)
Wygórowana to stawka nie odpowiadająca rynkowej stawce należnej za wynajem
mieszkania.
>>> Wynajmuję pokój komuś, pobieram pewien czynsz, a skąd dana osoba
>>> bierze na to pieniądze - w to już nie mam prawa nosa na siłę
>>> wściubiać.
>> O ile nie ustaliłeś wysokiego czynszu uwzględniającego że pokój ma
>> służyć do uprawiania prostytucji.
>
> Ustaliłem wysoki czynsz uwzględniając np. dodatkowe udogodnienia. Widok
> z okna, miejsce na parkingu...
Ustalać sobie możesz. A co sad sobie o tobie pomyśli...
>>> To, jak się prowadzi - też nie jest moją sprawą. W końcu ktoś może
>>> całkowicie niekomercyjnie bzykać się co wieczór z kimś innym - nie
>>> moją rzeczą jest narzucać komuś, komu wynajmuję pokój, swoich
>>> poglądów moralnych na tzw. współżycie płciowe.
>> Racja. O ile nie sprowadzasz panience nowych kolegów,
>
> Czyli jeśli masz samotnego kumpla i znasz samotną kobietę i ich
> zapoznasz, to - jeśli ona okaże się być prostytutką (o czym np. nie
> wiedziałeś) to idziesz na 3 latka do paki? ;)
Nie.
>> nie karzesz by napełniała ci lodówkę
>
> Nie widzę związku prostytucji z lodówką...
Czerpanie korzyści z cudzego nierządu. Sutenerstwo. Alfonseria.
>> i pobierasz za pokój rozsądną stawkę
>
> Zdefiniuj 'rozsądną'. Ja mogę nie znać stawek, ona może nie znać stawek,
> podałem pierwszą z brzegu sumę - ona się zgodziła, stać ją na to a
> powiedzmy idealnie odpowiada jej lokalizacja itepe.
Uważaj, bo ci sąd uwierzy...
--
Falkenstein
Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
skazania.