-
11. Data: 2006-07-15 18:00:13
Temat: Re: problem z wlascicielka wynajmowanego mieszkania
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
kondi [###k...@g...pl.###] napisał:
> nie jestesmy prawnikami, zadne z nas i zadnego prawnika nie znamy, na
> tej rozmowie, ktorasieodbyla niedawno, wlascicielka z wlascicielem
> powiedzieli ze jesli kolezanka sie wprowadzi, to znajomy bedzie jej
> podnajmowal w zwiazku z czym oni sobie tego nie zycza i traktuja to jako
> zerwanie umowy i oczekuja wynagrodzenia za to, do tego mowia, ze te
> sprawe bez problemu da sie w sadzie udowodnic, ale oni ida koledze na
> reke i chca potraktowac to lagodnie
> dlatego kumpel musi byc pewny i dokladnie wszystko im powiedziec, zeby
> ich zgasic
Przez umowę najmu wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do
używania przez czas oznaczony lub nie oznaczony, a najemca zobowiązuje się
płacić wynajmującemu umówiony czynsz. (art. 659 kc) Skoro dziewczyna mu nie
będzie płacić, to nie jest to umowa najmu. I to by było na tyle.
> na razie jeśli dobrze rozumiem, to sprawa wyglada tak, ze kolega ma
> zazadac na pismie informacj o podwyzce zwiazanej z przebywaniem tam jego
> dziewczyny, a takie pismo ma potraktowac jako zmiane waryunkow umowy
> tak? kobieta straszy, ze pojdzie do sadu jeśli kumpel sie zechce
> wyprowadzic przed kwietniem, dla prawnika moze to wyglada smiesznie, ale
> nie dla informatyka i stydentki pedagogiki
> nie wiem czy mozna kupic sumienie wlasicieli za 200 zl, kumpel boi sie
> ze kasa to poczatek problemow, jeśli zaplaca beda kolejne zadania
Przede wszystkim niech tam spokojnie mieszkają razem. Właścicielka lokalu
może im ... wężykiem. Jeśli będzie chciała podwyżki, to niech wystąpi na
piśmie. Wówczas chłopak potraktuje to jako jej wypowiedzenie. Natomiast na
piśmie do tej właścicielki bym o nic nie występował, bo i po co. Przecież to
ona chce te 200 zł, a nie Twój kolega.
-
12. Data: 2006-07-15 18:43:03
Temat: Re: problem z wlascicielka wynajmowanego mieszkania
Od: kondi <k...@g...pl>
Robert Tomasik napisał(a):
>
> Przez umowę najmu wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do
> używania przez czas oznaczony lub nie oznaczony, a najemca zobowiązuje się
> płacić wynajmującemu umówiony czynsz. (art. 659 kc) Skoro dziewczyna mu nie
> będzie płacić, to nie jest to umowa najmu. I to by było na tyle.
no to jak kumpel strzeli dokłady artykuł kodeksu to tu juz kobieta chyba
będzie musiała zamilknąc, nie wiem jedynie czy sie nie przczyczepi, że
ta dziewczyna nie jest jego zona wiec na pewno mu placi, ale w koncu
kolega dobrze zarabia i ma prawo miec utrzymanke :)
>
> Przede wszystkim niech tam spokojnie mieszkają razem. Właścicielka lokalu
> może im ... wężykiem. Jeśli będzie chciała podwyżki, to niech wystąpi na
> piśmie. Wówczas chłopak potraktuje to jako jej wypowiedzenie. Natomiast na
> piśmie do tej właścicielki bym o nic nie występował, bo i po co. Przecież to
> ona chce te 200 zł, a nie Twój kolega.
na razie beda tak mieszkac, ale jak pisalem, oni chca sie wyprowadzic,
teraz ok, bo kolezanka jest w mieszkaniu, ale jak sie zacznie rok
akademicki to jedne klucze na pare nie wystarcza na pewno, do tego
potrzebny im telefon i internet, powiem znajomemu o tym, ze kobieta nie
ma prawa nic wziac od nich kasy i on jej zaproponuje te 50 zl wiecej,
zeby tylko jego dziewczyna zostala wpisana normalnie i zeby dali im
drugie klucze, ale jesli wlasciciele sie na to nie zgodza, to znajomi
beda musieli szukac czegos innego,
tu sie pojawia pytanie czy kolega moze zerwac te umowe czy ma mieszkac,
choc razem z dziewczyna (przynajmniej tyle) do konca kwietnia przyszlego
roku, bo w umowie nie ma okresu wypowiedzenia, a została zawarta na czas
okreslony, problemu nie byloby gdyby okres wypowiedzenia był, bo mogliby
spokojnie razem mieszkac na wypowiedzeniu wlasnie. moze przy umowach na
czas okreslony jest jakis domyslny okres wypowiedzenia? oni nie tylko
nie chca tracic kaucji, ale chca zeby wlasciciele mieszkania podpisali
im protokol odbioru mieszkania, ze wszystko jest w idealnym stanie, zeby
potem nie bylo problemow, ze jakis rachunek telefoniczny itp.
-
13. Data: 2006-07-15 19:14:10
Temat: Re: problem z wlascicielka wynajmowanego mieszkania
Od: Szmul Szmulewicz <s...@s...com>
Robert powiada:
> Przez umowę najmu wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do
> używania przez czas oznaczony lub nie oznaczony, a najemca zobowiązuje się
> płacić wynajmującemu umówiony czynsz. (art. 659 kc) Skoro dziewczyna mu nie
> będzie płacić, to nie jest to umowa najmu. I to by było na tyle.
Jest jeszcze art. 688 ze zn. 2 kc mowiacy o bezplatnym uzywaniu.
Szmul Szmulewicz
-
14. Data: 2006-07-15 19:24:40
Temat: Re: problem z wlascicielka wynajmowanego mieszkania
Od: kondi <k...@g...pl>
Szmul Szmulewicz napisał(a):
> Robert powiada:
>
>> Przez umowę najmu wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do
>> używania przez czas oznaczony lub nie oznaczony, a najemca zobowiązuje się
>> płacić wynajmującemu umówiony czynsz. (art. 659 kc) Skoro dziewczyna mu nie
>> będzie płacić, to nie jest to umowa najmu. I to by było na tyle.
>
> Jest jeszcze art. 688 ze zn. 2 kc mowiacy o bezplatnym uzywaniu.
>
>
> Szmul Szmulewicz
>
to znaczy dla nich dobrze czy zle? i co to jest "ze zn. 2" ? no i czy
wlascicielka mieszkania moze powiedziec, ze skoro dziewczyna sprzata na
przyklad i gotuje, to znaczy ze placi mu jakos w ten sposob?
-
15. Data: 2006-07-15 20:01:13
Temat: Re: problem z wlascicielka wynajmowanego mieszkania
Od: o`rety <o`rety@pl.pl>
Użytkownik kondi napisał:
> to znaczy dla nich dobrze czy zle? i co to jest "ze zn. 2" ? no i czy
> wlascicielka mieszkania moze powiedziec, ze skoro dziewczyna sprzata na
> przyklad i gotuje, to znaczy ze placi mu jakos w ten sposob?
Ale to nie ma nic do rzeczy, czy ona (dziewczyna twojego kumpla)
sprzata, czy on jej placi, czy ona jest jego zona, siostra czy matka. w
umowie jest ze kobieta daje mieszkanie w ramach wynajmu, za co otrzymuje
pieniadze i koniec. rownie dobrze twoj kumpel moze jej sie zaczac
wypytywac, czy ona nie ma jakiegos kochanka, albo czy nie sprzedaje
alkoholu na lewo, bo jak by to bylo zeby mieszkanie wynajmowal od nie
sprawdzonej w tych wzgledach osoby.
pozdrawiam
-
16. Data: 2006-07-15 20:43:57
Temat: Re: problem z wlascicielka wynajmowanego mieszkania
Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>
kondi napisał(a):
> to znaczy dla nich dobrze czy zle? i co to jest "ze zn. 2" ? no i czy
> wlascicielka mieszkania moze powiedziec, ze skoro dziewczyna sprzata na
> przyklad i gotuje, to znaczy ze placi mu jakos w ten sposob?
Zrozum - ona cos od nich chce, w tym przypadku pieniedzy.
Wiec ona musi znalezc powod dla ktorego mailaby je dostac. A potem
udowodnic ze to prawda.
Dopoki ten kolega i jego znajomi nie lamia postanowien umowy to moga ja
zlewac sikiem prostym.
Zadnego paragrafu nie trzeba. To ta wlscicielka musi miec paragraf zeby
zadas pieniedzy, to jej brocha.
--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)
-
17. Data: 2006-07-16 09:36:43
Temat: Re: problem z wlascicielka wynajmowanego mieszkania
Od: Szmul Szmulewicz <s...@s...com>
kondi powiada:
> to znaczy dla nich dobrze czy zle? i co to jest "ze zn. 2" ? no i czy
> wlascicielka mieszkania moze powiedziec, ze skoro dziewczyna sprzata na
> przyklad i gotuje, to znaczy ze placi mu jakos w ten sposob?
Art. 688 ze znaczkiem 2 kc
Bez zgody wynajmującego najemca nie może oddać lokalu lub jego części do
bezpłatnego używania ani go podnająć. Zgoda wynajmującego nie jest wymagana
co do osoby, względem której najemca jest obciążony obowiązkiem
alimentacyjnym.
Szmul Szmulewicz
-
18. Data: 2006-07-16 09:56:15
Temat: Re: problem z wlascicielka wynajmowanego mieszkania
Od: kondi <k...@g...pl>
Szmul Szmulewicz napisał(a):
> kondi powiada:
>
>> to znaczy dla nich dobrze czy zle? i co to jest "ze zn. 2" ? no i czy
>> wlascicielka mieszkania moze powiedziec, ze skoro dziewczyna sprzata na
>> przyklad i gotuje, to znaczy ze placi mu jakos w ten sposob?
>
>
> Art. 688 ze znaczkiem 2 kc
>
> Bez zgody wynajmującego najemca nie może oddać lokalu lub jego części do
> bezpłatnego używania ani go podnająć. Zgoda wynajmującego nie jest wymagana
> co do osoby, względem której najemca jest obciążony obowiązkiem
> alimentacyjnym.
>
> Szmul Szmulewicz
>
czyli jednak wlascicielka bedzie miala racje nie zgadzajac sie na
mieszkanie z kolega jego dziewczyny :(
wracamy wiec do punktu wyjscia, czy mozna zerwac te umowe i jak to
zrobioc najmniejszym kosztem
-
19. Data: 2006-07-16 11:15:26
Temat: Re: problem z wlascicielka wynajmowanego mieszkania
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Szmul Szmulewicz wrote:
> Art. 688 ze znaczkiem 2 kc
>
> Bez zgody wynajmującego najemca nie może oddać lokalu lub jego części do
Ale on nie oddaje części lokalu - oni mieszkają wspólnie. Jedzą w jednej
kuchni, śpią w jednym łóżku, razem korzystają z prysznica ;)
-
20. Data: 2006-07-16 13:41:14
Temat: Re: problem z wlascicielka wynajmowanego mieszkania
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Andrzej Lawa [###a...@l...SPAM_PRECZ.com.###] napisał:
> Szmul Szmulewicz wrote:
>> Art. 688 ze znaczkiem 2 kc
>> Bez zgody wynajmującego najemca nie może oddać lokalu lub jego
>> części do
> Ale on nie oddaje części lokalu - oni mieszkają wspólnie. Jedzą w jednej
> kuchni, śpią w jednym łóżku, razem korzystają z prysznica ;)
Dokładnie tak. Na podstawie zacytowanego przepisu, to kolega pytającego nie
może zostawić na dłuzej swojej dziewczyny wyjeżdżając. A i to pojęcie dłużej
/ krócej jest na tyle pojemne, że w praktyce nie do udowodnienia.