eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoproblem z pracownikiem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 31. Data: 2006-07-28 12:53:40
    Temat: Re: problem z pracownikiem
    Od: "NORT" <hinka[USUN_TO]@wp.pl>

    ok
    podpisywał, a obecni podpisują
    nie łap mnie za słówka


    nort



  • 32. Data: 2006-07-28 12:55:17
    Temat: Re: problem z pracownikiem
    Od: "NORT" <hinka[USUN_TO]@wp.pl>

    bo tak właściwie jest to pani ale jakie to ma znaczenie jest poprostu byłym
    pracownikiem firmy (pracownicą!) co wolisz?

    nort




  • 33. Data: 2006-07-28 15:29:50
    Temat: Re: problem z pracownikiem
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:ead9dv$e3t$2@nemesis.news.tpi.pl NORT
    <hinka[USUN_TO]@wp.pl> pisze:

    > ok
    > podpisywał, a obecni podpisują
    > nie łap mnie za słówka
    OK, ale używaj słówek uważniej.
    A co z moimi pozostałymi pytaniami? Byłbyś łaskaw odpowiedzieć?
    Przypomnę:

    <cit>
    > poraz kolejny przypominam że nadgodzin w moim zakładzie niema
    > niebyło i niebędzie
    Nie ma, nie było i nie będzie nadgodzin i tym samym ich rozliczania czy
    tylko rozliczania?
    Gdzie pisałeś o swoim zakładzie i gdzie już o tym przypominałeś, że teraz
    przypominasz po raz kolejny? Coś przeoczyłem?
    </cit>

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 34. Data: 2006-07-28 16:48:05
    Temat: Re: problem z pracownikiem
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    NORT napisał(a):

    > racji nie ma bo nadgodzin nie było
    >

    To miej nadzieję że prowadziłeś rzetelną dokumentacje czasu pracy.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 35. Data: 2006-07-28 16:50:48
    Temat: Re: problem z pracownikiem
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    kam napisał(a):

    >
    > odniosłem wrażenie, że mowa była nie o świadectwie, a o porozumieniu o
    > rozwiązaniu stosunku pracy
    >

    Tyle że nie wiele to zmienia. Taka ugoda i tak byłaby nieważna, gdyż nie
    można się zrzec wynagrodzenia.
    Czyli i tak byłby proces o to czy gość pracował czy nie pracował w tych
    nadgodzinach.
    A i wytłumaczyć się z tego dlaczego coś takiego podpisałem nie byłoby
    trudno: "gdybym się nie zgodził on nie zgodziłby się na porozumienie
    stron i miałbym dyscyplinarne" ;)

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 36. Data: 2006-07-28 23:03:48
    Temat: Re: problem z pracownikiem
    Od: "NORT" <hinka[USUN_TO]@wp.pl>

    mam udekumentowany czas pracy z godzinami podpisywany przez wszystkich
    pracownikow

    --
    Pozdrawiam


    nort



  • 37. Data: 2006-07-28 23:06:33
    Temat: Re: problem z pracownikiem
    Od: "NORT" <hinka[USUN_TO]@wp.pl>

    tylko takie tłumaczenie żę podpisałem porozumienie bo dostałbym
    dyscyplinarne to w przypadku tego pracownika to podkopanie sobie samemu
    dołek przed sądem pracy, byłoby to jednoznaczne z przyznaniem się do jakiś
    błędów i do tego że to dyscyplinarne należało się co dla mnie jest
    oczywiście na renkę


    nort



  • 38. Data: 2006-07-28 23:08:47
    Temat: Re: problem z pracownikiem
    Od: "NORT" <hinka[USUN_TO]@wp.pl>

    spójrz namoje odpowiedzi na inne pytanie wg. godzin a powinieneś zlaleść
    takie stwierdzenie


    ale nawet gdyby niebyło to nie w tym problem! nieprawdaż?


    nort



  • 39. Data: 2006-07-29 04:39:41
    Temat: Re: problem z pracownikiem
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    NORT napisał(a):
    > tylko takie tłumaczenie żę podpisałem porozumienie bo dostałbym
    > dyscyplinarne to w przypadku tego pracownika to podkopanie sobie samemu
    > dołek przed sądem pracy, byłoby to jednoznaczne z przyznaniem się do jakiś
    > błędów i do tego że to dyscyplinarne należało się co dla mnie jest
    > oczywiście na renkę
    >

    Niekoniecznie, ale to i tak nieważne, gdyż mówimy nie o procesie
    dotyczącym weryfikacji sposobu rozwiązania stosunku pracy bo tego
    procesu by nie było - bo doszło do porozumienia stron. Mówimy o procesie
    o nadgodziny. W procesie o nadgodziny to jakim pracownikiem było powód
    jest bez najmniejszego znaczenia. Nawet jak zasługiwał na 52 kp to i tak
    należą mu się nadgodziny o ile były. A to że był kiepskim pracownikiem
    przemawiałoby wręcz dodatkowo za tym że musiała być jakaś "cena" którą
    zapłacił pracodawcy za rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron,
    a "ceną" tą mogło być właśnie to że pracodawca wymusił zrzeczenie się
    należnych pieniędzy.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 40. Data: 2006-07-29 05:34:39
    Temat: Re: problem z pracownikiem
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    NORT napisał(a):

    > mam udekumentowany czas pracy z godzinami podpisywany przez wszystkich
    > pracownikow
    >

    To nie to samo co rzetelne prowadzenie dokumentacji pracowniczej. Ale
    zawsze coś :)

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1