eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › problem z patio
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2006-03-28 11:50:39
    Temat: problem z patio
    Od: "Asiunia" <a...@W...gazeta.pl>

    Mieszkam na osiedlu z patio. Znajduje sie tam plac zabaw, niestety urzadzony
    z mysla o malych dzieciach, jest piaskownica, karuzela i cos tam do
    kolysania. Teren jest dosc duzy. Moje nastolatki swego czasu przychodzily
    tam, zeby pograc sobie w pilke reczna, siatke, gre w badmingdtona. Za kazdym
    razem byly skutecznie przeganiane przez ochrone, bowiem na terenie patio nie
    wolno grac w pilke, jezdzic na rolkach, na rowerze, slowem nie oddychac.
    Wkurzylo mnie to i wyslalam zapytanie do spoldzielni w kwestii wyodrebnienia
    na tym terenie miejsca dla starszej dzieciarni. Osobiscie wole miec w
    zasiegu wzroku moje dzieci (glupi wiek), zreszta one tez chetnie tez by tam
    przebywaly, ale razem z pilka, paletka itp. Spoldzielnia nie zgodzila sie z
    moim pomyslem, bowiem tak zostalo zaprojektowane patio i koniec. Wg mnie to
    bzdura, maluchy urosna, nie bedzie potrzebna piaskownica i co wtedy? Wydaje
    mi sie, ze poniewaz z moich pieniedzy m.in. bylo budowane patio, mam prawo
    miec tez wplyw na jego wystroj i przeznaczenie. Chyba, ze sie myle?
    Poza tym z placu zabaw korzystaja glownie ludzie, wynajmujacy mieszkania w
    tym domu, ktorzy predzej czy pozniej wyprowadza sie stamtad. Czy ja mam
    mniejsze prawa?
    A.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2006-03-28 12:57:21
    Temat: Re: problem z patio
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Asiunia" <a...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:e0b7uf$fje$1@inews.gazeta.pl...
    > Wydaje
    > mi sie, ze poniewaz z moich pieniedzy m.in. bylo budowane patio, mam
    prawo > miec tez wplyw na jego wystroj i przeznaczenie.

    Z twoich pieniędzy były budowane gmachy ZUS, NFZ itp. Czy uzgadniali z
    tobą kolor glazury w toaletach?

    > Poza tym z placu zabaw korzystaja glownie ludzie, wynajmujacy mieszkania
    w > tym domu, ktorzy predzej czy pozniej wyprowadza sie stamtad. Czy ja
    mam
    > mniejsze prawa?

    Ani mniejsze ani większe. Zacznij od lektury statutu spółdzielni. Poza tym
    rozmawiaj z sąsiadami - sama nic nie wskórasz, w grupie szanse rosną.


  • 3. Data: 2006-03-28 13:24:44
    Temat: Re: problem z patio
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-03-28, Asiunia <a...@W...gazeta.pl> wrote:
    > Mieszkam na osiedlu z patio. Znajduje sie tam plac zabaw, niestety urzadzony
    > z mysla o malych dzieciach, jest piaskownica, karuzela i cos tam do
    > kolysania. Teren jest dosc duzy. Moje nastolatki swego czasu przychodzily
    > tam, zeby pograc sobie w pilke reczna, siatke, gre w badmingdtona. Za kazdym
    > razem byly skutecznie przeganiane przez ochrone, bowiem na terenie patio nie
    > wolno grac w pilke, jezdzic na rolkach, na rowerze, slowem nie oddychac.
    > Wkurzylo mnie to i wyslalam zapytanie do spoldzielni w kwestii wyodrebnienia
    > na tym terenie miejsca dla starszej dzieciarni. Osobiscie wole miec w
    > zasiegu wzroku moje dzieci (glupi wiek), zreszta one tez chetnie tez by tam
    > przebywaly, ale razem z pilka, paletka itp. Spoldzielnia nie zgodzila sie z
    > moim pomyslem, bowiem tak zostalo zaprojektowane patio i koniec.

    Spółdzielnia to ty, więc to co piszesz nie ma sensu. Przeczytaj
    statut, regulamin, ustawy, czy co tam tyczy prawa spółdzielczego i
    twojej spółdzielni w szczególności.


    > bzdura, maluchy urosna,

    I nikt z aktualnych i przyszłych mieszkańców nie planuje nowych
    maluchów?

    > mi sie, ze poniewaz z moich pieniedzy m.in. bylo budowane patio, mam prawo
    > miec tez wplyw na jego wystroj i przeznaczenie. Chyba, ze sie myle?

    I były to tylko twoje pieniądze? Jeszcze raz: przeczytaj
    to wszystko, o czym piszę wyżej.

    Renata


  • 4. Data: 2006-03-28 13:56:42
    Temat: Re: problem z patio
    Od: "Asiunia" <a...@N...gazeta.pl>

    Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> napisał(a):
    > Spółdzielnia to ty, więc to co piszesz nie ma sensu. Przeczytaj
    > statut, regulamin, ustawy, czy co tam tyczy prawa spółdzielczego i
    > twojej spółdzielni w szczególności.

    Zarzad polzielni jest specyficzny. Mieszkancy debatuja nad utworzeniem
    wspolnoty.

    > I nikt z aktualnych i przyszłych mieszkańców nie planuje nowych
    > maluchów?
    >

    Pytanie retoryczne. Wiekszosc ludzi (wlascicieli) jest w wieku po
    prokreacyjnym. Zreszta to nie ma znaczenia, jak pisalam plac dla malych
    dzieci nie jest w pelni wykorzystywany. Jest jeszcze duzo miejsca, w
    zasadzie powierzchnia ulozona z kostki gdzie nic sie niedzieje, ale nie
    wolno bo nie.

    > I były to tylko twoje pieniądze? Jeszcze raz: przeczytaj
    > to wszystko, o czym piszę wyżej.

    A pisalam, ze tylko moje?
    Przegladne statut i regulamin, pogadam z sasiadami.
    A.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2006-03-28 14:08:11
    Temat: Re: problem z patio
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-03-28, Asiunia <a...@N...gazeta.pl> wrote:
    > Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> napisał(a):

    >> I były to tylko twoje pieniądze? Jeszcze raz: przeczytaj
    >> to wszystko, o czym piszę wyżej.
    >
    > A pisalam, ze tylko moje? Jeśli nie tylko twoje, to co w sytuacji,
    gdy inni finansujący nie chcą boiska?

    Renata


  • 6. Data: 2006-03-28 14:30:04
    Temat: Re: problem z patio
    Od: "Huckleberry" <n...@n...onet.pl>


    Użytkownik "Asiunia" <a...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:e0b7uf$fje$1@inews.gazeta.pl...
    > Mieszkam na osiedlu z patio. Znajduje sie tam plac zabaw, niestety
    > urzadzony
    > z mysla o malych dzieciach, jest piaskownica, karuzela i cos tam do
    > kolysania. Teren jest dosc duzy. Moje nastolatki swego czasu przychodzily
    > tam, zeby pograc sobie w pilke reczna, siatke, gre w badmingdtona. Za
    > kazdym
    > razem byly skutecznie przeganiane przez ochrone, bowiem na terenie patio
    > nie
    > wolno grac w pilke, jezdzic na rolkach, na rowerze, slowem nie oddychac.
    ......

    Moja znajoma miała odwrotny problem. Mieszka w budynku z patio, które było
    zaprojektowane jako boisko do kosza. To był nowo wybudowany budynek. Po
    kilku miesiącach większość przegłosowała żeby skasowac boisko z powodu
    dokuczliwego hałasu. W takim patio/studni kazdy głośniejszy dźwięk jest
    wielokrotnie wzmacniany. I dlatego, jak myślę, twoja spółdzielnia nie chce
    się zgodzić na takie rozwiązanie.
    pozdrawiam



  • 7. Data: 2006-03-28 14:30:47
    Temat: Re: problem z patio
    Od: "Asiunia" <a...@N...gazeta.pl>

    Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> napisał(a):

    > Jeśli nie tylko twoje, to co w sytuacji,
    > gdy inni finansujący nie chcą boiska?

    Jesli nie zechca, glowa muru nie przebije przeciez. Ale mam nadzieje, sa
    szanse, bo sami mieszkancy sa zainteresowani aktywna rekreacja, a nie tylko
    wysluchiwaniem dzieciecego placzu z podworka.
    A.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1