-
1. Data: 2003-04-11 12:41:46
Temat: problem z corka
Od: "Piotr " <m...@N...gazeta.pl>
witam
moi znajomi maja problem z corka, dorosla, z wnukiem :-)
maz corki, to raczej niechcany ziec (tylko slub cywilny), ale coz, dziecko
bylo w drodze
obydwoje nie pracuja (to taki typ ludzi :-( ), mieszkali w mieszkaniu
komunalnym, ale ich wyrzucaja.
strasza teraz znajomych, ze wroca do nich (corka i wnuczka sa tam zameldowane)
i Ci musza ich przyjac (strasza ze przyjda z policja), bo sa tam zameldowani.
rodzice nie chca wymeldowac corki, bo nie chca stawiac sprawy na ostrzu noza :-(
ale sie boja ...
kolko sie zamyka
czy mozna jakos tej corce powiedziec, ze katuje psychicznie rodzicow i jak nie
przestanie to sie rodzenstwo za nia wezmie (skieruje oskarzenei do sadu o
molestowanie?)
czy corka moze wrocic do domu, rodzina musi ja przyjac bo jest zameldowana?
moze ktos byl w podobnej sytuacji, jak wybrnal?
Piotr
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2003-04-11 13:29:49
Temat: Re: problem z corka
Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>
Użytkownik "Piotr " <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b76d6a$sgk$1@inews.gazeta.pl...
> witam
>
> moi znajomi maja problem z corka, dorosla, z wnukiem :-)
> maz corki, to raczej niechcany ziec (tylko slub cywilny), ale coz, dziecko
> bylo w drodze
> obydwoje nie pracuja (to taki typ ludzi :-( ), mieszkali w mieszkaniu
> komunalnym, ale ich wyrzucaja.
> strasza teraz znajomych, ze wroca do nich (corka i wnuczka sa tam
zameldowane)
> i Ci musza ich przyjac (strasza ze przyjda z policja), bo sa tam
zameldowani.
> rodzice nie chca wymeldowac corki, bo nie chca stawiac sprawy na ostrzu
noza :-(
> ale sie boja ...
To po prostu straszne....
Dziadkowie boja sie, ze corka nie bedzie miala gdzie mieszkac i przyjdzie DO
DOMU
rodzinnego...
Biedny wnuczek.
Boguslaw
-
3. Data: 2003-04-11 13:42:20
Temat: Re: problem z corka
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Boguslaw Szostak na pl.soc.prawo se coś napisał(a), a ja teraz odpowiadam:
> To po prostu straszne....
> Dziadkowie boja sie, ze corka nie bedzie miala gdzie mieszkac i przyjdzie
> DO DOMU
> rodzinnego...
A co, chciałbyś, żeby Twoja córka-lumpiara z niechcianym zięciem-lumpem
zwalili Ci się na głowę?
> Biedny wnuczek.
Biedny, ale nie z powodu dziadków.
--
Jego Szara Eminencja Czcigodny Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/
-
4. Data: 2003-04-11 13:52:57
Temat: Re: problem z corka
Od: n...@i...pl
> A co, chciałbyś, żeby Twoja córka-lumpiara z niechcianym zięciem-lumpem
> zwalili Ci się na głowę?
Po raz kolejny w ostatnim czasie przewija się tu motyw odpowiedzialności za
czyny dorosłych dzieci...
Czy tylko ja uważam, że moje dzieci będą dokładnie takiej, jak ja je wychowam,
jakie wartości im zaszczepię ??
pozdrawiam
Nika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2003-04-11 14:14:23
Temat: Re: problem z corka
Od: "Piotr A." <m...@N...gazeta.pl>
Boguslaw Szostak <a...@u...agh.edu.pl> napisał(a):
>
> To po prostu straszne....
>
> Dziadkowie boja sie, ze corka nie bedzie miala gdzie mieszkac i przyjdzie DO
> DOMU
> rodzinnego...
> Biedny wnuczek.
myslalem, ze to grupa prawo, nie moralnosc :-(
nie chce sie wdac w dysukuje etyczna, jak wychowac, kto biedny etc.
bo to temat rzeka i nie ta grupa :-)
bo ciezko przytoczyc wszystkie fakty (np. maz tej corki byl karany, matka nie
chciala zeby corka sie wyprowadzala itd.)
tez mam dziecko i sie zastanawiam jak bedzie w przyszlosci, niestety procz
wychowania, sa "zdarzenia losowe" - duzo zalezy z kim sie czlowiek zwiaze,
rodzice maja duzy wplyw, ale takze czasami drobny kamyk w zyciu powoduje
lawine ...
pytam sie, czy z punktu prawnego ma prawo corka wrocic, bo jest zameldowana (w
ogole fakt, ze jest zameldowana daje jej jakies prawa? skoro z obecnego
miejsca ma nakaz eksmisji (co wskazuje ze nie meiszkala i rodzicow)?)
Piotr A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2003-04-11 15:07:43
Temat: Re: problem z corka
Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>
Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b76goi$fhc$2@serwus.bnet.pl...
> Boguslaw Szostak na pl.soc.prawo se coś napisał(a), a ja teraz odpowiadam:
>
>
> > To po prostu straszne....
> > Dziadkowie boja sie, ze corka nie bedzie miala gdzie mieszkac i
przyjdzie
> > DO DOMU
> > rodzinnego...
>
> A co, chciałbyś, żeby Twoja córka-lumpiara z niechcianym zięciem-lumpem
> zwalili Ci się na głowę?
Nie mam corki (lupmiary tez...) wiec trodno mi powiedziec.
Ale chyba chcialbym...
> > Biedny wnuczek.
>
> Biedny, ale nie z powodu dziadków.
Ale to ine wnuczek ufoludkow, tylko dziadkow.
No ale do rzeczy ... zameldowanie niejest typulem prwnym do zamieszkania.
Mysle, ze jesli jakis tytulprawny osoba nma, to moze zamieszkac.
Boguslaw
-
7. Data: 2003-04-11 17:53:53
Temat: Re: problem z corka
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Fri, 11 Apr 2003 12:41:46 +0000 (UTC), "Piotr "
<m...@N...gazeta.pl> zakodował:
>moi znajomi maja problem z corka, dorosla, z wnukiem :-)
Czy ta córka ma wnuka, czy mają problemy też z wnukiem?
>strasza teraz znajomych, ze wroca do nich (corka i wnuczka sa tam zameldowane)
A czy to dziwne, że ktoś, kto jest zameldowany przychodzi do
mieszkania, w którym mieszka?? To nie straszenie, to miłe uprzedzanie,
że "wracam do siebie".
>rodzice nie chca wymeldowac corki, bo nie chca stawiac sprawy na ostrzu noza :-(
>ale sie boja ...
Sorki, ja sobie nie wyobrażam, żeby ktoś mógł z własnego widzimisię
nie wpóścić mnie do mieszkania, w którym jestem zameldowany.
>czy mozna jakos tej corce powiedziec, ze katuje psychicznie rodzicow i jak nie
>przestanie to sie rodzenstwo za nia wezmie (skieruje oskarzenei do sadu o
>molestowanie?)
To za to jest straszenie. Jak molestuje rodziców? Mówiąc, że się do
siebie wprowadzi?
>czy corka moze wrocic do domu, rodzina musi ja przyjac bo jest zameldowana?
Oczywiście. Niezależnie od tego, czy jest córką, czy eks chłopakiem
babci sprzed 50 lat - vide film Człowiek z M-3 ;)
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded
-
8. Data: 2003-04-12 17:22:00
Temat: Re: problem z corka
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kaizen" <x...@c...sz> napisał w wiadomości
news:davd9vsq5hhs8nj7n4e5rg02h3nc75ju22@4ax.com...
> Sorki, ja sobie nie wyobrażam, żeby ktoś mógł z własnego widzimisię
> nie wpóścić mnie do mieszkania, w którym jestem zameldowany.
Cóż, zameldowanie to tylko Twój obowiązek potwierdzenia miejsca pobytu.
Prawo do przebywania w danym miejscu nie ma z zameldowaniem nic wspólnego.
> >czy corka moze wrocic do domu, rodzina musi ja przyjac bo jest
zameldowana?
>
> Oczywiście. Niezależnie od tego, czy jest córką, czy eks chłopakiem
> babci sprzed 50 lat - vide film Człowiek z M-3 ;)
Myślę, że byłoby miło, gdybyś, uwzględniając fakt, że jesteśmy na grupie
pl.soc.prawo, przynajmniej próbowal się kierować znajomością aktualnych
przepisów, a nie znajomością starych filmów (1968 r., prawda?)
;)
Pozdrawiam,
MArta
-
9. Data: 2003-04-12 17:25:53
Temat: Re: problem z corka
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr A." <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b76ijv$bos$1@inews.gazeta.pl...
> pytam sie, czy z punktu prawnego ma prawo corka wrocic, bo jest
zameldowana (w
> ogole fakt, ze jest zameldowana daje jej jakies prawa? skoro z obecnego
> miejsca ma nakaz eksmisji (co wskazuje ze nie meiszkala i rodzicow)?)
>
> Piotr A.
Fakt zameldowania nie daje żadnych praw. W tej chwili korelacja między
prawem do zamieszkiwania a zameldowaniem istnieje wyłącznie w dziedzinie
mitów i zabobonów.
Oczywiście nie ma powodu, żeby rodzice nie przyjęli do siebie córki z
wnuczkiem (samych). Ale to, że ich przyjmą, jak i to, że Ci są tam
zameldowani nadal nie będzie miało związku z prawem do przebywania.
Pozdrawiam,
MArta
-
10. Data: 2003-04-13 02:10:13
Temat: Re: problem z corka
Od: Kaja <k...@B...op.pl>
12 kwiecień 2003 (sobota).Patrzę,a tu o 19:25 *Marta Wieszczycka*
<b79i7d$j71$1@atlantis.news.tpi.pl> namalował/a:
> Fakt zameldowania nie daje żadnych praw. W tej chwili korelacja między
> prawem do zamieszkiwania a zameldowaniem istnieje wyłącznie w dziedzinie
> mitów i zabobonów.
> Oczywiście nie ma powodu, żeby rodzice nie przyjęli do siebie córki z
> wnuczkiem (samych). Ale to, że ich przyjmą, jak i to, że Ci są tam
> zameldowani nadal nie będzie miało związku z prawem do przebywania.
Realia jednak są całkiem inne.Jak rodzice np.nie chcieliby córki wpuścić,to
córka może przyjść z policją i nawet wyważyć drzwi.
Moja sąsiadka po 10 latach małżeństwa powiedziała "dość" i nie wpuściła
swojego męża do mieszkania,(nowy facet,z którym zamieszkała wymienił
zamki)chociaż jej mąż zawsze mieszkał z nią w tym mieszkaniu i dużo
zainwestował w to mieszkanie...zanim strasznie się rozpił.Przyszedł z
policją,ale nic nie zdziałał,bo jednak nie był tam zameldowany tylko u
matki.Musiał więc powrócić do matki :-)
--
Z pozdrowieniami,
Kaja
GG 2390422