-
1. Data: 2020-05-04 14:34:24
Temat: prezes w piżamie
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Prenumeratorzy mogą przeczytać pełny tekst
https://wyborcza.pl/7,75398,25916198,tylko-w-wyborcz
ej-niebezpieczna-przeszlosc-kamila-zaradkiewicza.htm
l#S.koronawirus-K.C-B.2-L.1.male
a postali jego omówienie
https://natemat.pl/307577,kamil-zaradkiewicz-i-jego-
przeszlosc-gw-o-partnerze-zaradkiewicza#
Kamil Zaradkiewicz, nowy tymczasowy I prezes Sądu Najwyższego, w 2013 roku
o 4:30 nad ranem zadzwonił do bramy TK. Miał na sobie piżamę i kapcie.
Ponoć zatruł się grzybami halucynogennymi, o których nie wiedział, że tak
zadziałają. Z domu po drugiej stronie Wisły wyszedł około trzeciej w nocy i
pieszo doszedł do Trybunału.
Zaradkiewicz stosował również mobbing wobec podwładnych, a po zwolnieniu go
z Trybunału Konstytucyjnego awanturował się, że ukradziono mu zloty zegarek
po "pradziadku generale zamordowanym przez Sowietów".
Prokuratura umorzyła śledztwo, gdy okazało się, że zegarek leżał jednym z
pudeł z jego rzeczami, po które nie zgłosił się do TK mimo wielokrotnych
próśb pracowników tej instytucji.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
2. Data: 2020-05-04 21:30:38
Temat: Re: prezes w piżamie
Od: z <...@...pl>
Co za hołotę trzymał przy sobie Rzepliński.
A fujjjjjj ;-)
-
3. Data: 2020-05-04 23:49:51
Temat: Re: prezes w piżamie
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2020-05-04 o 14:34, Olin pisze:
> Prenumeratorzy mogą przeczytać pełny tekst
> https://wyborcza.pl/7,75398,25916198,tylko-w-wyborcz
ej-niebezpieczna-przeszlosc-kamila-zaradkiewicza.htm
l#S.koronawirus-K.C-B.2-L.1.male
>
> a postali jego omówienie
> https://natemat.pl/307577,kamil-zaradkiewicz-i-jego-
przeszlosc-gw-o-partnerze-zaradkiewicza#
>
> Kamil Zaradkiewicz, nowy tymczasowy I prezes Sądu Najwyższego, w 2013 roku
> o 4:30 nad ranem zadzwonił do bramy TK. Miał na sobie piżamę i kapcie.
> Ponoć zatruł się grzybami halucynogennymi, o których nie wiedział, że tak
> zadziałają. Z domu po drugiej stronie Wisły wyszedł około trzeciej w nocy i
> pieszo doszedł do Trybunału.
>
> Zaradkiewicz stosował również mobbing wobec podwładnych, a po zwolnieniu go
> z Trybunału Konstytucyjnego awanturował się, że ukradziono mu zloty zegarek
> po "pradziadku generale zamordowanym przez Sowietów".
> Prokuratura umorzyła śledztwo, gdy okazało się, że zegarek leżał jednym z
> pudeł z jego rzeczami, po które nie zgłosił się do TK mimo wielokrotnych
> próśb pracowników tej instytucji.
A mógł sobie sprzedać na Allegro :-)