-
11. Data: 2003-02-20 21:34:41
Temat: Re: prawo wlasnosci do strony www
Od: "Krzysztof Gil" <k...@p...pl>
Użytkownik "Ali Gator" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b33eip$1vk$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czyli żeby mieć święty spokój, trzeba spisać umowę w stylu: "wszlekie
prawa
> do projektu przechodzą na zleceniodawcę"?
wszelkie prawa autorskie materialne
praw autorskich pierwotnych, czyli niezbywalnych (te prawa traktuja samego
autorstwa, czyli osoby ktora dany projekt wykonala) nie mozna przeniesc.
autor projektu bedzie autorem projektu do konca zycia.
przeniesc mozna prawa autorskie materialne, czyli te dzieki ktorym mozna
czerpac kozysci materialne z dziela.
> Czy to znaczy, że autor mojego zlecenia może zleconą i opłaconą przeze
mnie
> pracę sprzedawać również innym?
tak.
jednak sa tu ograniczenia. jezeli jest tam np. Twoje logo -> musi je
zmienic,
usunac, itp. nie moze naruszyc twoich praw, ani niczego do czego prawa
naleza do ciebie. (tekst napisany przez ciebie a wstawiony przez autora,
itp.)
-
12. Data: 2003-02-20 23:05:28
Temat: Re: prawo wlasnosci do strony www
Od: "Peter 'Mikolaj' Mikolajski" <c...@a...ow.pl>
Ke'dem guerfel huski <h...@p...onet.pl> ihn
news:Xns9326AC5B994D9huski@213.180.128.20: takh oblivyn ihn aa'kua
pl.soc.prawo
> wezmiesz ta strone zapiszesz ja sobie na dysk sam i troche
> przerobisz a pozniej opublikujesz na innym serwerze?
W sumie będzie to chyba plagiat
> Wlasciwie w takim przypadku ciezko bedzie stwierdzic prawa
> utorskie. Sama analiza kodu na nic sie nie zda, bo nie udowodnia
> Ci, ze nie moles napisac takiej samej procdury, skrytpu itp.
Nie wiem jak z udowadnianiem tego przed sądem, ale jeśli chodzi o
autora, to on swoje dzieło pozna. Przypuszczalnie również puści
gdzieś dalej informację, że firma X zrobiła taki numer...
> Pytanie jak z elementami graficznymi
Na ogół cienko, bo raczej nikt nie daje dobrowolnie plików
źródłowych z np. Photoshopa, a umieszczenie w umowie takiego zapisu
podraża koszt wykonania strony, a przynajmniej powinno.
> No i oczywiscie jest jeszcze kwestai technicznej zlozonosci strony
Jeśli stronę napisano np. w PHP, to webmaster umieszcza na serwerze
pliki sam, bez pośrednictwa klienta - to pozwala się zabezpieczyć
np. przed cwaniakami, którzy chcieliby mieć zrobioną stronę, ale
niekoniecznie chcieliby za nią zapłacić. Przy okazji chroni się
ważne elementy witryny, jak jej "silnik". Gorzej, jeśli klient sam
umieszcza swoją stronę na serwerze - wtedy ma pełen dostęp do plików
i może je skopiować.
Można się zabezpieczyć (oczywiście do pewnego stopnia) tworząc
dodatkowe pliki i charakterystyczne miejsca w kodzie, które nie
powinny wystąpić w stronach pisanych przez kogoś innego, a
znajdujące się w miejscach "trudno dostępnych"...
> Jezeli jednak jest to zbior plikow html, arkuszow stylu,
> prezentacji we wlaszu, asp, js to mysle ze wystarczy to wszytsko
> normalnie sciagnac i przerobic.
Khem...
(X)HTML, CSS i JS tak, ale ASP, PHP i Flash nie
PS. Tnij cytaty :o(
--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
"I find your lack of faith disturbing"
ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
-
13. Data: 2003-02-21 07:15:23
Temat: Re: prawo wlasnosci do strony www
Od: "Krzysztof Gil" <k...@p...pl>
Użytkownik "Peter 'Mikolaj' Mikolajski" <c...@a...ow.pl>
napisał w wiadomości news:Xns9328EA6E5EF9EDoaba.olval.thru@127.0.0.1...
> > wezmiesz ta strone zapiszesz ja sobie na dysk sam i troche
> > przerobisz a pozniej opublikujesz na innym serwerze?
>
> W sumie będzie to chyba plagiat
nie sadze, nie bylo sprecyzowanej licencji zabraniajacej manipulacji
w kodzie zrodlowym. wiec mozna go dowolnie modyfikowac
tym samym nabywac "prawa autorskie" to zmodyfikowanych
fragmentow kodu.
-
14. Data: 2003-02-21 09:20:17
Temat: Re: prawo wlasnosci do strony www
Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>
> autor projektu bedzie autorem projektu do konca zycia.
Niech sobie będzie, chodzi mi tylko o własność i prawo dysponowania tym za
co zapłaciłem.
> jednak sa tu ograniczenia. jezeli jest tam np. Twoje logo -> musi je
> zmienic,
> usunac, itp. nie moze naruszyc twoich praw, ani niczego do czego prawa
> naleza do ciebie. (tekst napisany przez ciebie a wstawiony przez autora,
> itp.)
A jak to jest w przypadku kilku autorów? Np. zaczął jeden, potem ciągnął
drugi ale zrezygnował, w końcu dokończył trzeci. Jak będzie wygląda sprawa
autorstwa i praw własności w takim przypadku?
Pzdr
A.
-
15. Data: 2003-02-21 09:31:05
Temat: Re: prawo wlasnosci do strony www
Od: "Krzysztof Gil" <k...@p...pl>
Użytkownik "Ali Gator" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b34r40$klg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > autor projektu bedzie autorem projektu do konca zycia.
>
> Niech sobie będzie, chodzi mi tylko o własność i prawo dysponowania tym za
> co zapłaciłem.
czyli prawa autorskie materialne
> A jak to jest w przypadku kilku autorów? Np. zaczął jeden, potem ciągnął
> drugi ale zrezygnował, w końcu dokończył trzeci. Jak będzie wygląda sprawa
> autorstwa i praw własności w takim przypadku?
jezeli prawa autorskie nie zostaly przekazane na rzecz zleceniodawcy (dla
Ciebie),
ani nie istnial stosunek pracy (pracownik pracujacy w godzinach pracy, na
sprzecie
i oprogramowaniu pracodawcy, wynokujacy zakres swoich obowiazkow
sluzbowych|).
to prawa autorskie materialne posiadaja wszystkie te osoby, ktore proekt
wykonywaly.
kazda w takim zakresia w jakim wniosla wklad.
slowem:
jeden np. 20% wkladu,
nastepny 60% wklasu,
sam dokonczyles - 20% projektu.
teraz jezeli zechcesz sprzedac ten projekt,
najrozsadzniej bedzie w takiej samej skali podzielic zysk ze sprzedazy.
inaczej autorzy (posiadacze praw autorskich do czesci projektu) beda
mogli domagac sie zadosuczynienia ze wzgledu na zlamanie przez Ciebie
ich praw autorkich.
-
16. Data: 2003-02-21 23:52:27
Temat: Re: prawo wlasnosci do strony www
Od: "Peter 'Mikolaj' Mikolajski" <c...@a...ow.pl>
Ke'dem guerfel "Krzysztof Gil" <k...@p...pl> ihn
news:b34jj2$mf4$1@nemesis.news.tpi.pl: takh oblivyn ihn aa'kua
pl.soc.prawo
> nie sadze, nie bylo sprecyzowanej licencji zabraniajacej
> manipulacji w kodzie zrodlowym
Hmm... myślę, że baaardzo wiele zależy od zapisów umowy, o których
nie wiemy. W każdym razie ja sobie takie rzeczy zastrzegałem -
choćby po to, by nikt mi w kodzie nie grzebał i żebym mógł robić
aktualizacje na spokojnie.
> wiec mozna go dowolnie modyfikowac tym samym nabywac "prawa
> autorskie" to zmodyfikowanych fragmentow kodu.
Tutaj mam kolejne wątpliwości, może nie tyle prawne, co techniczne,
ale to raczej nie ta grupa na takie rzeczy :o)
--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
"I find your lack of faith disturbing"
ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
-
17. Data: 2003-02-22 07:47:08
Temat: Re: prawo wlasnosci do strony www
Od: "Krzysztof Gil" <k...@p...pl>
Użytkownik "Peter 'Mikolaj' Mikolajski" <c...@a...ow.pl>
napisał w wiadomości news:Xns9329F33009823Doaba.olval.thru@127.0.0.1...
> > wiec mozna go dowolnie modyfikowac tym samym nabywac "prawa
> > autorskie" to zmodyfikowanych fragmentow kodu.
>
> Tutaj mam kolejne wątpliwości, może nie tyle prawne, co techniczne,
> ale to raczej nie ta grupa na takie rzeczy :o)
coz, ustawodawca nie byl programista z pewnoscia,
jednak jakis sens to ma. jezeli np. w witrynie dodasz 3 kolejne dzialy,
to prawa autorskie do tych dzialow (czyli fragmentu kodu) masz ty,
a nie osoba, ktora "zaczela" robic calosc.