eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawo unijne czy polskie ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 31. Data: 2010-05-29 19:05:31
    Temat: Re: prawo unijne czy polskie ?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    mi pisze:

    >
    > Podałem przykłady wypowiedzi Jana, które takie przeciwne Unii nie są,
    > więc nie wiem kto ma omamy.

    Znaczy czytać ze zrozumieniem nie umiesz. Było się od razu przyznać, nie
    zawracałbym sobie głowy.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 32. Data: 2010-05-29 19:07:57
    Temat: Re: prawo unijne czy polskie ?
    Od: mi <m...@o...pl>

    Jotte wrote:
    >>> Masz. chłopcze, omamy jakieś. Nic takiego nie napisałem.
    >> Poruszyłeś istotną kwestię - omamy. Jesteś pewny, że to było do ciebie?
    > Wali mnie to.

    OK, masz prawo zadowalać się jak chcesz.

    > Niech się piszący martwi. Ja mam OK.

    Pogadaj ze swoim czytnikiem, może się poprawi i nie będziesz musiał
    wszczynać awantur, gdy czytnik źle ci podpiął a wiadomość zawierała
    zarówno wrotkę jak i cytat. Może chociaż czytaj na co odpisujesz.
    Czasami pomaga.

    mi


  • 33. Data: 2010-05-29 19:10:19
    Temat: Re: prawo unijne czy polskie ?
    Od: mi <m...@o...pl>

    Johnson wrote:
    >> Podałem przykłady wypowiedzi Jana, które takie przeciwne Unii nie są,
    >> więc nie wiem kto ma omamy.
    > Znaczy czytać ze zrozumieniem nie umiesz. Było się od razu przyznać, nie
    > zawracałbym sobie głowy.

    Widzę, że wracasz do formy i spowrotem zaczynasz trolować. Rzuć jeszcze
    tekstem o wariatkowie. Już jakieś 3 lata grupy nie raczyłeś swoim
    wydzielinami.


    mi


  • 34. Data: 2010-05-29 19:14:18
    Temat: Re: prawo unijne czy polskie ?
    Od: Johnson <j...@n...pl>


    >
    > Widzę, że wracasz do formy i spowrotem zaczynasz trolować. Rzuć jeszcze
    > tekstem o wariatkowie. Już jakieś 3 lata grupy nie raczyłeś swoim
    > wydzielinami.
    >
    >

    A świstak siedzi i zawija je w te sreberka ...

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 35. Data: 2010-05-29 19:21:07
    Temat: Re: prawo unijne czy polskie ?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:htrp22$5vj$7@inews.gazeta.pl Johnson <j...@n...pl>
    pisze:

    >> Widzę, że wracasz do formy i spowrotem zaczynasz trolować. Rzuć jeszcze
    >> tekstem o wariatkowie. Już jakieś 3 lata grupy nie raczyłeś swoim
    >> wydzielinami.
    > A świstak siedzi i zawija je w te sreberka ...
    Bo świstak jest od dawna matołem.
    "Spowrotem"...

    --
    Jotte


  • 36. Data: 2010-05-29 19:22:42
    Temat: Re: prawo unijne czy polskie ?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:htrobk$5vj$3@inews.gazeta.pl Johnson <j...@n...pl>
    pisze:

    > Jotte pisze:
    >> Idź se stań przed polskim sądem.
    > I ? Stawałem nie raz i nie zauważyłem by oczywistości wymagały dowodu.
    Widocznie stawałeś przed budynkiem i tam miałeś te wizje "oczywistości".
    Ja miałem na myśli wokandę.

    --
    Jotte


  • 37. Data: 2010-05-29 19:23:01
    Temat: Re: prawo unijne czy polskie ?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:htrome$nh9$1@news.onet.pl mi
    <m...@o...pl> pisze:

    >>>> Masz. chłopcze, omamy jakieś. Nic takiego nie napisałem.
    >>> Poruszyłeś istotną kwestię - omamy. Jesteś pewny, że to było do ciebie?
    >> Wali mnie to.
    > OK, masz prawo zadowalać się jak chcesz.
    Wali mnie, co o tym sądzisz.

    >> Niech się piszący martwi. Ja mam OK.
    > Pogadaj ze swoim czytnikiem
    Gadałem. Cały czas twierdzi, że jesteś kretynem.
    Wierzę mu...

    > wszczynać awantur, gdy czytnik źle ci podpiął a wiadomość zawierała
    > zarówno wrotkę jak i cytat.
    Niech sobie zawiera cokolwiek.
    Wiadomość jest gdzie trzeba, chłopcze.
    Nawet kompletny bałwan potrafi się podpiąć gdzie trzeba, a ty nie.

    --
    Jotte


  • 38. Data: 2010-05-29 19:31:41
    Temat: Re: prawo unijne czy polskie ?
    Od: Jan <j...@w...pl>

    mi pisze:
    > Jan wrote:
    >> Przyznam, że nie za bardzo wiem, czego oczekujesz. Mam wymienić Twoje
    >> czy swoje oczekiwania wobec biurokratów?
    >
    > Odpuściłbym, ale nie lubię powielaczy propagandy. Więc nie odpuszczę.
    >
    > Napisałeś, że "Właściwie gdyby tak [prawo UE] nie było [nadrzędne nad
    > prawem polskim] (...) to co można byłoby zrobić przykładowo w sferze
    > gospodarczej?"
    >
    > Więc odpowiedz:
    > - co nadrzędność prawa unijnego nad polskim pozwala zrobić w sferze
    > gospodarczej?
    >
    > Twierdzę, że:
    > - powielasz lewacką propagandę
    > - powielasz pustosłowie i slogany bez refleksji ani argumentacji
    >
    >
    > mi
    Ty to potrafisz zachęcić...
    J


  • 39. Data: 2010-05-29 19:53:17
    Temat: Re: prawo unijne czy polskie ?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte pisze:

    >>> Idź se stań przed polskim sądem.
    >> I ? Stawałem nie raz i nie zauważyłem by oczywistości wymagały dowodu.
    > Widocznie stawałeś przed budynkiem i tam miałeś te wizje "oczywistości".
    > Ja miałem na myśli wokandę.
    >

    Oczywistość tego że mam rację co do tego że oczyiusta oczywistość nie
    wymaga dowodu jest tak oczywista, że poniżające byłoby pisanie dalszych
    oczywistości.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 40. Data: 2010-05-29 19:59:42
    Temat: Re: prawo unijne czy polskie ?
    Od: Adam Kłobukowski <a...@k...pl>

    W dniu 29.05.2010 19:02, mi pisze:
    > Jan wrote:
    >> Nie chciałbym nikogo przekonywać do UE, bo to chyba o jakieś 6 lat za
    >> późno...
    >> Szwajcarzy i Norwegowie nie należą i mają sie raczej dobrze, ale byli
    >> i są w trochę innej sytuacji i właściwie nic z tego dla nas właściwie
    >> nie wynika oprócz tego, że oni nie chcieli, a my i owszem. I to bardzo...
    >
    > Nie odpowiedziałeś na pytanie.
    >
    > Za to zbytecznie próbujesz stosować triki propagandowe, że to niby
    > wszyscy chcą. Albo że są jakieś, oczywiście niesprecyzowane, korzyści.
    > Albo jakobyśmy byli w innej sytuacji niż inni. Na księżyciu jesteśmy?
    > Tajwan 50 lat temu był zapadłą dziurą na końcu świata.
    >
    > Ponawiam pytanie - co powinni nam robić biurokraci przykładowo w sferze
    > gospodarczej? No chyba nie pozwolisz, żebym sobie pomyślał, że jesteś
    > wykształciuchem, który tylko powtarza zasłyszane trendy frazesy nie
    > potrafiąc ich uzasadnić? :>

    Główną zaletą Unii, i to co robią 'biurokraci' to wspólny rynek. Ma to
    taką zaletę że np. jeśli chcesz wprowadzić do obrotu jakiś produkt który
    musi być zgodny z jakąś normą (emisji spalin, emisji
    elektromagnetycznej, zawartości ołowiu, itp.) to nie musisz go
    rejestrować w każdym kraju oddzielnie (co jest kosztowne i trwa) ale
    możesz to zrobić w jednym kraju i sprzedawać w całej Unii.

    Adam Kłobukowski

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1