-
1. Data: 2012-08-23 08:16:46
Temat: prawo pracy - jak to rozwiązać ...
Od: c...@g...com
Witam
Pracuję w pewnej firmie (państwowej) od 5 lat
od samego początku miałem wynagrodzenie ok 50% niższe niż moi koledzy z pracy tj. oni
ok >3000 na rękę a ja 1600
wykonywaliśmy te same obowiązki tj. programowanie, chodziłem wielokrotnie z prośbą o
podwyżkę, groziłem, że odejdę i co usłyszałem, że jak chcę odejść to proszę bardzo
...
no i nie odszedłem bo żona w ciąży była, a teraz mam 9 miesięczną córkę i czekam na
urlop tacierzyński (czekałem by to wykorzystać i zacząć szukać nowej pracy)
tyle w tytule wstępu
- ok rok temu jeden z kolegów z pracy odszedł (miał ok 3 na rękę)
po tym fakcie dostałem całe 200 PLN podwyżki no i od tego czasu mam ok 1800 netto
- na jego miejsce z "ulicy" zatrudniono nową osobę, która zarabia
(dokładnie ile nie powiem ale nowy "zdradził", że ma mnożnik 1.45 ja mam 1.4 to
wychodzi ok 50-100PLN więcej dla osoby z ulicy bez umowy na stałe ale mniej niż ten
co odszedł)
- obecnie drugi z kolegów ze stażem 5 letnim odchodzi do innej firmy i zostajemy ja i
nowy jego umowa kończy się w październiku
teraz mam taki plan bo już nie dam rady tak pracować będąc dyskryminowany i z wiedzą
o której nowy nie ma zielonego pojęcia chociażby o systemach, które tworzyliśmy przez
ten okres ... i jednocześnie przejąć mnożnik starego, który de facto ładnie zarabiał
chce przed pójściem na urlop+tacierzyński (na cały wrzesień) napisać pismo z prośbą o
podanie ile zarabia osoba na podobnym stanowisku do mojego (ja jestem specjalista,
nowy - programista, i starszy programista - ten co odchodzi)
- ile czasu pracodawca ma na odpowiedź na takie pismo ?
będę miał podkładkę, że nowy ma więcej kasy niż ja ze stażem 5 letnim i zgodnie z
kodeksem pracy (mam miesiąc od uzyskania informacji o nierówności w wynagrodzeniu)
złożyć wypowiedzenie z winy pracodawcy, czyli wracam w październiku idę gadać z
szefem jak mi nie da podwyżki - mnożnika starego pracownika (i przy założeniu, że
będę miał nową robotę na oku) złożyć w tym dniu wypowiedzenie pracy z winy pracodawcy
no i pytanie czy tak się da to załatwić w razie potrzeby będę gotowy iść do sądu
pracy gdyby mnie obecny pracodawca chciał o coś oskarżyć (nie wiem o co ale dlatego
to piszę na grupie by być przygotowanym na każdą ewentualność)
dzięki
chrupol
-
2. Data: 2012-08-23 11:11:39
Temat: Re: prawo pracy - jak to rozwiązać ...
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2012-08-23 08:16, Użytkownik c...@g...com napisał:
> - ok rok temu jeden z kolegów z pracy odszedł (miał ok 3 na rękę)
> po tym fakcie dostałem całe 200 PLN podwyżki no i od tego czasu mam ok 1800 netto
> - na jego miejsce z "ulicy" zatrudniono nową osobę, która zarabia
> (dokładnie ile nie powiem ale nowy "zdradził", że ma mnożnik 1.45 ja mam 1.4 to
wychodzi ok 50-100PLN więcej dla osoby z ulicy bez umowy na stałe ale mniej niż ten
co odszedł)
>
> - obecnie drugi z kolegów ze stażem 5 letnim odchodzi do innej firmy i zostajemy ja
i nowy jego umowa kończy się w październiku
>
>
>
> teraz mam taki plan bo już nie dam rady tak pracować będąc dyskryminowany i z
wiedzą o której nowy nie ma zielonego pojęcia chociażby o systemach, które
tworzyliśmy przez ten okres ... i jednocześnie przejąć mnożnik starego, który de
facto ładnie zarabiał
>
> chce przed pójściem na urlop+tacierzyński (na cały wrzesień) napisać pismo z prośbą
o podanie ile zarabia osoba na podobnym stanowisku do mojego (ja jestem specjalista,
nowy - programista, i starszy programista - ten co odchodzi)
> - ile czasu pracodawca ma na odpowiedź na takie pismo ?
>
> będę miał podkładkę, że nowy ma więcej kasy niż ja ze stażem 5 letnim i zgodnie z
kodeksem pracy (mam miesiąc od uzyskania informacji o nierówności w wynagrodzeniu)
złożyć wypowiedzenie z winy pracodawcy, czyli wracam w październiku idę gadać z
szefem jak mi nie da podwyżki - mnożnika starego pracownika (i przy założeniu, że
będę miał nową robotę na oku) złożyć w tym dniu wypowiedzenie pracy z winy pracodawcy
Nie będziesz miał, większość firm utajnia zarobki.
> no i pytanie czy tak się da to załatwić w razie potrzeby będę gotowy iść do sądu
pracy gdyby mnie obecny pracodawca chciał o coś oskarżyć (nie wiem o co ale dlatego
to piszę na grupie by być przygotowanym na każdą ewentualność)
Dlaczego do sądu, albo jesteś dobry i firma zrobi wszystko aby
cię zatrzymać albo jesteś kiepski i firma bez problemu cię
pożegna.
Chcesz u nich zostać skorzystaj z okazji i złóż wypowiedzenie w
momencie odejścia kolegi, ale ponosisz ryzyko że firma wypowiedzenie
przyjmie.
Pozdrawiam
-
3. Data: 2012-08-23 20:00:05
Temat: Re: prawo pracy - jak to rozwiązać ...
Od: t? <tÎż_usenet@interia.pl>
begin chrupolek
> Pracuję w pewnej firmie (państwowej) od 5 lat
>
> od samego początku miałem wynagrodzenie ok 50% niższe niż moi koledzy z
> pracy tj. oni ok >3000 na rękę a ja 1600
Najwyraźniej gorzej pracujesz, weź się do roboty, zamiast wyciągać łapy
po publiczne pieniądze. A jak Ci firma nie pasuje, to zatrudnij się w
innej.
--
ignorance is bliss
-
4. Data: 2012-08-29 07:44:47
Temat: Re: prawo pracy - jak to rozwiązać ...
Od: "Krzysztof 'kw1618' (W-wa)" <a...@m...www.pl>
Dnia Wed, 22 Aug 2012 23:16:46 -0700 (PDT), c...@g...com napisał(a):
> Witam
>
> Pracuję w pewnej firmie (państwowej) od 5 lat
>
> od samego początku miałem wynagrodzenie ok 50% niższe niż moi koledzy z pracy tj.
oni ok >3000 na rękę a ja 1600
w firmach prywatnych jest jezcze gorzej, bo osoby co robią to samo jeden ma
2000 zł a drugi 5000 zł jest zakaz rozmawiania o zarobkach, jak ktoś ujawni
ile zarabia i to wyjdzie, to wylatuje z roboty i jeden i drugi
to samo ze stażem pracy, ktoś z 10-letnim stażem zarabia już 2300 zł a
nowych przyjmują z pensją 2500 przykładowo.
państwowe firmy chyba mają jakieś widełki, siatke płac i zdaje sie
dotychczasowym powinni wyrównać do aktualnych widełek, ale rozumiem że
zastanawiasz się nad dyskryminacją... trudno powiedzieć...
--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
http://foto.3mam.net/Piotrkow/
-
5. Data: 2012-08-29 18:23:58
Temat: Re: prawo pracy - jak to rozwiązać ...
Od: "Marek" <l...@w...pl>
> to samo ze stażem pracy, ktoś z 10-letnim stażem zarabia już 2300 zł a
> nowych przyjmują z pensją 2500 przykładowo.
W innych firmach jest tak samo, takie czsy dlatego, że jest trudno o pracę
to mają gdzieś pracownika.
W moim przykładzie w Zakładach Chemicznych Organika w Łodzi na stanowisku
kierowcy wózka widłowego / magazyniera po ponad 10 latach pracy i umowy na
stałe mam 11 zł brutto, na rękę wychodzi 1300 z kawałkiem, a nowo przyjęci
na nasz dział na to sam stanowisko dostali 13 i 14 zł bo nikt nie chciał
przyjść za niższe wynagrodzenie. Ja nie miałem żadnej podwyżki od 4 lat i
naprawdę pracuję uczciwie i naprawdę mnie wykorzystują więcej niż innych bo
wiedzą, że ja wiem jak zrobić to i tamto, mam pewne doświadczenie i jest
tak, że dwie osoby na dziesięć dostały jakiś czas temu dobre podwyżki tylko
dlatego, że potrafiły "lizać" przełożonych i szefów i ich bajerować i na
pozostałych donosić nawet zmyślone rzeczy. Rozmowy z szefem kończą się
zawsze stwierdzeniem, że trzeba poczekać, na dziś nie ma możliwości, firma
jest na minusie, pomyślimy za jakiś czas i tak od kilku łądnych lat.
Taka jest rzeczywistość i takie czasy i człowiek jest bezsilny. Ciężko mi z
tym czuje się dyskryminowany ale cóż na to poradzić ?
Pozdrawiam wszystkich mało zarabiających i wyzyskiwanych ;)