Witam,
pytanie chyba proste jednak brak mi czasu aby samemu znaleźć odpowiedź w
gąszczu ustaw i rozporządzeń.
Kupiliśmy niedawno z żoną elektroniczą niańkę dla dziecka za ok. 200 zł. po
5 dniach używania zauważyłem że sprzęt nie jest do końca sprawny (nadajnik
nie działa na samej baterii, po odłączeniu zasilacza). Od razu udaliśmy się
do sklepu. Pani przyjęła reklamację i poinformowała mnie że sprzęt podlega
gwarancji a termin naprawy to min. 14 dni. Zapytałem czy przypadkiem sprzęt,
w którym wykryto wadę w ciągu 7 dni (a może nawet jest to 10 dni) nie
podlega natychmiastowej wymianie, na co odpowiedziała że oni i tak starają
się to zrealizować jak najszybciej i że aktualnie nie mają na miejscu
takiego sprzętu ale że kierownik dowiezie z hurtowni za 3 dni. Stwierdziłem
ze 3 dni nas nie zbawią i że poczekamy. Jednak po 3 dniach w sklepie był
kierownik który stwierdził że nadal sprzętu nie ma i dalej swoje że termin
naprawy wynosi 14 dni.

Moje pytanie: czy mogę żądać od sklepu natychmiastowego zwrotu pieniędzy?

Nie byłoby problemu gdyby nie to że życie bez takiego małego wynalazku staje
się dosyć uciążliwe.

Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
--
rosak

do góry

Dnia Wed, 17 May 2006 10:34:03 +0200, rosak napisał(a):


> Moje pytanie: czy mogę żądać od sklepu natychmiastowego zwrotu pieniędzy?

Nie. Patrz archiwum i strona Federacji Konsumentów.
pzdrw,
w.

--
Adres mail z nagłówka zakodowany w ROT13 :)

do góry

> Moje pytanie: czy mogę żądać od sklepu natychmiastowego zwrotu pieniędzy?

--> towar nie jest zgody z umową (tym za co zapłaciłeś), więc możesz.

do góry

Dnia 17.05.2006 Michał <d...@g...pl> napisał/a:
>> Moje pytanie: czy mogę żądać od sklepu natychmiastowego zwrotu pieniędzy?
> --> towar nie jest zgody z umową (tym za co zapłaciłeś), więc możesz.

Jasne, że może, z tym że wątpliwe czy skutecznie.

--
Marcin

do góry

Dnia 17.05.2006 DonWito <q...@c...barg.cy> napisał/a:
> Dnia Wed, 17 May 2006 10:34:03 +0200, rosak napisał(a):
>> Moje pytanie: czy mogę żądać od sklepu natychmiastowego zwrotu pieniędzy?
> Nie. Patrz archiwum i strona Federacji Konsumentów.

Tak.

--
Marcin

do góry

Dnia Wed, 17 May 2006 18:08:52 +0800, Marcin Debowski napisał(a):

> Dnia 17.05.2006 DonWito <q...@c...barg.cy> napisał/a:
>> Dnia Wed, 17 May 2006 10:34:03 +0200, rosak napisał(a):
>>> Moje pytanie: czy mogę żądać od sklepu natychmiastowego zwrotu pieniędzy?
>> Nie. Patrz archiwum i strona Federacji Konsumentów.
>
> Tak.

IMHO:
zakup podlega ustawie o szczególnych warunkach (etc. etc.);
był dokonany osobiście w skepie;
kupujący może skorzystać więc z gwarancji na towar (jeśli została
wydana) albo reklamować z tytułu niezgodności towaru z umową na
podstawie ustawy. jeśli reklamuje z tytułu gwarancji, to w ogóle nie ma
co o tym gadać na grupie. jeśli z tytułu niezgodności - to tryb
reklamacji opisuje art. 4 ustawy, który przewiduje możliwość:
1) w pierwszej kolejności żądania doprowadzenia do stanu zgodności
przez naprawę lub wymianę na nowy
2) czas 14 dni dla sprzedawcy na ustosunkowanie się do żądania
3) dopiero w drugiej kolejności prawo odstąpienia od umowy (zwrotu
pieniędzy) jeśli sprzedawca nie może zrealizować żądania z p. 1

wg mnie oznacza to, że nie można opierając się na obowiązującym
prawie żądać od sprzedawcy natychmiastowego zwrotu pieniędzy.


Czy potrafisz to jakoś uzasadnić swoje zdanie?

pozdrawiam,
w.

--
Adres mail z nagłówka zakodowany w ROT13 :)

do góry

Dnia 17.05.2006 DonWito <q...@c...barg.cy> napisał/a:
> Dnia Wed, 17 May 2006 18:08:52 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>
>> Dnia 17.05.2006 DonWito <q...@c...barg.cy> napisał/a:
>>> Dnia Wed, 17 May 2006 10:34:03 +0200, rosak napisał(a):
>>>> Moje pytanie: czy mogę żądać od sklepu natychmiastowego zwrotu pieniędzy?
>>> Nie. Patrz archiwum i strona Federacji Konsumentów.
>> Tak.
> wg mnie oznacza to, że nie można opierając się na obowiązującym
> prawie żądać od sprzedawcy natychmiastowego zwrotu pieniędzy.
> Czy potrafisz to jakoś uzasadnić swoje zdanie?

Oj zwykle czepialstwo z mojej strony, akurat w Twoim przypadku
nieuzasadnione a raczej nie w Ciebie wymierzone: w koncu zadac moze z tym,
ze bedzie to zadanie nieskuteczne i tyle. Irytuja mnie ludzie ktorzy
zadaja powtarzajace sie do znudzenia pytania i nawet im sie nie chce na
tydzien wstecz archiwum przeszukac.

--
Marcin

do góry