eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawo konkubiny do lokalu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 31. Data: 2010-05-07 10:07:50
    Temat: Re: prawo konkubiny do lokalu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:hs0i3b$bco$2@news.onet.pl Roman Rumpel
    <r...@s...gazeta.pl> pisze:

    >>> nie będącej właścicielką ani wprowadzać w posiadanie nie będzie, ani
    >>> zbyt intensywnego postępowania nie będzie wszczynać,ani tym bardziej
    >>> prowadzić.
    >> A może będzie?
    > Jezeli anwet to niechętnie i niemrawo i w kierunku umorzenia.
    Za 10 czy 15 razem też?

    >> Sprawdzić. Faktyczne zamieszkiwanie, zabór lub zniszczenie mienia tej
    >> osoby, uniemożliwienie z ich korzystania...
    > A jak sprawdzą? Wejdą do mieszkania i będą szafy przeszukiwać? Ślady
    > biologiczne z pościeli na łóżku badać? Jaki zabór rzeczy?
    Zeznania to także dowód lub chociaż poszlaka. Można na ich podstawie uzyskać
    np. nakaz przeszukania.

    --
    Jotte


  • 32. Data: 2010-05-07 10:56:18
    Temat: Re: prawo konkubiny do lokalu
    Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>

    W dniu 2010-05-07 12:07, Jotte pisze:
    > W wiadomości news:hs0i3b$bco$2@news.onet.pl Roman Rumpel
    > <r...@s...gazeta.pl> pisze:
    >
    >>>> nie będącej właścicielką ani wprowadzać w posiadanie nie będzie, ani
    >>>> zbyt intensywnego postępowania nie będzie wszczynać,ani tym bardziej
    >>>> prowadzić.
    >>> A może będzie?
    >> Jezeli anwet to niechętnie i niemrawo i w kierunku umorzenia.
    > Za 10 czy 15 razem też?

    I ona tak będzie wnosiła 15 razy? Niech będzie 10. Tok sprawy policzmy
    jakis minimalny 3 miesiace. To co po 30 miesiącach będą ścigać? Bo
    przecież nie naruszenie posiadania.
    >
    >>> Sprawdzić. Faktyczne zamieszkiwanie, zabór lub zniszczenie mienia tej
    >>> osoby, uniemożliwienie z ich korzystania...
    >> A jak sprawdzą? Wejdą do mieszkania i będą szafy przeszukiwać? Ślady
    >> biologiczne z pościeli na łóżku badać? Jaki zabór rzeczy?
    > Zeznania to także dowód lub chociaż poszlaka. Można na ich podstawie
    > uzyskać np. nakaz przeszukania.

    No i co w razie przeszukania? No leżą jakies rzeczy - miała zabrac jak
    się wyprowadzała, a do dzisiaj nie zabrała.






    --
    Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
    tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
    adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
    nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
    kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
    wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek


  • 33. Data: 2010-05-07 10:57:48
    Temat: Re: prawo konkubiny do lokalu
    Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>

    W dniu 2010-05-07 11:54, Lady_Heather pisze:
    >
    > Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@s...gazeta.pl> napisał w
    > wiadomości news:hrvh56$ffd$1@news.onet.pl...
    >
    >> Przyjadą, popytają pewnie obie strony wylegitymują, właściciel
    >> powie,ze ta Pani nie ma zadnych praw i poporstu już tu nie mieszka i
    >> co mają zrobić?
    >
    > zapukac do sąsiadow/dozorcy z pytaniem czy ta osoba tu mieszka.
    > Dodatkowo - jesli ta kobieta tam mieszka to jak rozumiem jest to jej
    > adres korespondencyjny np przy rachunkach za telefon komorkowy, a w
    > srodku beda jej rzeczy - watpie ze jakas policja bedzie tak niekumata ze
    > jak babka powie ze w lazience susza sie jej rozowe majtki to policja
    > znajdujac takowe uzna ze czysty przypadek a babka jest jasnowidzem:)
    >
    > LH


    A na jakiej podstawie policja będzie udowadniać czyje to majtki? Daj
    spokój życia nie znasz, czy co? Policja w powazniejszych sprawach
    miesiącami nic nie robi, a tu się będzie zajmować wyjaśnianiem czyje
    majtki wiszą w łazience? ROTFL

    --
    Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
    tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
    adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
    nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
    kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
    wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek


  • 34. Data: 2010-05-07 10:58:20
    Temat: Re: prawo konkubiny do lokalu
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    "Lady_Heather" <l...@g...pl> writes:

    > a w srodku beda jej rzeczy - watpie ze jakas policja bedzie tak
    > niekumata ze jak babka powie ze w lazience susza sie jej rozowe
    > majtki to policja znajdujac takowe uzna ze czysty przypadek a babka
    > jest jasnowidzem:)

    Jak stanę przed drzwiami mieszkania X i powiem policji, ze chce tam
    wejsc i wisi tam mój krawat w słoniki, to policja wejdzie i będzie to
    sprawdzać? I może jeszcze zamki wyłamie?

    Owszem, wyobrażam sobie, że sąd może mi posiadanie przywrócić (jeśli
    będę miał dowody). Ale policja przed drzwiami? Gdy za cały dowód mam
    swoje oświadczenie? (Dozorcy nie ma - dom jednorodzinny, sąsiedzi nic
    widzieli.)

    MJ


  • 35. Data: 2010-05-07 11:02:33
    Temat: Re: prawo konkubiny do lokalu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:hs0rl2$7d1$1@news.onet.pl Roman Rumpel
    <r...@s...gazeta.pl> pisze:

    >>> Jezeli anwet to niechętnie i niemrawo i w kierunku umorzenia.
    >> Za 10 czy 15 razem też?
    > I ona tak będzie wnosiła 15 razy? Niech będzie 10. Tok sprawy policzmy
    > jakis minimalny 3 miesiace.
    No jak? Byliśmy w wątku przy tezie, że będzie musiała za każdym razem czekać
    na kogoś z rodziny wchodzącego do domu, a i tak jej mogą nie wpuścić. To
    może być kilka dni.

    >> Zeznania to także dowód lub chociaż poszlaka. Można na ich podstawie
    >> uzyskać np. nakaz przeszukania.
    > No i co w razie przeszukania? No leżą jakies rzeczy - miała zabrac jak się
    > wyprowadzała, a do dzisiaj nie zabrała.
    Nie. Ona zeznaje, że tam mieszka. Poza tym to chyba nie dom na pustyni, co?
    Jacyś sąsiedzi widzieli, że jest, wchodzi, wychodzi, ma swoje klucze itd. I
    oni - powołani na świadków - także zeznają.

    --
    Jotte



  • 36. Data: 2010-05-07 11:53:55
    Temat: Re: prawo konkubiny do lokalu
    Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>

    W dniu 2010-05-07 13:02, Jotte pisze:
    > W wiadomości news:hs0rl2$7d1$1@news.onet.pl Roman Rumpel
    > <r...@s...gazeta.pl> pisze:
    >
    >>>> Jezeli anwet to niechętnie i niemrawo i w kierunku umorzenia.
    >>> Za 10 czy 15 razem też?
    >> I ona tak będzie wnosiła 15 razy? Niech będzie 10. Tok sprawy policzmy
    >> jakis minimalny 3 miesiace.
    > No jak? Byliśmy w wątku przy tezie, że będzie musiała za każdym razem
    > czekać na kogoś z rodziny wchodzącego do domu, a i tak jej mogą nie
    > wpuścić. To może być kilka dni.

    Ale przecież sprawa wywołana jej poprzednim zgłoszeniem juz sie toczy,
    nikt nowej nie będzie zakładał. czyli co - do tej samej sprawy ciagle
    będzie wzywała, ze jej wejść nie dają? No to i tak umorzą.
    >
    >>> Zeznania to także dowód lub chociaż poszlaka. Można na ich podstawie
    >>> uzyskać np. nakaz przeszukania.
    >> No i co w razie przeszukania? No leżą jakies rzeczy - miała zabrac jak
    >> się wyprowadzała, a do dzisiaj nie zabrała.
    > Nie. Ona zeznaje, że tam mieszka. Poza tym to chyba nie dom na pustyni,
    > co? Jacyś sąsiedzi widzieli, że jest, wchodzi, wychodzi, ma swoje klucze
    > itd. I oni - powołani na świadków - także zeznają.

    Powołani na świadków, czyli gdzieś po miesiącu. I zazwyczaj nic nie
    widza, nic nie wiedzą, a jak wiedzą to już nieaktualne
    >


    --
    Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
    tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
    adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
    nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
    kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
    wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek


  • 37. Data: 2010-05-07 12:20:22
    Temat: Re: prawo konkubiny do lokalu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:hs0v13$hqs$1@news.onet.pl Roman Rumpel
    <r...@s...gazeta.pl> pisze:

    >>> I ona tak będzie wnosiła 15 razy? Niech będzie 10. Tok sprawy policzmy
    >>> jakis minimalny 3 miesiace.
    >> No jak? Byliśmy w wątku przy tezie, że będzie musiała za każdym razem
    >> czekać na kogoś z rodziny wchodzącego do domu, a i tak jej mogą nie
    >> wpuścić. To może być kilka dni.
    > Ale przecież sprawa wywołana jej poprzednim zgłoszeniem juz sie toczy,
    > nikt nowej nie będzie zakładał.
    Sprawa sprawą, ona może się domagać doraźnej interwencji - chce wejść do
    lokalu, w którym zamieszkuje i gdzie znajduja się jej rzeczy.

    > czyli co - do tej samej sprawy ciagle będzie wzywała, ze jej wejść nie
    > dają? No to i tak umorzą.
    Nikt nie będzie nowej sprawy zakładał, no to i tak umorzą - lubisz się bawić
    w jasnowidza...

    >> Nie. Ona zeznaje, że tam mieszka. Poza tym to chyba nie dom na pustyni,
    >> co? Jacyś sąsiedzi widzieli, że jest, wchodzi, wychodzi, ma swoje klucze
    >> itd. I oni - powołani na świadków - także zeznają.
    > Powołani na świadków, czyli gdzieś po miesiącu. I zazwyczaj nic nie widza,
    > nic nie wiedzą, a jak wiedzą to już nieaktualne
    ... czy może w proroka?

    --
    Jotte


  • 38. Data: 2010-05-07 13:26:33
    Temat: Re: prawo konkubiny do lokalu
    Od: "Papa5merf" <P...@p...pl>

    Órzytkownik "Roman Rumpel" napisał:
    > No i co w razie przeszukania? No leżą jakies rzeczy - miała zabrac jak się
    > wyprowadzała, a do dzisiaj nie zabrała.

    z upierdliwą osobą nie ma sensu się grzecznie rozprawiać, w zasadzie jakie
    są dowody że ona tam mieszka? żadne?
    wystarczy jej żeczy wywieźć na śmeitnik, zmienić zamek i po kłopocie, tak
    trzeba mendy traktować!:O)

    druga opcja to uznanie mieszkania, zgłoszenie do urzędu braku zameldowania,
    wiec dowalą jej karę, następnie do US że osoba osiąga przychód nie płacąc za
    wynajem i nie odprowadza od tego podatku, może też jej karę pszywalą,
    następnie wystawiać jej rachunki co miesiąc za czynsz, wodę, gaz, prunt,
    śfiatło, wynajem, naprawę lodufki, pralki, nowe kafelki, skoro mieszka to
    powinna takie wydatki ponosić, prawda?:O)


  • 39. Data: 2010-05-07 13:33:30
    Temat: Re: prawo konkubiny do lokalu
    Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>

    W dniu 2010-05-07 14:20, Jotte pisze:
    > W wiadomości news:hs0v13$hqs$1@news.onet.pl Roman Rumpel
    > <r...@s...gazeta.pl> pisze:

    >> Ale przecież sprawa wywołana jej poprzednim zgłoszeniem juz sie toczy,
    >> nikt nowej nie będzie zakładał.
    > Sprawa sprawą, ona może się domagać doraźnej interwencji - chce wejść do
    > lokalu, w którym zamieszkuje i gdzie znajduja się jej rzeczy.


    No i tu nie widzę podstaw do działania Policji. Od przywracania
    posiadania jest samopomoc albo sąd cywilny
    >
    >> czyli co - do tej samej sprawy ciagle będzie wzywała, ze jej wejść nie
    >> dają? No to i tak umorzą.
    > Nikt nie będzie nowej sprawy zakładał, no to i tak umorzą - lubisz się
    > bawić w jasnowidza...

    Znam życie. Może lokalnie, ale znam. Facetowi wyprowadziła sie z domu
    żona. Potem (nastepnego dnia)przyjechała pod jego nieobecność po swoje
    rzeczy, powynosiła trochę, za moją radą wieczorem zmienił zamki, ona
    przyjechala ponownie pod jego nieobecnośc kolejnego dnia, a tu zonk.
    Wezwala Policję (była zameldowana), facet powiedział, ze sie
    wyprowadziła. Policja go pouczyła, ze skoro była zameldowana to nie
    powinien zmieniać zamków przez trzy miesiące (!autentyczne!) i sobie
    pojechali.

    >
    >>> Nie. Ona zeznaje, że tam mieszka. Poza tym to chyba nie dom na pustyni,
    >>> co? Jacyś sąsiedzi widzieli, że jest, wchodzi, wychodzi, ma swoje klucze
    >>> itd. I oni - powołani na świadków - także zeznają.
    >> Powołani na świadków, czyli gdzieś po miesiącu. I zazwyczaj nic nie
    >> widza, nic nie wiedzą, a jak wiedzą to już nieaktualne
    > ... czy może w proroka?


    Powtarzam -życia nie znasz?
    >


    --
    Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
    tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
    adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
    nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
    kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
    wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek


  • 40. Data: 2010-05-07 13:37:20
    Temat: Re: prawo konkubiny do lokalu
    Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>

    W dniu 2010-05-07 15:26, Papa5merf pisze:
    > Órzytkownik "Roman Rumpel" napisał:
    >> No i co w razie przeszukania? No leżą jakies rzeczy - miała zabrac jak
    >> się
    >> wyprowadzała, a do dzisiaj nie zabrała.
    >
    > z upierdliwą osobą nie ma sensu się grzecznie rozprawiać, w zasadzie jakie
    > są dowody że ona tam mieszka? żadne?
    > wystarczy jej żeczy wywieźć na śmeitnik, zmienić zamek i po kłopocie, tak
    > trzeba mendy traktować!:O)
    >
    > druga opcja to uznanie mieszkania, zgłoszenie do urzędu braku zameldowania,
    > wiec dowalą jej karę, następnie do US że osoba osiąga przychód nie
    > płacąc za
    > wynajem i nie odprowadza od tego podatku, może też jej karę pszywalą,
    > następnie wystawiać jej rachunki co miesiąc za czynsz, wodę, gaz, prunt,
    > śfiatło, wynajem, naprawę lodufki, pralki, nowe kafelki, skoro mieszka to
    > powinna takie wydatki ponosić, prawda?:O)
    >

    OBRSP. To jest jedyne właściwe postawienie sprawy.

    --
    Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
    tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
    adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
    nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
    kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
    wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1