-
21. Data: 2007-07-29 13:42:18
Temat: Re: prawo karne - kiedy odwołać wniosek o dobrowolne poddanie się karze?
Od: Johnson <j...@n...pl>
Robert Tomasik pisze:
>
> No właśnie po zmianie związanej ze stosowanie przez sąd aresztu.
> Zwyczajowo wszyscy pamiętają te 48 godzin, a jest 72.
Jeśli już mówisz o TEJ zmianie to nie było jej w TYM kodeksie (z 1997
roku).
Areszt sąd stosuje już od poprzedniego kpk (z 1969 roku), a ściśle
mówiąc od 4 sierpnia 1996 roku.
Reasumując obecny kpk nigdy się w tym zakresie nie zmieniał :)
--
@2007 Johnson
http://johnsonpl.blogspot.com/
http://notki.com.pl/johnson
"Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"
-
22. Data: 2007-07-29 13:49:36
Temat: Re: prawo karne - kiedy odwołać wniosek o dobrowolne poddanie się karze?
Od: Johnson <j...@n...pl>
Sowiecki Agent pisze:
>
> nie mozna stosowac aresztu tylko dlatego ze oskarzony nie przyznaje sie
> zarzutow. A skroo tak sie robi przekracza sie uprawnienia to chyba dosc
> oczywiste.
Przecież nie powiedziałem, że można TYLKO z tego powodu.
Przesłanki są określone w kpk i jeśli są spełnione można wstąpić z
wnioskiem o areszt. To chyba dość oczywiste ??
A wróżką jesteś i wiesz że tych przesłanek w tym wypadku nie było ?
>
> najpierw trzeba sie zastanowic czy sa jakies doowdy na fakt ze oskrazony
> bedzie miec zamiar mataczyc bo nie mozna sie na to asbtrakcyjnie
> powolywac a tak jest czesto
>
Oczywiście że trzeba się zastanowić, ale nie znamy żadnego stanu
faktycznego, więc mówienie o tym że było przekroczenie uprawnień, na
podstawie tego co napisał autor jest bezsensowne.
--
@2007 Johnson
http://johnsonpl.blogspot.com/
http://notki.com.pl/johnson
"Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"
-
23. Data: 2007-07-29 13:52:07
Temat: Re: prawo karne - kiedy odwołać wniosek o dobrowolne poddanie się karze?
Od: Johnson <j...@n...pl>
Robert Tomasik pisze:
>> Krótko mówiąc poddanie się karze Nie wyłącza trybu przyspieszonego.
>> Policja ma inne instrukcje?
>
> Nie, czy gdzieś coś takiego pisałem?
Według mnie dwa posty wyżej :)
"To się kwalifikuje pod postępowanie przyspieszone. Gdyby się nie
poddali dobrowolnie karze, to do 72 godzin zostali by postawieni przed
sądem"
Jak należało to rozumieć?
--
@2007 Johnson
http://johnsonpl.blogspot.com/
http://notki.com.pl/johnson
"Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"
-
24. Data: 2007-07-29 13:53:46
Temat: Re: prawo karne - kiedy odwołać wniosek o dobrowolne poddanie się karze?
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marcin Kossakowski pisze:
>
> A czy w przypadku gdy został złożony wniosek o poddanie się karze, oskarżony
> będzie miał szansę złożyć dodatkowe wyjaśnienia?
Mógłby. Ale po co? Przecież pisałeś że nie liczy na mniejszą karę? Po co
marnować papier i polskie drzewa ?
--
@2007 Johnson
http://johnsonpl.blogspot.com/
http://notki.com.pl/johnson
"Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"
-
25. Data: 2007-07-29 14:12:15
Temat: Re: prawo karne - kiedy odwołać wniosek o dobrowolne poddanie się karze?
Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>
Johnson napisał(a):
> Sowiecki Agent pisze:
>
>>
>> nie mozna stosowac aresztu tylko dlatego ze oskarzony nie przyznaje
>> sie zarzutow. A skroo tak sie robi przekracza sie uprawnienia to chyba
>> dosc oczywiste.
>
> Przecież nie powiedziałem, że można TYLKO z tego powodu.
> Przesłanki są określone w kpk i jeśli są spełnione można wstąpić z
> wnioskiem o areszt. To chyba dość oczywiste ??
> A wróżką jesteś i wiesz że tych przesłanek w tym wypadku nie było ?
nie wypowiadalem sie o tym konretnym wypadku tylko ogolnie stad bylo OT
w nawiasie.
>> najpierw trzeba sie zastanowic czy sa jakies doowdy na fakt ze
>> oskrazony bedzie miec zamiar mataczyc bo nie mozna sie na to
>> asbtrakcyjnie powolywac a tak jest czesto
>>
>
> Oczywiście że trzeba się zastanowić, ale nie znamy żadnego stanu
> faktycznego, więc mówienie o tym że było przekroczenie uprawnień, na
> podstawie tego co napisał autor jest bezsensowne.
zle zrozumiales moj post, mialem na mysli praktyk jaka jest obecnie
stosowana, co chwile w mediach sa informacje ze zatrzymano tego i tego,
prokurator wniosl o areszt, przyczyna - obawa matactwa, badz tez
zagrozenie kara do 8 lat (a zapomiaja ze gdy jest wysoce prawdopodobna
kara w zawieszeniu, a tak jest najczesciej to przeslanka odpada).
Ja bym na miejscu oskarzonego zrobil prowokacje, najpierw sie nie
przyznal, gdy areszt zostalby zastosowany, wowczas bym sie przyznal,
gdyby zostal po tym uchylony, zglosilbym przestepstwo i powrocil do
pierwotnej wersji wyjasniajac powod zlozenia takich a nie innych wyjasnien.
P.
--
>> http://wynagrodzenie.info <<
darmowe 'porady prawne' wolontariuszy w zakresie rozliczeń pracowników i
pracodawców, prowadzenia księgi oraz ewidencji, rozliczeń z fiskusem
oraz ZUSem.
-
26. Data: 2007-07-29 14:20:41
Temat: Re: prawo karne - kiedy odwołać wniosek o dobrowolne poddanie się karze?
Od: Johnson <j...@n...pl>
Sowiecki Agent pisze:
> Ja bym na miejscu oskarzonego zrobil prowokacje, najpierw sie nie
> przyznal, gdy areszt zostalby zastosowany, wowczas bym sie przyznal,
> gdyby zostal po tym uchylony, zglosilbym przestepstwo i powrocil do
> pierwotnej wersji wyjasniajac powod zlozenia takich a nie innych wyjasnien.
>
Nie rozumiem toku tego rozumowania. Jakie przestępstwo?
I myślisz że ktoś z "automatu" uwierzyłby w zmienione wyjaśnienia po tym
jak wyszedłeś z aresztu? I tak poprzednia, a w zasadzie wszystkie,
wersje byłaby zapisana w aktach.
Nie polecam takie zachowania w rzeczywistości, bo to się źle skończy dla
oskarżonego (znaczy uznaniem za wiarygodne wersji wyjaśnień w której
oskarżony się akurat przyznaje). Zwłaszcza że zakładamy że organy
ścigania są mądre i nie opierają się wyłącznie na wyjaśnieniach oskarżonego.
--
@2007 Johnson
http://johnsonpl.blogspot.com/
http://notki.com.pl/johnson
"Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"
-
27. Data: 2007-07-29 14:37:51
Temat: Re: prawo karne - kiedy odwołać wniosek o dobrowolne poddanie się karze?
Od: "Marcin Kossakowski" <6...@i...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:f8i6ej$1a8$5@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Mógłby. Ale po co? Przecież pisałeś że nie liczy na mniejszą karę? Po co
> marnować papier i polskie drzewa ?
ojej no, mówiłem Ci już, że w protokole jest inaczej niż było naprawde :P
Dobra, to nie wycofuję wniosku, składam dodatkowe wyjaśnienia, żeby sąd
wiedział, że było inaczej... tak?
-
28. Data: 2007-07-29 19:05:17
Temat: Re: prawo karne - kiedy odwołać wniosek o dobrowolne poddanie się karze?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:f8i6bg$1a8$4@nemesis.news.tpi.pl...
> Według mnie dwa posty wyżej :)
>
> "To się kwalifikuje pod postępowanie przyspieszone. Gdyby się nie poddali
> dobrowolnie karze, to do 72 godzin zostali by postawieni przed sądem"
>
> Jak należało to rozumieć?
No faktycznie, lekko się zagalopowałem.
-
29. Data: 2007-07-30 07:57:30
Temat: Re: prawo karne - kiedy odwołać wniosek o dobrowolne poddanie się karze?
Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>
Johnson napisał(a):
> Sowiecki Agent pisze:
>
>> Ja bym na miejscu oskarzonego zrobil prowokacje, najpierw sie nie
>> przyznal, gdy areszt zostalby zastosowany, wowczas bym sie przyznal,
>> gdyby zostal po tym uchylony, zglosilbym przestepstwo i powrocil do
>> pierwotnej wersji wyjasniajac powod zlozenia takich a nie innych
>> wyjasnien.
>>
>
> Nie rozumiem toku tego rozumowania. Jakie przestępstwo?
no jak jakie, skoro zabronione jest wnoszenie o areszt tylko dlatego ze
ktos sie nie przyznaje (czyli korzyst aze swoich uprawnien) powolujac
sie przy tym na abstrakcyjna obawe matactwa (a to nie jest moj wymysl,
jest to napisane w 'Przebieg procesu karnego') to jest dosc logicznym ze
funkcjonariusz publiczny ktory jednak tak postepuja wychodzi poza zakres
swoich uprawnien, wiec dopuszcza sie naduzycia wladzy (zdaje sie 231kk).
Oczywiscie scenariusz w wersji bardzo uproszczonej napisalem, dobrze
rozegrane moglo by przyniesc odpowiednie skutki. O ile dobrze pamietam
to w przypadku Jakubowskiej zastosowano areszt wlasnie powolujac sie na
matactwo (??? dowod? probowala mataczyc, zapowiadala to?) a gdy sie
przyznala, areszt uchylono. Trzeba miec jeden zwoj na mozgu by z tego
nie wyciagnac odpowiednich wnioskow.
> Nie polecam takie zachowania w rzeczywistości, bo to się źle skończy dla
> oskarżonego (znaczy uznaniem za wiarygodne wersji wyjaśnień w której
> oskarżony się akurat przyznaje). Zwłaszcza że zakładamy że organy
> ścigania są mądre i nie opierają się wyłącznie na wyjaśnieniach
> oskarżonego.
o wlasnie rozbraja mnie takie rozumowanie. Dlaczego niby wyjasnienie w
ktorym oskarzony przyznaje sie do popelnienia przestepstwa ma byc
bardziej wiarygodne od tego w ktorym zaprzecza? Mi jakos nietrudno sobie
wyobrazic sytuacje w ktorej ktos jest albo nap. przez policjantow(tych
zlych, nie uogolniam), albo psychicznie dobijany i wkoncu albo ze
strachu, albo ze zmeczenia, albo z innego powodu podpisuje podlozone mu
niekoniecznie odzwierciedlajace stan faktyczny wyjasnienia.
P.
--
>> http://wynagrodzenie.info <<
darmowe 'porady prawne' wolontariuszy w zakresie rozliczeń pracowników i
pracodawców, prowadzenia księgi oraz ewidencji, rozliczeń z fiskusem
oraz ZUSem.
-
30. Data: 2007-07-30 11:20:11
Temat: Re: prawo karne - kiedy odwołać wniosek o dobrowolne poddanie się karze?
Od: Johnson <j...@n...pl>
Sowiecki Agent pisze:
>>
>>> Ja bym na miejscu oskarzonego zrobil prowokacje, najpierw sie nie
>>> przyznal, gdy areszt zostalby zastosowany, wowczas bym sie przyznal,
>>> gdyby zostal po tym uchylony, zglosilbym przestepstwo i powrocil do
>>> pierwotnej wersji wyjasniajac powod zlozenia takich a nie innych
>>> wyjasnien.
>>>
>>
>> Nie rozumiem toku tego rozumowania. Jakie przestępstwo?
>
> no jak jakie, skoro zabronione jest wnoszenie o areszt tylko dlatego ze
> ktos sie nie przyznaje (czyli korzyst aze swoich uprawnien) powolujac
> sie przy tym na abstrakcyjna obawe matactwa (a to nie jest moj wymysl,
> jest to napisane w 'Przebieg procesu karnego') to jest dosc logicznym ze
> funkcjonariusz publiczny ktory jednak tak postepuja wychodzi poza zakres
> swoich uprawnien, wiec dopuszcza sie naduzycia wladzy (zdaje sie 231kk).
Ale nie rozumiem dlaczego z tego że podejrzany mataczy (bo mataczeniem
jest ciągła zmiana wyjaśnień) wyciągasz wniosek że nie było obawy
matactwa. Swoim zachowaniem oskarżony tylko uzasadnia podstawy do
zarzucenia mu matactwa.
>
>
> Oczywiscie scenariusz w wersji bardzo uproszczonej napisalem, dobrze
> rozegrane moglo by przyniesc odpowiednie skutki. O ile dobrze pamietam
> to w przypadku Jakubowskiej zastosowano areszt wlasnie powolujac sie na
> matactwo (??? dowod? probowala mataczyc, zapowiadala to?) a gdy sie
> przyznala, areszt uchylono. Trzeba miec jeden zwoj na mozgu by z tego
> nie wyciagnac odpowiednich wnioskow.
No ta ja chyba ma jeden zwój mózgu bo wniosku nie widzę.
Dla mnie jest że obawa matactwa która istniała może w pewnym momencie
przestać istnieć.
>
> o wlasnie rozbraja mnie takie rozumowanie. Dlaczego niby wyjasnienie w
> ktorym oskarzony przyznaje sie do popelnienia przestepstwa ma byc
> bardziej wiarygodne od tego w ktorym zaprzecza?
Gdy tylko mamy wyjaśnienia to oczywiście że należy wybrać wersję
korzystniejszą dla oskarżonego. Ale zazwyczaj są inne dowody choćby
poszlakowe które pozwalają wybrać wersję.
I byłby bardzo, bardzo, głupi prokurator który opierałby akt oskarżenia
wyłącznie na wyjaśnieniach oskarżonego przyznającego się do winy.
--
@2007 Johnson
http://johnsonpl.blogspot.com/
http://notki.com.pl/johnson
"Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"