-
21. Data: 2007-10-24 10:24:00
Temat: Re: prawo do sprzedawania kopii słynnych orazów i plakatów znanych osób
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Tue, 23 Oct 2007 22:34:05 +0200, Piotr Dembiński napisał(a):
> A możesz mnie oświecić i wyjaśnić, jakie utwory nie są odtwórcze?
W przypadku zdjęć to proste - wystarczy zrobić kilka takich samych
i dać Ci do wyboru - jeśli rozpoznasz własne to znaczy że było
twórcze. ;-)
Pozdrawiam,
Henry
-
22. Data: 2007-10-24 12:49:51
Temat: Re: prawo do sprzedawania kopii słynnych orazów i plakatów znanych osób
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 24.10.2007 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
> On Wed, 24 Oct 2007, Marcin Debowski wrote:
>> Póki
>> samo wykonanie nie sprowadza się do naciśnięcia guzika
> ...przy robieniu kopii zdjęcia za pomocą kolejnego zdjęcia sprowadza
> się ono właśnie do naciśnięcia guzika, po ustawieniu środowiska
> które każdy fachowiec musi ustawić TAK SAMO.
> Nawet jak lampy będą stały inaczej, to mają dawać identyczny efekt:
> "równe światło".
MZ niekoniecznie - ustawi je np. dopasowując do indywidualnych cech
fotografowanego obiektu. Takoż wykonawca utworu muzycznego dostosuje jego
wykonanie do specyfiki instrumentu, miejsca, widowni etc.
> W przypadku kopii wszelkie wystąpienia "cech indywidualnych" są wadą
> za którą wykonawca powinien się wstydzić, a nie domagać ochrony :P
Ale mówimy o świecie rzeczywistym a nie o świecie kopii doskonałych, nie?
:) A wtym świecie rzeczywistym rzecz może się często sprowadzać do dążenia
do osiągnięcia doskonałości wykonania kopii doskonałej :) Nie mówię już o
sytuacjach gdy porządane jest aby jakieś cechy "oryginału" podreperować -
np. podkręcić kontrast.
> Mój p. widzenia wywodzę z przyjęcia, iż kopia *nie ma* zawierać żadnych
> "elementów twórczych". Niech je sobie "twórca" (kopii) zabierze a zostawi
> dobrą kopię!
Ale to często nierealne a skoro zapewne zgodzisz się z wcześniejszym moim
stwierdzeniem, że mówimy o świecie rzeczywistym, to gro kopii będzie
zawierać element twórczy w postaci wysiłków zmierzających do dorównania
oryginałowi. Brzmi dość paradoksalnie, hmmm.
> Jak widzisz "prawa autorskie" skanerzysty?
Zależy od wkładu twórczego :)
> To jest ciekawe, że na .foto i .foto.cyfrowa "zestaw kopiujący"
> (w postaci fotoaparatu ze wsparciem do fachowego ustawienia) bywa
> traktowany jako zamiennik skanera właśnie.
Wydaje mi się, że takie reprodukcje (te później sprzedawane - o takich w
sumie tu mówimy) jednak wymagają pewnej pracy i udziału twórczego. Co
innego bezmyślne i mechaniczne zeskanowanie.
--
Marcin
-
23. Data: 2007-10-24 13:14:00
Temat: Re: prawo do sprzedawania kopii słynnych orazów i plakatów znanych osób
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:
[...]
> Mój p. widzenia wywodzę z przyjęcia, iż kopia *nie ma* zawierać
> żadnych "elementów twórczych". Niech je sobie "twórca" (kopii)
> zabierze a zostawi dobrą kopię!
Rozumiem, że pisząc '"twórca" (kopii)' masz na myśli fałszerzy.
-
24. Data: 2007-10-24 13:31:23
Temat: Re: prawo do sprzedawania kopii słynnych orazów i plakatów znanych osób
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:
> On Tue, 23 Oct 2007, Piotr Dembiński wrote:
>
>> No tak, ale to jest jakiś cel, czyli mamy do czynienia z ludzkim
>> działaniem celowym, ukierunkowanym na określony efekt. W gruncie
>> rzeczy to sama decyzja o wykonaniu kopii może być już twórcza,
>
> Z tym się zgadzam :)
> Ale wychodzi że tę twórczą decyzję podejmuje klient - czy to
> skanerzysty czy kopisty :)
...ponieważ zarówno skanerzysta, jak i kopista stosują się do
optymalnych reguł postępowania? Niestety wpadasz tutaj w pułapkę
optimum, a dokładnie konfrontujesz swoje poglądy z Leibnitzowskim
pojęciem idealnego świata, z którym mozna się zgadzać albo i nie.
--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
-
25. Data: 2007-10-24 13:34:30
Temat: Re: prawo do sprzedawania kopii słynnych orazów i plakatów znanych osób
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
"Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> writes:
> Dnia Tue, 23 Oct 2007 19:28:32 +0200, Piotr Dembiński napisał(a):
>
>>>> Jeśli ściana jest utworem... (vide Gaudi).
>>>
>>> Masz na myśli projekt tej ściany czy murarza który ją
>>> wymurował?
>>
>> IMO to są rzeźby.
>>
>>>> Pstrykanie zdjęć jest twórcze.
>>>
>>> Pstrykanie zdjęć jest odtwórcze.
>>
>> Również.
>
> Ale Gaudi sam je "rzeźbił" czy zatrudnił do tego ludzi?
> Jeśli zatrudnił ludzi to jaki procent praw autorskich należy do nich
> bo im się "tynk nierówno położył" po libacji dzień wcześniej?
Nie wiem, najlepiej byłoby chyba spytać samego Gaudiego :)
>> Ale kto dzisiaj nagrywa recytacje na taśmach magnetofonowych? Już
>> prędzej mecze piłki nożnej na cyfraku.
>
> Nie ważne na czym - choć akurat audiofile narzekają że wraz cyfrowością
> audio ginie sztuka umiejętnego przygotowania materiały do nagrania.
Jest jeszcze inżynieria dźwięku. Nawiasem mówiąc, jaki procent praw
autorskich do artystycznego wykonania mają inżynierowie dźwięku
przygotowujący nagłośnienie na koncercie?
> W każdy razie nagrywanie na video/hdd, kserowanie i robienie
> reprodukcji nie powodują powstania utworów zależnych.
Racja, nie ma pierwiastka twórczego.
--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
-
26. Data: 2007-10-24 13:47:56
Temat: Re: prawo do sprzedawania kopii słynnych orazów i plakatów znanych osób
Od: Robert Osowiecki <r...@r...art.pl>
Gotfryd Smolik news napisał(a):
> On Mon, 22 Oct 2007, Piotr Dembiński wrote:
>>> jak jest z prawem o sprzedaży reprodukcji np.van gogha?
>>
>>
>> Zdaje się, że prawa autorskie do obrazów van Gogha już wygasły.
>
>
> ...ale prawa do aktualnych reprodukcji już niekoniecznie :)
Polskie prawo autorskie (podobnie jak prawo USA) nie przewiduje czegoś
takiego jak "prawa autorskie do reprodukcji".
Bardzo szczegółowo ta sytuacja z ujęciem różnych krajów jest opisana na:
http://commons.wikimedia.org/wiki/Commons:When_to_us
e_the_PD-Art_tag
Ja sam niedawno miałe okazję rozmawiać o tym z ekspertem od prawa
autorskiego, który potwierdził: odesłał mnie do publikacji "Komentarz do
prawa autorskiego i praw pokrewnych" (jedynej takiej o podobnym tytule,
więc łatwo będzie znaleźć).
R.
-
27. Data: 2007-10-25 09:37:58
Temat: Re: prawo do sprzedawania kopii słynnych orazów i plakatów znanych osób
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 24 Oct 2007, Robert Osowiecki wrote:
> Polskie prawo autorskie (podobnie jak prawo USA) nie przewiduje czegoś
> takiego jak "prawa autorskie do reprodukcji".
Przyznaję że jestem zaskoczony.
Dziwne to, jeśli prawo zgadza sie z indywidualnym odczuciem sprzecznym
z większością prezentowanych poglądów - bo najczęsciej z takim się
spotykam (również na usenecie).
Szczególnie w kontekście dyskusji Piotrem Dembińskim :), ale nie jest
to pierwszy przypadek, dlatego prezentację mojego zdania zacząłem
od zastrzeżenia.
> Bardzo szczegółowo ta sytuacja z ujęciem różnych krajów jest opisana na:
> http://commons.wikimedia.org/wiki/Commons:When_to_us
e_the_PD-Art_tag
Thx.
> Ja sam niedawno miałe okazję rozmawiać o tym z ekspertem od prawa
> autorskiego, który potwierdził: odesłał mnie do publikacji "Komentarz do
> prawa autorskiego i praw pokrewnych" (jedynej takiej o podobnym tytule, więc
> łatwo będzie znaleźć).
Też thx - jak będę miał potrzebę to poszukam :), a jak znajdę
w bibliotece publicznej to zajrzę i bez potrzeby :)
pzdr, Gotfryd
-
28. Data: 2007-10-25 09:51:33
Temat: Re: prawo do sprzedawania kopii słynnych orazów i plakatów znanych osób
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 24 Oct 2007, Piotr Dembiński wrote:
> Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:
>> Mój p. widzenia wywodzę z przyjęcia, iż kopia *nie ma* zawierać
>> żadnych "elementów twórczych". Niech je sobie "twórca" (kopii)
>> zabierze a zostawi dobrą kopię!
>
> Rozumiem, że pisząc '"twórca" (kopii)' masz na myśli fałszerzy.
Fałszerz jest kopistą jak każdy inny kopista, przestępstwo polega
na czym innym niż samo kopiowanie. No chyba że powielanie pierwotnej
treści (z uwzględnieniem formy) jest zabronione prawnie (mam
oczywiście na myśli pieniądze i podobne papiery wartościowe).
Pisząc "twórca" zaznaczałem że nie zgadzam się z przypisywaniem
czynności kopiowania cech twórczych, niezależnie jak wysokich
by (owa czynność) w konkretnym kontekście kwalifikacji nie wymagała.
Bo wymogi mogą być BARDZO wysokie i kopista może zasługiwać na
wynagrodzenie, poważanie tudzież wszystkie inne przynależne
"dobrej robocie" właściwości w wysokim stopniu, którego żaden
twórca-pstrykacz godzien nie będzie.
Ale twórczości w wykonywaniu reprodukcji za pomocą narzędzi,
które przenoszą treść pierwowzoru automatycznie nie widzę.
Zastrzegam że fotografia jako taka NIE przenosi treści
pierwowzoru, bo wymaga konwersji z trzech wymiarów do dwu tudzież
ew. dobrania "momentu", które to czynności są istotnym składnikiem
wyniku - namalowanego (światłem) obrazu.
pzdr, Gotfryd
-
29. Data: 2007-10-25 10:29:25
Temat: Re: prawo do sprzedawania kopii słynnych orazów i plakatów znanych osób
Od: Robert Osowiecki <r...@r...art.pl>
Gotfryd Smolik news napisał(a):
> On Wed, 24 Oct 2007, Robert Osowiecki wrote:
> Przyznaję że jestem zaskoczony.
> Dziwne to, jeśli prawo zgadza sie z indywidualnym odczuciem sprzecznym
> z większością prezentowanych poglądów - bo najczęsciej z takim się
> spotykam (również na usenecie).
Bo takie społeczne odczucie sprzyja właścicielom oryginałów w windowaniu
cen za kopie... A polega na myleniu każdego wkładu pracy z wkładem
twórczym. A tymczasem prawo autorskie chroni "każdy przejaw działalności
twórczej o indywidualnym charakterze".
Dochodzi zatem do dziwnej sytuacji, w której rysunek sześciolatka
podlega ochronie PA, a np. jak zamówisz sobie u współczesnego malarza
wierną kopię "Bitwy pod Grunwaldem" Matejki, to powstałe płótno nie
podlega ochronie prawa autorskiego z tego powodu, że nie ma w nich nic
indywidualnego ani twórczego. A fotograf wykonujący wierną reprodukcję
może mieć jeszcze mniej pretensji do uznania jego zdjęcia za
"indywidualną twórczość".
R.
-
30. Data: 2007-10-25 11:00:53
Temat: Re: prawo do sprzedawania kopii słynnych orazów i plakatów znanych osób
Od: Robert Osowiecki <r...@r...art.pl>
Robert Osowiecki napisał(a):
> Dochodzi zatem do dziwnej sytuacji, w której rysunek sześciolatka
> podlega ochronie PA, a np. jak zamówisz sobie u współczesnego malarza
> wierną kopię "Bitwy pod Grunwaldem" Matejki, to powstałe płótno nie
> podlega ochronie prawa autorskiego z tego powodu, że nie ma w nich nic
> indywidualnego ani twórczego. A fotograf wykonujący wierną reprodukcję
> może mieć jeszcze mniej pretensji do uznania jego zdjęcia za
> "indywidualną twórczość".
Żeby mieć pełen obraz sytuacji: fotografia rzeźby może już zawierać
ów "element twórczy", przez dobór perspektywy, oświetlenia itp. i tutaj
to, czy rzeźba jest chroniona PA czy nie ma wpływ jedynie na to, czy
prawa autorskie do wykonanego zdjęcia ma wyłącznie fotograf, czy dzieli
je z twórcą rzeźby jako wykonawca utworu zależnego.
Obraz w ramach czy np. w ołtarzach już można traktować jako rzeźbę:
podobnie zbliżenia ukazujące fakturę dzieła malarskiego: wtedy już
fotograf ma pole do popisu jako twórca w rozumieniu PA.
R.