eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › prawo do kupna biletu :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 80

  • 61. Data: 2003-01-16 23:55:59
    Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
    Od: "Krzysztof" <k...@p...gazeta.pl>


    "Olo Kwasniak" napisal:

    > Czyli sugerujesz ze nalezy spełniac wszelkie zachcianki i widzimisie
    > pasażera, który potem i tak pojedzie na gapę albo zdemoluje pojazd?

    I kolejny raz zwroce uwage, ze Twoje insynuacje sa wysoce niesmaczne.
    Przypominaja mi pewnego pana, ktory jeszcze niedawno byl wicemarszalkiem
    Sejmu, a myslalem, ze na tej liscie przynajmniej staramy sie zachowywac
    wyzszy od niego poziom.
    Ja nie chce zeby spelniano wszystkie moje zachcianki. Ja chce, zeby w miare
    mozliwosci zapewniono mi mozliwosc zaplaty za przejazd, ktora nie wymagalaby
    ode mnie nadzwyczajnych wysilkow. A przede wszystkim nie chce, zeby mnie
    stawiano w dwuznacznej sytuacji: wsiadam do autobusu i nie wiem, czy jade na
    gape, czy nie.

    > Powtórzę raz jeszcze: bilety są bardzo szeroko dostępne, co więcej
    występują
    > w szerokim asortymencie. I do prawdy nie rozumiem o co takie wielkie
    > halo....sprzedaż przez kierujacych jest na prawdę marginalna i z grubsza
    > rzecz biorąc niepotrzebna.

    _Tobie_ niepotrzebna. Niektorym ludziom potrzebna. Ja tez nie rozumiem o co
    takie halo - ja tylko zaproponowalem, zeby w przypadku braku biletow u
    kierowcy (ktory wg Twojej wypowiedzi i tak ma z tego co rozumiem obowiazek
    takie bilety posiadac) odpowiedzialnosc ponosilo przedsiebiorstwo. Jezeli
    sprzedaz jest marginalna, jezeli jest niepotrzebna jak piszesz - zmiana nie
    bedzie miala wiekszych skutkow dla KZK GOP, a pozbedzie sie to
    przedsiebiorstwo prawnego potworka i zyskla przychylnosc przynajmniej
    jednego (sporadycznego, przyznaje) klienta, czyli mnie.

    Pozdrawiam
    Krzysztof



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 62. Data: 2003-01-17 00:58:20
    Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
    Od: "Krzysztof" <k...@p...gazeta.pl>

    Olo Kwasniak napisal:
    > > Na zdecydowanej wiekszosci tras jest monopolista.
    >
    > To samo można powiedzieć o każdej komunikacji w Polsce.

    Nigdzie nie pisalem, ze nie ma innych monopolistow.

    > > To przewoznik zmusza podroznego do podjecia takiego ryzyka, korzystajac
    z
    > > faktu, ze ta osoba nie ma wyboru innego przewoznika.
    >
    > 1. Ma wybór. Są inne komunikacje na terenie GOPu nie wspominając już o
    > przewoźnikach prywatnych, PKS, PKP i taksówkach.

    Jeszcze raz musze powtorzyc - na wiekszosci tras jest monopolista. Co wiecej
    dotowanym z podatkow. Taksowki zas dzialaja na zupelnie innej zasadzie i
    dlatego nigdy nie beda sie w stanie nawet zblizyc cenowo do komunikacji
    miejskiej. Ja twierdze, ze nic nie stoi na przeszkodzie, aby bez dodatkowych
    kosztow zmodyfikowac zasady dzialania KZK GOP, aby byly one korzystniejsze
    dla podroznego i nie stawialy go w dwuznacznej sytuacji.

    > 2. Poraz 184 - nikt nikogo do niczego nie zmusza.

    Wiec ja po raz 184 - zmusza. Oczywiscie moga sobie przeciez kupic smiglowiec
    albo zamowic limuzyne, ale to nie jest realna alternatywa. Korzystajac ze
    swojej uprzywilejowanej pozycji, KZK GOP narzuca niektorym podroznym razaco
    niekorzystne warunki umowy. Nawet jesli wybiora taksowke, KZK GOP jest
    winny, gdyz za usluge ktora powinna ich kosztowac 3,50 wydali zlotych 20
    tylko dlatego, ze takie bylo widzimisie jakichs biurokratow.

    > > Moim zdaniem nie ma. I jak kiedys mi sie zdarzy zaplacic kare w takiej
    > > sytuacji, bede sie klocil.
    >
    > Insynuujesz, że KZK zabrania kierowcom sprzedaży biletów? Więc dla kogo
    > drukują te bilety za 3,50?

    Od insynuacji to akurat Ty jestes mistrzem. Nigdzie nie pisalem, ze KZK
    zabrania, napisalem, ze z wlasnego doswiadczenia wiem, iz bardzo czesto
    kierowcy tych biletow nie maja. Ty zreszta to przyznales - gdyby kierowcy
    zawsze mieli przy sobie bilety, takie przepisy jak obecnie w KZK GOP nie
    bylyby potrzebne!

    > Bo kierowca ich zwyczajnie nie miał. Chyba nie sugerujesz, że nie sprzedał
    > Ci złośliwie....

    Nic takiego nie sugeruje. Twierdze tylko, ze zupelnie go to nie
    interesowalo. I to sie powinno zmienic.

    > Taryfa KZK GOP nie przewiduje obligatoryjności sprzedaży biletów przez
    > kierującego i pewnie dlatego w organizacji pracy przewoźników zapewnienie
    > zaopatrzenia w bilety nie jest priorytetem.

    Nie jest priorytetem, bo wszystkie konsekwencje sa przerzucone na klienta.
    To rzeczywiscie jest wygodne dla KZK, nie jest natomiast dla klienta. O tym
    wlasnie pisze.

    > Zapewniam Cię że ponosi - w przypadku braku biletów u kierowcy jest na
    niego
    > nakładana kara regulaminowa.

    Najpierw ktos by sie musial o tym dowiedziec. Poniewaz przepisy sa
    skonstruowane tak a nie inaczej, ja nie mialem pojecia, ze kierowca ma
    obowiazek posiadania biletow - w zwiazku z tym kilku kierowcow kara
    regulaminowa prawdopodobnie ominela. Krokiem w dobrym kierunku byloby
    umieszczenie w autobusie na widocznym miejscu informacji, ze jezeli kierowca
    nie mial biletow nalezy to zglosic pod numerem telefonu ...

    > Poraz 185 powtarzam - nikt nikogo nie zmusza do zadnego ryzyka. Aby nie
    > ryzykowac wystarczy zaopatrzyć się w bilet przed wejściem do pojazdu.

    Niezaleznie ile razy to powtorzysz nie stanie sie to prawdziwsze. Rownie
    dobrze moglbym powiedziec, ze mafia w Palermo nikogo do niczego nie
    zmuszala, bo mogl sie przeciez kazdy wyprowadzic do Mediolanu.
    Obecny system w KZK GOP korzystajac ze swojej monopolistycznej pozycji
    obarcza niektore osoby proponujac im zawarcie umowy, w ktorej nawet w
    przypadku spelnienia wszystkich warunkow przez podroznego (posiadania
    odliczonej gotowki, gotowosci do zaplaty podwyzszonej oplaty, itp), nawet
    przy narazeniu sie na konsekwencje zdarzen losowych (jak powiedzmy odmowa
    sprzedazy w przypadku spoznienia autobusu), wciaz klient musi ponosic
    ryzyko, ktorej jest w calosci uzaleznione od dzialania przewoznika. Zgodna z
    prawem umowa nie moze zakladac, ze jedna strona wypelniajac co do litery
    wszystkie jej warunki moze sie w zaleznosci od pozostajacej pod zupelna
    kontrola drugiej strony dzialan okaze sie winna zlamania prawa. Sytuacja
    tutaj jest analogiczna.

    > > jak rowniez to ze wiele przedsiebiorstw PKS w moim
    > > odczuciu zapewnia uslugi na duzo wyzszym poziomie niz KZK GOP,
    >
    > Trudno to porównywać z uwagi na zupełnie inny charakter usług. A moim
    > zdaniem Polmos Białystok produkuje o wiele lepsze towary niż Daewoo Motor
    > Poland. I co?

    Twoj przyklad nie jest zbyt trafny, gdyz o ile istnieja pewne roznice,
    roznica miedzy usluga oferowana przez komunikacje miejska i PKS jest
    zasadniczo mniejszego kalibru i w kwestii dyskutowanej przez nas tutaj nie
    widze powodu, zeby pewne zasady regulaminu byly traktowane odmiennie. I to
    nie ja sie w lekcewazacy sposob o "wiesniakach" (a wiec w domysle o tych,
    ktorzy przyzwyczajeni sa korzystac z PKS) wyrazalem. I jak juz napisalem tez
    w wielu miejscach - sa tez komunikacje miejskie, ktore zakup biletow u
    kierowcy prowdza na korzystniejszych niz KZK warunkach.

    > > Jak doskonale wiesz, bilet moze kosztowac takze 2,30 i wtedy ta roznica
    > > jest wieksza, wynosi ponad 50% oryginalnej ceny.
    >
    > Może, ale kierowca biletów o takim nominale zwyczajnie nie posiada.
    Posiada
    > jedynie te za 3,30 z dopłatą 0,20.

    I wlasnie o tym pisze - jak chce jechac z Giszowca do centrum Katowic, to
    musze kupic bilet za 3,50, chociaz zwykla oplata wynosi 2,30 doplacajac duzo
    wiecej. Piszac "bilet jest raptem drozszy o 20 groszy" dokonales
    manipulacji, wybierajac wylacznie przyklad najbardziej odpowiadajacy twojej
    tezie (nie sadze bowiem, ze nie znasz zasad taryfy KZK GOP). Tymczasem dla
    jednych jest wyzszy o 20 groszy, dla innych o 1,20. Nota bene, ja tej
    doplaty nie krytykowalem - moim zdaniem jest zupelnie uzasadniona, moglaby
    byc moim zdaniem nawet wyzsza. Nie podoba mi sie, ze pomimo istnienia tej
    doplaty, nadal klienta obarcza sie ryzykiem jazdy bez biletu z przyzczyn
    zupelnie poza jego kontrola i pod calkowita kontrola przewoznika.

    > > Ale tym bardziej w sytuacji, w ktorej taka
    > > dodatkowa oplate sie pobiera, szczegolnym naduzyciem jest stawianie
    przed
    > > potencjalnym klientem tego typu niepewnosci.
    >
    > Poraz 186 - nie jest to nadużyciem, gdyż jest zgodne z Taryfą podaną do
    > publicznej wiadomosci.

    Podanie taryfy do publicznej wiadomosci nie czyni jej automatycznie zgodnej
    z prawem. Zawsze w takiej sytuacji przypomina mi sie "Po odejsciu od kasy
    reklamacji nie uwzglednia sie". Polacy zazwyczaj potulnie sie do wszystkiego
    co im powiedzial Microsoft czy KZK dostosuja i jeszcze przepraszaja za to,
    ze smieli o zgrozo odsprzedac program ktory kupili, czy wybrac sie bez
    wczesniejszego planowania na wycieczke autobusem do parku. Na razie z mojej
    strony po prostu KZK stracilo troche pieniedzy, ktore bym zaplacil, gdyby
    kierowca mial bilety, jak rowniez w sytuacjach kiedy zamiast biec 3
    kilometry do kiosku, w ktorym byc moze bilety beda a moze nie, wybralem inny
    srodek transportu. Ale jak widze KZK wyznaje tutaj zasade - im mniej
    klientow, tym mniej klopotow. W koncu len ze mnie, wiesniak i na dodatek
    moge im zdemolowac autobus.

    Pozdrowienia
    Krzysztof



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 63. Data: 2003-01-17 03:17:16
    Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
    Od: Łukasz Mach <l...@m...com.pl>

    Olo Kwasniak wrote:
    [ciach]
    >> jeżeli taki automat masz akurat w okolicy. nie zawsze masz to
    > zapewnione.
    >
    > Gwarantuję Ci że w pobliżu większych dworców zawsze są - nawet kilka.

    a co jeżeli mieszkasz daleko od większych dworców?. albo idzi
    esz do najbliższego, albo odmawiasz znajomemu, bo nie ma w pobliżu ż
    adnego automatu. w obu przypadkach sytuacja nienormalna...

    [ciach]
    >> tawa u prywatnego przedsiębiorcy jest mi obojętna(jego strata, pójdę do
    >> in nego), to o tyle w instytucji PUBLICZNEJ utrzymywanej za PUBLICZNE
    > pieniądze
    >> , jest ona niedopuszczalna. niestety jest powszechna....
    >
    > Czyli sugerujesz ze nalezy spełniac wszelkie zachcianki i widzimisie

    nie, nic takiego nie sugeruję. sugeruję natomiast, żeby nie stwarzać
    niepotrzebnych trudności, jeżeli już się nie idzie na rękę. a do takich
    trudności należy brak pewności że u kierowcy można kupić bilet. nie jest to
    wielki problem dla MPK/MZK zapewnić tą sprzedaż gdyż:
    1) sprzedaż odbywa się tylko na przystankach, więc nie ma mowy o
    zagrożeniu jazdy
    2) sprzedaż odbywa się w większości tylko za odliczoną kwotą, więc może
    to się odbywać szybko i sprawnie i nie powodować opóźnień
    3) bilety to nie jest towar szybko psujący się, nie waży wiele, nie
    zajmuje wiele miejsca, nie jest to papier wartościowy.
    wobec tego zakład może zaopatrzyć kierowcę/pojazd w
    odpowiedni zapas biletów, tak by mimo ewentualnego szybkiego
    "schodzenie" biletów nie zabrakło ich.

    ale do tego trzeba trochę dobrej woli. znacznie łatwiej jednak powiedzieć
    że bilety są dostępne w szerokim asortymencie i w wielu miejscach, że pasażer
    powinien planować i zaopatrzyć się wcześniej, i że sprzedaż tylko w sytuacjach
    wyjątkowych. a jeżeli zajdzie taka wyjątkowa sytuacja, to i tak pasażer nie ma
    pewności czy u kierowcy bilet się znajdzie.


    > pasażera, który potem i tak pojedzie na gapę albo zdemoluje pojazd?

    skąd pewność że każdy pasażer i tak pojedzie na gapę i zdemoluje pojazd?.

    [ciach o tym że są dostępne i w szerokim asortymencie]
    [ciach]
    > Nie tragizuj...nawet w czasach gdy nie zarabiałem i dostawałem parę zł
    > kieszonkowego 1-2 zł nie było dla mnie problemem...

    gdy nie zarabiałem też 1-2 zł nie było dla mnie problemem, lecz takie
    rzeczy prędko zmieniają się gdy zaczynasz zarabiać->mieszkać samodzielnie->
    ->rodzina. dzisiaj dzięki Bogu nie jest taka suma dla mnie WIELKIM problemem,
    ale jutro może
    być już inaczej...

    pozdrav

    maHo


  • 64. Data: 2003-01-17 10:53:42
    Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Tez to zazwyczaj probuje zrobic. Ale zdarzalo mi sie, ze w zadnym otwartym
    > kiosku biletow nie bylo. Pomijajac juz strate czasu na bieganie po
    kioskach,
    > w odroznieniu od kierowcow, kioskarzy zadna "kara regulaminowa" za brak
    > biletow ukarac nie moge.

    Są jeszcze automaty, w których zawsze jest bilet.

    > Ty i to wielokrotnie. Nie kazdy odjezdza z duzego dworca, nie kazdy z gory
    > przejazd planowal. Ty takim osoba chcesz odmowic prawa przejazdu
    autobusem.

    Ależ nikt nikomu niczego nie odmawia. Powtórzę raz jeszcze - sieć
    dystrybucji biletów komunikacji miejskiej mamy bardzo dobrze rozwiniętą i
    wyobraź sobie że uwzględnia ona nie tylko duże dworce.

    pdr
    Olo



  • 65. Data: 2003-01-17 10:58:04
    Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > I kolejny raz zwroce uwage, ze Twoje insynuacje sa wysoce niesmaczne.
    > Przypominaja mi pewnego pana, ktory jeszcze niedawno byl wicemarszalkiem
    > Sejmu, a myslalem, ze na tej liscie przynajmniej staramy sie zachowywac
    > wyzszy od niego poziom.

    Jestem daleki od poglądów i przekonań tego Pana i doprawdy nie widzę tu
    żadnej analogii.

    > Ja nie chce zeby spelniano wszystkie moje zachcianki. Ja chce, zeby w
    miare
    > mozliwosci zapewniono mi mozliwosc zaplaty za przejazd, ktora nie
    wymagalaby
    > ode mnie nadzwyczajnych wysilkow.

    I jest taka możliwość zapewniona.

    > _Tobie_ niepotrzebna. Niektorym ludziom potrzebna.

    Pomijam moją osobę - mi w ogóle bilety są niepotrzebne, nawet te w kioskach
    i kolekturach.

    > Ja tez nie rozumiem o co
    > takie halo - ja tylko zaproponowalem, zeby w przypadku braku biletow u
    > kierowcy (ktory wg Twojej wypowiedzi i tak ma z tego co rozumiem obowiazek
    > takie bilety posiadac) odpowiedzialnosc ponosilo przedsiebiorstwo.

    No i tłumaczyłem przecież że ponosi. Nie tyle przedsiębiorstwo co sam
    kierowca.

    pdr
    Olo



  • 66. Data: 2003-01-17 11:04:16
    Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > a co jeżeli mieszkasz daleko od większych dworców?. albo idzi
    > esz do najbliższego, albo odmawiasz znajomemu, bo nie ma w pobliżu ż
    > adnego automatu. w obu przypadkach sytuacja nienormalna...

    Powtórzę zatem raz jeszcze to co pisałem kilka postów wyżej - sieć
    dystrybucji biletów komunikacji miejskiej mamy bardzo rozległą i gęstą i
    zapewniam Cię, że uwzględnia ona nie tylko duże dworce.

    > nie, nic takiego nie sugeruję. sugeruję natomiast, żeby nie stwarzać
    > niepotrzebnych trudności,

    Toteż nikt ich nie stwarza.

    > 1) sprzedaż odbywa się tylko na przystankach, więc nie ma mowy o
    > zagrożeniu jazdy

    Ale wówczas powoduje opóźnienia w ruchu, co też już pisałem. Dlatego też
    lepiej już ją prowadzić podczas jazdy, a wówcza powoduje zagrożenie.

    > 2) sprzedaż odbywa się w większości tylko za odliczoną kwotą, więc może
    > to się odbywać szybko i sprawnie i nie powodować opóźnień

    Rzadko ktory pasażer przychodzi z odliczoną kwotą....poza tym częstokroć
    naraz przychodzi kilka osob.

    > 3) bilety to nie jest towar szybko psujący się, nie waży wiele, nie
    > zajmuje wiele miejsca, nie jest to papier wartościowy.
    > wobec tego zakład może zaopatrzyć kierowcę/pojazd w
    > odpowiedni zapas biletów, tak by mimo ewentualnego szybkiego
    > "schodzenie" biletów nie zabrakło ich.

    Zależy co rozumieć pod pojęciem "papier wartościowy". Fakt faktem iż bloczek
    100 biletów posiada dość sporą wartość (350zł)...

    > skąd pewność że każdy pasażer i tak pojedzie na gapę i zdemoluje
    pojazd?.

    Nikt nie powiedział, że każdy. Ale wielu...co więcej zauważyłem ze zazwyczaj
    ci, którzy sami nie są w porządku mają najwięcej do powiedzenia (nie piję tu
    do nikogo konkretnego).

    pdr
    Olo



  • 67. Data: 2003-01-17 11:11:41
    Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Jak juz napisalem, nie protestowalbym przeciwko przepisowi w reguulaminie,
    > ktory przewidywalby odmowe sprzedazy biletu przez kierowce na przystanku w
    > ktorego okolicach jest automat biletowy czy czynny kiosk z biletami.

    I kierowcy mieliby znać doskonale otoczenie każdego przystanku na trasie z
    uwzględnieniem punktów sprzedających bilety?
    Zapominasz o jednym. Kierowca jest osobą prowadzącą pojazd i to jest jego
    podstawowym obowiązkiem. A może niech jeszcze sprzedają bilety okresowe?

    > A dodatkowo - jak kierowce wkurzaja klienci (z
    > ktorych co wiecej osobiscie czerpie dodatkowy zarobek)

    Nie żartuj....20gr od biletu?

    pdr
    Olo



  • 68. Data: 2003-01-17 11:25:28
    Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
    Od: "Bezy" <b...@b...pl>


    Kurde dajcie se spokuj z tymi biletami, jesteście chyba ludzie dorośli i
    wiecie ze za przejazd trzeba płacic, smiało możecie kupic sobie dzień
    wcześniej 10 biletów by ine zabrakło na jutro...
    , gdybacie jak byscie byli młodymi ludzmi chcacymi coś wywinąć by nie
    płacic.

    -----------------
    Bezy



  • 69. Data: 2003-01-17 11:32:34
    Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Wiec ja po raz 184 - zmusza. Oczywiscie moga sobie przeciez kupic
    smiglowiec
    > albo zamowic limuzyne, ale to nie jest realna alternatywa. Korzystajac ze
    > swojej uprzywilejowanej pozycji, KZK GOP narzuca niektorym podroznym
    razaco
    > niekorzystne warunki umowy. Nawet jesli wybiora taksowke, KZK GOP jest
    > winny, gdyz za usluge ktora powinna ich kosztowac 3,50 wydali zlotych 20
    > tylko dlatego, ze takie bylo widzimisie jakichs biurokratow.

    Ależ oczywiście że KZK GOP jest zawsze winne (nota bene atakowi na WTC i II
    wojnie światowej również). Natomiast jeszcze jedno mi się nasunęło - rację w
    demokracji ma większość. Wiec wyobraź sobie ze ok 60-70% pasażerów korzysta
    z biletów okresowych. Do tego należy dodać jeszcze z 10 jesli nie więcej (tu
    nie mam dokładnych danych) % osób uprawnionych do przejazdu bezpłatnego. I
    co? Pozostaje Ci góra 20% osób korzystających z komunikacji sporadycznie i
    kupujących bilety jednorazowe. Z tych 20% może góra 3% mieszka na tak
    kompletnych odludziach, żeby nie mieli ani kiosku ani automatu. No i nie
    może sobie te 3% pasażerów zrobić zapasów? Specjalnie dla nich należy
    angażować kierowców zobowiązanych bezpiecznie prowadzić pojazd do sprzedaży
    biletów?

    > Najpierw ktos by sie musial o tym dowiedziec. Poniewaz przepisy sa
    > skonstruowane tak a nie inaczej, ja nie mialem pojecia, ze kierowca ma
    > obowiazek posiadania biletow - w zwiazku z tym kilku kierowcow kara
    > regulaminowa prawdopodobnie ominela.

    KZK GOP zatrudnia kontrolerów etatowych uprawnionych m.in. do sprawdzania
    czy kierowca posiada bilety, co czynią dość regularnie.

    > Krokiem w dobrym kierunku byloby
    > umieszczenie w autobusie na widocznym miejscu informacji, ze jezeli
    kierowca
    > nie mial biletow nalezy to zglosic pod numerem telefonu ...

    Na każdym przystanku jest uwidoczniony nr bezpłatnej infolinii KZK GOP -
    0800 16 30 30.

    > I wlasnie o tym pisze - jak chce jechac z Giszowca do centrum Katowic, to
    > musze kupic bilet za 3,50, chociaz zwykla oplata wynosi 2,30 doplacajac
    duzo
    > wiecej.

    I znów jak bumerang wraca to samo. Wcale nie musisz - wystarczy że pójdziesz
    do kiosku i kupisz bilet za 2,30.
    btw. Czy przy kościele na Giszowcu nie stoi przypadkiem automat?

    > Piszac "bilet jest raptem drozszy o 20 groszy" dokonales
    > manipulacji, wybierajac wylacznie przyklad najbardziej odpowiadajacy
    twojej
    > tezie (nie sadze bowiem, ze nie znasz zasad taryfy KZK GOP).

    Ależ niczym nie manipulowałem. Kierowca ma ograniczony asortyment biletów do
    jednego rodzaju - biletu za 3,30 (z dodatkową dopłatą 0,20)

    > Podanie taryfy do publicznej wiadomosci nie czyni jej automatycznie
    zgodnej
    > z prawem.

    Zapewniam Cię, że Taryfa KZK GOP jest zgodna z Prawem Przewozowym.

    pdr
    Olo



  • 70. Data: 2003-01-17 11:44:16
    Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Kurde dajcie se spokuj z tymi biletami, jesteście chyba ludzie dorośli i
    > wiecie ze za przejazd trzeba płacic, smiało możecie kupic sobie dzień
    > wcześniej 10 biletów by ine zabrakło na jutro...

    Wlasnie to samo usiłuję wyjaśnić od dłuższego czasu :-))

    > , gdybacie jak byscie byli młodymi ludzmi chcacymi coś wywinąć by nie
    > płacic.

    Oj zapewniam, że nie tylko młodzi kombinują. Mamy na prawde pełny przekrój
    społeczeństwa :-))

    pdr
    Olo


strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1