-
41. Data: 2003-01-15 15:50:17
Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
Od: "Krzysztof" <k...@p...gazeta.pl>
"Olo Kwasniak" napisal:
> Poza tym często bywa tak ze jedzie się autobusem do kogoś na kolację
> swiąteczną (np. wieczerza wigilijna) - wiadomo zatem ze będzie się
wracało
> równiez autobusem. To jest to chyba podróż planowana, nieprawdaż? A żałuj,
> że nie widziales ilu ludzi w święta jechało na gapę tłumacząc, że kioski
> były pozamykane, a kierowca nie miał...
I nie wiem ile bym planowal przyjezdzajac z Warszawy na Slask do rodziny na
swieta to na Dworcu Centralnym na razie biletow KZK GOP nie kupie. Plus
liczne przypadki losowe, popsuty samochod itp - kiedy w normalny dzien nie
byloby problemu z kupnem biletu. I nawet wiecej - autobus nie jest tylko dla
tych, ktorzy jezdza "w bardzo waznych sprawach", ale takze dla tych, ktorzy
maja ochote pojechac do parku, bo akurat jest ladna pogoda.
Gdyby KZK GOP powaznie traktowalo swoich klientow (i bylo firma ktora
bardziej dba o zysk!) to nie dzieliloby klientow na lepszych, ktorzy z
odpowiednia powaga podchodza do tego wielce-waznego przedsiebiorstwa i
planuja na tydzien wczesniej wszystkie wyprawy z rozkladem jazdy w rece, i
cala reszte, tylko ewentualnie od tych drugich pobrala wieksza oplate dla
pokrycia ewentualnych dodatkowych kosztow. Na razie moim zdaniem zachowuje
sie nawet nie jak monopol, ale raczej jak zwykla niepodlegajaca kontroli
biurokracja, w ktorej klient jest bezradny wobec widzimisie jej pracownikow.
Pozdrawiam
Krzysztof
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
42. Data: 2003-01-15 17:01:50
Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> I nie wiem ile bym planowal przyjezdzajac z Warszawy na Slask do rodziny
na
> swieta to na Dworcu Centralnym na razie biletow KZK GOP nie kupie.
Ale kupisz je na dworcu w Katowicach. Przez całą dobę.
> I nawet wiecej - autobus nie jest tylko dla
> tych, ktorzy jezdza "w bardzo waznych sprawach", ale takze dla tych,
ktorzy
> maja ochote pojechac do parku, bo akurat jest ladna pogoda.
Zupełnie nie rozumiem w/w wypowiedzi. A kto powiedział że nie jest?
pdr
Olo
-
43. Data: 2003-01-15 17:03:18
Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
Od: Łukasz Mach <l...@m...com.pl>
Olo Kwasniak wrote:
[ciach]
>
> U nas kierowcy mają w sprzedaży tylko jeden nominał biletu...
i to jest chyba dobre rozwiązanie....
>
>> ale bilety można sprzedawać na przystanku, wtedy nie naraża się
>> bezpieczeństwa....
>
> Za to powoduje się opóźnienia...
biorąc pod uwagę że pasażer powinien mieć odliczoną kwotę (co nie jest
wygodne, ale zrozumiałe i słuszne), nie widzę potrzeby opóźnień.
poza tym prywatni sobie jakoś radzą (bilet TYLKO u kierowcy), i jak
oś nie mają większych opóźnień.
pozdrav
maHo
-
44. Data: 2003-01-15 17:12:58
Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
Od: Łukasz Mach <l...@m...com.pl>
Olo Kwasniak wrote:
>> specyfika jazdy pociągami jest taka, że podróż pociągiem planuje się
>> conajmniej pół dnia wcześniej. jazdy autobusem zazwyczaj się nie planuje.
>> jest to tak zwyczajna czynność w co większym mieście jak przejście na
> drugą
>> stronę jezdni. i
>
> To jesli dla kogos jest to tak normalna i codzienna czynność to czemu nie
> posiada biletu okresowego?
dlaczego nie posiada tego, dlaczego nie posiada tamtego. widoc
znie z jakichś względów nie posiada. wkurza mnie jak wsiadam do autobusu i
proszę o bilet, a kierowca pyta "a w kiosku nie mógł kupić?" . skoro nie
kupił, widocznie nie mógł. a jakby mógł, to by kupił, zawsze to o 20 gr. taniej
> Poza tym często bywa tak ze jedzie się autobusem do kogoś na kolację
> swiąteczną (np. wieczerza wigilijna) - wiadomo zatem ze będzie się
> wracało równiez autobusem. To jest to chyba podróż planowana, nieprawdaż?
> A żałuj, że nie widziales ilu ludzi w święta jechało na gapę tłumacząc, że
> kioski były pozamykane, a kierowca nie miał...
formalnie nie mieli racji( zwłaszcza jeżeli u was kierowca ni
e jest zobowiązany do prowadzenia sprzedaży biletów). ale moralnie.....
tu występuje problem tabakiery. czy nos dla tabakiery, czy tabakie
ra dla nosa. komunikacja miejska (poza nielicznymi wyjątkami kom. prywatnej
) jest instytucją publiczną. a w takiej powinno się ułatwiać maksy
malnie pasażerowi korzystanie z niej. ale czasem ma się wrażenie że pasaż
er dla MPK/MZK jest złem koniecznym, ostatecznie tolerowanym
>
>> IMHO powinno być dołożone maksimum starań ze strony
>> przewoźnika (zwłaszcza jeżeli jest to przewoźnik publiczny), żeby ta
>> normalna czynność odbywała się w jak najnormalniejszych warunkach.
>
> A dlaczego uważasz, że odbywa się w nienormalnych?
jeżeli człowiek do wykonania prostej i codziennej czynności musi
przeprowadzić ciąg decyzyjny i przygotowawczy, to nie są to normalne
warunki.
pozdrav
maHo
-
45. Data: 2003-01-15 17:13:26
Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> dlaczego nie posiada tego, dlaczego nie posiada tamtego. widoc
> znie z jakichś względów nie posiada. wkurza mnie jak wsiadam do autobusu i
> proszę o bilet, a kierowca pyta "a w kiosku nie mógł kupić?" . skoro nie
> kupił, widocznie nie mógł. a jakby mógł, to by kupił, zawsze to o 20 gr.
taniej
A wyobraź sobie jak takiego kierowcę, który już ma odjazd, wkurza, że ktoś u
niego kupuje bilet na przystanku, na którym są dwa calodobowe automaty i +/-
8 kiosków z biletami...
W większości przypadków owa "niemoc" polega na zagadaniu się z
kolegą/koleżanką a potem "o! patrz, autobus juz jedzie a ja nie zdążyłem
kupic....no nic - kupi się u kierowcy"...
> formalnie nie mieli racji( zwłaszcza jeżeli u was kierowca ni
> e jest zobowiązany do prowadzenia sprzedaży biletów). ale moralnie.....
Ale moralnie również - bilet należy mieć a jego brak jest zwykłym
złodziejstwem.
> tu występuje problem tabakiery. czy nos dla tabakiery, czy tabakie
> ra dla nosa. komunikacja miejska (poza nielicznymi wyjątkami kom.
prywatnej
> ) jest instytucją publiczną. a w takiej powinno się ułatwiać maksy
> malnie pasażerowi korzystanie z niej. ale czasem ma się wrażenie że pasaż
> er dla MPK/MZK jest złem koniecznym, ostatecznie tolerowanym
Zapewniam Cię ze w GOPie mamy bardzo wysoki poziom dostępności do wszelkiego
rodzaju biletów.
> jeżeli człowiek do wykonania prostej i codziennej czynności musi
> przeprowadzić ciąg decyzyjny i przygotowawczy, to nie są to normalne
> warunki.
Jeśli podejście do kiosku jest dla Ciebie ciągiem decyzyjnym i
przygotowawczym to współczuję...
pdr
Olo
-
46. Data: 2003-01-15 17:15:18
Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> biorąc pod uwagę że pasażer powinien mieć odliczoną kwotę (co nie jest
> wygodne, ale zrozumiałe i słuszne), nie widzę potrzeby opóźnień.
> poza tym prywatni sobie jakoś radzą (bilet TYLKO u kierowcy), i
jak
> oś nie mają większych opóźnień.
Nie mają opóźnien bo nie mają rozkładu jazdy....ich odjazdy wyznaczają
odjazdy liniowych autobusów - tzn. odjeżdżają ok 1 minuty przed takowym....
pdr
Olo
-
47. Data: 2003-01-15 17:16:33
Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
Od: Łukasz Mach <l...@m...com.pl>
Mariusz Jedrzejewski wrote:
[ciach]
> A doplata? Hmmm. Czytalem kiedys taki argument, ze to tak jakby producent
> sprzedawal swoj produkt drozej od sklepu detalicznego lub hurtowni, do
> ktorej dowozi swoj produkt...
>
nie wiem jak to jest teraz, ale kiedyś w Gdańsku sprzedawali w autobusie
wyłącznie karnety bodajże po 10 biletów. może to jest rozwiązanie...
pozdrav
maHo
-
48. Data: 2003-01-15 17:44:42
Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Na zdecydowanej wiekszosci tras jest monopolista.
To samo można powiedzieć o każdej komunikacji w Polsce.
> To przewoznik zmusza podroznego do podjecia takiego ryzyka, korzystajac z
> faktu, ze ta osoba nie ma wyboru innego przewoznika.
1. Ma wybór. Są inne komunikacje na terenie GOPu nie wspominając już o
przewoźnikach prywatnych, PKS, PKP i taksówkach.
2. Poraz 184 - nikt nikogo do niczego nie zmusza.
> Moim zdaniem nie ma. I jak kiedys mi sie zdarzy zaplacic kare w takiej
> sytuacji, bede sie klocil.
Insynuujesz, że KZK zabrania kierowcom sprzedaży biletów? Więc dla kogo
drukują te bilety za 3,50?
A kłócić się zawsze można - do 7 dni na Wita Stwosza 31....zyczę
powodzenia...
> Byc moze sa incydentalne, akurat do punktualnosci pojazdow KZK GOP nie
> mialem wiekszych zastrzezen. Odmowa sprzedazy biletu spotykala mnie zawsze
w
> sytuacji, w ktorej autobus nie byl spozniony i o takich sytuacjach pisze.
Bo kierowca ich zwyczajnie nie miał. Chyba nie sugerujesz, że nie sprzedał
Ci złośliwie....
> Chyba zartujesz. Te "roznorakie trudnosci" nazywaja sie zla organizacja
> pracy. Bilety to naprawde nie jest taki towar, zeby klopotem bylo
trzymanie
> 3-dniowego zapasu i uzupelnianie go przy kazdym wyjezdzie w trase. Nie
widze
> powodu, zeby konsekwencje tego wszystkiego przerzucac na klienta.
Taryfa KZK GOP nie przewiduje obligatoryjności sprzedaży biletów przez
kierującego i pewnie dlatego w organizacji pracy przewoźników zapewnienie
zaopatrzenia w bilety nie jest priorytetem.
> Gdyby w
> przypadku braku biletu konsekwencje ponosil przewoznik, nagle okazaloby
sie
> ze jednak nie jest tak trudno zapewnic, aby bilety byly zawsze dostepne.
Zapewniam Cię że ponosi - w przypadku braku biletów u kierowcy jest na niego
nakładana kara regulaminowa.
> Na
> razie po prostu wszystko zalezy od widzimisie kierowcy, ktory co wiecej
tego
> widzimisie na czole nie ma wypisanego, zmuszajac podroznego do ryzyka
jazdy
> bez biletu.
Poraz 185 powtarzam - nikt nikogo nie zmusza do zadnego ryzyka. Aby nie
ryzykowac wystarczy zaopatrzyć się w bilet przed wejściem do pojazdu.
> jak rowniez to ze wiele przedsiebiorstw PKS w moim
> odczuciu zapewnia uslugi na duzo wyzszym poziomie niz KZK GOP,
Trudno to porównywać z uwagi na zupełnie inny charakter usług. A moim
zdaniem Polmos Białystok produkuje o wiele lepsze towary niż Daewoo Motor
Poland. I co?
> Jak doskonale wiesz, bilet moze kosztowac takze 2,30 i wtedy ta roznica
jest
> wieksza, wynosi ponad 50% oryginalnej ceny.
Może, ale kierowca biletów o takim nominale zwyczajnie nie posiada. Posiada
jedynie te za 3,30 z dopłatą 0,20.
> Ale tym bardziej w sytuacji, w ktorej taka
> dodatkowa oplate sie pobiera, szczegolnym naduzyciem jest stawianie przed
> potencjalnym klientem tego typu niepewnosci.
Poraz 186 - nie jest to nadużyciem, gdyż jest zgodne z Taryfą podaną do
publicznej wiadomosci.
pdr
Olo
-
49. Data: 2003-01-15 17:48:01
Temat: Re: prawo do kupna biletu :)
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> swoja droga Szczecin mnie szokuje :-) czy dalej sie placi za odleglosc ?
> tzn.kupuje sie bilet na czas?
A co Ci się nie podoba w taryfie czasowej? U nas w Tychach też taka jest i
osobiscie uważam ją za wiele sprawiedliwszą niż taryfa strefowa w KZK GOP.
pdr
Olo
-
50. Data: 2003-01-15 18:19:57
Temat: Odp: prawo do kupna biletu :)
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b046q3$bc6$...@n...tpi.pl...
> > swoja droga Szczecin mnie szokuje :-) czy dalej sie placi za odleglosc ?
> > tzn.kupuje sie bilet na czas?
>
> A co Ci się nie podoba w taryfie czasowej? U nas w Tychach też taka jest i
> osobiscie uważam ją za wiele sprawiedliwszą niż taryfa strefowa w KZK GOP.
może dlatego,że tu nie ma taryfy czasowej :-) jadac do szczecina troche
wprowadza mi to zamieszania :-)
Sandra