witam serdecznie
zamieściliśmy w wyniku niewiedzy na stronie www fragment mapki znanej firmy
kartograficznej - maleńki kawałeczek, jako mapka dojazdowa - rzeczona firma
upomniała się i słusznie o swoje prawa, dlatego zapłaciliśmy kwotę okresloną
w zawartej ugodzie.

Problem jest następujący - Firma z którą zawarliśmy ugodę dokumentując
wykorzystanie ich fragmentu mapy wydrukowała kilka znaków graficznych,
których jestem autorem i mam do nich wyłaczne prawa, oczywiście nie
zgadzałem się na jakiekolwiek wydruki, powielanie czy przetwarzanie moich
znaków graficznych w jakiejkolwiek formie w tym wydruki papierowe, oraz
archiwizacje w formie elektronicznej - proszę o podpowiedź, czy Firma ta
naruszyła moje prawo własności i jakie mam szanse uzyskania odszkodowania -
przypominam jeszcze tylko, że powielenie mojej własności wystąpiło w drodze
dokumentowania użycia właśności Firmy z którą zawarliśmy ugodę
jesli za bardzo namieszałem to przepraszam

pozdrawiam

--
www.grafik.enetia.pl - grafika blisko z bluesem związana

do góry

Dnia Tue, 07 Aug 2007 13:37:58 +0200, przempo napisał(a):

> zamieściliśmy w wyniku niewiedzy na stronie www fragment mapki znanej firmy
> kartograficznej - maleńki kawałeczek, jako mapka dojazdowa - rzeczona firma
> upomniała się i słusznie o swoje prawa, dlatego zapłaciliśmy kwotę okresloną
> w zawartej ugodzie.
>
> Problem jest następujący - Firma z którą zawarliśmy ugodę dokumentując
> wykorzystanie ich fragmentu mapy wydrukowała kilka znaków graficznych,
> których jestem autorem i mam do nich wyłaczne prawa, oczywiście nie
> zgadzałem się na jakiekolwiek wydruki, powielanie czy przetwarzanie moich
> znaków graficznych w jakiejkolwiek formie w tym wydruki papierowe, oraz
> archiwizacje w formie elektronicznej - proszę o podpowiedź, czy Firma ta
> naruszyła moje prawo własności i jakie mam szanse uzyskania odszkodowania -
> przypominam jeszcze tylko, że powielenie mojej własności wystąpiło w drodze
> dokumentowania użycia właśności Firmy z którą zawarliśmy ugodę
> jesli za bardzo namieszałem to przepraszam

Tłumacząc na polski: wydrukowali fragment waszej strony internetowej.
Dobrze rozumiem? I co dalej z nim zrobili? Jeśli tylko wydrukowali, to
jest to dozwolony użytek osobisty.

do góry

przempo wrote:

> Problem jest następujący - Firma z którą zawarliśmy ugodę dokumentując
> wykorzystanie ich fragmentu mapy wydrukowała kilka znaków graficznych,
> których jestem autorem i mam do nich wyłaczne prawa, oczywiście nie
> zgadzałem się na jakiekolwiek wydruki, powielanie czy przetwarzanie moich
> znaków graficznych w jakiejkolwiek formie w tym wydruki papierowe, oraz
> archiwizacje w formie elektronicznej - proszę o podpowiedź, czy Firma ta
> naruszyła moje prawo własności i jakie mam szanse uzyskania odszkodowania
> - przypominam jeszcze tylko, że powielenie mojej własności wystąpiło w
> drodze
> dokumentowania użycia właśności Firmy z którą zawarliśmy ugodę
> jesli za bardzo namieszałem to przepraszam
Rozumiem, że firma dokumentując naruszenie własności wydrukowała np.
fragment waszej strony z twoimi znakami graficznymi, do których masz prawa.
Zrobiła to na użytek dokumentacji - w celu np. ewentualnego przedstawienia
wam, czy sądowi, gdyby sprawa trafiła do sądu. Nie jest to publikowanie i
wykorzystywanie cudzej własności. Gdyby twoje obrazki umieścili bez
pozwolenia na swojej stronie, tak jak wy mapkę, to byłaby inna historia.

--
Maciek

do góry

Dnia 07.08.2007 jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> napisał/a:
> Tłumacząc na polski: wydrukowali fragment waszej strony internetowej.
> Dobrze rozumiem? I co dalej z nim zrobili? Jeśli tylko wydrukowali, to
> jest to dozwolony użytek osobisty.

No raczej nie jest to dozwolony użytek osobisty co i tak nie zmienia
faktu, że nic z tym na szczęście nie można rozsądnego zrobić.

--
Marcin

do góry

Maciek waląc w klawisze jednym palcem napisał/a:

[cut]

> Gdyby twoje obrazki
> umieścili bez pozwolenia na swojej stronie, tak jak wy mapkę, to byłaby
> inna historia.

dziekuję za wyjaśnienia

pozdrawiam


--
www.grafik.enetia.pl - grafika blisko z bluesem związana

do góry