-
11. Data: 2007-12-14 21:42:27
Temat: Re: prawo autorskie - dowody na to, że jest się autorem
Od: Olgierd <n...@o...com>
Dnia Fri, 14 Dec 2007 22:16:26 +0100, Piotr [trzykoty] napisał(a):
>> Kto wysłał to już będzie
>> ciężkie do dowiedzenia, a nawet jeśli się da, to po dwóch, trzech
>> latach nie będzie możliwe sprawdzenie kto wysłał.
>
> Dopóki będą istniały dane telkomunikacyjne rok czy dwa to będzie można
> sprawdzić kto wysłał. Poza tym chyba przecież na tym serwerze będzie
> przynajmniej adres e-mail nadawcy, co z pewnością pomoże dowieść.
Bardzo zły pomysł. Myślę, że jeśli dojdzie do sporu to 99,999% sędziów za
chiny ludowe nie skapuje o co chodzi.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://Money.pl poleca ==> http://olgierd.bblog.pl/
-
12. Data: 2007-12-14 21:51:38
Temat: Re: prawo autorskie - dowody na to, że jest się autorem
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
"Olgierd" <n...@o...com> wrote
> Bardzo zły pomysł. Myślę, że jeśli dojdzie do sporu to 99,999% sędziów za
> chiny ludowe nie skapuje o co chodzi.
To sobie biegłego powoła i on skapuje;) Albo zamiast serwera niech na płytki
zgrywa.
Inny pomysł to dość drogie, ale... niech robi wydruk kodu i do notariusza
składa z datą poświadczoną.
-
13. Data: 2007-12-14 22:03:07
Temat: Re: prawo autorskie - dowody na to, że jest się autorem
Od: Olgierd <n...@o...com>
Dnia Fri, 14 Dec 2007 22:51:38 +0100, Piotr [trzykoty] napisał(a):
>> Bardzo zły pomysł. Myślę, że jeśli dojdzie do sporu to 99,999% sędziów
>> za chiny ludowe nie skapuje o co chodzi.
>
> To sobie biegłego powoła i on skapuje Albo zamiast serwera niech na
> płytki zgrywa.
Z biegłymi też czasem różnie bywa.
Słyszę, że w sprawie Wiki sędzia ma straszny problem ze zrozumieniem tego
co się dzieje na sali.
> Inny pomysł to dość drogie, ale... niech robi wydruk kodu i do
> notariusza składa z datą poświadczoną.
To jest w ogóle czarowanie. Wystarczą notatki.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://Money.pl poleca ==> http://olgierd.bblog.pl/
-
14. Data: 2007-12-14 22:20:33
Temat: Re: prawo autorskie - dowody na to, że jest się autorem
Od: Paweł <p...@b...spamu.pl>
Piotr [trzykoty] pisze:
> Inny pomysł to dość drogie, ale... niech robi wydruk kodu i do notariusza
> składa z datą poświadczoną.
Jednak czy sama data pewna wystarczy? Czy konieczne jest jeszcze
wykazanie, że w danej chwili posiadałem pliki źródłowe programu?
Cały czas próbuje się tego dowiedzieć, jednak na razie brak odpowiedzi.
Paweł
-
15. Data: 2007-12-14 22:22:32
Temat: Re: prawo autorskie - dowody na to, że jest się autorem
Od: Paweł <p...@b...spamu.pl>
Tristan pisze:
> No ja mówiłem, że nie powinno być obowiązku, a prawo niech se będzie jak kto
> lubi :D Zresztą w milionie programów nie ma... Bo to dość mało sensowne.
Bo nie ma takiego obowiązku. Autor posiada takie prawo, ale nie musi z
niego korzystać.
Paweł
-
16. Data: 2007-12-14 22:23:35
Temat: Re: prawo autorskie - dowody na to, że jest się autorem
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek, 14 grudzień 2007 10:13
(autor Sebcio
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fjthgn$dn5$1@pippin.nask.net.pl>):
> Czytać nikt nie musi, ale prawem osobistym jest nota o autorstwie.
Czasami gupim.
> Taka
> forma uznania twórczego wkładu osobistego w dzieło. Poza tym taki zapis
> jest o tyle istotny, że można pochwalić się dobrze napisanym programem
> przed następnym pracodawcą.
Taaa... I jak jest 200 współautorów to akurat wiadomo co kto robił :D
W odpowiedzi na pismo z piątek, 14 grudzień 2007 10:36
(autor SzalonyKapelusznik
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
<e...@b...go
oglegroups.com>):
> Hmm ciekawe dlaczego w okienku startowym takiego Photoshopa sa podane
> nazwiska autorow. okienko startowe nie about.
No ja mówiłem, że nie powinno być obowiązku, a prawo niech se będzie jak kto
lubi :D Zresztą w milionie programów nie ma... Bo to dość mało sensowne.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl k...@g...com
-
17. Data: 2007-12-14 22:32:11
Temat: Re: prawo autorskie - dowody na to, że jest się autorem
Od: Paweł <p...@b...spamu.pl>
Piotr [trzykoty] pisze:
> Inny pomysł to dość drogie, ale... niech robi wydruk kodu i do notariusza
> składa z datą poświadczoną.
Co do znakowania datą to zastosuje kwalifikowane znaczniki czasu które
wywołują skutki prawne daty pewnej.
Koszt jednego znacznika to 0,25 zł netto, czyli 24 razy taniej niż u
notariusza.
Jednak zastanawiam się, czy sama data wystarczy?
Paweł
-
18. Data: 2007-12-14 22:45:40
Temat: Re: prawo autorskie - dowody na to, że jest się autorem
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek, 14 grudzień 2007 23:22
(autor Paweł
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fjv01p$fl0$2@news.dialog.net.pl>):
> Tristan pisze:
>> No ja mówiłem, że nie powinno być obowiązku, a prawo niech se będzie jak
>> kto lubi :D Zresztą w milionie programów nie ma... Bo to dość mało
>> sensowne.
>
> Bo nie ma takiego obowiązku. Autor posiada takie prawo, ale nie musi z
> niego korzystać.
e-e. Osobiste jest niezbywalne :D żebyś właśnie nie zrezygnował ,,przy
pomocy''.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl k...@g...com
-
19. Data: 2007-12-14 22:45:59
Temat: Re: prawo autorskie - dowody na to, że jest się autorem
Od: Paweł <p...@b...spamu.pl>
Tristan pisze:
> e-e. Osobiste jest niezbywalne :D żebyś właśnie nie zrezygnował ,,przy
> pomocy''.
Na razie jestem daleki od zobowiązania się, że nie będę ich wykorzystywał.
Chyba, że projekt będzie taki, że lepiej sie trzymać od niego z daleka.
Paweł
-
20. Data: 2007-12-14 22:48:26
Temat: Re: prawo autorskie - dowody na to, że jest się autorem
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Tristan <n...@s...pl> writes:
[ciap]
> Bo jak przy programie pracuje 200 programistów, to w About ma być
> 200 nazwisk?
Więcej niż 200. Powinny być podane informacje o projektantach,
analitykach, testerach, grafikach, konsultantach etc.