-
11. Data: 2012-07-06 20:21:48
Temat: Re: prawo autorskie do postów na forum
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2012-07-04 11:58:19 +0000, Qbab <b...@a...onet.pl> said:
> W dniu 7/4/12 1:52 PM, Bydlę pisze:
>> Przypominam twoje pytanie:
>>
>> "W jakim czasie administracja forum ma się ustosunkować do prośby
>> użytkownika o usunięcie jego postów"
>
> No nie wiem jak to prawidłowo nazwać
A nie da się napisać prawdy: niemożność usunięcia wpisu, bo
administrator się nie zgadza?
;>
> o ale regulaminu nie było (i nadal nie ma)
1. nie martwiło cię to, gdy postanowiłeś tam publikować swe przemyślenia?
2. czyli decyduje administrator (plus wszystkie archiwizatory, które
nie zawsze pytają o zdanie)
--
Bydlę
-
12. Data: 2012-07-06 20:22:31
Temat: Re: prawo autorskie do postów na forum
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2012-07-05 05:59:41 +0000, "NKAB -" <n...@g...pl> said:
> Ja osobiście
A nieosobiście?
> na wstępie lub na końcu takiego posta uprzedzłbym,
> że zastrzegam sobie jakieś tam prawa.
I byłbyś w punkcie wyjścia.
--
Bydlę
-
13. Data: 2012-07-06 20:59:50
Temat: Re: prawo autorskie do postów na forum
Od: Qbab <b...@a...onet.pl>
W dniu 7/6/12 8:21 PM, Bydlę pisze:
> On 2012-07-04 11:58:19 +0000, Qbab <b...@a...onet.pl> said:
>
>> W dniu 7/4/12 1:52 PM, Bydlę pisze:
>>> Przypominam twoje pytanie:
>>>
>>> "W jakim czasie administracja forum ma się ustosunkować do prośby
>>> użytkownika o usunięcie jego postów"
>>
>> No nie wiem jak to prawidłowo nazwać
>
> A nie da się napisać prawdy: niemożność usunięcia wpisu, bo
> administrator się nie zgadza?
> ;>
Ależ ja to staram się od poczatku napisać :), i ja mam to szczęście że
byłem pierwszy który poprosił o usunięcie i moje zostały usuniete,
niestety dla innych użytkowników kolejni juz tak łatwo nie mają i admin
nie chce usunąć. Generalnie to nie chodzi o to że tam są rzeczy których
sie wstydzimy - bardziej że wiszą w miejscu z którym nie chcemy mieć nic
wspólnego, wiele lat temu jak tam zakładałem konto (ponad 10 lat) było
inaczej. Niestety przez ten okres admini zmienili się jako ludzie (tzn
fizycznie to te same osoby).
>
>> o ale regulaminu nie było (i nadal nie ma)
>
> 1. nie martwiło cię to, gdy postanowiłeś tam publikować swe przemyślenia?
> 2. czyli decyduje administrator (plus wszystkie archiwizatory, które nie
> zawsze pytają o zdanie)
ad 1.
Nie nie martwiło - to były troche inne czasy - mniej się wtedy mówiło o
takich sprawach i była niższa świadomość.
pozdr
Qbab
-
14. Data: 2012-07-08 12:57:18
Temat: Re: prawo autorskie do postów na forum
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2012-07-06 18:59:50 +0000, Qbab <b...@a...onet.pl> said:
> Ależ ja to staram się od poczatku napisać :)
Mam zacytować temat? ;-)
> kolejni juz tak łatwo nie mają i admin nie chce usunąć
I tu się nic nie zmienia.
Gdyby to były gazety czy książki - mogliby próbować kupować od
właścicieli egzemplarze.
Tak czy owak - dobry moment na zastanawianie się był podczas
rejestracji i akceptowania zasad.
Teraz - po zaakceptowaniu - trzeba zachować się jak ktoś dorosły...
> Niestety przez ten okres admini (...) to te same osoby).
Tym bardzie obowiązuje umowa.
>> 1. nie martwiło cię to, gdy postanowiłeś tam publikować swe przemyślenia?
> Nie nie martwiło - to były troche inne czasy
Czyli to nie jest wina administratorów.
(tak mi jeszcze łazi po głowie - dostęp do forum jest bezpłatny?)
--
Bydlę
-
15. Data: 2012-07-09 08:54:07
Temat: Re: prawo autorskie do postów na forum
Od: Qbab <b...@a...onet.pl>
W dniu 7/8/12 12:57 PM, Bydlę pisze:
> On 2012-07-06 18:59:50 +0000, Qbab <b...@a...onet.pl> said:
>
>> Ależ ja to staram się od poczatku napisać :)
>
> Mam zacytować temat? ;-)
>
>> kolejni juz tak łatwo nie mają i admin nie chce usunąć
>
> I tu się nic nie zmienia.
> Gdyby to były gazety czy książki - mogliby próbować kupować od
> właścicieli egzemplarze.
> Tak czy owak - dobry moment na zastanawianie się był podczas rejestracji
> i akceptowania zasad.
> Teraz - po zaakceptowaniu - trzeba zachować się jak ktoś dorosły...
>
Ciągle nie ma zasad na tym forum, i nie było w czasie rejestracji.
I tu zmowu małe pytanie czy bez umowy wydrukowałbyś wierszyk
jakiegokolwiek poety?
>
>> Niestety przez ten okres admini (...) to te same osoby).
>
> Tym bardzie obowiązuje umowa.
A potrafisz podać jaka, jeśli nie było regulaminu to jakie przepisy mają
zastosowanie?
>
>
>>> 1. nie martwiło cię to, gdy postanowiłeś tam publikować swe
>>> przemyślenia?
>> Nie nie martwiło - to były troche inne czasy
>
> Czyli to nie jest wina administratorów.
No tu się nie zgodzę, przez dłuższy czas część użytkowników tłumaczyła
im że ich postawa nie jest zbieżna z użytkownikami, teraz kiedy
użytkownicy doszli do wniosku iż admini nie zmienią swojej postawy nie
chcą firmować swoimi nazwiskami (sporo użytkowników jest tam nie
anonimowo) ich działań.
> (tak mi jeszcze łazi po głowie - dostęp do forum jest bezpłatny?)
Tak, jak do większości. Admini prezentują tam za to reklamy - sam portal
jest od dawna komercyjny.
pozdr
Qbab
-
16. Data: 2012-07-09 10:42:32
Temat: Re: prawo autorskie do postów na forum
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2012-07-09 06:54:07 +0000, Qbab <b...@a...onet.pl> said:
> W dniu 7/8/12 12:57 PM, Bydlę pisze:
>> Tak czy owak - dobry moment na zastanawianie się był podczas rejestracji
>> i akceptowania zasad.
>> Teraz - po zaakceptowaniu - trzeba zachować się jak ktoś dorosły...
>>
>
> Ciągle nie ma zasad na tym forum, i nie było w czasie rejestracji.
Czyli nic się nie zmieniło - obowiązują cały czas te same zasady.
> I tu zmowu małe pytanie czy bez umowy wydrukowałbyś wierszyk
> jakiegokolwiek poety?
Jesteś pewien, że to mnie chciałeś zaatakować takim pytaniem?
;>
>>
>> Tym bardzie obowiązuje umowa.
> A potrafisz podać jaka, jeśli nie było regulaminu to jakie przepisy
> mają zastosowanie?
Taka, jaką zawarliście. (albo taka, na jaką się zgodziłeś)
Nie próbuj obarczać mnie winą za twoje czyny.
;>>>
>> Czyli to nie jest wina administratorów.
> No tu się nie zgodzę
Masz prawo. Ale faktów to nie zmieni.
>
>> (tak mi jeszcze łazi po głowie - dostęp do forum jest bezpłatny?)
> Tak, jak do większości.
A to w takim razie usuwam ze łba to, co po nim łaziło.
--
Bydlę
-
17. Data: 2012-07-09 11:46:31
Temat: Re: prawo autorskie do postów na forum
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 9 Jul 2012, Qbab wrote:
W dniu 7/8/12 12:57 PM, Bydlę pisze:
>> Teraz - po zaakceptowaniu - trzeba zachować się jak ktoś dorosły...
>>
> Ciągle nie ma zasad na tym forum, i nie było w czasie rejestracji.
> I tu zmowu małe pytanie czy bez umowy wydrukowałbyś wierszyk jakiegokolwiek
> poety?
Coś przeoczyłeś.
Poeta przynosci osobiście wierszyk, w jakiejś tam postaci (więc aby
zachować adekwatność - wydrukowany lub napisany odręcznie)
i wstawia za szybę wystawową.
Szyba zostaje obmurowana.
I co teraz?
>> Tym bardzie obowiązuje umowa.
>
> A potrafisz podać jaka, jeśli nie było regulaminu to jakie przepisy mają
> zastosowanie?
Ustawowe, bo jakieżby.
Po kolei:
- skoro nie ma umowy w formie pisemnej, to z mocy ustawy PA nie wchodzi
w rachubę przeniesienie praw majątkowych ani licencja niewyłączna.
Posiadacz strony lub witryny z karteluszkami nie uzyskuje żadnych
praw do rozporządzania powielaniem itede.
Pozostaje oczywisty zapis:
http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_%28ust
awa%29
+++
Art. 65.
W braku wyranego postanowienia o przeniesieniu prawa, uważa się,
że twórca udzielił licencji.
---
- skoro umowa w sposób oczywisty nie przewidywała wynagradzania
twórców, za to wydanie było dobrowolne i *nie* wynikało
z wprowadzenia w błąd, mamy do czynienia... właśnie,
z czym?
Darowizna *dla administratora* to nie była.
Natomiast pytanie o "public domain" AFAIR prowadziło do
wniosku, że PA po prostu nie daje podstaw do wywiedzienia
stosownych zasad. Pozostaje więc "freeware" (czyli "darowizna
dla każdego z zastrzeżeniem praw osobistych").
No to teraz mamy pytanie: czy *już wydaną* licencję "freeware"
można skutecznie cofnąć?
IMHO, wymagałoby to zastrzeżenia w momencie wydawania.
I tak przy okazji, mamy "standardowy problem spadkowy".
Twórca, który wystawił swoje "dzieło" na publiczny widok
na publicznie dostępnej (z *obu* stron) witrynie, niby
mógłby skorzystać z art.78 PA.
Ale ma równie poważny kłopot, co potencjalny spadkodawca, który
chciałby pozbawić dziedziczenia kogoś ze zstępnych.
To nie on będzie oceniał "zagrożenie" (w przypadku PA)
lub "niegodnosci" (w przypadku spadku), lecz sąd.
No to autor (lub poeta "od kartki za szybą") idzie do sądu
i mówi sądowi "ja nie chcę aby mój utwór leżał obok
utworów X,Y i Z, choć po prawdzie nic do nich nie mam
i nie są karani a na witrynę sam wcześniej swój
tekst położyłem".
Obawiam się ze nie przejdzie.
>> Czyli to nie jest wina administratorów.
>
> No tu się nie zgodzę, przez dłuższy czas część użytkowników tłumaczyła im że
> ich postawa nie jest zbieżna z użytkownikami, teraz kiedy użytkownicy doszli
> do wniosku iż admini nie zmienią swojej postawy nie chcą firmować swoimi
> nazwiskami (sporo użytkowników jest tam nie anonimowo) ich działań.
Na temat "działania praw osobistych wstecz" była tu kiedyś dyskusja,
wnioski AFAIR nie były jednoznaczne.
Niby autor ma pełne prawo żądania, aby publikacja następowała pod
jego nazwiskiem, pseudonimem lub była anonimowa.
Porównaj jednak z takim przypadkiem: razem z panem X wydajesz
tomik wierszy.
A później, w wyniku jakiegoś zachowania p.X, które uważasz za
niegodne, chcesz, aby w:
- opublikowanych książkach
- wznowieniach z już istniejącej matrycy
...Twoje nazwisko zastąpiono pseudonimem.
Przejdzie?
pzdr, Gotfryd