-
1. Data: 2005-01-22 15:58:09
Temat: prawo matki do dziecka
Od: "kora20" <t...@p...onet.pl>
Powiedzcie mi prosze gdzie iść po poradę.
Moja znajoma chce wziąć rozwód z mężem.Mają wspólne dziecko. Jak mu
powiedziała o rozwodzie to wyprowadziła się do swojej matki oczywiście
zabierając dzieciaka( 1,5roku).Któregoś dnia jak była z dzieckiem na spacerze
mąż podszedł do nich wyjął małego z wózka i powiedział , że jak do niego nie
wróci to on syna na pewno jej nie odda.Wiec teraz sytuacja wygląda tak, że
dzieciak mieszka z ojcem, ona ze swoją matką, a policja co jakiś czas
sprawdza na jej prośbę czy małemu nie dzieje się krzywda.
Co dziewczyna ma zrobić by odzyskać dziecko? Gdzie np w Łodzi można uzyskać
np bezpłatną pomoc prawnika w tym zakresie?
Pomóżcie jeśli możecie. Proszę.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2005-01-22 16:06:56
Temat: Re: prawo matki do dziecka
Od: "Urko" <a...@N...pl>
Użytkownik "kora20" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:13df.000000f7.41f27811@newsgate.onet.pl...
> Powiedzcie mi prosze gdzie iść po poradę.
> Moja znajoma chce wziąć rozwód z mężem.Mają wspólne dziecko. Jak mu
> powiedziała o rozwodzie to wyprowadziła się do swojej matki oczywiście
> zabierając dzieciaka( 1,5roku).Któregoś dnia jak była z dzieckiem na
> spacerze
> mąż podszedł do nich wyjął małego z wózka i powiedział , że jak do niego
> nie
> wróci to on syna na pewno jej nie odda.Wiec teraz sytuacja wygląda tak, że
> dzieciak mieszka z ojcem, ona ze swoją matką, a policja co jakiś czas
> sprawdza na jej prośbę czy małemu nie dzieje się krzywda.
> Co dziewczyna ma zrobić by odzyskać dziecko? Gdzie np w Łodzi można
> uzyskać
> np bezpłatną pomoc prawnika w tym zakresie?
> Pomóżcie jeśli możecie. Proszę.
Jeśli nie była bita albo coś podobnego to zrobiła głupio
wyprowadzając się, najpierw winna wniesc sprawe o rozwód
w pozwie wnosić o przyznanie opieki nad dzieckiem i wtedy
sprawa byłaby jasna kto ma prawo opieki.
Teraz winna wrócić do domu z podkulonym ogonem
napisac pozew o rozwód i dopiero potem wyprowadzac się z
dzieckiem.
--
Urko
GG 1521634
-
3. Data: 2005-01-22 16:27:56
Temat: Re: prawo OJCA do dziecka
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
kora20 wrote:
> dzieciak mieszka z ojcem, ona ze swoją matką, a policja co jakiś czas
> sprawdza na jej prośbę czy małemu nie dzieje się krzywda.
> Co dziewczyna ma zrobić by odzyskać dziecko?
to nie jest JEJ dziecko, tylko ICH obojga. Słowo "odzyskać" jest
tu cokolwiek niewłaściwe.
Pozdr,
--
ŁK
-
4. Data: 2005-01-22 16:31:19
Temat: Re: prawo matki do dziecka
Od: "Beniamin" <b...@c...pl>
> Co dziewczyna ma zrobić by odzyskać dziecko? Gdzie np w Łodzi można
> uzyskać
> np bezpłatną pomoc prawnika w tym zakresie?
> Pomóżcie jeśli możecie. Proszę.
Prawo matki do dziecka niczym się nie różni od prawa ojca do dziecka. A
skoro ona porzuciła rodzinę i wyprowadziła się, to nie ma nic niezwykłego w
tym, że dziecko zostało z ojcem. Dziecku nie dzieje się krzywda, co zapewne
potwierdzają policjanci, więc nie wiem po co ten alarmujący ton.
Teraz ma do wyboru:
- wrócić do rodziny,
- ustalić sądownie miejsce pobytu dziecka przy matce,
- zaakceptować istniejący stan rzeczy i ustalić z mężem wysokość alimentów
na dziecko.
Pozdrawiam,
Beniamin
-
5. Data: 2005-01-22 16:34:16
Temat: Re: prawo matki do dziecka
Od: "kora20" <t...@p...onet.pl>
> No nie wiem.Nie wiem czy założyła już sprawę o rozwód. Ale nawet gdyby to
przecież taka sprawa nie odbywa się z dnia na dzień, a takie małe dziecko
raczej bardziej potrzebuje matki niż ojca. Tym bardziej że mieszka tylko z
ojcem więc teraz dwóch facetów opiekuje się trzecim małym.
Chciałabym wiedzieć czy jest jakiś przepis potwierdzający to , że w tym akurat
momencie mały powinien być z matką, zanim sąd oficjalnie na sprawie rozwodowej
przyzna jej prawo do opieki nad dzieckiem.
Kora.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2005-01-22 16:39:20
Temat: Re: prawo matki do dziecka
Od: "kora20" <t...@p...onet.pl>
Kobieta nie porzuciła rodziny tylko nie ma ochoty dalej męczyć się z mężem.
Dziecko wzięła ze sobą.Facet po prostu jej je zabrał próbując w ten sposób
zmusić ją do powrotu. Nie sądzę , że z miłości do dziecka.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2005-01-22 16:53:47
Temat: Re: prawo matki do dziecka
Od: Janusz <h...@p...com>
Dnia 22 Jan 2005 17:39:20 +0100, kora20 napisał(a):
> Kobieta nie porzuciła rodziny tylko nie ma ochoty dalej męczyć się z mężem.
> Dziecko wzięła ze sobą.Facet po prostu jej je zabrał próbując w ten sposób
> zmusić ją do powrotu. Nie sądzę , że z miłości do dziecka.
Nikogo nie chcę obrazić- napewno nie chcę obrazić czytające to Panie, ale
powiem tak :"jest to przykład typowego babskiego rozumowania".Albo
rozumowanie Kalego :jak Kali "podprowadzić" krowę komuś to jest OK jak
Kalemu "podprowadzą" krowę to źle.
To co ona mogła dziecko uprowadzić a on nie ?
Zresztą to też rozumowanie naszych sądów.
JanuszHr
-
8. Data: 2005-01-22 17:05:07
Temat: Re: prawo matki do dziecka
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
kora20 wrote:
> Kobieta nie porzuciła rodziny tylko nie ma ochoty dalej męczyć się z mężem.
> Dziecko wzięła ze sobą.Facet po prostu jej je zabrał próbując w ten sposób
Tłumaczenie: uciekła od męża i uprowadziła ze sobą dziecko, które jest
także jego dzieckiem. Przynajmniej formalnie tak to wygląda.
> zmusić ją do powrotu. Nie sądzę , że z miłości do dziecka.
Od sądzenia są sądy.
-
9. Data: 2005-01-22 17:06:51
Temat: Re: prawo matki do dziecka
Od: "Beniamin" <b...@c...pl>
> Kobieta nie porzuciła rodziny tylko nie ma ochoty dalej męczyć się z
> mężem.
> Dziecko wzięła ze sobą.Facet po prostu jej je zabrał próbując w ten sposób
> zmusić ją do powrotu. Nie sądzę , że z miłości do dziecka.
Obiecywała mu męczyć się z nim do śmierci. Sama go wybierała. Skoro zmieniła
zdanie i porzuca rodzinę, to dlaczego miałaby mężowi odebrać dziecko a
dziecku ojca? Przecież to jej decyzja. A to, że mąż zabrał dziecko z
powrotem do jego domu to tylko dobrze o nim świadczy.
Pozdrawiam,
Beniamin
-
10. Data: 2005-01-22 17:09:27
Temat: Re: prawo matki do dziecka
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
kora20 wrote:
>No nie wiem.Nie wiem czy założyła już sprawę o rozwód. Ale nawet gdyby to
Konkluzja: praktycznie nic nie wiesz konkretnego o całej sytuacji (skoro
nawet nie wiesz, czy wniosła pozew o rozwód, czy nie).
> przecież taka sprawa nie odbywa się z dnia na dzień,
A co, wolałabyś stare, szybkie metody? Np. kobietę, która męża zhańbiła
uciekając od niego, zamurować żywcem w wieży? ;->
> a takie małe dziecko raczej bardziej potrzebuje matki niż ojca.
Żeński szowinizm?
> Tym bardziej że mieszka tylko z ojcem więc teraz dwóch facetów
> opiekuje się trzecim małym.
Well? W czym problem?
> Chciałabym wiedzieć czy jest jakiś przepis potwierdzający to , że w tym akurat
> momencie mały powinien być z matką, zanim sąd oficjalnie na sprawie rozwodowej
> przyzna jej prawo do opieki nad dzieckiem.
Nie ma.