Witam
Zapytanie moze troche nietypowe, ale coz zrobic
Jestem czlonkiem spoldzielni i glownym lokatorem w mieszkaniu lokatorskim.
Razem ze mna jest zamedlowany moj ojciec. Nie jest on czlonkiem spoldzielni,
ma meldunek staly w tym lokalu.
Ojciec zalozyl rodzine, mieszka gdzies razem z ta rodzina, tak ze w ani on ,
ani jego zona i dziecko nie przebywaja w "moim" lokalu.Ojciec raczej nie ma
checi sie sam wymeldowac, a dla mnie z roznych przyczyn jest wygodne to, ze
mam zameldowane 2 sztuki w lokalu (bo tyle przebywa). Nie mam checi medlowac
dokladnie tej osoby, ktora mieszka ze mna. Nie jest to moja rodzina, i nie
moge pwiedziec, zebym jej ufala na tyle, by wierzyc, ze kiedys nie zrobi mi
trudnosci z wymeldowaniem jak bede miec taka potrzebe.
Czy po ewentualnej smierci ojca jego spadkobiercy (obecna zona, corka... byc
moze jego rodzenstwoa) maja jakies prawa do zamieszkania, zameldowania w
mieszkaniu, w ktorym jest obednie zameldowany ojciec, mimo tego, ze nie ma
praw czlonkowskich w spoldzelni?
Nie wiem czy powinnam starac sie o jego wymeldowanie, czy moge bezpiecznie
dla siebie (i moich praw do mieszkania) pozostac w obecnej sytuacji...

pozdraiwam
reni

do góry

Z samego faktu zameldowania żadne prawa do lokalu nie przysługują.
A nie meldując tego kto rzeczywiście z Tobą mieszka od dłuższego
czasu popełniasz wykroczenie - tyle że w praktyce rzadko wykrywane
przez policję

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info

do góry

> Czy po ewentualnej smierci ojca jego spadkobiercy (obecna zona, corka... byc
> moze jego rodzenstwoa) maja jakies prawa do zamieszkania, zameldowania w
> mieszkaniu, w ktorym jest obednie zameldowany ojciec, mimo tego, ze nie ma
> praw czlonkowskich w spoldzelni?

Jak to juz wielokrotnie tu pisano ... fakt zameldowania nie oznacza praw
majatkowych do lokalu. Jesli wiec twoj ojciec nie ma zadnego udzialu w
tym mieszkaniu, to jego spadkobiercy tez nie moga dochodzic swoich praw
do tego mieszkania.

--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

do góry

Jak rozumien nie ma wplywu ze ojciec kiedys mial prawo do lokalu i sie go
zrzekl na moja korzysc. Mieszkanie nabyl w poprzednim malzenstwie, a
przekazanie praw nastapilo juz w obecnym zwiazku... Wedlug mnie nie byl to
majatek ojca i jego obecnej zony, poniewaz ojciec nabyl prawa do mieszkania
przed slubem, i stanowi to jego osobny majatek z ktorym mogl uczynic co
chcial. To kiedy sie prawa do mieszkania zrzekl i na czyja korzysc bylo jego
dezycja i nie musial nikogo z rodziny o zgode pytac

reni

Użytkownik "KrzysiekPP" <k...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1b8c83645140927f989807@news.tpi.pl...
> > Czy po ewentualnej smierci ojca jego spadkobiercy (obecna zona, corka...
byc
> > moze jego rodzenstwoa) maja jakies prawa do zamieszkania, zameldowania w
> > mieszkaniu, w ktorym jest obednie zameldowany ojciec, mimo tego, ze nie
ma
> > praw czlonkowskich w spoldzelni?
>
> Jak to juz wielokrotnie tu pisano ... fakt zameldowania nie oznacza praw
> majatkowych do lokalu. Jesli wiec twoj ojciec nie ma zadnego udzialu w
> tym mieszkaniu, to jego spadkobiercy tez nie moga dochodzic swoich praw
> do tego mieszkania.
>
> --
> Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

do góry

Użytkownik "Renata Gazeta" :

> Jak rozumien nie ma wplywu ze ojciec kiedys mial prawo do lokalu i sie go
> zrzekl na moja korzysc. Mieszkanie nabyl w poprzednim malzenstwie, a
> przekazanie praw nastapilo juz w obecnym zwiazku... Wedlug mnie nie byl to
> majatek ojca i jego obecnej zony, poniewaz ojciec nabyl prawa do
mieszkania
> przed slubem, i stanowi to jego osobny majatek z ktorym mogl uczynic co
> chcial. To kiedy sie prawa do mieszkania zrzekl i na czyja korzysc bylo
jego
> dezycja i nie musial nikogo z rodziny o zgode pytac

A co ma to wspólnego z zameldowaniem ?

Podpowiem: Nic. Zupełnie nic.

Prawo do zajmowania lokalu nie jest związane z czynnością rejestracyjną
faktu przebywania danej osoby pod danym adresem.

---
Pzdr.

do góry

Dzieki za pomoc. I za uspokojenie moich mysli :)
Podobne myslenie do Waszych odpowiedzi mi po glowie "chodzilo", ale pewnosci
nie bylo. Z forum wyczytywalam co prawda, ze meldunek do wlasnosci ma sie
nijak, ale sprawy byly opisywane co nieco inne i pewnosci nie bylo... A ze
szkoda sie potem z tzw "reka w nocniku obudzic" to pozwolilam sobie
pomeczyc.
Dzieki raz jeszcze... no chyba ze komus jeszcsze jakowes rady chodza po
glowie...

pozdrawiam
reni

Użytkownik "Tomasz" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:cg0b4f$dfm$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Renata Gazeta" :
>
> > Jak rozumien nie ma wplywu ze ojciec kiedys mial prawo do lokalu i sie
go
> > zrzekl na moja korzysc. Mieszkanie nabyl w poprzednim malzenstwie, a
> > przekazanie praw nastapilo juz w obecnym zwiazku... Wedlug mnie nie byl
to
> > majatek ojca i jego obecnej zony, poniewaz ojciec nabyl prawa do
> mieszkania
> > przed slubem, i stanowi to jego osobny majatek z ktorym mogl uczynic co
> > chcial. To kiedy sie prawa do mieszkania zrzekl i na czyja korzysc bylo
> jego
> > dezycja i nie musial nikogo z rodziny o zgode pytac
>
> A co ma to wspólnego z zameldowaniem ?
>
> Podpowiem: Nic. Zupełnie nic.
>
> Prawo do zajmowania lokalu nie jest związane z czynnością rejestracyjną
> faktu przebywania danej osoby pod danym adresem.
>
> ---
> Pzdr.
>
>
>

do góry