W wiadomości news:i0ihh9$q03$1@news.onet.pl Liwiusz
<l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:

>>>> Przecież to proste. Jak nie zdołał uskładać na tyle, ile bezczelnie
>>>> żyje.
>>> Przecież nie mówimy o uskładaniu sobie, tylko o życiu z państwowej
>>> emerytury.
>> Nie, nie o tym mówimy. Mówimy o emeryturach w ogóle.
>> Powtórzę więc pytanie - co będzie wg ciebie jak nie odłoży na swoje
>> bezczelnie długie życie?
> Odłożenie czegoś nie jest warunkiem koniecznym otrzymywania emerytury z
> ZUS, a o tym mówimy.
Nie, nie o tym mówimy.
Skąd kasa na zapracowane prawa emerytalne i renty po likwidacji ZUS?

> A skąd mają brać kasę - na przykład - leworęczni? Albo bezzębni?
Z bankomatu.

> Przecież to nie pytanie do państwa.
To pytanie do ciebie.

>>>>> Też trzeba je respektować. Wyliczyć ile włożyli, i na starość -
>>>>> wypłacić proporcjonalną emeryturę.
>>>> Proporcjonalną do czego?
>>> Do długości i wysokości odprowadzanych składek.
>> A co jak bezczelnie nie dał rady i został przedtem kaleką?
> Znów - nie mówimy o rentach
Ależ mówimy, mówimy.
Nawet jak ci to niewygodne.

--
Jotte

do góry

W dniu 2010-07-01 18:46, Jotte pisze:
>>> Proporcjonalną do czego?
>> Do długości i wysokości odprowadzanych składek.
> A co jak bezczelnie nie dał rady i został przedtem kaleką?

1) "Trzeba było się ubezpieczyć" (C) W.Cimoszewicz, 1997.
2) Może mieć dzieci (rodzeństwo, rodzinę), które by go utrzymały.
3) Może liczyć na dobrowolną ofiarność dobrych ludzi. Jeśli im państwo
nie zrabuje, to może będą chętniej wspierać autentycznie potrzebujących.

Jeśli w żaden sposób o siebie nie zadbał - to ma umierać z głodu ku
nauce reszty motłochu.

--
Dziękuję. Pozdrawiam. Młotkowy

do góry

W wiadomości news:i0iiap$s6r$1@news.onet.pl Młotkowy <n...@...co.pl>
pisze:

>> A co jak bezczelnie nie dał rady i został przedtem kaleką?
> 1) "Trzeba było się ubezpieczyć" (C) W.Cimoszewicz, 1997.
> 2) Może mieć dzieci (rodzeństwo, rodzinę), które by go utrzymały.
> 3) Może liczyć na dobrowolną ofiarność dobrych ludzi. Jeśli im państwo nie
> zrabuje, to może będą chętniej wspierać autentycznie potrzebujących.
> Jeśli w żaden sposób o siebie nie zadbał - to ma umierać z głodu ku nauce
> reszty motłochu.
Co za bydlę...

--
Jotte

do góry

W dniu 2010-07-01 19:02, Jotte pisze:
> Wszędzie te wszechobecne kłamstwa...

...oraz Żydzi, masoni i wstrętni cykliści, tak?
pwz

do góry

Jotte pisze:
> W wiadomości news:i0ihh9$q03$1@news.onet.pl Liwiusz
> <l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:
>
>>>>> Przecież to proste. Jak nie zdołał uskładać na tyle, ile bezczelnie
>>>>> żyje.
>>>> Przecież nie mówimy o uskładaniu sobie, tylko o życiu z państwowej
>>>> emerytury.
>>> Nie, nie o tym mówimy. Mówimy o emeryturach w ogóle.
>>> Powtórzę więc pytanie - co będzie wg ciebie jak nie odłoży na swoje
>>> bezczelnie długie życie?
>> Odłożenie czegoś nie jest warunkiem koniecznym otrzymywania emerytury
>> z ZUS, a o tym mówimy.
> Nie, nie o tym mówimy.
> Skąd kasa na zapracowane prawa emerytalne i renty po likwidacji ZUS?

Była już moja odpowiedź na to pytanie.



>> A skąd mają brać kasę - na przykład - leworęczni? Albo bezzębni?
> Z bankomatu.

No właśnie.

>
>> Przecież to nie pytanie do państwa.
> To pytanie do ciebie.

Pojawi się taki problem wśród mojej rodziny, lub znajomych, albo ktoś
się o taką pomoc zwróci, to będę się zastanawiał.




>>>>>> Też trzeba je respektować. Wyliczyć ile włożyli, i na starość -
>>>>>> wypłacić proporcjonalną emeryturę.
>>>>> Proporcjonalną do czego?
>>>> Do długości i wysokości odprowadzanych składek.
>>> A co jak bezczelnie nie dał rady i został przedtem kaleką?
>> Znów - nie mówimy o rentach
> Ależ mówimy, mówimy.
> Nawet jak ci to niewygodne.


To dyskutuj sobie z tym, z kim dyskutowałeś o rentach.

--
Liwiusz

do góry

W wiadomości news:i0ijok$vv2$1@news.onet.pl pwz <p...@o...eu> pisze:

>> Wszędzie te wszechobecne kłamstwa...
> ...oraz Żydzi, masoni i wstrętni cykliści, tak?
... i radiomaryjcy.

--
Jotte

do góry

W wiadomości news:i0ijv9$q9$1@news.onet.pl Liwiusz
<l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:

>> Skąd kasa na zapracowane prawa emerytalne i renty po likwidacji ZUS?
> Była już moja odpowiedź na to pytanie.
Jak zwykle ci nie wyszła.

>>> Przecież to nie pytanie do państwa.
>> To pytanie do ciebie.
> Pojawi się taki problem wśród mojej rodziny, lub znajomych, albo ktoś się
> o taką pomoc zwróci, to będę się zastanawiał.
Wylazł wreszcie sobek.

>>> nie mówimy o rentach
>> Ależ mówimy, mówimy.
>> Nawet jak ci to niewygodne.
> To dyskutuj sobie z tym, z kim dyskutowałeś o rentach.
Na razie ciebie załatwiłem.
Bez mydła.

--
Jotte

do góry

W dniu 2010-07-01 19:17, Jotte pisze:
> W wiadomości news:i0iiap$s6r$1@news.onet.pl Młotkowy <n...@...co.pl>
> pisze:
>
>>> A co jak bezczelnie nie dał rady i został przedtem kaleką?
>> 1) "Trzeba było się ubezpieczyć" (C) W.Cimoszewicz, 1997.
>> 2) Może mieć dzieci (rodzeństwo, rodzinę), które by go utrzymały.
>> 3) Może liczyć na dobrowolną ofiarność dobrych ludzi. Jeśli im państwo
>> nie zrabuje, to może będą chętniej wspierać autentycznie potrzebujących.
>> Jeśli w żaden sposób o siebie nie zadbał - to ma umierać z głodu ku
>> nauce reszty motłochu.
> Co za bydlę...
>
A merytorycznie, jak rozumiem - nie masz żadnych kontrargumentów.
Dziękuję.


--
Dziękuję. Pozdrawiam. Młotkowy

do góry

Jotte pisze:


> Na razie ciebie załatwiłem.
> Bez mydła.


Znów ci się udało, pech. Możesz już wracać do piaskownicy.

--
Liwiusz

do góry

W wiadomości news:i0ildn$46h$1@news.onet.pl Młotkowy <n...@...co.pl>
pisze:

>>>> A co jak bezczelnie nie dał rady i został przedtem kaleką?
>>> 1) "Trzeba było się ubezpieczyć" (C) W.Cimoszewicz, 1997.
>>> 2) Może mieć dzieci (rodzeństwo, rodzinę), które by go utrzymały.
>>> 3) Może liczyć na dobrowolną ofiarność dobrych ludzi. Jeśli im państwo
>>> nie zrabuje, to może będą chętniej wspierać autentycznie potrzebujących.
>>> Jeśli w żaden sposób o siebie nie zadbał - to ma umierać z głodu ku
>>> nauce reszty motłochu.
>> Co za bydlę...
> A merytorycznie, jak rozumiem
Nic nie rozumiesz..
Gdy będziesz nagabywał parkujących pod hipermarketem (co warto by się stało)
przypomnij sobie swoje posty.

--
Jotte

do góry