-
11. Data: 2007-09-03 06:26:06
Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
Od: "Edycja" <b...@w...pl>
Chciałabym po prostu, aby wymeldował się z mojego domu mężczyzna, który
jasno określił, że nie chce już ze mną żyć. Zależy mu na kontaktach z
dzieckiem - przebywa z córeczkę, kiedy chce,nigdy (za wyjątkiem wyjazdów)
nie próbuję mu w tym przeszkadzać. Jednak zdecydowanie nie chcę, aby ktoś,
komu jestem już obca, i kto wyraźnie zadeklarował, że nie chce już żadnego
związku, był u mnie zameldowany. Jestem osobą z lekką niepełnosprawnością
ruchową, a on jest zdrowy, ma dobrą pracę i wysokie zarobki. Nie będę w
stanie otrzymać żadnego dofinansowania z PFRON, programów remontowych etc.
Chcę móc w miarę godnie żyć i korzystać z praw, które mi się należą. Jestem
teraz odpowiedzialna nie tylko za siebie. To jest mój dom od ośmiu lat, tatę
córki znam od roku. gdy prosił o zameldowanie zapewniał, że nigdy nie
będziemy musiały korzystać z żadnych państwowych dofinansowań czy pomocy.
Związek ten okazał się pomyłką, niestety. Nie chcę aby pod moim dachem był
zameldowany obcy człowiek. Rozumiem i cieszę się, że tata kocha dziecko.
Jednak wymeldowanie ode mnie nie przeszkodzi mu jej kochać dalej, a mi
pomoże żyć. Poza tym boję się go, a nie chcę żyć w ciągłym strachu.
-
12. Data: 2007-09-03 06:56:14
Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
Od: "Krzysiek" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Idiom" <i...@v...pl> napisał w wiadomości
news:029b.00000088.46db0f7f@newsgate.onet.pl...
>> witek pisze:
>> /.../
>> > Radzę jednak wizytę o prawnika niech ci wyłozy jakie masz prawa i co
>> > powinnaś robić w przypadkach kiedy dziecko nie wraca.
>> >
>> ostatecznie nie musi być pewna, ze to dziecko było z nim.
>
>
> A jakie to ma znaczenie w obecnej sytuacji prawnej ? Zanim przeprowadzi
> sprawę
> o zaprzeczenie ojcostwa (któa może się nie powieść, jeżeli ojciec
> stwierdzi
> zdecydowanie, że to jego dziecko, a ona nie będzie mogła podać
> racjonalnych
> argumentów to wykluczających) może dojść do jakichś rozwiązań, na których
> ucierpi głównie dziecko.
>
> Poza tym, żeby sąd na jej wniosek zaprzeczył ojcostwu, to powinien się
> pojawić
> ktoś, kto przed sądem przyznałby się do ojcostwa i wyraziłby wolę uznania
> dziecka w przyszłości.
>
> Nasze sądy nie są zbyt chętne do wykasowywania z papierów tatusiów, choćby
> nie
> byli biologicznymi ojcami, jeżeli nie ma kandydata na następce.
>
> Jak wyjaśniła mi to pewna pani sądzia: "Dziecko powinno mieć ojca, choćby
> nieprawdziwego i choćby tylko na papierze".
>
> IMHO jedynym rozwiazaniem jest odłożenie na bok animozji, nerwów i urazy
> do
> byłego partnera i dogadanie się jak dwoje dorosłych ludzi, dla których
> najważniejsze jest dobro dziecka.
>
> pozdr
>
> Monika
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
witam
Szanowna Moniko - w przypadku gdy dziecko zostało uznane przez mężczyznę,
który nie jest mężem matki (np. żyją w konkubinacie), to niewątpliwie nie
jest możliwe przeprowadzenie postępowania o zaprzeczenie ojcostwa - jest to
możliwe tylko gdy działają tzw. domniemania męża matki, że jest ojcem
dziecka - tu odsyłam cię do art.63 i nast. kro; natomiast gdy mamy uznanie,
to aby je "obalić" musimy wystąpić do sądu o unieważnienie uznania dziecka -
art.80 krio i następne; wystarczy unieważnic uznanie dziecka i sprawa
załatwiona; nie trzeba poszukiwać innego ojca dziecka; sąd może to sam
zrobić w odrębnym postępowaniu - nazywa się ono sądowym ustaleniem
ojcostwa - art.84 i nast. - stosuje się je gdy zaprzeczono ojcostwo męża
matki lub unieważniono uznanie dziecka;
pzdr
k
-
13. Data: 2007-09-03 07:53:16
Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Edycja" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fbckfp$rm0$1@atlantis.news.tpi.pl...
a wiec tak, co do pierwszego pytania, dopoki sad nie ustali naczej, to ty
jestes "najwyzsza wyrocznia" :) w kontaktach ojca z dzieckie, a wiec jesli
masz obawy, to wtedy pozwalasz ojcu na kontakty z dzieckiem tylko z twoja
obecnoscia i zadnego zabierania dziecka na weekend itp, jak on ma z tym
problem to niech zaklada sprawe w sadzie, jesli masz prace, asz gdzie
mieszkac i nie jestes alkocholiczka czy narkomanka, to szanse na odebranie
ci dziecka sa praktycznie zerowe
co do meldunku, zdaje sie po 3 miesiacach od jego wyprowadzki, idziesz do
urzedy i zglaszasz ze ta osoba tu nie mieszka i mieszkac nie bedzie i
musza go wymeldowac, w praktyce niestety nie jest to takie proste, ale jak
pokopiesz w archiwum grupy dowiesz sie wiecej
-
14. Data: 2007-09-03 08:32:26
Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
szerszen wrote:
>
> co do meldunku, zdaje sie po 3 miesiacach od jego wyprowadzki, idziesz
> do urzedy i zglaszasz ze ta osoba tu nie mieszka i mieszkac nie bedzie i
> musza go wymeldowac, w praktyce niestety nie jest to takie proste, ale
> jak pokopiesz w archiwum grupy dowiesz sie wiecej
Nie 3 miesiace tylko od razu, bo wymeldować się należy najpożniej w dniu
wyprowadzki, czyli 24 godziny pozniej można spokojnie isc zglosic ze się
wyprowadzil i nie wymeldował.
Nie tyle można co ma się taki obowiązek zagrożony grzywna zresztą w
kodeksie wykroczen.
-
15. Data: 2007-09-03 10:13:35
Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fbggqr$pk5$3@inews.gazeta.pl...
> Nie 3 miesiace tylko od razu, bo wymeldować się należy najpożniej w dniu
> wyprowadzki, czyli 24 godziny pozniej można spokojnie isc zglosic ze się
> wyprowadzil i nie wymeldował.
no ok, ale teraz udowodnij ze on sie wyprowadzil i to juz nastepnego dnia,
mi chodzilo o okres ktory musi minac aby go wymeldowac bez jego zgody czy
udzialu, czyil w nastepstwie faktycznego nie zamieszkiwania tam przez
niego, wydawalo mi sie ze to wlasnie taki czs musi minac ale moge sie
mylic
-
16. Data: 2007-09-03 10:15:26
Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
szerszen wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:fbggqr$pk5$3@inews.gazeta.pl...
>
>> Nie 3 miesiace tylko od razu, bo wymeldować się należy najpożniej w
>> dniu wyprowadzki, czyli 24 godziny pozniej można spokojnie isc zglosic
>> ze się wyprowadzil i nie wymeldował.
>
> no ok, ale teraz udowodnij ze on sie wyprowadzil i to juz nastepnego
> dnia, mi chodzilo o okres ktory musi minac aby go wymeldowac bez jego
> zgody czy udzialu, czyil w nastepstwie faktycznego nie zamieszkiwania
> tam przez niego, wydawalo mi sie ze to wlasnie taki czs musi minac ale
> moge sie mylic
>
Udowadniam: zabrał rzeczy i się wyprowadził mówiąc, że się wyprowadza.
W tym momencie piłeczka jest po stronie urzędu. To oni mają sprawdzić
stan faktyczny.
-
17. Data: 2007-09-03 11:42:59
Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fbgmrv$6uc$9@inews.gazeta.pl...
> Udowadniam: zabrał rzeczy i się wyprowadził mówiąc, że się wyprowadza.
> W tym momencie piłeczka jest po stronie urzędu. To oni mają sprawdzić
> stan faktyczny.
i co maja ci zrobic przeszukanie w domu? :)
mimo wszystko sadzac po lekturze grupy, wymeldowanie nie jest takie proste
jak to sie powszechnie wydaje i jakby to mialo ladnie z przepisow wynikac
-
18. Data: 2007-09-03 14:46:08
Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
Od: PlaMa <m...@w...pl>
Edycja pisze:
> Chciałabym po prostu, aby wymeldował się z mojego domu mężczyzna, który
> jasno określił, że nie chce już ze mną żyć.
Jak niemiaszka to go wymelduj...
pozdrawiam.
PlaMa
-
19. Data: 2007-09-03 20:44:00
Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
szerszen wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:fbgmrv$6uc$9@inews.gazeta.pl...
>
>> Udowadniam: zabrał rzeczy i się wyprowadził mówiąc, że się wyprowadza.
>> W tym momencie piłeczka jest po stronie urzędu. To oni mają sprawdzić
>> stan faktyczny.
>
> i co maja ci zrobic przeszukanie w domu? :)
Czemu przeszukanie. Sam zainteresowny ich wpuści.
-
20. Data: 2007-09-04 06:43:44
Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fbhrmi$48p$3@inews.gazeta.pl...
> Czemu przeszukanie. Sam zainteresowny ich wpuści.
a co za roznica czy sam ich wpuscisz czy przyjda z nakazem, musza zrobic
przeszukanie na okolicznosc obecnosci rzeczy rzekomo juz nie
mieszkajacego, zgadza sie?
przeciez sam fakt ze go w domu nie ma o niczym nie przesadza