-
11. Data: 2007-10-23 15:03:50
Temat: Re: pracodawca-oszust
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ffkta6$1ol3$1@news.mm.pl karen <d...@m...pl> pisze:
>> Ciekawe czy w restauracji beka głośno aby dać wyraz zadowoleniu z
>> jakości spożywanych potraw. ;)
> tej grupy nie przyrownywalabym do restauracji
I słusznie.
Chodziło bowiem o zobrazowanie formy postu wątkotwórczyni za pomocą
zestawienia ze znacznie powszechniej zrozumiałym łamaniem elementarnych
zasad zachowania.
> ale do miejsca gdzie kazdy mniej i wiecej oswiecony otrzyma pomoc... chyba
> temu ta grupa słuzy...
Grupa ta służy dyskusjom na tematy związane z prawem. Nie jest bezpłatną
amatorską poradnią prawną, choć najczęściej nie szkodzi gdy często taką rolę
pełni.
> ich sprawa)
> w europie nie spotkalam sie z taka obojetnoscia, gro biednych narodowosci
> roznych krajow wspieraja sie wzajemnie ale polacy jak nie oszuka to
> drugiemu nie pomoze
Przesadzasz, i to w obu kwestiach.
Poza tym już raz zwróciłem uwagę - autorka wątku o nic nie prosiła, o nic
nie pytała.
> i - co gorsza - innym.
> spoleczenstwo polskie dzieli sie, na tych lepszych /wyksztalconych co
> to nic zlego spotkac ich nie moze... / i tych dyskryminowanych ...
Jakich dyskryminowanych?
Mówimy o dorosłej osobie, która _ponad_ _rok_ _pracowała_ _bez_ _umowy_ w
warunkach nieregularnie wypłacanego wynagrodzenia. Rok! I to nie było gdzieś
na zadupiu z 35% bezrobociem tylko w jednym z najwiekszych miast w Polsce.
>> Uczą bowiem zatrudniających,
>> że tak można, że tak się da. A skoro się da, to czemuż tak nie robić?
> zauwaz, ze to biedniejsze spoleczenstwo jest zastraszone, zeby mogli
> dumnie podniesc ponownie glowy to ktos musi im w tym pomoc...
Żeby móc podnieść dumnie głowę przede wszystkim trzeba mieć charakter oraz
szacunek do siebie. I nie można być tchórzem.
> ale jak bezposrednio nie dotyczy nas problem to mamy to daleko gdzies
> byle bylo nam dobrze i bysmy mieli pelne kieszenie / i nie mowie tu o
> patologicznych sytuacjach /
Niepotrzebnie generalizujesz. To prosta droga do błędnych wniosków.
>> Zauważ, że wątkosprawczyni tylko jęczy, narzeka i wylewa swoje żale
> zrobila streszczenie :) jedynie ten caps byl niepotrzebny:)
> (w
>> dodatku stosując żenującą składnię i formę) -
> myslisz, ze wszystko urodzili sie polonistami :)
Nie, ja też przecież nie jestem, ale _wypada_ chyba umieć poprawnie sklecić
prostą wypowiedź w ojczystym jezyku, nie sądzisz? Nie "jedynie caps był
niepotrzebny" tylko to kompletny bełkot jest.
> nie pyta co może zrobić, nie
>> prosi
> czy pod kazdym postem nalezy napisać /bardzo prosze?/
> nie ma czegos takiego jak bezinteresownosc?
Przecież tu wszyscy odpowiadają bezinteresownie.
> (a to jest przecież grupa poświęcona zagadanieniom
>> prawnym).
> hm...
Hm.
>> Owszem, ale od gadania i narzekania samo się nie zrobi. Jak ktoś jest
>> zbyt tchórzliwy aby dochodzić swoich praw, to cóż poradzisz?
> skoro wpadła na pomyśl napisania o sytuacji to pewnie liczyła na kilka
> dobrych wskazówek...
Skoro wpadła na pomysł napisania, to powinna też wpaść na pomysł poświęcenia
kilku chwil na przeczytanie jak to prawidłowo zrobić (ciekawe - czytnik ma
skonfigurowany OK, a w każdym razie z takiego skorzystała). To nie jest
trudno dostępna informacja.
Tu nie ma co liczyć - sprawa jest prosta i widoczna jak na dłoni - wystarczy
pobieżna lektura grupy. Jak ktoś czegoś potrzebuje, to opisuje sytuację i
prosi o radę/opinię, a nie oczekuje, że ktoś sie będzie domyślał o co mu
chodzi, nie?
--
Jotte
-
12. Data: 2007-10-23 16:09:46
Temat: Re: pracodawca-oszust
Od: "karen" <d...@m...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:ffl2gj$d3j$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:ffkta6$1ol3$1@news.mm.pl karen <d...@m...pl> pisze:
>> Chodziło bowiem o zobrazowanie formy postu wątkotwórczyni za pomocą
> zestawienia ze znacznie powszechniej zrozumiałym łamaniem elementarnych
> zasad zachowania.
jasne
> Grupa ta służy dyskusjom na tematy związane z prawem. Nie jest bezpłatną
> amatorską poradnią prawną, choć najczęściej nie szkodzi gdy często taką
> rolę pełni.
tysiace polakow nawet nie stac na porade prawna doskonale wiemy ile to
kosztuje,
uwazam, ze wskazane jest podzielic sie inf. jesli ktos wie wiecej na jakis
temat...
> Przesadzasz, i to w obu kwestiach.
nie przesadzam od dluzszego czasu jestem na obczyznie ale takiej biurokracji
jak w polsce nie spotkalam nigdzie i obojetnosci na to co wokolo sie
dzieje...
> Poza tym już raz zwróciłem uwagę - autorka wątku o nic nie prosiła, o nic
> nie pytała.
bedac czytajaca grupe pewnie liczyla na to, ze ktos rzuci kilka informacji
od czego zaczac, jak pokierowac sprawa, do kogo najlepiej byloby sie
zwrocic...
> Jakich dyskryminowanych?
> Mówimy o dorosłej osobie, która _ponad_ _rok_ _pracowała_ _bez_ _umowy_ w
> warunkach nieregularnie wypłacanego wynagrodzenia. Rok! I to nie było
> gdzieś na zadupiu z 35% bezrobociem tylko w jednym z najwiekszych miast w
> Polsce.
no wlasnie :) a takich firm oszukujacych ludzi jest bardzo duzo... wlasnie w
duzych miastach
>
>>> Uczą bowiem zatrudniających,
nie sadze by durnego szefa firmy mozna byloby czegos nauczyc :)
>>> że tak można, że tak się da. A skoro się da, to czemuż tak nie robić?
> Żeby móc podnieść dumnie głowę przede wszystkim trzeba mieć charakter oraz
> szacunek do siebie. I nie można być tchórzem.
tak sadzisz, ze z braku charakteru i szacunku do siebie pracuje sie za 400
czy 600 zl?
no fakt ja , Ty moglabym sobie pozwolic na szukanie nowej pracy przez
dluzszy okres
ale np. matka/ojciec samotnie wychowujacy dzieci hm nie sadze / dzieci nie
poczekaja na chleb/
a w polsce jest duzo takich rodzin gdzie po oplaceniu z tych 600 zl.,
pozostaje echo i kobieta szuka pracy chociazby w nocy za 250 zl. to starczy
na mleko i chleb dla dzieci , wlasnie w duzym miescie , osoba piszaca post
tez cos wspomniala o jakies nedznej kwocie i obojetnie czy zrobila to
informacyjnie czy tez oczekiwala pomocy
w Polsce przescigamy sie naszymi madrosciami, lubimy ukierunkowywac, dawac
wytyczne, ponizami innych bo jestesmy lepsi? ok...ponioslo mnie
> Niepotrzebnie generalizujesz. To prosta droga do błędnych wniosków.
nie sadze bym generalizowala ale nauczmy sie sluchac tego cichego
wewnetrznego krzyku wydobywajacego sie z czlowieka i nie mowmy, ze zle sie
wyslowil ...
nauczmy sie sluchac bo moze przyjdzie taka chwila, ze naszego glosu nikt nie
uslyszy ...
>
>>> Zauważ, że wątkosprawczyni tylko jęczy, narzeka i wylewa swoje żale
>> (w
>>> dodatku stosując żenującą składnię i formę) -
kiedys dostalam anonim z tresci wynikalo, ze gdzies bardzo zle sie dzieje,
na skrawku papieru
gosciem moim w tym momencie byla pani z MOPS, ja wpatrywalam sie w ten
skrawek probujac zrozumiec o co tej osobie chodzi,
gosc moj j.w powiedzial " wie Pani jak do nas przychodza takie bazgroly to
wywalamy je do smieci , szkoda sie zajmowac takimi rzeczami"
te slowa mnie zszokowaly ... nie wyrzucilam i dotarlam do problemu... bylo
bardzo zle i wierz mi nie moglam Pani powiedziec by udala sie do biura
pisania podan by zadowolila mnie forma pisma...
>> myslisz, ze wszystko urodzili sie polonistami :)
> Nie, ja też przecież nie jestem, ale _wypada_ chyba umieć poprawnie
> sklecić prostą wypowiedź w ojczystym jezyku, nie sądzisz?
jasne tylko z ta poprawka, ze jak mam moznosc komus pomoc to nie interesuje
mnie kim on jest i jaki jest czy jak pisze
> Przecież tu wszyscy odpowiadają bezinteresownie.
jasne ale jak ktos jest troche inny niz grupa by sobie tego zyczyla moze
spotkac sie hm...
tak niekiedy obrzucajac kogos blotem :)
>>> Owszem, ale od gadania i narzekania samo się nie zrobi. Jak ktoś jest
>>> zbyt tchórzliwy aby dochodzić swoich praw, to cóż poradzisz?
takim ludziom trzeba pomagac
nie?
nie:)
Sandra
-
13. Data: 2007-10-23 16:23:02
Temat: Re: pracodawca-oszust
Od: "Deval" <d...@T...pl>
Użytkownik <t...@i...pl>:
"
WITAM WSZYSTKICH,. WE WRZEŚNIU ROKU 2006 PODIĘŁAM PRACĘ
PRACOWAŁAM TAM NA FIZYKOTERAPII, PRZEZ ROK.
JA UMOWY NIE MIAŁAM JAK PISZĘ WCZEŚNIEJ, ALE PANI SZEFOWA MIAŁA JE
PODROBIONE ŁĄCZNIE Z PODPISEM PRACOWNIKA
"
I to starczy albo zmysla,zeby zaszkodzic firmie albo skrajna idiotka.
Stawiam na to pierwsze - bo pisze na grupe a nie zadaje zadnego pytania.
--
Deval
-
14. Data: 2007-10-23 17:22:14
Temat: Re: pracodawca-oszust
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ffl6c6$2nhb$1@news.mm.pl karen <d...@m...pl> pisze:
>> Grupa ta służy dyskusjom na tematy związane z prawem. Nie jest bezpłatną
>> amatorską poradnią prawną, choć najczęściej nie szkodzi gdy często taką
>> rolę pełni.
> tysiace polakow nawet nie stac na porade prawna doskonale wiemy ile to
> kosztuje,
> uwazam, ze wskazane jest podzielic sie inf. jesli ktos wie wiecej na
> jakis temat...
Pewnie, po tośmy tu są. (choć może pl.praca.dyskusje byłaby właściwsza).
>> Przesadzasz, i to w obu kwestiach.
> nie przesadzam od dluzszego czasu jestem na obczyznie ale takiej
> biurokracji jak w polsce nie spotkalam nigdzie i obojetnosci na to co
> wokolo sie dzieje...
O biurokracji nie mówimy w ogóle. Co do obojętności - też trochę w świecie
widziałem, nie odczułem żebyśmy my - Polacy (to się pisze z dużej) jakoś
szczególnie odstawali in minus.
>> Poza tym już raz zwróciłem uwagę - autorka wątku o nic nie prosiła, o
>> nic nie pytała.
> bedac czytajaca grupe pewnie liczyla na to, ze ktos rzuci kilka
> informacji od czego zaczac,
Tego się dowiedziała - od wyłączenia Caps Locka. ;)
> jak pokierowac sprawa, do kogo najlepiej
> byloby sie zwrocic...
Będąc czytajacą (zakładam, że z jako takim chociaż zrozumieniem) grupę
zauważyła by, że aby otrzymać odpowiedź dobrze jest zadać pytanie.
>> Jakich dyskryminowanych?
>> Mówimy o dorosłej osobie, która _ponad_ _rok_ _pracowała_ _bez_
>> _umowy_ w warunkach nieregularnie wypłacanego wynagrodzenia. Rok! I
>> to nie było gdzieś na zadupiu z 35% bezrobociem tylko w jednym z
>> najwiekszych miast w Polsce.
> no wlasnie :) a takich firm oszukujacych ludzi jest bardzo duzo...
> wlasnie w duzych miastach
A ci oszukiwani to jacyś upośledzeni umysłowo są, żeby się przez rok nie
zorientować w oszustwach i nie podjąć środków zaradczych? Kodeks pracy jest
utajniony, czy jak?
>>>> Uczą bowiem zatrudniających,
>>>> że tak można, że tak się da. A skoro się da, to czemuż tak nie robić?
> nie sadze by durnego szefa firmy mozna byloby czegos nauczyc :)
Takie rzeczy to oni w lot chwytają.
>> Żeby móc podnieść dumnie głowę przede wszystkim trzeba mieć charakter
>> oraz szacunek do siebie. I nie można być tchórzem.
> tak sadzisz, ze z braku charakteru i szacunku do siebie pracuje sie za
> 400 czy 600 zl?
Nie o tym pisałem. A ta praca była z pewnością w niepełnym wymiarze.
> no fakt ja , Ty moglabym sobie pozwolic na szukanie nowej pracy przez
> dluzszy okres
> ale np. matka/ojciec samotnie wychowujacy dzieci hm nie sadze / dzieci
> nie poczekaja na chleb/
> a w polsce jest duzo takich rodzin gdzie po oplaceniu z tych 600 zl.,
> pozostaje echo i kobieta szuka pracy chociazby w nocy za 250 zl. to
> starczy na mleko i chleb dla dzieci
Najpierw się myśli o podstawach materialnej egzystencji, a dopiero po ich
zabezpieczeniu (łącznie z rezerwą na nieprzewidziane sytuacje) o dzieciach.
Inaczej to gówniarstwo.
>, wlasnie w duzym miescie , osoba
> piszaca post tez cos wspomniala o jakies nedznej kwocie i obojetnie czy
> zrobila to informacyjnie czy tez oczekiwala pomocy
> w Polsce przescigamy sie naszymi madrosciami, lubimy ukierunkowywac,
> dawac wytyczne, ponizami innych bo jestesmy lepsi? ok...ponioslo mnie
Nie, nie odbieram tak tego, tylko nie tłumaczmy i nie usprawiedliwiajmy
nieudacznictwa i głupoty życiowej wyłącznie zewnętrznymi, niezależnymi od
nas przyczynami.
>> Niepotrzebnie generalizujesz. To prosta droga do błędnych wniosków.
> nie sadze bym generalizowala ale nauczmy sie sluchac tego cichego
> wewnetrznego krzyku wydobywajacego sie z czlowieka
To nie był krzyk cichy (wersaliki), ani wewnętrzny, tylko na cały usenet. ;)
> i nie mowmy, ze zle sie wyslowil ...
Dlaczego? Przecież źle się wysłowił.
Jak nawet tego nie umie, to może wielu innych rzeczy też...
> nauczmy sie sluchac bo moze przyjdzie taka chwila, ze naszego glosu nikt
> nie uslyszy ...
Jak się nauczymy, to też może przyjść.
>>>> Zauważ, że wątkosprawczyni tylko jęczy, narzeka i wylewa swoje żale
>>> (w
>>>> dodatku stosując żenującą składnię i formę) -
> kiedys dostalam anonim z tresci wynikalo, ze gdzies bardzo zle sie
> dzieje, na skrawku papieru
> gosciem moim w tym momencie byla pani z MOPS, ja wpatrywalam sie w ten
> skrawek probujac zrozumiec o co tej osobie chodzi,
> gosc moj j.w powiedzial " wie Pani jak do nas przychodza takie bazgroly
> to wywalamy je do smieci , szkoda sie zajmowac takimi rzeczami"
> te slowa mnie zszokowaly ... nie wyrzucilam i dotarlam do problemu...
> bylo bardzo zle i wierz mi nie moglam Pani powiedziec by udala sie do
> biura pisania podan by zadowolila mnie forma pisma...
Ciekawe co byś zrobiła, jakbyś takich skrawków papieru miała 50 tygodniowo?
Przy którym straciłabyś cierpliwość? I zrobiła jak ta pani z MOPSu?
Tu (znaczy - na newsach) jest jeszcze inna kwestia - posty pisane są nie do
do jednej osoby, lecz na cały świat, a wiszą po kilka lat. Ktoś, kiedyś
będzie grzebał w archiwach w poszukiwaniu odpowiedzi na swój problem i nie
znajdzie jej, bo stosy śmiecia skutecznie ją ukryją (pisząc to wiem, że sam
nie jestem w tym względzie bez winy).
>>> myslisz, ze wszystko urodzili sie polonistami :)
>> Nie, ja też przecież nie jestem, ale _wypada_ chyba umieć poprawnie
>> sklecić prostą wypowiedź w ojczystym jezyku, nie sądzisz?
> jasne tylko z ta poprawka, ze jak mam moznosc komus pomoc to nie
> interesuje mnie kim on jest i jaki jest czy jak pisze
Jasne tylko z tą poprawką, że niech jednak sensownie opisze problem i zada
pytanie(a), a nie leje bełkot. Choćby z szacunku dla tych, od których
oczekuje pomocy.
>> Przecież tu wszyscy odpowiadają bezinteresownie.
> jasne ale jak ktos jest troche inny niz grupa by sobie tego zyczyla moze
> spotkac sie hm...
> tak niekiedy obrzucajac kogos blotem :)
W tym wypadku tego nie ma, ale czasem bywa, taki life...
>>>> Owszem, ale od gadania i narzekania samo się nie zrobi. Jak ktoś jest
>>>> zbyt tchórzliwy aby dochodzić swoich praw, to cóż poradzisz?
> takim ludziom trzeba pomagac
Pomagać nie znaczy robić za nich i bez ich inicjatywy. No i nic na siłę.
> nie?
> nie:)
No to widzisz jak się to kończy.
Nie? ;)
--
Jotte
-
15. Data: 2007-10-23 17:50:46
Temat: Re: pracodawca-oszust
Od: "karen" <d...@m...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:fflak3$iku$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:ffl6c6$2nhb$1@news.mm.pl karen <d...@m...pl> pisze:
Polacy (to się pisze z dużej)
tak :) byc moze zapomnialam wcisnac Caps lock:)
> Najpierw się myśli o podstawach materialnej egzystencji, a dopiero po ich
> zabezpieczeniu (łącznie z rezerwą na nieprzewidziane sytuacje) o
> dzieciach.
taz odkladam :)
> Inaczej to gówniarstwo.
o tych co pisze to raczej nie sa nastolatkami:) duzo ludzi jest w wieku,
ktory nie mozna nazwac gowniarstwem:) i zaznaczam, ze to nie sa rodziny
patologiczne a o roznych wypadkach losowych...
myslisz, ze kazdy problem pracy zwiazany jest z grupa praca? ta dziedzina
nie podlega prawu karnemu?
Sandra
-
16. Data: 2007-10-23 18:11:07
Temat: Re: pracodawca-oszust
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fflc9h$2bq7$1@news.mm.pl karen <d...@m...pl> pisze:
> Polacy (to się pisze z dużej)
> tak :) byc moze zapomnialam wcisnac Caps lock:)
Może tak, a może nie.
>> Najpierw się myśli o podstawach materialnej egzystencji, a dopiero po
>> ich zabezpieczeniu (łącznie z rezerwą na nieprzewidziane sytuacje) o
>> dzieciach.
> taz odkladam :)
Taż my tu nie o tobie.
>> Inaczej to gówniarstwo.
> o tych co pisze to raczej nie sa nastolatkami:)
Gówniarstwo niekoniecznie odnosi się do wieku. Podobnie jak dojrzałość.
> duzo ludzi jest w wieku, ktory nie mozna nazwac gowniarstwem:) i
> zaznaczam, ze to nie sa rodziny patologiczne a o roznych wypadkach
> losowych...
> myslisz, ze kazdy problem pracy zwiazany jest z grupa praca? ta
> dziedzina nie podlega prawu karnemu?
Nie bardzo wiem o co ci właściwie chodzi.
Gówniarzem można być mając i 50 lat.
Wypadki losowe to - właśnie - wypadki. Nie reguła. Mogą się zdarzyć.
Grupa poświęcona dyskusjom o pracy jest najwłaściwsza dla spraw dotyczących
pracy, choć i prawna może być właściwa, mamy wszak prawo pracy.
Wtręt o prawie karnym zupełnie bez związku i sensu.
--
Jotte
-
17. Data: 2007-10-23 18:34:41
Temat: Re: pracodawca-oszust
Od: "karen" <d...@m...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:ffldfn$kmm$1@news.dialog.net.pl...
> Wtręt o prawie karnym zupełnie bez związku i sensu.
a mi się wydaje ale tylko wydaje, ze jak karnie by niektórzy pracodawcy
odpowiadaliby za dorabianiu się na krzywdzie ludzkiej miałoby to wtedy
związek i sens :) no ale w sadzie pracy to takiego oszolama raczej się nie
karze:) poza wydanym np. tyt. dot.wypłaty zaległego wynagrodzenia , czy
sprostowania świadectwa itp.
już nie będę wypisywać swoich poglądów by nie zaśmiecać archiwum :)
Sandra
-
18. Data: 2007-10-23 19:01:18
Temat: Re: pracodawca-oszust
Od: Any User <u...@a...pl>
> a mi się wydaje ale tylko wydaje, ze jak karnie by niektórzy pracodawcy
> odpowiadaliby za dorabianiu się na krzywdzie ludzkiej miałoby to wtedy
> związek i sens :)
Tak, jasne. Ponoć już kiedyś to miało sens (poczytaj sobie nt. sprawy
Wawrzeckiego), ale ogół Polaków jakoś się z tym sensem nie zgadzał.
Czegoś takiego byś znowu chciała?
--
Doczekaliśmy wolnych wyborów!
http://pracownik.blogspot.com
-
19. Data: 2007-10-23 19:01:35
Temat: Re: pracodawca-oszust
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fflerr$oet$1@news.mm.pl karen <d...@m...pl> pisze:
>> Wtręt o prawie karnym zupełnie bez związku i sensu.
> a mi się wydaje ale tylko wydaje, ze jak karnie by niektórzy pracodawcy
> odpowiadaliby za dorabianiu się na krzywdzie ludzkiej miałoby to wtedy
> związek i sens :)
Czy ty na pewno rozumiesz co oznacza termin "prawo karne"?
--
Jotte
-
20. Data: 2007-10-23 19:30:31
Temat: Re: pracodawca-oszust
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <s...@i...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:fflgeb$mvo$1@news.dialog.net.pl...
> Czy ty na pewno rozumiesz co oznacza termin "prawo karne"?
eeeee, tu sie wtrace. Chodzisz po grzaskim gruncie, chłopie:) Gwarantuje Ci,
ze Sandra wie co to prawo karne:)
HaNkA