Re to: Kocureq [Mon, 06 Jun 2005 15:15:54 +0200]:


> Nie bylo, pospolicie dostepne boty sa na poziomie Alice :)

E, Alice mozna bardzo ladnie wytresowac tak, ze odsiewa na
dzien dobry jakies 75% hejkow i papatkow z GG... Chociaz
zgadzam sie, ze do pogadania w zastepstwie z szefem to jej
jeszcze sporo brakuje ;)


Kira

do góry

Kira <c...@-...pl> writes:

> Re to: Kocureq [Mon, 06 Jun 2005 15:15:54 +0200]:
>
>
>> Nie bylo, pospolicie dostepne boty sa na poziomie Alice :)
>
> E, Alice mozna bardzo ladnie wytresowac tak, ze odsiewa na dzien
> dobry jakies 75% hejkow i papatkow z GG... Chociaz zgadzam sie,
> ze do pogadania w zastepstwie z szefem to jej jeszcze sporo brakuje ;)

Telepraca bez szybkiego łącza internetowego i kamery komputerowej jest
raczej bez sensu. Pogawędki z szefem via GG?

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl

do góry

Piotr Dembiński wrote:

> Telepraca bez szybkiego łącza internetowego i kamery komputerowej jest
> raczej bez sensu. Pogawędki z szefem via GG?

A ty kto? Mikromendedżer, że musisz pracownika non-stop monitorować?

Jest sobie pewna ilość mierzalnej roboty, którą uznaje się za etat -
pracownik ją dostaje, ma wykonać i kropka. Tylko szef-idiota wymagałby
od pracownika, który bezproblemowo wykonuje swoją 'działkę' stałego nadzoru.

I może jeszcze np. taki tłumacz czy programista miałby specjalnie dla
Ciebie całą pracę wykonywać w oznaczonych godzinach i jeszcze w
garniturze pod krawatem, hę? ;->

do góry

W odpowiedzi na wypowiedź <news:42a41126$0$2122$f69f905@mamut2.aster.pl>
autorstwa niejakiego pit wyjaśniam co następuje:

> No bo jednak praca na etat to praca rozliczana czasowo

Jest jeszcze zadaniowy czas pracy.

--
Olgierd
gsm: 502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597

do góry

Jolanta Pers wrote:
> pit <p...@y...com> napisał(a):
[ciach]
>
>>Natomiast zgadzam sie ze kontrola poczynan pracownika w jego domu jest
>>skazana na porazke, jesli nie ma powodowac kaca psychicznego u ktorejs
>>ze stron. Ktos tu wspomnial o sprawdzaniu stanu dostepnosci gg - jest to
>>smiechu warte i nawet nie ma co tego brac pod uwage.
>
>
> A tu pełna zgoda.

Nie wiem co w tym śmiesznego. Czym się różni status na gg od sytuacji
klasycznej, kiedy szef co jakiś czas zerka czy jego podwładny siedzi
przy swoim stanowisku?.

pozdrav

maHo

do góry