-
21. Data: 2005-07-14 12:26:38
Temat: Re: Odp: praca w butiku a odpowiedzialność za towar
Od: celeb <m...@w...pl>
Dan wrote:
> U?ytkownik Kira <c...@-...pl> w wiadomo?ci do grup dyskusyjnych
> napisa?:db52lp$elj$...@a...news.tpi.pl...
>
>
>
>>Hehe a zdziwilbys sie :-) Wspolpracowalam sobie przez miesiac
>>z Pewna Duza I Znana Firma, i tam takie jaja byly na porzadku
>>dziennym. Kierownictwo wpadalo sobie co chwile do magazynu,
>>bralo co im potrzebne i sobie jechalo, to samo robili zreszta
>>handlowcy, sprzedawcy mimo najszczerszych checi nie mieli jak
>>sprawdzic co jest zabierane (zakaz zostawiania klientow samych
>>na terenie salonu) -- a potem latali jak z pieprzem, dzwonili
>>i ustalali co gdzie i kiedy wyszlo, bo rzecz jasna to oni
>>byli za to wychodzenie odpowiedzialni :P
>>
>>Polska, Panie! Polska...
>>
>
>
> Polacy Pani, Polacy ...
> Volenti non fit iniuria
> Skoro pracownicy godzili sie na takie incydenty, to ich sprawa. Mogli
> skutecznie z tej przyczyny wypowiedziec umowe o odpowiedzialnosci
> materialnej, zazadaae inwentaryzacji z ich udzialem.
Taka umowa jest niewazna z mocy prawa.
> Odmowic zaplaty za braki
> w imieniu, a w razie sporu dowiesc, ze mienie nie bylo nalezycie
> zabezpieczone, bo nieograniczony dostep do magazynow mialy osoby nie objete
> umowa lub na ktore w umowie nie wyrazono zgody itp. Ja wiem, ze o prace
> trudno, ale skoro jest ona wazniejsza dla kogos, niz ponoszenie
> odpowiedzialnosci za braki spowodowane przez innych pracownikow, to juz
> sprawa tej osoby i nie mozna obarczac odpwiedzialnoscia za taka sytuacje
> uregulowan prawnych. Taka konstrukcja jest niezbedna, bo inaczej wszyscy
> pracownicy wynosiliby co sie da, jak w PRLu. Niektorym pewnie by to
> odpowiadalo.
>
> Dan
A takiej konstrukcji nie ma w innych krajach i jakos sprzedawcy zyja i
prosperuja.
-
22. Data: 2005-07-14 13:24:46
Temat: Re: Odp: praca w butiku a odpowiedzialność za towar
Od: "dan" <j...@p...fm>
Uzytkownik "celeb" <m...@w...pl> napisal w wiadomosci
news:2SsBe.5890$Om4.4530@trndny07...
> Taka umowa jest niewazna z mocy prawa.
>
>
Nastepny , ktoremu marzy sie bezkarne "przymykanie oczu" na "znikajacy"
towar swojego pracodawcy . Moglbys uzasadnic te herezje, ktore glosisz?
>
> A takiej konstrukcji nie ma w innych krajach
Znowu jestes w bledzie.
Dan.
-
23. Data: 2005-07-14 13:31:33
Temat: Re: Odp: praca w butiku a odpowiedzialność za towar
Od: celeb <m...@w...pl>
dan wrote:
> Uzytkownik "celeb" <m...@w...pl> napisal w wiadomosci
> news:2SsBe.5890$Om4.4530@trndny07...
>
>
>
>>Taka umowa jest niewazna z mocy prawa.
>>
>>
>
>
>
> Nastepny , ktoremu marzy sie bezkarne "przymykanie oczu" na "znikajacy"
> towar swojego pracodawcy . Moglbys uzasadnic te herezje, ktore glosisz?
co konia obchodzi ze sie woz wywrocil?
>>A takiej konstrukcji nie ma w innych krajach
>
>
> Znowu jestes w bledzie.
>
> Dan.
Tak, wszedzie w Europie stosuje sie feudalne metody wczesnego kapitalizmu.
-
24. Data: 2005-07-14 13:40:57
Temat: Re: Odp: praca w butiku a odpowiedzialność za towar
Od: "dan" <j...@p...fm>
Uzytkownik "celeb" <m...@w...pl> napisal w wiadomosci
news:VOtBe.6634$1%4.701@trndny02...
> dan wrote:
>
>
>> Uzytkownik "celeb" <m...@w...pl> napisal w wiadomosci
>> news:2SsBe.5890$Om4.4530@trndny07...
>>
>>
>>
>>>Taka umowa jest niewazna z mocy prawa.
>>>
>>>
>>
>>
>>
>> Nastepny , ktoremu marzy sie bezkarne "przymykanie oczu" na "znikajacy"
>> towar swojego pracodawcy . Moglbys uzasadnic te herezje, ktore glosisz?
>
>
> co konia obchodzi ze sie woz wywrocil?
>
Nie wiem, ale zapytaj go.
>>>A takiej konstrukcji nie ma w innych krajach
>>
>>
>> Znowu jestes w bledzie.
>>
>> Dan.
>
>
> Tak, wszedzie w Europie stosuje sie feudalne metody wczesnego kapitalizmu.
Nie wiedzialem.
Dan.
-
25. Data: 2005-07-14 13:54:37
Temat: Re: Odp: praca w butiku a odpowiedzialność za towar
Od: celeb <m...@w...pl>
dan wrote:
> Uzytkownik "celeb" <m...@w...pl> napisal w wiadomosci
> news:VOtBe.6634$1%4.701@trndny02...
>
>>dan wrote:
>>
>>
>>
>>>Uzytkownik "celeb" <m...@w...pl> napisal w wiadomosci
>>>news:2SsBe.5890$Om4.4530@trndny07...
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>>Taka umowa jest niewazna z mocy prawa.
>>>>
>>>>
>>>
>>>
>>>
>>>Nastepny , ktoremu marzy sie bezkarne "przymykanie oczu" na "znikajacy"
>>>towar swojego pracodawcy . Moglbys uzasadnic te herezje, ktore glosisz?
>>
>>
>>co konia obchodzi ze sie woz wywrocil?
>>
>
>
> Nie wiem, ale zapytaj go.
Chcesz prowadzic biznes? To szanuj innych. Nie? To do piaskownicy.
Jak narzucac marze to wiesz, ale jak zabezpieczyc samodzielnie przed
kradziezami, to juz nie.
>>>>A takiej konstrukcji nie ma w innych krajach
>>>
>>>
>>>Znowu jestes w bledzie.
>>>
>>>Dan.
>>
>>
>>Tak, wszedzie w Europie stosuje sie feudalne metody wczesnego kapitalizmu.
>
>
> Nie wiedzialem.
>
> Dan.
Nawet nie zalapales szyderstwa. :-P
-
26. Data: 2005-07-14 14:06:33
Temat: Re: praca w butiku a odpowiedzialność za towar
Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>
celeb napisał(a):
[ciach. Z prymitywnymi chamskimi wypowiedziami na poziomie dzieciaka z
podstawówki nie dyskutuję]
>> Musze przyznać, że bawiło mnie dyskutowanie z nim, gdy twierdził, że
>> Strasbourg zabronił w tym orzeczeniu pobierania wpisów procentowych.
>
>
> nie klam. Nie zabroni. Uznal ze takie nalicznie narusza prawa czlowieka.
Podaj numer akapitu orzeczenia, w którym Trybunał uznał, ze naliczanie
wpisów stosunkowych jest niedozwolone
> I wlasnie weszla nowa ustawa zgodnie z wyrokiem Strasbourgu.
Mylisz się. I to grubo. Po raz kolejny dając dowód swojej ignoraqncji
odnosnie polskiego systemu prawnego i obowiazujących w Polsce przepisów
prawnych.
1. ustawy jeszcze nie uchwalono
2. projekt nie przewiduje rezygnacji z wpisów procentowych
3. nowelizacja nie ma nic wspólnego z wyrokiem w sprawie Kreuza
--
Falkenstein
Ordo Lumine
-
27. Data: 2005-07-14 14:07:34
Temat: Re: Odp: praca w butiku a odpowiedzialność za towar
Od: "dan" <j...@p...fm>
Uzytkownik "celeb" <m...@w...pl> napisal w wiadomosci
news:x8uBe.6636$1%4.39@trndny02...
> dan wrote:
>> Uzytkownik "celeb" <m...@w...pl> napisal w wiadomosci
>> news:VOtBe.6634$1%4.701@trndny02...
>>
>>>dan wrote:
>>>
>>>
>>>
>>>>Uzytkownik "celeb" <m...@w...pl> napisal w wiadomosci
>>>>news:2SsBe.5890$Om4.4530@trndny07...
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>>Taka umowa jest niewazna z mocy prawa.
>>>>>
>>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>Nastepny , ktoremu marzy sie bezkarne "przymykanie oczu" na "znikajacy"
>>>>towar swojego pracodawcy . Moglbys uzasadnic te herezje, ktore glosisz?
>>>
>>>
>>>co konia obchodzi ze sie woz wywrocil?
>>>
>>
>>
>> Nie wiem, ale zapytaj go.
>
>
> Chcesz prowadzic biznes? To szanuj innych. Nie? To do piaskownicy.
> Jak narzucac marze to wiesz, ale jak zabezpieczyc samodzielnie przed
> kradziezami, to juz nie.
>
Skad taka agresja? Uspokoj sie. Nie naleze do znienawidzonych przez Ciebie
wywrotowych kapitalistow. Chetnie podyskutuje z Toba o wspolnej
odpowiedzialnosci materialnej za mienie powierzone. Blizej mi do takich
zagadnien, niz do biznesu. Przedstaw sensowna argumentacje popierajaca Twoje
twierdzenia, o niewaznosci takich umow. Chetnie podyskutuje. Ale obawiam
sie, ze Twoja wiedza na ten temat ogranicza sie do krzykliwych hasel, nie
majacych nic wspolnego z rzeczywistoscia. A moze Ty ogor zwiazkowy jestes?
:) Ostatnio to dosc modne.
>>>>>A takiej konstrukcji nie ma w innych krajach
>>>>
>>>>
>>>>Znowu jestes w bledzie.
>>>>
>>>>Dan.
>>>
>>>
>>>Tak, wszedzie w Europie stosuje sie feudalne metody wczesnego
>>>kapitalizmu.
>>
>>
>> Nie wiedzialem.
>>
>> Dan.
>
>
> Nawet nie zalapales szyderstwa. :-P
>
Obawiam sie, ze to Ty nie dostrzegles ironii.
Dan.
-
28. Data: 2005-07-14 14:11:40
Temat: Re: praca w butiku a odpowiedzialność za towar
Od: celeb <m...@w...pl>
Buc w todze z Lublina Otto Falkenstein wrote:
> celeb napisał(a):
>
> [ciach. Z prymitywnymi chamskimi wypowiedziami na poziomie dzieciaka z
> podstawówki nie dyskutuję]
wlasnie to robisz bucu sadowy z lublinskiego sadu.
>>> Musze przyznać, że bawiło mnie dyskutowanie z nim, gdy twierdził, że
>>> Strasbourg zabronił w tym orzeczeniu pobierania wpisów procentowych.
>>
>>
>>
>> nie klam. Nie zabroni. Uznal ze takie nalicznie narusza prawa czlowieka.
>
>
> Podaj numer akapitu orzeczenia, w którym Trybunał uznał, ze naliczanie
> wpisów stosunkowych jest niedozwolone
Uznal ze naliczanie procentowe uniemozliwiajace dostep do sadu jest
nielegalne.
Bucu.
>> I wlasnie weszla nowa ustawa zgodnie z wyrokiem Strasbourgu.
>
>
> Mylisz się. I to grubo. Po raz kolejny dając dowód swojej ignoraqncji
> odnosnie polskiego systemu prawnego i obowiazujących w Polsce przepisów
> prawnych.
>
> 1. ustawy jeszcze nie uchwalono
> 2. projekt nie przewiduje rezygnacji z wpisów procentowych
> 3. nowelizacja nie ma nic wspólnego z wyrokiem w sprawie Kreuza
Pewno, ktora prostytutka sadowa jak ty bucu z Lublina przyzna sie do bledu?
-
29. Data: 2005-07-14 14:17:49
Temat: Re: praca w butiku a odpowiedzialność za towar
Od: "dan" <j...@p...fm>
Użytkownik "Otto Falkenstein" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:db4rpr$stl$1@inews.gazeta.pl...
> dan napisał(a):
>
> Przykro to pisać, ale dyskusja z tym człowiekiem nie ma sensu.
> Ten gość siedzi gdzies w USA, i o ile zna się (zapewne) na prawie
> amerykańskim to jego wiedza na temat prawa polskiego jest beznadziejna.
> Jego wypowiedzi opierają się na przekonaniu o swej nieomylności i
> założeniu, że jak jakiś przepis jest dla kogos niekorzystny to jest
> sprzeczny z konstytucją, prawami człowieka i w ogóle.
>
Zastanawiam sie tylko czy to prowokator, czy jego poziom intelektualny jest
tak niski, ze wierzy w te bzdury , ktore wypisuje. Raczej to pierwsze, bo
nie wydaje mi sie zeby mozna bylo konsekwentnie popierac takie glupoty.
> Trudno jest go rozpoznać, bo przy kazdej wizycie uzywa innego nicka i
> emaila, ale zawsze prędzej czy później zdradzi się nazywając sędziów
> prostytutkami, ubliżajac prof. Gardockiemu, czy tez wykazujac uwielbienie
> dla orzeczeń strasbourskich.
Tak. Zorientowalem sie.
Ale nie proś go o rozwinięcie
> wypowiedzi, bo za znalezienie i przetłumaczenie orzeczenia na które się
> powołuje każe sobie zapłacić.
Zabawny gosc.
Zresztą nie wiem czy warto byłoby płacić
> czowiekowi, który twierdzi, ze Strasboug "unieważnia" ustawy albo ze jakis
> przepis jest "nieważny" bo jest niezgodny z konstytucją.
Ja wiem:)
Dan
-
30. Data: 2005-07-14 14:22:57
Temat: Re: Odp: praca w butiku a odpowiedzialność za towar
Od: celeb <m...@w...pl>
dan wrote:
>>Chcesz prowadzic biznes? To szanuj innych. Nie? To do piaskownicy.
>>Jak narzucac marze to wiesz, ale jak zabezpieczyc samodzielnie przed
>>kradziezami, to juz nie.
>>
>
>
> Skad taka agresja?
na agresje odpowiada sie agresja.
> Uspokoj sie. Nie naleze do znienawidzonych przez Ciebie
> wywrotowych kapitalistow.
Nikt nie ma nic przeciwko kapitalizmowi. Natomiast nie jest kapitalizmem
okradanie pracownika.
> Chetnie podyskutuje z Toba o wspolnej
> odpowiedzialnosci materialnej za mienie powierzone.
ciach.
NIE jest mieniem powierzonym to nad czym pracownik nie ma zadnej
kontroli. Tutaj konczy sie odpowiedzialnosc. A ze praktyka jest inna, to
nie znaczy ze jest legalna.