W dniu 02-01-19 o 23:43, A. Filip pisze:

>> No moim zdaniem właśnie dlatego jeśli to ma związek ze służbą, to nadal
>> ścigane z oskarżenia publicznego przekroczenie uprawnień. Gdyby iść w
>> kierunku traktowania tego, jak naruszenia nietykalności, to policjant
>> mógłby nagle dowolnie bić petentów, byle nie powodować obrażeń powyżej 7
>> dni i ofiary musiałyby z oskarżenia prywatnego to ścigać, co wydaje mi
>> się absurdalnym rozwiązaniem.
> No i IMHO możesz mieć "z grubsza" rację co do zasady tylko napisz jaki
> "procent" wyjątków sugerujesz np. 1%, 5%, 10% ... . To powinno wyjaśnić
> sprawę jak bardzo silna to ma być zasada i może zmienić bardzo wiele.
> Są reguły, wyjątki i wyjątki od wyjątków :-)

O jakich wyjątkach piszesz,które rzekomo ja miałbym sugerować?

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
> W dniu 02-01-19 o 23:43, A. Filip pisze:
>
>>> No moim zdaniem właśnie dlatego jeśli to ma związek ze służbą, to nadal
>>> ścigane z oskarżenia publicznego przekroczenie uprawnień. Gdyby iść w
>>> kierunku traktowania tego, jak naruszenia nietykalności, to policjant
>>> mógłby nagle dowolnie bić petentów, byle nie powodować obrażeń powyżej 7
>>> dni i ofiary musiałyby z oskarżenia prywatnego to ścigać, co wydaje mi
>>> się absurdalnym rozwiązaniem.
>> No i IMHO możesz mieć "z grubsza" rację co do zasady tylko napisz jaki
>> "procent" wyjątków sugerujesz np. 1%, 5%, 10% ... . To powinno wyjaśnić
>> sprawę jak bardzo silna to ma być zasada i może zmienić bardzo wiele.
>> Są reguły, wyjątki i wyjątki od wyjątków :-)
>
> O jakich wyjątkach piszesz,które rzekomo ja miałbym sugerować?

Czyli TY sugerujesz całkowity brak wyjątków? No to nie jestem zdolny
przyznać ci ogólnej racji co do tego że tak powinno pozostać.

--
A. Filip
| Ten, co nie wierzy w bogów, wierzy w boga gromu; ten, co nie wierzy
| w lekarstwa - wierzy w środek na przeczyszczenie.
| (Przysłowie chińskie)

do góry

W dniu 03-01-19 o 00:12, A. Filip pisze:

>>>> No moim zdaniem właśnie dlatego jeśli to ma związek ze służbą, to nadal
>>>> ścigane z oskarżenia publicznego przekroczenie uprawnień. Gdyby iść w
>>>> kierunku traktowania tego, jak naruszenia nietykalności, to policjant
>>>> mógłby nagle dowolnie bić petentów, byle nie powodować obrażeń powyżej 7
>>>> dni i ofiary musiałyby z oskarżenia prywatnego to ścigać, co wydaje mi
>>>> się absurdalnym rozwiązaniem.
>>> No i IMHO możesz mieć "z grubsza" rację co do zasady tylko napisz jaki
>>> "procent" wyjątków sugerujesz np. 1%, 5%, 10% ... . To powinno wyjaśnić
>>> sprawę jak bardzo silna to ma być zasada i może zmienić bardzo wiele.
>>> Są reguły, wyjątki i wyjątki od wyjątków :-)
>> O jakich wyjątkach piszesz,które rzekomo ja miałbym sugerować?
> Czyli TY sugerujesz całkowity brak wyjątków? No to nie jestem zdolny
> przyznać ci ogólnej racji co do tego że tak powinno pozostać.
>
O jakich Ty wyjątkach piszesz? Bo zupełnie Cię nie rozumiem.

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
> W dniu 03-01-19 o 00:12, A. Filip pisze:
>
>>>>> No moim zdaniem właśnie dlatego jeśli to ma związek ze służbą, to nadal
>>>>> ścigane z oskarżenia publicznego przekroczenie uprawnień. Gdyby iść w
>>>>> kierunku traktowania tego, jak naruszenia nietykalności, to policjant
>>>>> mógłby nagle dowolnie bić petentów, byle nie powodować obrażeń powyżej 7
>>>>> dni i ofiary musiałyby z oskarżenia prywatnego to ścigać, co wydaje mi
>>>>> się absurdalnym rozwiązaniem.
>>>> No i IMHO możesz mieć "z grubsza" rację co do zasady tylko napisz jaki
>>>> "procent" wyjątków sugerujesz np. 1%, 5%, 10% ... . To powinno wyjaśnić
>>>> sprawę jak bardzo silna to ma być zasada i może zmienić bardzo wiele.
>>>> Są reguły, wyjątki i wyjątki od wyjątków :-)
>>> O jakich wyjątkach piszesz,które rzekomo ja miałbym sugerować?
>> Czyli TY sugerujesz całkowity brak wyjątków? No to nie jestem zdolny
>> przyznać ci ogólnej racji co do tego że tak powinno pozostać.
>>
> O jakich Ty wyjątkach piszesz? Bo zupełnie Cię nie rozumiem.

Pisałeś że co do zasady stosowany wobec policjantów jest zarzut
"przekroczenia uprawnień". To czy stosowanie tej zasady da się poprzeć
czy nie zależy IMHO od tego jak liczne są/powinny być wyjątki gdy stawia
się inne zarzuty.

Czy może powinniśmy założyć że w sprawie Stachowiaka policjanci
przekroczyli (istniejące) uprawnienia do tortur? Proś a będzie ci
lekką ręką dane.

--
A. Filip
| Aby być mądrym, nie wystarczy mieć wiele ksiąg: osioł dźwigający na
| grzbiecie wiele książek nie jest przez to mądrzejszy.
| (Przysłowie chińskie)

do góry

W dniu 03-01-19 o 02:48, A. Filip pisze:
>
> Pisałeś że co do zasady stosowany wobec policjantów jest zarzut
> "przekroczenia uprawnień". To czy stosowanie tej zasady da się poprzeć
> czy nie zależy IMHO od tego jak liczne są/powinny być wyjątki gdy stawia
> się inne zarzuty.

Prośba do innych - bez żadnego podtekstu. Czy ktoś może mi wyjaśnić, co
ma autor namyśli? Bo może tylko ja nie rozumiem.
>
> Czy może powinniśmy założyć że w sprawie Stachowiaka policjanci
> przekroczyli (istniejące) uprawnienia do tortur? Proś a będzie ci
> lekką ręką dane.
>
Założyć, to możemy nawet, że oni tam tańczyli . Nie założenia ważne,
tylko dowody i ustalenia.

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
> W dniu 03-01-19 o 02:48, A. Filip pisze:
> [...]
>> Czy może powinniśmy założyć że w sprawie Stachowiaka policjanci
>> przekroczyli (istniejące) uprawnienia do tortur? Proś a będzie ci
>> lekką ręką dane.
>
> Założyć, to możemy nawet, że oni tam tańczyli . Nie założenia ważne,
> tylko dowody i ustalenia.

Piszesz z wyłącznie punktu widzenia wyroku skazującego w procesie karnym,
niby o to chodzi najbardziej na grupie prawo.

Zaufanie do "policji z milicji" budują także ustalenia w postępowaniu
dyscyplinarnym i kolejny raz pokazowo przeputane zaufanie społeczne do
"policji z milicji". Tym razem "nie uszło płazem" więc możemy sobie
pospekulować ile razy uszło bo "filmu z paralizatora (już?) nie było".
Ja jakoś odniosłem wrażenie zadziwiającej korelacji "awarii monitoringu"
na komisariatach ze zdarzeniami ala "Stachowiak przed filmem".
Policji zawsze będzie ktoś "nie lubił" tyle że poziom "braku zaufania" w
RP3 IMHO ma już znaczący wpływ na skuteczność wypełniania zadań policji.

Zaufanie do policji budują także (jak dla mnie debile) sugerujący że
policjant którego nie skazano za zastrzelenie przesłuchiwanego w trakcie
przesłuchania dalej nadaje się to tego by latać po ulicach z nabitą
bronią [ustalono "uświęconą policyjną tradycją" szamotaninę].
Skazanie w procesie _karanym_ to jedno, konsekwencje dyscyplinarne i
"przydatność do pracy w policji" to coś znacząco innego. Policja niech
płaci za to że nie potrafi tego rozróżnić, płaci _bardzo drogo_.

--
A. Filip
| Jeśli handlujesz miodem, znajdziesz zawsze okazję do lizania.
| (Przysłowie żydowskie)

do góry