W dniu 2011-03-31 13:11, Bartosz pisze:
>> Nieprawda - nigdy, jak list wróci jako "adresat tu nie mieszka".
>
> A to przepraszam nie wiedziałem, że to róznica nie podjęcie a nie
> podjęcie z adnotacją "adresat tu nie mieszka".
> Najwidoczniej zawsze wracały z powodu nie podjęcia w terminie. Bo koleś
> za granica mieszka a wyrok dostał prawomocny w Polsce :P i to mi się
> podoba za jaja go nie ma uciekania od płacenia.

Nie ciesz się. Jak człowiek będzie miał jaja, to wykaże, że podałeś
nieprawidłowy adres w pozwie i klauzula zostanie anulowana.

>
>>> nie mieszka. Natomiast Lublin nie da wyroku prawomocnego jeśli pacjent
>>> nie odbierze odpisu pozwu. Dla mnie osobiście to lekka porażka systemu
>>
>> To też nieprawda, Lublin uznaje podwójną awizację jako skuteczną.
>
> Nieprawda - wraca do sadu lokalnego ponieważ nie podałem adresu do
> skutecznego doręczenia co wynika z pisma a pani z sadu mi to
> potwierdziła że jak nie podam innego adresu to wróci do loklnego Sądu.

Jak krowie na rowie: podwójna awizacja to nie jest "adresat tu nie
mieszka", tylko "nie podjęto w terminie".

--
Liwiusz

do góry

(31.03.2011 12:24), Liwiusz wrote:
>>>
>>> To Tusku nie dotrzymał objjetnicy? Aj waj! :)
>>
>> Skąd taki wniosek?
>
> 2008:
> Premier Donald Tusk po spotkaniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu
> Terytorialnego zapowiedział, że jego rząd będzie chciał doprowadzić
> jeszcze w tym roku do zniesienia obowiązku meldunku.

Obieca że będzie chciał i rzeczywiście chciał. Obietnicy dotrzymał :).

p. m.

do góry

Ile lat musisz znać listonosza, co tak napisze na kopercie?


-----

| Nieprawda - nigdy, jak list wróci jako "adresat tu nie mieszka".

do góry

> Nie ciesz się. Jak człowiek będzie miał jaja, to wykaże, że podałeś
> nieprawidłowy adres w pozwie i klauzula zostanie anulowana.

W pozwie podałem prawidłowy adres zgodnie z umową. Skąd Powód ma znać
miejsce zamieszkania pozwanego skoro pozwany nie informował pozwanego
wczesniej o jego zmianie?
Gdyby było tak jak ty mówisz to każdy by się przeprowadzał i unikał wyroku
uchylając go.
Myśle, że gdyby nawet chciał to odkrecić o ile to w ogóle możliwe, prędzej
komornik go dopadnie - niech tylko przekroczy granicę ;)
Tak nawiasem mówiąc jak może odkrecic skoro doręcznie było skuteczne
(podwójna awizacja).

> Jak krowie na rowie: podwójna awizacja to nie jest "adresat tu nie
> mieszka", tylko "nie podjęto w terminie".
>
Ale nie nastąpiła podwójna awizacja tylko "adrestat tu nie mieszka" i wraca
do sadu lokalnego sprawa.
No to ciekawe co teraz z tym zrobią jak pacjent wyjechał z RP albo ukrywa
się bo i tacy są.

do góry

W dniu 2011-03-31 13:24, ąćęłńóśźż pisze:

> | Nieprawda - nigdy, jak list wróci jako "adresat tu nie mieszka".

> Ile lat musisz znać listonosza, co tak napisze na kopercie?


Już nie raz pisałem, że często listonosz ma więcej do powiedzenia o
wyniku sprawy niż sędzia. Taki polski paradoks.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2011-03-31 13:24, Bartosz pisze:
>> Nie ciesz się. Jak człowiek będzie miał jaja, to wykaże, że podałeś
>> nieprawidłowy adres w pozwie i klauzula zostanie anulowana.
>
> W pozwie podałem prawidłowy adres zgodnie z umową.

Masz podać aktualny adres zamieszkania, a nie jakieś stare dane z umowy.


> Skąd Powód ma znać
> miejsce zamieszkania pozwanego skoro pozwany nie informował pozwanego
> wczesniej o jego zmianie?

Mając pismo z sądu z żądaniem podania adresu, możesz się zwrócić o jego
podanie tutaj:
http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/650/8650/Udostepni
anie_danych_ze_zbiorow_meldunkowych_zbioru_PESEL_ora
z_ewidencji_wydanyc.html

> Gdyby było tak jak ty mówisz to każdy by się przeprowadzał i unikał
> wyroku uchylając go.

Ale jakoś ludzie tak nie robią, dziwne, co?

> Myśle, że gdyby nawet chciał to odkrecić o ile to w ogóle możliwe,
> prędzej komornik go dopadnie - niech tylko przekroczy granicę ;)

Że niby komornik będzie na niego czatował na granicy? Masz na niego
nakaz aresztowania, czy nakaz zapłaty długu?

> Tak nawiasem mówiąc jak może odkrecic skoro doręcznie było skuteczne
> (podwójna awizacja).

Wykazując, że awizacja nie odbyła się pod adresem zamieszkania
pozwanego, co jest warunkiem koniecznym, aby taką awizację uznać za
skuteczną.


>
>> Jak krowie na rowie: podwójna awizacja to nie jest "adresat tu nie
>> mieszka", tylko "nie podjęto w terminie".
>>
> Ale nie nastąpiła podwójna awizacja tylko "adrestat tu nie mieszka" i
> wraca do sadu lokalnego sprawa.

Zatem słusznie każdy sąd nie uzna takiego listu za dostarczonego.
Natomiast nawet Lublin uzna list za dostarczony po podwójnej awizacji.


> No to ciekawe co teraz z tym zrobią jak pacjent wyjechał z RP albo
> ukrywa się bo i tacy są.

Ciekawe co Ty zrobisz, sposoby są, tylko czy zechcesz z nich skorzystać?
Nikt za Ciebie tą sprawą się nie zajmie.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2011-03-31 12:54, Bartosz pisze:
>> Żartujesz? To _Ty_ masz jakiś interes w Sądzie, nie odwrotnie.
> Właśnie pytałem w UM Pani nie wyda mi żadnego adresu zameldowania z
> powodu ustawy o ochronie danych osobowych. Jedynie Sąd/Policja itp ma
> prawo zwrócić się w tej sprawie do nich.
> Tak więc kolego kam dziekuję Ci serdecznie za takie złe podpowiedzi.

poszukaj bardziej douczonej pani
i pokaż jej wezwanie z sądu

k.

do góry

W dniu 2011-03-31 13:15, mvoicem pisze:

>> Premier Donald Tusk po spotkaniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu
>> Terytorialnego zapowiedział, że jego rząd będzie chciał doprowadzić
>> jeszcze w tym roku do zniesienia obowiązku meldunku.
>
> Obieca że będzie chciał i rzeczywiście chciał. Obietnicy dotrzymał :).


Cóż, jak w starym dowcipie o Ruskim który złowił złotą rybkę a w ramach
życzenia poprosił o tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. Błysnęło,
huknęło - Ruski patrzy a stoi sam z pistoletem w ręku a naprzeciwko
czołgi i ze setka Niemców. 'Bladź. Posmiertnyj dała". ;)

--
spp

do góry

Bartosz wrote:

> > Żartujesz? To Ty masz jakiś interes w Sądzie, nie odwrotnie.
> Właśnie pytałem w UM Pani nie wyda mi żadnego adresu zameldowania
> z powodu ustawy o ochronie danych osobowych. Jedynie Sąd/Policja itp
> ma prawo zwrócić się w tej sprawie do nich. Tak więc kolego kam
> dziekuję Ci serdecznie za takie złe podpowiedzi.
>
> Ponieważ nie znam innego adresu sprawa idzie do Sądu lokalnego
> zgodnie z informacją w pozwie. Z tego co wiem po dziesiątkach
> innych pozwów jakie wysyłałem Sądu lokalnego nie interesuje czy
> tam mieszka czy nie mieszka zawsze dostaje wyrok prawomocny nawet jak
> nie odbierze koresponedencji albo nawet jak nie mieszka.

Rozumiem że bardzo chciałbyś, żeby ktoś cię pozwał i jako twój
adres podał jakieś kompletnie zmyślone dane.
Nie odebrałbyś pism (no bo jak, skoro byś nie wiedział o żadnej
rozprawie), sąd by zasądził to co gość by chciał, informacji o
wyroku też byś nie odebrał, uprawomocniłoby się i byłbyś w
głębokiej d.

--
Pozdro
Massai

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

> > | Nieprawda - nigdy, jak list wróci jako "adresat tu nie mieszka".
>
>> Ile lat musisz znać listonosza, co tak napisze na kopercie?
>
>
> Już nie raz pisałem, że często listonosz ma więcej do powiedzenia o wyniku
> sprawy niż sędzia. Taki polski paradoks.

Biegły też może mieć więcej do powiedzenia

do góry