-
1. Data: 2004-02-08 22:49:33
Temat: potracenie starszej kobiety....jak dochodzic praw poszkodowanego?
Od: "Tomek" <t...@t...pl>
Witam,
Mam do Was - grupowiczow pytanie. Opisze sytacja jaka miala miejsce kilka
dni temu:
Babcia mojej dziewczyny wracala z kosciola. Kiedy przechodizla na pasach
potracil ja samochod - zachaczyl ja lusterkiem. Byla juz w polowie drogi -
kierowca tlumaczyl ze jej nie zauwazyl. W wyniku uderzenia lusterkiem
zmiadzona zostala kosc przedramienia. Konieczna byla operacja i wstawienie
metalowych plytek w miejsce kosci. Z racji tego, ze babcia jest w podeszlym
wieku i nie jest w pelni sil fizycznych - chodzi o lasce - rekonwalescencja
bedzie zapewne troche wydluzona. Nadmienie, ze to prawa reka zostala
uderzona - przywrocenie pelnej sprawnosci bedzie dosyc dlugotrwale - przez
dlugi okres bedzie wymagala ona dodatkowej pomocy przy jedzeniu i innych
czynnosciach codziennych. Niezbedna bedzie tez rechabilitacja. To
wszystko -rehabilitacja, dojazdy do szpitala itd. niestety kosztuje. Jak
roscic swoje prawa - czy sprawca wypadku powinien poniesc koszty zwiazane ze
swoim czynemm? Jak sie dowiedzialem dostal tylko 2 pkt karne i 200zl mandatu
za potracenie osoby na PASACH (wnioskuje ze policjant byl znajomym sprawcy -
to samo miejsce zamieszkania-dzialo sie to w malej wiosce). Dla mnie to
absurd - jak mozna nie zauwazyc kogos na drodze!!! Gdyby babcia nie
znajdowala sie na pasach - zapewne musialaby jeszcze poniesc koszty
uszkodzenia samochodu.
Pytanie moje brzmi - jak dochodzic swoich praw - jak roscic pokrycie kosztow
leczenia i rehabilitacji - jak wyegzekowac "poniesienie odpowiedzialnosci"
za czyn. Kierowca nawet nie zainetresowal sie dalszym losem babci - nie
zadzwonil, nie przyjechal zapytac jak sie czuje poszkodowana.
prosze o pomoc
z gory dziekuje za odpowiedz
pozdrawiam
Tomek
t...@t...pl
gg:273886
-
2. Data: 2004-02-09 03:50:44
Temat: Re: potracenie starszej kobiety....jak dochodzic praw poszkodowanego?
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Najpierw wizyta w prokuraturze i zawiadomienie o dokonaniu przestępstwa.
Pozew cywilny później.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
3. Data: 2004-02-09 08:47:56
Temat: Re: potracenie starszej kobiety....jak dochodzic praw poszkodowanego?
Od: alex747<a...@o...pl>
> Najpierw wizyta w prokuraturze i zawiadomienie o dokonaniu przestępstwa.
> Pozew cywilny później.
Pieniądze można dostać z OC sprawcy wypadku. Należy ustalić, w którym towarzystwie
kierowca miał polisę i potem formalnie zgłosić szkodę. Można żądać odszkodowania za
wszelkie straty materialne i uszczerbek na zdrowiu.
Pozdrawiam,
a'lex
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
4. Data: 2004-02-09 15:44:04
Temat: Re: potracenie starszej kobiety....jak dochodzic praw poszkodowanego?
Od: "Leszek" <l...@b...fm>
Użytkownik "Tomek" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
news:c06egr$5iv$1@news.onet.pl...
> Jak sie dowiedzialem dostal tylko 2 pkt karne i 200zl mandatu
> za potracenie osoby na PASACH
Czegoś pewnie nie dosłyszałeś. Albo obrażenia były lekkie (na pewno nie
złamanie ręki) i wtedy można sprawę kończyć mandatem albo obrażenia ciężkie
(czyli takie jak opisałeś) a wtedy sprawa z art.177 KK .To przestępstwo
ścigane jest z urzędu i prowadzone pod nadzorem prokuratury.
>(wnioskuje ze policjant byl znajomym sprawcy -
> to samo miejsce zamieszkania-dzialo sie to w malej wiosce).
Wnioski pozostaw sobie;)
>Dla mnie to
> absurd - jak mozna nie zauwazyc kogos na drodze!!!
Jak widzisz można. Wnioskuję że mało jeździsz i jesteś b. młody.
>Kierowca nawet nie zainetresowal sie dalszym losem babci - nie
> zadzwonil, nie przyjechal zapytac jak sie czuje poszkodowana.
Nie ma takiego obowiązku.
Pozdr
Leszek
-
5. Data: 2004-02-09 18:13:25
Temat: Re: potracenie starszej kobiety....jak dochodzic praw poszkodowanego?
Od: "Tomek" <t...@t...pl>
Użytkownik "Leszek" <l...@b...fm> napisał w wiadomości
news:c089rq$pk6$1@topaz.icpnet.pl...
>
> Użytkownik "Tomek" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:c06egr$5iv$1@news.onet.pl...
>
> > Jak sie dowiedzialem dostal tylko 2 pkt karne i 200zl mandatu
> > za potracenie osoby na PASACH
>
> Czegoś pewnie nie dosłyszałeś. Albo obrażenia były lekkie (na pewno nie
> złamanie ręki) i wtedy można sprawę kończyć mandatem albo obrażenia
ciężkie
> (czyli takie jak opisałeś) a wtedy sprawa z art.177 KK .To przestępstwo
> ścigane jest z urzędu i prowadzone pod nadzorem prokuratury.
Tak wlasnie bylo. tyle dostal!
> >(wnioskuje ze policjant byl znajomym sprawcy -
> > to samo miejsce zamieszkania-dzialo sie to w malej wiosce).
>
>Wnioski pozostaw sobie;)
- dziele sie nimi tylko z grupowiczami
> >Dla mnie to
> > absurd - jak mozna nie zauwazyc kogos na drodze!!!
>
> Jak widzisz można. Wnioskuję że mało jeździsz i jesteś b. młody.
-jezdze dosc duzo - i przy ograniczeniu predkosci do 40km/h wydaje mi sie ze
przestrzegajac przepisow widac z daleko jak strasza kobieta przechodzi przez
jezdnie - chyba ze sie nie przestrzega przepisow
> >Kierowca nawet nie zainetresowal sie dalszym losem babci - nie
> > zadzwonil, nie przyjechal zapytac jak sie czuje poszkodowana.
>
>
> Nie ma takiego obowiązku.
>
-oczywiscie ze nie ma - ale dobre wychowanie i poczucie odpowiedzialnosci
powinno "zadzialac"
>
> Pozdr
> Leszek
>
>
dziekuje grupowiczom za pomoc
jeszcze tylko jedno pytanie - jesli sprawa nie jest uznana za przestepstwo -
mimo takich obrazen - co powinienem zrobic?
-
6. Data: 2004-02-09 18:36:03
Temat: Re: potracenie starszej kobiety....jak dochodzic praw poszkodowanego?
Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>
Tomek wrote:
> jeszcze tylko jedno pytanie - jesli sprawa nie jest uznana za przestepstwo -
> mimo takich obrazen - co powinienem zrobic?
złozyć zawiadomienie o przestępstwie
KG
-
7. Data: 2004-02-10 09:03:02
Temat: Re: potracenie starszej kobiety....jak dochodzic praw poszkodowanego?
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
Tomek wrote:
[...]
>> >Kierowca nawet nie zainetresowal sie dalszym losem babci - nie
>> > zadzwonil, nie przyjechal zapytac jak sie czuje poszkodowana.
>>
>>
>> Nie ma takiego obowiązku.
>>
> -oczywiscie ze nie ma - ale dobre wychowanie i poczucie odpowiedzialnosci
> powinno "zadzialac"
Mylisz sie.
"Dobre wychowanie" powinno go ostrzec przed posadzeniem o probe mataczenia,
wplywania na zeznania swiadkow w jego sprawie.
Boguslaw