-
121. Data: 2007-11-16 19:09:45
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2007-11-16 19:55 użytkownik witek napisał :
> Mikołaj Menke wrote:
>
>> Dnia 2007-11-15 00:10 użytkownik Maciej Ananicz napisał :
>>
>>> zbyszek pisze:
>>>
>>>>>> Mam nadzieje, że tylko po zmierzchu.
>>>>>
>>>>> Rower wyposazony musi byc w lampki caly czas. Wlaczone od zmierzchu
>>>>> --
>>>>
>>>> A czy nie musu mieć włączonego oświetlenia cały dzień kiedy jest w
>>>> ruchu tak jak motry i samochody?
>>>
>>> Nie, tylko po zmierzchu i w tunelu. A IMO obowiązkowe lampki w dzień to
>>> głupi przepis, bo większość rowerzystów nie jeździ nocą, a większość
>>> współczesnych lampek można jednych ruchem demontować. Po co mam dociążać
>>> rower lampką, żeby sobie trochę w dzień pojeździć? Na szczęście nie
>>> spotkałem policjanta, który by się o to czepiał.
>>
>> Dopiero co był wątek na pl.rec.rowery i w sumie ktoś zadał dość ciekawe
>> pytanie - dlaczego lampka w kieszeni nie miałaby być wyposażeniem roweru?
>>
>
> Bo kieszen nie jest czescia roweru.
Czyli np. trójkąt ostrzegawczy w kieszeni czy plecaku już nie jest
wyposażeniem samochodu i można oberwać mandat?
--
http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
-
122. Data: 2007-11-16 19:16:00
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Mikołaj Menke wrote:
> Dnia 2007-11-16 19:55 użytkownik witek napisał :
>> Mikołaj Menke wrote:
>>
>>> Dnia 2007-11-15 00:10 użytkownik Maciej Ananicz napisał :
>>>
>>>> zbyszek pisze:
>>>>
>>>>>>> Mam nadzieje, że tylko po zmierzchu.
>>>>>> Rower wyposazony musi byc w lampki caly czas. Wlaczone od zmierzchu
>>>>>> --
>>>>> A czy nie musu mieć włączonego oświetlenia cały dzień kiedy jest w
>>>>> ruchu tak jak motry i samochody?
>>>> Nie, tylko po zmierzchu i w tunelu. A IMO obowiązkowe lampki w dzień to
>>>> głupi przepis, bo większość rowerzystów nie jeździ nocą, a większość
>>>> współczesnych lampek można jednych ruchem demontować. Po co mam dociążać
>>>> rower lampką, żeby sobie trochę w dzień pojeździć? Na szczęście nie
>>>> spotkałem policjanta, który by się o to czepiał.
>>> Dopiero co był wątek na pl.rec.rowery i w sumie ktoś zadał dość ciekawe
>>> pytanie - dlaczego lampka w kieszeni nie miałaby być wyposażeniem roweru?
>>>
>> Bo kieszen nie jest czescia roweru.
>
> Czyli np. trójkąt ostrzegawczy w kieszeni czy plecaku już nie jest
> wyposażeniem samochodu i można oberwać mandat?
>
trójkąt ma być w samochodzie, o ile plecak z trójkątem jest w
samochodzie nie ma sprawy.
Lampka ma być przykręcona do roweru.
Jak przykręcisz ją razem z kiesznią, też ci nikt mandatu nie wystawi.
-
123. Data: 2007-11-16 19:31:01
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2007-11-16 19:56 użytkownik witek napisał :
> Mikołaj Menke wrote:
>
>> Dnia 2007-11-16 00:33 użytkownik witek napisał :
>>
>>> tylko, że pieszy zatrzyma się szybciej niż rower.
>>
>>
>> Bzdura, z tej samej prędkości oboje zatrzymają się praktycznie tak samo
>> szybko.
>>
>
> Jakieś wyniki na poparcie tej tezy?
Przy tak niskich prędkościach jakie osiaga pieszy (poniżej 5 km/h) oboje
zatrzymają się w miejscu. Mogę Tobie pokazać jeśli nie wierzysz. A nawet
więcej - rower z dobrymi hamulcami zatrzymasz przy dobrej przyczepności
w miejscu zawsze, czasem wysiadając mniej lub bardziej boleśnie przez
kierownicę.
--
http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
-
124. Data: 2007-11-16 19:52:00
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2007-11-16 20:16 użytkownik witek napisał :
> Mikołaj Menke wrote:
>
>> Dnia 2007-11-16 19:55 użytkownik witek napisał :
>>
>>> Mikołaj Menke wrote:
>>>> Dopiero co był wątek na pl.rec.rowery i w sumie ktoś zadał dość ciekawe
>>>> pytanie - dlaczego lampka w kieszeni nie miałaby być wyposażeniem
>>>> roweru?
>>>>
>>> Bo kieszen nie jest czescia roweru.
>>
>> Czyli np. trójkąt ostrzegawczy w kieszeni czy plecaku już nie jest
>> wyposażeniem samochodu i można oberwać mandat?
>>
>
> trójkąt ma być w samochodzie, o ile plecak z trójkątem jest w
> samochodzie nie ma sprawy.
Czyli jeśli będę wozić trójkąt na dachu to mandat?
> Lampka ma być przykręcona do roweru.
Koniecznie przykręcona? Kiedyś miałem lampkę na zacisk mimośrodowy,
teraz mam na zacisk z zapadkami i drugą mocowaną paskiem. Czyli nie mogą
być?
> Jak przykręcisz ją razem z kiesznią, też ci nikt mandatu nie wystawi.
To może inaczej - lampka w plecaku na bagażniku roweru, albo w sakwach
na rowerze. Zacytuję może z wspomnianego wątku:
"Ale przecież "posiadanie oświetlenia aktywnego gotowego do użycia
natychmiast" WYPEŁNIA dyspozycję "wyposażenia roweru".
W odróżnieniu od samochodu, przy rowerze NIE MA obowiazku
zapewnienia możliwości włączenie oświetlenia podczas jazdy.
Ono nie musi być "gotowe do natychmiastowego włączenia",
włączenie może wymagać zatrzymania roweru!
Inaczej mówiąc - ów element "wyposażenia roweru" wcale nie musi
być założony "w położeniu roboczym".
Definicja "części składowej" przewiduje *nie tylko* takie
połączenie, które jest "fizyczne" (albo jak kto woli - "powodujące
uszkodzenie przy próbie odłączenia"), uznaje że wystarczy
"istotna zmiana", i to *nie tylko* "części" ale
również "całości" (do której należy owa "część")!
Czy między rowerem z oświetleniem a bez oświetlenia istnieje
"istotna zmiana"? - IMO tak, a jej wartością jest wykroczenie
w KW (nie wartość kary, lecz ISTNIENIE wykroczenia :>).
Definicja "części składowej" jest w Kodeksie Cywilnym,
art. 47"
--
http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
-
125. Data: 2007-11-16 20:10:03
Temat: Re: potracenie rowerzysty
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Uzytkownik "KRZYZAK" <k...@g...com> napisal w wiadomosci
news:5b45118c-f988-4e8c-a499-19363eb486fa@v4g2000hsf
.googlegroups.com...
> Jesli kierowca w kogos uderzyl na przejsciu, to znaczy, ze ten ktos
> juz na przejsciu byl.
Wbrew pozorom niekoniecznie. Kierujacy sytuacje na przejsciu ocenia z
punktu widzenia pieszego. A wiec wystarczy obserwowac przejscie i zalózmy
2-3 metry od krawedzi jezdni. Jesli w chwili zblizania sie do przejscia w
tym rejonie nikogo nie ma, to mozna spokojnie jechac. Ale dla rowerzysty to
za malo. W czasie koniecznym pieszemu na przejscie tych 2-3 metrów
rowerzysta moze przejechac pewnie z 15 metrów. Cop wiecej Pieszy ma
ustawowy zakaz wchodzenia bezposrednio przed pojazdem, a zatem jak nawet
dojdzie do tego przejscia, to ma obowiazek sie zatrzymac i moze to
spokojnie uczynic. Rowerzysta w miejscu sie nie zatrzyma.
Reasumujac, blad w Twoim zalozeniu wynika z faktu, ze zapominasz, iz
Kierujacy decyzje o wjechaniu na przejscie dla pieszych podejmuje kilka
metrów przed przejsciem (co do zasady najpózniej w odleglosci równej drodze
hamowania. T sytuacja z róznych powodów w chwili, gdy znajdzie sie na
przejsciu moze ulec zmianie.
-
126. Data: 2007-11-16 20:21:10
Temat: Re: potracenie rowerzysty
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Dnia Fri, 16 Nov 2007 21:10:03 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Reasumujac, blad w Twoim zalozeniu wynika z faktu, ze zapominasz, iz
> Kierujacy decyzje o wjechaniu na przejscie dla pieszych podejmuje kilka
> metrów przed przejsciem (co do zasady najpózniej w odleglosci równej drodze
> hamowania. T sytuacja z róznych powodów w chwili, gdy znajdzie sie na
> przejsciu moze ulec zmianie.
Raczej sie nie zrozumielismy. Pisalem o pieszym a nie o rowerzyscie.
BTW - przepis o zasadach pierwszenstwa na przejsciu w naszym kodeksie jest
kompletnie kretynski. Miedzy innymi z powodow, o ktorych pisales.
--
....................................................
...........
. KRZYZAK .
. Skierniewice Jesli nie masz pomyslu na 1% podatku .
.......................... http://www.pomocdladominiki.com.pl .
-
127. Data: 2007-11-16 20:47:02
Temat: Re: potracenie rowerzysty
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości news:19jdwvrsnmqen.17qnfr6hda39k.dlg@40tude.net...
> Raczej sie nie zrozumielismy. Pisalem o pieszym a nie o rowerzyscie.
> BTW - przepis o zasadach pierwszenstwa na przejsciu w naszym kodeksie
> jest
> kompletnie kretynski. Miedzy innymi z powodow, o ktorych pisales.
On nie jest kretyński wcale. Masz ustąpić pierwszeństwa pieszemu na
przejściu lub w jego sąsiedztwie.
-
128. Data: 2007-11-16 21:09:08
Temat: Re: potrącenie rowezystyni
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Mikołaj Menke wrote:
> Dnia 2007-11-16 19:56 użytkownik witek napisał :
>> Mikołaj Menke wrote:
>>
>>> Dnia 2007-11-16 00:33 użytkownik witek napisał :
>>>
>>>> tylko, że pieszy zatrzyma się szybciej niż rower.
>>>
>>> Bzdura, z tej samej prędkości oboje zatrzymają się praktycznie tak samo
>>> szybko.
>>>
>> Jakieś wyniki na poparcie tej tezy?
>
> Przy tak niskich prędkościach jakie osiaga pieszy (poniżej 5 km/h) oboje
> zatrzymają się w miejscu. Mogę Tobie pokazać jeśli nie wierzysz. A nawet
> więcej - rower z dobrymi hamulcami zatrzymasz przy dobrej przyczepności
> w miejscu zawsze, czasem wysiadając mniej lub bardziej boleśnie przez
> kierownicę.
Ba jak wiesz, że masz się zatrzymać, to się zatrzymasz w miejscu.
Tylko, że problem polega na tym, że ty nie wiesz kiedy ten moment
nastąpi. I zaskoczenie, że masz zacząć hamować zajmie ci trochę więcej
drogi niż pieszemu.
-
129. Data: 2007-11-16 21:16:43
Temat: Re: potracenie rowerzysty
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
> wiadomości news:19jdwvrsnmqen.17qnfr6hda39k.dlg@40tude.net...
>
>> Raczej sie nie zrozumielismy. Pisalem o pieszym a nie o rowerzyscie.
>> BTW - przepis o zasadach pierwszenstwa na przejsciu w naszym kodeksie
>> jest
>> kompletnie kretynski. Miedzy innymi z powodow, o ktorych pisales.
>
> On nie jest kretyński wcale. Masz ustąpić pierwszeństwa pieszemu na
> przejściu lub w jego sąsiedztwie.
tak właśnie mówi konwencja wiedeńska, ale nie polskie prawo.
Kierowca ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu NA przejściu. i
tylko tyle.
-
130. Data: 2007-11-16 21:16:45
Temat: Re: potrącenie rowezystyni
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2007-11-16 22:09 użytkownik witek napisał :
> Mikołaj Menke wrote:
>> Przy tak niskich prędkościach jakie osiaga pieszy (poniżej 5 km/h) oboje
>> zatrzymają się w miejscu. Mogę Tobie pokazać jeśli nie wierzysz. A nawet
>> więcej - rower z dobrymi hamulcami zatrzymasz przy dobrej przyczepności
>> w miejscu zawsze, czasem wysiadając mniej lub bardziej boleśnie przez
>> kierownicę.
>
> Ba jak wiesz, że masz się zatrzymać, to się zatrzymasz w miejscu.
> Tylko, że problem polega na tym, że ty nie wiesz kiedy ten moment
> nastąpi.
Rowerzysta nie wie, a pieszy wie?
> I zaskoczenie, że masz zacząć hamować zajmie ci trochę więcej
> drogi niż pieszemu.
Ale jakie zaskoczenie? Rowerzysta czy pieszy zbliżający się do przejścia
są w tym samym stopniu świadomi, że tam jeżdżą auta i trzeba będzie się
być może zatrzymać, a tym bardziej rowerzysta powinien wiedzieć, że po
pasach wg PoRD nie wolno jeździć i przynajmniej wypada przepuścić
wszystkie pojazdy. To chyba wystarczy, by nie być zaskoczonym? Mowa cały
czas o w miarę rozgarniętych ludziach.
--
http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`