eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: potrącenie a odszkodowanie.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 171

  • 91. Data: 2010-02-02 12:18:14
    Temat: Re: potrącenie a odszkodowanie.
    Od: "pmlb" <p...@d...com>


    "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> wrote in message
    news:hk7itd$31d$3@srv.cyf-kr.edu.pl...
    > pmlb napisal:
    >> A baltenicy przeszkadza rabek spodnicy!
    >> Samochod moze zabic!!! To koniec tyle powinno wam "kierowcom" wystarczyc!
    >
    > A ta dziewczyna moze kogos nozem pchnac? No i co?

    A pchnol jak ktos nozem?

    >> Zwlaszcza jak jeszcze rozmwial przez komorke.
    >> A na powaznie - kierowca kieruje pojazdem nie pojazd kierowca - zgadza
    >> sie?
    >> Czy w Polsce jest odwrotnie?
    >
    > Czy ty cos piles czy cpales przed napisaniem powyzszego?
    > A moza ta dziewczyna byla nacpana i gadala przez komorke?

    Nic o tym nie wiadomo, byla w szpitalu wiec wykluczam ta ewentualnosc, o
    komorce tez nic nie bylo a gdyby byla to by naperwno napisano.
    Natomiast kierowca zbiegl... Nie zawiadomil pogotowia do ofiary wypadku wiec
    cos mial na sumieniu....

    >> Ja tez domniemywam, ze musial byc napity lub gadac przez komorke.
    >
    > Coraz bardziej 'nie chce mi sie z toba gadac'...

    Brakuje argumentow?

    >> Wytlumacz mi co znaczy wtargniecie?
    >
    > Kiedy nastoletnia idiotka wychodzi pod jadace auto zza stojacego
    > autobusu nie upewniwszy sie uprzednio, czy cos nie nadjezdza.
    > Poczytaj sobie prawo ruchu drogowym, bo masz spore braki
    > w tym zakresie.

    A co ma prawo o ruchu drogowym do nieudzielenia pomocy?
    Czytales?

    >> Polska ma najwyzszy (ktos pisal, ze na 2 miejscu) wskaznik umieralnosci
    >> na
    >> drodze... to wlasnie tacy kierowcy jak tobie podobni...
    >
    > Czyli nie tylko twe wywody sa kretynskie, ale i chamskie.
    > EOT.

    Chcesz zakwestniowoac fakt, ze polska zajmuje 2 miejsce pod wzgledem smierci
    na drogach?
    A kto sie do tego przyczynia, nie tacy kierowcy?
    Skad sie bierze taka smierttelnosc skoro w Polsca jest tyle fantastycznych
    kierowcow znajacych kodeks dorgowy na pamiec?


  • 92. Data: 2010-02-02 12:21:22
    Temat: Re: potrącenie a odszkodowanie.
    Od: "pmlb" <p...@d...com>


    "SDD" <s...@t...pl> wrote in message
    news:hk6usu$j31$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "pmlb" <p...@d...com> napisał w wiadomości
    > news:E3D9n.147259$9A6.40874@newsfe07.ams2...
    >
    >> Kiedy, prowadzac pojazd nie musisz zachowac ostroznosci?
    >
    > Nigdy
    >
    >> A kiedy, nie musisz zachowac szczegolnej ostroznosci?
    >
    > Podczas normalnej jazdy prosta droga, na odcinku bez skrzyzowan i znakow
    > ostrzegawczych. Gdy warunki jazdy sa wzglednie normalne, gdy nie
    > wyprzedzam a jedynie wymijam sie z samochodami z naprzeciwka.
    > Wtedy nie nalezy zachowywac szczegolnej ostroznosci, ktora nalezy zostawic
    > na bardziej niebezpieczne sytuacje.

    I nagle bedzie potezna dziura zaslonieta kaluza, ty jadac 70km/h bez
    szczegolnej ostroznosci bo po co, ladujsz w nia samochod wypada z drogi
    uderza w dzewo.... Bo nie zachowales szczegolnej ostroznosci...
    Zawsze jadac samochodem musisz zachodwac szczegolna ostroznosc. Samochdem
    jedziesz z punktu A do punktu B i to jest specjalny czas w ktorym masz miec
    zachowana szczegolna ostroznosc.
    Jak myslisz dflaczego tak wszyscy nalegaja by kierowca nie jezdzil dluzej
    bez odpoczynku niz 4 godziny?
    Wlasnie po to by caly czas podaczas jazdy mial zachowana szczegolna
    ostroznosc.


  • 93. Data: 2010-02-02 12:27:41
    Temat: Re: potrącenie a odszkodowanie.
    Od: "pmlb" <p...@d...com>


    "SDD" <s...@t...pl> wrote in message
    news:hk7266$sud$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "pmlb" <p...@d...com> napisał w wiadomości
    > news:lCh9n.158633$4N3.24672@newsfe06.ams2...
    >
    >> Kierowca nie zachowal szczegolnej ostroznosci podczas mijania autobusu.
    >> Kierowca powinien przewidziec, ze zza autobusu moze wybiec dziecko - tego
    >> ucza na kursie prawa jazdy, nawet podbne pytanie jest na egzaminie
    >> (bylo?).
    >
    > A uczyli o zasadzie ograniczonego zaufania?
    > Zasada ta okresla, ze *regula* jest zaufanie, ze inni uczestnicy ruchu
    > beda zachowywac sie w zgodzie z przepisami.

    Zasada ograniczonego zaufania mowi o tym, zde ktos inny moze sie NIE
    stosowac do przepisow a nie domniemanie, ze bedzie sie stosowac, w takim
    przyapdku ja moge miec wszystko w dupie bo inni beda za mnie myslec?

    > "każdy uczestnik ruchu drogowego, jak też inna osoba znajdująca się na
    > drodze oraz w jej otoczeniu, ma prawo liczyć, że inni uczestnicy ruchu
    > przestrzegają przepisów kodeksu drogowego,..."

    Aha, ja tez licze na to, ze jutro bedzie sloneczko.

    > aktualne zachowanie jakiegoś uczestnika stanowi uzasadnione podejrzenie do
    > odmiennego jego zachowania "
    >
    > A zatem normalna sytuacja jest to, ze jadac droga licze ze inni beda
    > przestrzegac przepisow - a wiec, ze zaden idiota nie wtargnie na jezdnie,
    > ze kierowca wyjezdzajacy z drogi podporzadkowanej ustapi pierwszenstwa,
    > gdy jedziemy droga glowna

    Nie! Jedyne co mozesz zrobic to myslec za innych! A nie zwalac myslenia za
    ciebie.
    Masz zawsze domniewywac, ze kierowca na przeciwko moze byc pijany. I masz na
    to uwazac, dlatego masz zawsze jadac samochodem miec szczegolna uwage.
    Musisz domniewyac, ze nastolatek/tka wybiegnie roztragniona zaa autobusu.
    Bo ty prowadzisz pojazd ktory moze zabic, ty masz maszyne i ty nia kierujesz
    nie maszyna toba.


    > "... chyba że ..."
    >
    > i dochodzimy do *wyjatku potwierdzajacego regule*:
    >
    > "...aktualne zachowanie jakiegoś uczestnika stanowi uzasadnione
    > podejrzenie do odmiennego jego zachowania "
    >
    > Czyli dopiero pewne przeslanki, gdy sie pojawia, moga nakazac nam
    > odstapieniie od tej zasady. A wiec np. widac, ze inne bachory wybiegaja
    > zza autobusu, ze graja w pilke, itp.

    Zadsada ograniczonego zaufania mowi, ze wszystko na drodze moze byc
    niezgodne z przepisami ruchu.
    I ty masz o tym pamietac, dorbaianie ideologi o domniemaniu przestrzegania
    prawa przez innych jest chore i debilne! To tak jak ja bym domniemywal, ze
    wszyscy katolicy stosuja sie do dekalogu... sklad wiec wojny wywolane przez
    katolikow?
    Wierzmi, tylko zasada ograniczonego zaufania. Dla wlasnego dobra....


  • 94. Data: 2010-02-02 12:35:08
    Temat: Re: potrącenie a odszkodowanie.
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Uzytkownik "pmlb" <p...@d...com> napisal w wiadomosci
    news:5NU9n.172130$4N3.47864@newsfe06.ams2...

    > I nagle bedzie potezna dziura zaslonieta kaluza, ty jadac 70km/h bez
    > szczegolnej ostroznosci bo po co, ladujsz w nia samochod wypada z drogi
    > uderza w dzewo.... Bo nie zachowales szczegolnej ostroznosci...

    Aha - czyli Ty, jak rozumiem, na drodze ktora mozna jechac 90 km/h jedziesz
    30, z obawy, ze na kazdym metrze czaic sie moze zamaskowana dziura?
    Wspolczuje.
    Ile juz nazbierales mandatow za prowadzenei pojazdu w sposob utraudniajacy
    ruch innym uczestnikom ruchu?

    Pozdrawiam
    SDD



  • 95. Data: 2010-02-02 12:42:44
    Temat: Re: potrącenie a odszkodowanie.
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Uzytkownik "pmlb" <p...@d...com> napisal w wiadomosci
    news:5NU9n.172130$4N3.47864@newsfe06.ams2...
    >
    > uderza w dzewo.... Bo nie zachowales szczegolnej ostroznosci...
    > Zawsze jadac samochodem musisz zachodwac szczegolna ostroznosc. Samochdem

    A powiedz mi - z reka na sercu - widziales kiedykolwiek kodeks drogowy?
    Polecam lekture - mamy np. art. 3.1:

    "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdujaca sie na drodze sa obowiazani
    zachowac ostroznosc albo *gdy ustawa tego wymaga* - szczególna ostroznosc,
    unikac wszelkiego dzialania, które mogloby spowodowac zagrozenie
    bezpieczenstwa lub porzadku ruchu drogowego, ruch ten utrudnic albo w
    zwiazku z ruchem zaklócic spokój lub porzadek publiczny oraz narazic
    kogokolwiek na szkode. Przez dzialanie rozumie sie równiez zaniechanie"

    Tak wiec szczegolna ostroznosc nalezy zachowac tylko w wypadkach
    przewidzianych ustawa - a nie caly czas za kierownica.
    Skoro Ci si eto nie podoba, to wystap z inicjatywa obywatelska - ale poki co
    nie promuj swych urojen jako obowiazujacego prawa, bo nim po prostu nie sa -
    i tyle.

    Pozdrawiam
    SDD



  • 96. Data: 2010-02-02 12:51:52
    Temat: Re: potrącenie a odszkodowanie.
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    SDD pisze:



    > nie promuj swych urojen jako obowiazujacego prawa, bo nim po prostu nie sa -
    > i tyle.


    Wystarczy, że tak jest w UK :))))

    --
    Liwiusz


  • 97. Data: 2010-02-02 13:36:03
    Temat: Re: potrącenie a odszkodowanie.
    Od: RadoslawF <r...@w...pl>

    Dnia 2010-02-02 12:44, Użytkownik pmlb napisał:
    >
    > Z szacunku dla twoich dzieci, jak piszesz doroslych wiecej nie napisze.
    > Powiem tak:
    > zaburzenia seksualne, zwlaszcza pociag do 13-latek podobno sie leczy...
    > radze ci jak najszybciej podjac kuracje zanim bedzie za pozno.
    > Jesli twoje dzieci to czytaja, to zwracam sie do nich by ci w tym pomogly!
    > Jesli wszstko kojarzy ci sie z seksem z 13-latka to naprawde nie jest
    > dobrze. Pamietaj, ze 13-latka to dziecko!!!

    To dlaczego mi ciągle piszesz że potraktował ją jako dorosłą.
    Masz może inne skojarzenia z kontaktami z osobami dorosłymi płci
    przeciwnej ?


    pozdrawiam


  • 98. Data: 2010-02-02 13:40:20
    Temat: Re: potrącenie a odszkodowanie.
    Od: RadoslawF <r...@w...pl>

    Dnia 2010-02-02 13:18, Użytkownik pmlb napisał:
    >
    >> Kiedy nastoletnia idiotka wychodzi pod jadace auto zza stojacego
    >> autobusu nie upewniwszy sie uprzednio, czy cos nie nadjezdza.
    >> Poczytaj sobie prawo ruchu drogowym, bo masz spore braki
    >> w tym zakresie.
    >
    > A co ma prawo o ruchu drogowym do nieudzielenia pomocy?
    > Czytales?

    Przestań wreszcie trollować.
    W opisywanym przypadku za nieudzielenie pomocy ukarać kierowcy
    się nie da. Zatrzymał się i zaproponował pomoc.
    Sprawczyni wypadku odmówiła.


    Pozdrawiam


  • 99. Data: 2010-02-02 13:49:43
    Temat: Re: potrącenie a odszkodowanie.
    Od: Scypio <s...@p...fm>

    Dnia Tue, 2 Feb 2010 12:14:17 -0000, pmlb napisal(a):
    > Brawo!
    > A teraz tak:
    > Czy sa drogi w Polsce z zaslonietymi poboczami na ktorych mozna jechac
    > 70km/h? (nie mowie o ekranach dzwiekowych) czy jednak takowych nie ma?

    Np. przez las. Standardem jest również stawianie ograniczeń do 60-70km/h w pobliżu
    przystanków na drogach wojewódzkich i krajowych.

    > Czy jadac 70km/h droga z widocznymi poboczami, widzac dzieciaka biegnacego w
    > strone drogi:
    > -zwonisz
    > -przyspieszysz
    > Jak zobaczysz kogos kto biegnie w strone drogi to nawet jak zaczniesz
    > hamowac ta 1sek, po zobaczeniu masz 20 metrow, osoba ktora widzisz nawet sie
    > na ta odlegos nie zdazy zbilyc do drogi.

    Jak zobaczę to oczywiście że będę hamował.

    > Jesli masz widocznosc ograniczona - zwolnij tak by twoja droga hamowania nie
    > miala 20 metrow a np. 5 metrow.... Kierowca powinien przy zwyklych warunkach
    > pogodowych widziwec na conajmniej 100-300 metrow. Z takiej odlegosci jak
    > kogos zobaczysz to nie zdarzysz wyhamowac?

    Mogę widzieć gościa idącego sobie szerokim chodnikiem wzdłuż drogi i 500 metrów
    wcześniej. Jak koleś jest normalny to pójdzie tym chodnikiem. Jak jest nienormalny
    to w ciągu pół sekundy jest w stanie mi się rzucić pod koła i ja nie mam żadnych
    szans na to, by go ominąć.

    > Owszem jak jedzies przez uliczke na osieldu z ograniczona widocznoscia 70
    > km/h to pewnie ze ci ludzie beda nagle wyskakiwac... Ale ile trzeba miec w
    > glowie by jechac 70km./h przez osiedle?

    Nie wiem, ja tak nie jeżdżę.

    > Autobus, widzac zatrzymujacy sie autobus na przystanku w miescie, bedziesz
    > omijac go z predkoscia 70km/h?

    Jak powiedziałem wyżej - to standard na drogach krajowych. Ba, na ekspresówce (patrz
    np
    S11) są przystanki, obok zgodnie z prawem jedzie się 110km/h. Czy ty, wymijając taki
    autobus zwalniasz do 20? 10?

    > Mozesz miec droge z ograniczeniem do 100km/h a bedzie dzieciak sie bawic na
    > poboczu, tez pojedziesz 100 bo tak przepisy mowia?

    Ja pojadę wolniej, a ten dzieciak cóż... równie dobrze może się nażreć żyletek i
    popić
    domestosem. Jak ktoś go rozjedzie (bo będzie się bawił w przydrożnym rowie i z niego
    wyskoczy, albo gdzieś za zakrętem, albo w nocy w kolorach maskujących) - będzie miał
    mega pecha i tyle.

    BTW, wiesz ile ludzi ginie pod kołami pociągów w ciągu roku? Może ograniczyć ich
    prędkość do 3km/h, żeby było bezpiecznie?

    --
    scypio


  • 100. Data: 2010-02-02 14:07:09
    Temat: Re: potrącenie a odszkodowanie.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    pmlb pisze:

    >> Jak nie umiesz upilnować swoich dzieci, to jedź do Czech się
    >> wysterylizować. Będzie z korzyścią dla wszystkich.
    >
    > Zaczynasz znow wycieczki osobiste a potem bedziesz znow plakac, ze sie
    > przeci wtopbie obroca....
    > I uznasz siebie za pokrzywdzonego...
    > Juz ci kiedys napisalem na ten temat.

    Możesz mi nagwizdać.

    >>> A co na honorze mi ujmie jak zwolnie mijajac autobus na tyle by
    >>> zatrzymac pojazd w miescu?
    >>
    >> Nie "ujma na honorze" tylko nie zamierzam jechać do roboty 2 godzin
    >> zamiast pół z powodu zatrzymywania się przed każdym krzaczkiem.
    >
    > Odpowiem twoim tokiem myslenia:
    > Zmien prace na blizej domu, przesiadz sie do autobusu, wez taksowke...
    > jak sie boisz i nie potrafisz przeidziec co sie moze stac - lepiej nie
    > prowadz samochodu.

    Ja się nie boję i potrafię przewidzieć. Ale nie mam zamiaru jechać w
    tempie biegacza, bo nagle ktoś mi może zza krzaków czy z przydrożnego
    rowu wyskoczyć.

    > Poza tym wskaz miejsce gdzie napisalem, ze trzeba sie zatrzymac przy
    > kazdym krzaczku?

    Ty. Skleroza czy nie rozumiesz implikacji swoich "porad"?

    [ciach]

    > Jesli tak jest to wlasnie takim jak ty zawdzieczamy te porazajace
    > statysyki smierci na polski drogach. Wiekszosc kerowcow wiesz jakl sie
    > tlumaczy (tych co spowodowali wypadki smiertelne)? Ze sie do pracy
    > spieszylo, bo nie bedzie jechac 2 godziny....
    > Masz wszystko przed soba....

    I ty, prostaku, masz czelność mieć pretensje o jakieś "wycieczki
    osobiste"? ROTFL


    >> Przestań łaskawie imputować mi swoje maniakalne urojenia, comprende?
    >
    > Maniakalne urojenia goscu to masz ty, ja nie lece do pracy z wywieszonym

    Dziwne, że "moje" urojenia ujawniają się tylko w twoich wypowiedziach...

    > jezorem, ty lecisz, muszisz gnac by byc w 30 minut anie 2 godziny bo...
    > now lasnie z czego to wynika?

    50-60km/h to dla ciebie "gnanie"? ROTFL

    > Wylacznie z tego, ze jestes niudacznik! Jak bys mial wiecej olejum w
    > glowie pracowal byc 5minut spacerem od domu lub wcale.... A tak, masz 30

    ROTFL

    Nie każdy może być cieciem, jak ty ;)
    [ciach]
    >> To wyp*.*laj do UK.
    >
    > Ja juz tu misu o malym rozumku mieszkam od pnad nastu lat.

    A, to dlatego tam im kompletnie odbija z monitoringiem i
    antyterroryzmem! ;->

    Szaleństwo jest najwyraźniej zarażliwe...
    [ciach]

    >> Podstawa prawna?
    >
    > Udzielenie pierwszej pomocy ofierze wypadku.

    Konkretnie poproszę.

    >>>>> Kierowca nie ma myslec co mu wolno ale ma myslec by kogos nie zabic
    >>>>> czy
    >>>>> zranic.
    >>>>
    >>>> Jasne, ale nie można też popadać w paranoję powodującą jechanie przez
    >>>> miasto 5km/h.
    >>>
    >>> Dlaczego od razu wpadasz w skrajnosc i piszesz 5km/h? Czy ja mowie bys
    >>> jechal tyle przez cale miasto? Ja mowie bys obserowowal nie tylko droge
    >>> przed soba, droge za toba w lusterkach ale tez rozgladac sie na bok.
    >>
    >> LOL
    >
    > ? Nie potrafisz?

    Żeby mieć 100% gwarancji to nikt nie potrafi.

    > Za ile kupies Prawo Jazdy?

    W odróżnieniu od ciebie nie musiałem.

    >> W tym konkretnym przypadku rozglądanie się na boki tylko utrudni
    >> zauważenie kretynki wyskakującej przed maskę.
    >
    > Naprawde oddaj prawo jazdy!
    > Nie nadajesz sie! Jestes zagrozeniem na drodze!!!!
    > Zrozum nie kazdy ma predyspozycje do prowadzenia pojazdu - ty nie masz!

    Spieprzaj, dziadu.
    [ciach]

    >> A twoja? Bo jak nie zwolnisz do 5km/h, to jak ci ktoś gwałtownie
    >> wybiegnie zza przeszkody to i tak nie zdążysz się zatrzymać bez choćby
    >> lekkiego trącenia tego kogoś - a to już wystarczy do przewrócenia.
    >
    > Moja jak najbardziej nr. 3.
    > Wiesz jadac obok autobusu ktory jest na przystanku moge jechac 5km na
    > godzine, nawet 10... i wyobraz sobie, ze dal rade wychamowac... nie
    > wierzysz?

    Jesteś chamem więc chamowanie to dla ciebie fraszka.

    Ale normalny człowiek nie wyhamuje w miejscu - nawet przy 5km/h w
    sekundę czy dwie potrzebne do reakcji i uruchomienia hamulców pojazd
    przejedzie około dwóch metrów.

    > Jesli nawet nie jestes tego w stanie sobie zilustrowac to naprawde nie
    > powinienes jezdzis samochdem jako kierowca! Kierowca musi myslec a ty
    > masz z tym problem.

    Ty masz problem nawet z podstawami matematyki i fizyki.


    >> Czy ty na prawdę jesteś aż takim idiotą??
    >
    > Dla ciebie ktos jest idiota kto chce zabrac slepemu prawo jazdy?
    > Gratulacjie:)))
    > Coraz lepiej:)

    Idiotami są dla mnie m.in. takie stworki, jak ty, co mają urojenia i
    jeszcze imputują je innym.

    >
    >>
    >> Czy może czegoś się naćpałeś i widzisz coś, czego w tekście nie było?
    >
    > Ja? Juz ci napisalem, nie pisz osobistych wycieczek, bo jak sie obruca
    > przeciw tobie to znow sie rozplaczesz...

    Ze śmiechu.

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1