<<Do przepisywania list poparcia Marka Jakubiaka zatrudniono cudzoziemców z
Rosji, Białorusi i Ukrainy. Jednego dnia potrafili sfałszować karty z
prawie 18 tys. nazwisk.

Proceder ujawnił cudzoziemiec zatrudniony przy tworzeniu list poparcia
Jakubiaka. Według jego relacji 10 marca na Facebooku zamieszczono
ogłoszenie po rosyjsku o treści: ,,Warszawa. Przepisywanie książki. Od 40 zł
za godzinę. Potrzebuję pilnie pracownika".

Jak twierdzi nasz informator, ,,prace organizowane były w budynku przy ul.
Kopernika 30 w Warszawie. Polegały na wypełnianiu kartek. Zgłaszającym się
mówiono, że praca jest wykonywana ze względu na konieczność opracowania
spisów wyborców, których nie można zrealizować w urzędach państwowych".

- Pracowników werbowano wyłącznie w rosyjskojęzycznych grupach. Chodziło o
to, by zadawali jak najmniej pytań - mówi informator.

Dodaje również: ,,Osoby realizujące pracę dostawały od organizatorów, Jakuba
L. i Mateusza P. [podaje pełne nazwiska], wykazy ludności z imieniem i
nazwiskiem, numerem PESEL i adresem, jak również karty >>Komitetu wyborczego
Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Marka Jakubiaka<<.
Następnie przepisywały dane z wykazów na karty".

Tylko jednego dnia, 18 marca, przepisano - jak twierdzi nasz informator -
dane wyborców na 1176 kart, po 15 pozycji każda (to łącznie 17 tys. 640
nazwisk). ,,Karty były wypełnione wyłącznie danymi: imię i nazwisko, adres
oraz numer PESEL. Pola Lp. [liczba porządkowa] i własnoręczny podpis
pozostawały puste".>>

https://wyborcza.pl/7,75398,25866403,listy-jakubiaka
.html

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

do góry

Użytkownik "Olin" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:gzn4fzqdyx34$.zgjgxsgj8ope$.dlg@40tude.
net...
><<Do przepisywania list poparcia Marka Jakubiaka zatrudniono
>cudzoziemców z
>Rosji, Białorusi i Ukrainy. Jednego dnia potrafili sfałszować karty z
>prawie 18 tys. nazwisk.

>Proceder ujawnił cudzoziemiec zatrudniony przy tworzeniu list
>poparcia
>Jakubiaka. Według jego relacji 10 marca na Facebooku zamieszczono
>ogłoszenie po rosyjsku o treści: ,,Warszawa. Przepisywanie książki. Od
>40 zł
>za godzinę. Potrzebuję pilnie pracownika".

>Jak twierdzi nasz informator, ,,prace organizowane były w budynku przy
>ul.
>Kopernika 30 w Warszawie. Polegały na wypełnianiu kartek.
>Zgłaszającym się
>mówiono, że praca jest wykonywana ze względu na konieczność
>opracowania
>spisów wyborców, których nie można zrealizować w urzędach
> państwowych".

Nie weryfikuje sie jakosc wyrywkowo tych podpisow ?

>- Pracowników werbowano wyłącznie w rosyjskojęzycznych grupach.
>Chodziło o
>to, by zadawali jak najmniej pytań - mówi informator.

Rosjanie moga miec problem z polskim pismem ...

>Tylko jednego dnia, 18 marca, przepisano - jak twierdzi nasz
>informator -
>dane wyborców na 1176 kart, po 15 pozycji każda (to łącznie 17 tys.
>640
>nazwisk). ,,Karty były wypełnione wyłącznie danymi: imię i nazwisko,
>adres
>oraz numer PESEL. Pola Lp. [liczba porządkowa] i własnoręczny podpis
>pozostawały puste".>>

I kto sie podpisal ?

A link i obrazek z tego ogloszenia zamiescili ?

J.

do góry

Dnia Tue, 14 Apr 2020 11:13:56 +0200, J.F. napisał(a):

> I kto sie podpisal ?

Na Pomorzu działacze PiS:

"Działacze PiS na Pomorzu otrzymali instrukcję, według której mieli zbierać
podpisy pod kandydaturą Marka Jakubiaka.
Do korespondencji w tej sprawie dotarła Wirtualna Polska. Działacze
proszeni są w niej o "przygotowanie minimum 20 podpisów poparcia".

Koleżanki i koledzy. Pilne. W związku z zagrożeniem wycofania wszystkich
opozycyjnych kontrkandydatów z wyborów musimy wspomóc w rejestracji z
jednego z kandydatów. Wzór listy poparcia na mailu. Proszę o przygotowanie
minimum 20 podpisów poparcia dla każdego z powiatu - wiadomość tej treści
rozsyłano do pomorskich działaczy PiS 23 marca. Otrzymywali ją mailem albo
sms-em.

Krzysztof Wiecki, szef komitetu PiS - Gdańsk nr 1, były trójmiejski radny
tej partii, który otrzymał i rozsyłał instrukcję, nie chciał komentować
sprawy. Tego dnia, gdy rozsyłano instrukcję, pojawiła się informacja, że
Marek Jakubiak zebrał 157 tys. podpisów. W sprawie podpisów nie chcieli
wypowiadać się ani Marcin Horała, ani Kacper Płażyński."

https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/646
9107,wybory-prezydenckie-marek-jakubiak-pis-podpisy.
html

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

do góry

Użytkownik "Olin" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ludt1p3yy0z6$.p9av59ey31xk$.dlg@40tude.
net...
Dnia Tue, 14 Apr 2020 11:13:56 +0200, J.F. napisał(a):
>> I kto sie podpisal ?

>Na Pomorzu działacze PiS:

>"Działacze PiS na Pomorzu otrzymali instrukcję, według której mieli
>zbierać
>podpisy pod kandydaturą Marka Jakubiaka.
>Do korespondencji w tej sprawie dotarła Wirtualna Polska. Działacze
>proszeni są w niej o "przygotowanie minimum 20 podpisów poparcia".

>Koleżanki i koledzy. Pilne. W związku z zagrożeniem wycofania
>wszystkich
>opozycyjnych kontrkandydatów z wyborów musimy wspomóc w rejestracji z
>jednego z kandydatów. Wzór listy poparcia na mailu. Proszę o
>przygotowanie
>minimum 20 podpisów poparcia dla każdego z powiatu - wiadomość tej
>treści
>rozsyłano do pomorskich działaczy PiS 23 marca. Otrzymywali ją mailem
>albo
>sms-em.

No ale tak wprost nie napisano, ze maja sie sami podpisac :-)

Choc byloby to ciekawe ... zawsze to jakis hak na przyszlosc ...

J.

do góry

W dniu 14.04.2020 o 10:54, Olin pisze:
> <<Do przepisywania list poparcia Marka Jakubiaka zatrudniono cudzoziemców z
> Rosji, Białorusi i Ukrainy. Jednego dnia potrafili sfałszować karty z
> prawie 18 tys. nazwisk.
Problem z fałszowaniem tych list poparcia, to istnieje od początku, jak
się je stosuje i chyba każdy kandydat jest na to narażony. Dlatego
kiedyś wprowadzono, że na listach podpisuje się osoba, która ją
sporządza i można ją pociągnąć do odpowiedzialności.

--
Robert Tomasik

do góry

Dnia Tue, 14 Apr 2020 12:46:42 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

> kiedyś wprowadzono, że na listach podpisuje się osoba, która ją
> sporządza i można ją pociągnąć do odpowiedzialności.

Coś mi mówi, że do odpowiedzialności nie uda się pociągnąć nikogo, o ile w
ogóle będzie śledztwo w tej sprawie.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości
wykorzystania do prac domowych"
św. Tomasz z Akwinu

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

do góry

Stare metody ochrany: prowokacja.
Kiedyś w poprzednich wyborach podobnie udupiali już kilku kontrkandydatów, bodajże od
Tymińskiego poczynając (w drugich wyborach).
W odwodzie pozostaje pornografia dziecięca - przykład: Tymochowicz (za dużo wiedział,
nie chciał iść na współpracę).

do góry

W dniu 14.04.2020 o 11:13, J.F. pisze:

> Nie weryfikuje sie jakosc wyrywkowo tych podpisow ?

Bez żadnego wysiłku jestem w stanie wyobrazić sobie, że akurat tych nie
sprawdzano... Oczywiście jeszcze nie znaczy to że tak było, ale już sam
fakt, że bierzemy taką ewentualność pod uwagę jako prawdopodobną
świadczy o tym w jak czarnej dupie jesteśmy.

--
Shrek

do góry

W dniu 14.04.2020 o 12:46, Robert Tomasik pisze:
> że na listach podpisuje się osoba, która ją
> sporządza i można ją pociągnąć do odpowiedzialności.

Ale ziobrokurator nie jest nieodwoływalny jak glapinski cy marian, więc
nic takiego nie będzie miało miejsca.


--
Shrek

do góry

W dniu 14.04.2020 o 21:22, ąćęłńóśźż pisze:
> Stare metody ochrany: prowokacja.
> Kiedyś w poprzednich wyborach podobnie udupiali już kilku
> kontrkandydatów, bodajże od Tymińskiego poczynając (w drugich wyborach).
> W odwodzie pozostaje pornografia dziecięca - przykład: Tymochowicz (za
> dużo wiedział, nie chciał iść na współpracę).

Po raz pierwszy z fałszowaniem list osobiście miałem styk pod koniec lat
90-tych. Problem wynika z faktu, że komitety płacą za zbieranie
podpisów. O wiele trudniej jest stać gdzieś (zwłaszcza w dobie COVID-19)
i namawianie do złożenia podpisu, niż wzięcie jakiejś bazy danych i
przepisaniem. Sam pomysł zbierania tych podpisów jest po prostu
niedorzeczny, bo tak naprawdę poza jakimiś takimi wyjątkami, to nikt
tego nie weryfikuje.

Nie wiem, ile oni od podpisu płacą, ale za o wiele mądrzejsze bym uznał
przyjmowanie od kandydatów kaucji w wysokości równowartości zapłaty za
te podpisy, która ulega przepadkowi, jeżeli dany kandydat nie zdobędzie
określonej ilości głosów. Powiedzmy 20%. Żaden kandydat tego osobiście
nie zbiera i chyba wszystkie komitety płacą, więc to żadna ekonomiczna
blokada. Jeśli polityk nie ma co liczyć na poparcie 20%, to jaki sens ma
jego start?

--
Robert Tomasik

do góry