-
131. Data: 2010-05-05 11:21:33
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hrrk1f$jdg$2@news.onet.pl...
> szerszen pisze:
>>
>>
>> Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
>> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrjcm$ia3$...@n...onet.pl...
>>
>>> Nie, ale jak wtargnie nagle na jezdnię, to tak.
>>
>> wtargniecie to jednak cos zdecydowanie innego
>>
>>> ale jeśli ktoś wyprzedza w sposób niedozwolony, robi to z premedytacją
>>
>> a jesli pieszy z premedytacja i w sposob niedozwolony idzie srodkiem
>> jezdni, to mozesz go przejechac?
>
> Sugerujesz, że skręcający z premedytacją zajechał drogę nieprawidłowo
> wyprzedzającemu samochodowi?
Sądzę, że jak w wypadku większości wykroczeń drogowych wina umyślna raczej
w rachubę nie wchodzi. Po prostu nie przyszło mu do głowy, ze ktoś tym
lewym pasem może go wyprzedzać i nie popatrzył w lusterko, choć miał taki
obowiązek.
-
132. Data: 2010-05-05 11:22:48
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "Gray" <n...@a...com>
Użytkownik "szerszen" napisał w wiadomości
news:hrrifb$rpk$1@news.task.gda.pl...
>
>
> Użytkownik "Gray" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:hrrhrr$eel$...@m...internetia.pl...
>
>> To oczywiste. Prawo zabrania zabijać siebie i innych samochodem. W tym
>> wypadku przepis również dotyczy wyprzedzającego również?
>
> kazdego, rowniez wyprzedzanego
>
>> To również jasne. Podobnie jak wyprzedzający ma zachować szczególną
>> ostrożność, prawda?
>
> zgadza sie, on zachowal, nikomu drogi nie zajechal
Wiesz co to jest "szczególna ostrożność"?
>> Ale to już nie w temacie. Wyprzedzany skręcał czyli zmieniał kierunek
>> jazdy, nie pas ruchu.
>
> jak najbardziej w temacie, nie skrecisz w lewo na drodze dwukierunkowej
> nie zmieniajac/przecinajac przy okazji pasa ruchu
Czyli zmieniając pas- skęcam jednocześnie? Omijając: skręcam, zmieniam pas,
potem znowu skęcam i zmieniam pas? Ale wcale nie muszę omijać? ;-)))
Wszystko przy okazji? To definicje to tak dla jaj w Pord opisali? Czyli
najpierw stosujemy przepis dotyczący skrętu, potem zmiany pasa, potem znowu
skrętu i potem z nowu pasa? A wszystko to w 0,5 sek. w trakcie omijania?
>
>> Ani słowa o "torach innych pojazdów" i "bezwzględnym pierwszeństwie" dla
>> wyprzedzającego. To jak to jest?
>
> to ze nie rozumiesz, to nie moja wina, idz do policjanta to ci wytlumaczy
A to teraz wiem skąd ta twoja niechęć do samodzielnego myślenia. Po co jak
wszystko gotowe? Policjanci wytłumaczą jaka jest prawda. Co tam jakiś Pord.
Przecież policja ma rację i monopol na interpretację przepisów.
Wiesz co? Sam poczytam. A dowcipy o milicjantach i wierszyk "spytaj
milicjanta" też pamiętam. Widzę, że niewiele się zmieniło.
Pzdr.
--
Gray
>
-
133. Data: 2010-05-05 11:24:42
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "MadMan" <m...@n...wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p...@r...power.pl...
> Jak najbardziej skręcę nie zmieniając pasa ruchu.
przeczytaj pierwszy post, a potem wykonaj to co obiecales, powodzenia
-
134. Data: 2010-05-05 11:24:49
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hrrjvg$jdg$1@news.onet.pl...
> szerszen pisze:
>>
>>
>> Użytkownik "Big Jack" <a...@b...zz> napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:4be14e07$...@n...home.net.pl...
>>
>>> Dzwon był nie od tego, że skręcający zerknął/nie zerknął w lusterko,
>>
>> no wlasnie od tego
>>
>> nie upewnil sie czy moze wykonac bezpiecznie manewr
>
> Czy jak walnie we mnie samochód jadący na czerwonym świetle, to też
> będzie moja wina, bo nie upewniłem się, czy mogę dokonać bezpiecznego
> manewru przejazdu przez skrzyżowanie?
Znam kilka przypadków, gdy tak było, a winę tę uznał sąd prawomocnym
wyrokiem. Najczęstszy, to dzwon samochodu opuszczającego skrzyżowanie,
który z jakiegoś powodu nie mógł tego uczynić wcześniej z rozpędzonym
samochodem, który widząc czerwone i żółte światło wpada na skrzyżowania w
pełnym impecie na samym początku zielonego (na poprzecznej jest już
formalnie czerwone) nie upewniwszy się, czy skrzyżowanie jest puste. Bywają
bardziej złożone sytuacje.
-
135. Data: 2010-05-05 11:25:44
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "Gray" <n...@a...com>
Użytkownik "szerszen" napisał w wiadomości
news:hrrhjn$q1g$1@news.task.gda.pl...
>
>
> Użytkownik "Gray" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:hrrh7f$q9e$...@m...internetia.pl...
>
>
>> A skąd wiesz? Próbowałeś policzyć? Gdybyś próbował to obliczyć
>> przestałoby być dla Ciebie to takie oczywiste.
>
> aby cokolwiek liczyc, musielibysmy miec wiecej danych, a na podstawie
> tych, mmoge jedynie zakladac, co niniejszym czynie
Skoro już sobie zakładasz to załóż sobie jakieś dane. Może być kilka wersji.
Będziesz mógł uprawdopodobnić swoje założenia.
Pzdr.
--
Gray
-
136. Data: 2010-05-05 11:26:35
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Gray" <n...@a...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hrrkgr$4a5$...@m...internetia.pl...
> Wiesz co to jest "szczególna ostrożność"?
wiem, ze nie zachowal jej skrecajacy ;)
> Wiesz co? Sam poczytam.
slusznie i naukowo
-
137. Data: 2010-05-05 11:29:32
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:hrrk1f$jdg$...@n...onet.pl...
> Sugerujesz, że skręcający z premedytacją zajechał drogę nieprawidłowo
> wyprzedzającemu samochodowi?
mam wrazenie ze nie przeczytales, badz nie zrozumiales odbywajacego sie
tutaj dialogu
sugeruje jedynie, to, ze lamanie przepisow przez kogos, nie upowaznia do
lamania przepisow nas, to ze ktos z premedytacja przejechal przez podwojna
ciagla, nie upowaznialo skrecajacego do wykonania manewru, bez upewnienia
sie o bezpieczenstwie tego manewru
-
138. Data: 2010-05-05 11:30:48
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:hrrjvg$jdg$...@n...onet.pl...
> Czy jak walnie we mnie samochód jadący na czerwonym świetle, to też
> będzie moja wina, bo nie upewniłem się, czy mogę dokonać bezpiecznego
> manewru przejazdu przez skrzyżowanie?
zadam pytanie, ktore juz widziales, jesli pieszy idzie srodkiem jezdni
upowaznia cie do do przejechania go?
-
139. Data: 2010-05-05 11:31:08
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Wed, 5 May 2010 13:24:42 +0200, szerszen napisał(a):
>> Jak najbardziej skręcę nie zmieniając pasa ruchu.
>
> przeczytaj pierwszy post, a potem wykonaj to co obiecales, powodzenia
Wykonuję to niemal codziennie, zatem nie widzę problemu.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
140. Data: 2010-05-05 11:34:56
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
Robert Tomasik pisze:
>
> Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
> napisał w wiadomości news:hrrjcm$ia3$1@news.onet.pl...
>
>> Nie, ale jak wtargnie nagle na jezdnię, to tak. Ktoś, kto lezy na
>> ulicy, zazwyczaj robi to w związku z jakimś wypadkiem (np zasłab,
>> potknął się/cokolwiek), ale jeśli ktoś wyprzedza w sposób
>> niedozwolony, robi to z premedytacją,
>
> Zakłądasz - a nie wiem na jakiej podstawie - że on nie omijał stojącego
> na światłach awaryjnych samochodu. A w chwili obecnej od strony prawnej
> nie jesteśmy w stanie tego w żaden sposób jednoznacznie ustalić.
Rozważamy obie sytuacje, ale omijając powinien zachować właśnie
szczególną ostrożność, choćby dlatego, że coś może nadjeżdżać z
naprzeciwka. Z jakiegoś powodu jest podwójna ciągła.
>> dodatkowo - może byc po prostu niewidoczny (gdyby tam był np ostry
>> zakręt za którego wyjechał - to o czym wspomniał szerszeń - nie znamy
>> wszystkich szczegółów, możemy domniemywać różne rzeczy w zależności od
>> własnych doswiadczeń).
>
> Wiesz, zszedłeś już do jakiś dziwnych założeń. A jakby była mgła,
> deszcz, śnieg, gradobicie?
Nic takiego nie zakładam. Natomiast nauczony doświadczeniem wiem, że w
wielu miejscach podwójna ciągła to nie jakies widzimisię, ale jest
dlatego, że wyprzedzanie jest niebezpieczne.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl