-
141. Data: 2010-05-05 11:41:34
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "MadMan" <m...@n...wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qd3dl7tdbt9z$....@r...power.pl...
> Wykonuję to niemal codziennie, zatem nie widzę problemu.
skrecasz w lewo na dwukierunkowej* w brame czy podjazd, i nie przecinasz
pasa ruchu dla jadacych z naprzeciwka?
normalnie coperfield
* droga oczywiscie jednopoziomowa
-
142. Data: 2010-05-05 11:43:35
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:hrrl4u$n5r$...@n...onet.pl...
> Rozważamy obie sytuacje, ale omijając powinien zachować właśnie szczególną
> ostrożność, choćby dlatego, że coś może nadjeżdżać z naprzeciwka. Z
> jakiegoś powodu jest podwójna ciągła.
alez zachowal, z naprzecika nic nie jechalo, za nim tez nie, to gosc z
sasiedniego pasa zajechal mu droge :)
-
143. Data: 2010-05-05 11:45:45
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał
w wiadomości news:hrrfvr$8rp$1@news.onet.pl...
> szerszen pisze:
>>
>>
>> Użytkownik "RadoslawF" <r...@w...pl> napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:hrre3m$g3r$...@n...news.atman.pl...
>>
>>
>>> To że straty/uszkodzenia były małe może tez oznaczać że odpowiednio
>>> wcześnie hamował. I w żadnym razie nie udowadniają że wyprzedzający
>>> rozpoczął manewr jako pierwszy.
>>
>> czytasz ty sam siebie i przy okazji myslisz?
>>
>> zobacz co robisz, stawiasz kogos na pasie, rozpedzasz, dajesz mu czas na
>> hamowanie, jednoczesnie twierdzac, ze nie mogl tam byc pierwszy od
>> kogos, dla kogo znalezienie sie na tym pasie to tylko skret kierownica,
>> czyli duzo mniej
>
> Jeśli zwolnił, tak jak to opisał Radosław, to nie tylko, skoro nie został
> uderzony w światła/zderzak, ale w drzwi... Niestety to jest częste -
> ostatnio jadąc za autobusem, który stanął na przystanku, my się
> zatrzymaliśmy, za nami jednak mistrz kierownicy zaczął wyprzedzanie i
> mało nie doszło do zderzenia czołowego - jadący z naprzeciwka musiał
> hamować... (Ulica wąska i podwójna ciągła) Niestety tacy "mistrzowie
> kierownicy" to chleb powszedni naszych dróg...
Jeśli ktoś na linii ciągłej wymyślił przystanek autobusowy bez zatoki, to
jest to nieprawidłowe i powinno się powiadomić o tym zarząd drogi, by to
zmienili. Tam powinna być zatoczka i autobus powinien w niej się znajdować.
Inaczej mamy sytuację, w któej wymusza się na kierujących łamanie prawa.
-
144. Data: 2010-05-05 11:50:27
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
Robert Tomasik pisze:
>
> Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
> napisał w wiadomości news:hrrfvr$8rp$1@news.onet.pl...
>> szerszen pisze:
>>>
>>>
>>> Użytkownik "RadoslawF" <r...@w...pl> napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:hrre3m$g3r$...@n...news.atman.pl...
>>>
>>>
>>>> To że straty/uszkodzenia były małe może tez oznaczać że odpowiednio
>>>> wcześnie hamował. I w żadnym razie nie udowadniają że wyprzedzający
>>>> rozpoczął manewr jako pierwszy.
>>>
>>> czytasz ty sam siebie i przy okazji myslisz?
>>>
>>> zobacz co robisz, stawiasz kogos na pasie, rozpedzasz, dajesz mu czas
>>> na hamowanie, jednoczesnie twierdzac, ze nie mogl tam byc pierwszy od
>>> kogos, dla kogo znalezienie sie na tym pasie to tylko skret
>>> kierownica, czyli duzo mniej
>>
>> Jeśli zwolnił, tak jak to opisał Radosław, to nie tylko, skoro nie
>> został uderzony w światła/zderzak, ale w drzwi... Niestety to jest
>> częste - ostatnio jadąc za autobusem, który stanął na przystanku, my
>> się zatrzymaliśmy, za nami jednak mistrz kierownicy zaczął
>> wyprzedzanie i mało nie doszło do zderzenia czołowego - jadący z
>> naprzeciwka musiał hamować... (Ulica wąska i podwójna ciągła) Niestety
>> tacy "mistrzowie kierownicy" to chleb powszedni naszych dróg...
>
> Jeśli ktoś na linii ciągłej wymyślił przystanek autobusowy bez zatoki,
> to jest to nieprawidłowe i powinno się powiadomić o tym zarząd drogi, by
> to zmienili. Tam powinna być zatoczka i autobus powinien w niej się
> znajdować. Inaczej mamy sytuację, w któej wymusza się na kierujących
> łamanie prawa.
Nie - złamanie prawa w tym miejscu było przyczyną wielu wypadków (w tym
śmiertelnych) w tym miejscu. Jest wąska droga, nie ma zatoki, jest
podwójna ciągła, ponieważ w pobliżu są 2 dość ostre zakręty i nie
widzisz wyjeżdżających z naprzeciwka samochodów. Dodatkowo takich
przystanków mógłbym znaleźć wiele w innych miejscach. Dość powszechne -
wraz z podwójną ciągłą...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
145. Data: 2010-05-05 11:52:11
Temat: Re: [pord] kolizja, jak sie broniae
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Wed, 5 May 2010 13:04:38 +0200, szerszen napisał(a):
>> Nie. Samochód zmieniający pas zachowuje ten sam kierunek jazdy.
>> Zmiana kierunku może zawierać w sobie zmianę pasa, ale nie odwrotnie.
>
> art. 22 ci wszystko wyjasni
Filmiki poglądowe dla tych którzy nie umieją sobie wyobrazić:
http://www.youtube.com/watch?v=VqigtdspzHU
http://www.youtube.com/watch?v=cq-HxxS3kjk
Zmiana kierunku jazdy to nie zmiana pasa ruchu.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
146. Data: 2010-05-05 11:52:20
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał
w wiadomości news:hrrl4u$n5r$1@news.onet.pl...
> Robert Tomasik pisze:
>>
>> Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
>> napisał w wiadomości news:hrrjcm$ia3$1@news.onet.pl...
>>
>>> Nie, ale jak wtargnie nagle na jezdnię, to tak. Ktoś, kto lezy na
>>> ulicy, zazwyczaj robi to w związku z jakimś wypadkiem (np zasłab,
>>> potknął się/cokolwiek), ale jeśli ktoś wyprzedza w sposób niedozwolony,
>>> robi to z premedytacją,
>>
>> Zakłądasz - a nie wiem na jakiej podstawie - że on nie omijał stojącego
>> na światłach awaryjnych samochodu. A w chwili obecnej od strony prawnej
>> nie jesteśmy w stanie tego w żaden sposób jednoznacznie ustalić.
>
> Rozważamy obie sytuacje, ale omijając powinien zachować właśnie
> szczególną ostrożność, choćby dlatego, że coś może nadjeżdżać z
> naprzeciwka. Z jakiegoś powodu jest podwójna ciągła.
Ten kij ma dwa końce. Jeśli odcinek widoczności za blokującym pas
samochodem był relatywnie krótki, to przejazd z większą prędkością akurat
wpływa na większe bezpieczeństwo. Krócej zajmujemy sąsiedni pas. Oczywiście
tu trzeba to skalkulować "na oko", czy uda się przeskaczyć, zanim
wypadajacy ze strefy niewidocznej samochód nadjedzie.
>
>>> dodatkowo - może byc po prostu niewidoczny (gdyby tam był np ostry
>>> zakręt za którego wyjechał - to o czym wspomniał szerszeń - nie znamy
>>> wszystkich szczegółów, możemy domniemywać różne rzeczy w zależności od
>>> własnych doswiadczeń).
>>
>> Wiesz, zszedłeś już do jakiś dziwnych założeń. A jakby była mgła,
>> deszcz, śnieg, gradobicie?
>
> Nic takiego nie zakładam. Natomiast nauczony doświadczeniem wiem, że w
> wielu miejscach podwójna ciągła to nie jakies widzimisię, ale jest
> dlatego, że wyprzedzanie jest niebezpieczne.
Poprzestańmy na tym, co wiemy. Był ciągły pas. Nie ma mowy o zakrętach,
szczytach wzniesień, tunelach i innych ograniczających widoczność
atrakcjach.
-
147. Data: 2010-05-05 11:53:16
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Wed, 5 May 2010 13:41:34 +0200, szerszen napisał(a):
>> Wykonuję to niemal codziennie, zatem nie widzę problemu.
>
> skrecasz w lewo na dwukierunkowej* w brame czy podjazd, i nie przecinasz
> pasa ruchu dla jadacych z naprzeciwka?
>
> normalnie coperfield
Oczywiście przecinam ten pas ruchu, natomiast nie zmieniam wtedy pasa
ruchu.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
148. Data: 2010-05-05 11:53:46
Temat: Re: [pord] kolizja, jak sie bronia
Od: "Gray" <n...@a...com>
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" napisał w wiadomości
news:hrrigj$fh8$2@news.onet.pl...
>W dniu 2010-05-05 12:31, pmlb pisze:
>>
>>> i przestaa mylia zmiane kierunku jazdy ze zmian? pasa (kto ma z tym
>>> problem
>>> definicje s? w art.2 pord). Nastepnie wy3onia czynno?ci które
>>> zobowi?zany jest wykonaa kierowca zmieniaj?cy kierunek jazdy (czyli
>>> skrecaj?cy) i ewentualnie wskazaa którego nie dope3ni3. Mo?na te?
>>> sprawdzia w art.24.
>>
>> Kazda zmiana pasa jest zminana kierunku jazdy
>
>
>
>> Samochod nie moze sie znalesc obok na pasie nagle z magi, musi zmienic
>> najpierw kierunek jazdy.
>
> Nie. Samochód zmieniający pas zachowuje ten sam kierunek jazdy.
> Zmiana kierunku może zawierać w sobie zmianę pasa, ale nie odwrotnie.
Moim zdaniem to będzie nadal zmiana kierunku jazdy.
>> Nawet ominiecie stojacej przeszkody jest zmiana kierunku jazdy.
>
> Nie. Jest ominięciem przeszkody, przy zachowaniu tego samego kierunku
> jazdy. Kierunek w rozumieniu PoRD to nie kierunek w rozumieniu fizyki.
Logicznym i zrozumiałym wydaje się, że ustawodawca po to właśnie zdefiniował
poszczególne manewry aby uniknąć takich interpretacji. Do każdego
zdefiniowanego manewru odnoszą się odpowiednie, odrębne przepisy regulujące
zachowanie się kierującego w danej sytuacji. Interpretując w ten sposób
manewr omijania należałoby zastosować przepisy dotyczące różnych manewrów i
to w jednej chwili. Przy takiej interpretacji przepisy opisujące te
"skomplikowane" manewry jak omijanie czy wyprzedzanie byłyby niepotrzebne.
Wystarczyłaby zmiana kierunku i zmiana pasa. Z tego właśnie powodu taka
interpretacja jest po prostu bzdurą która tylko dezinformuje i daje furtkę
dla chcących wyłgać się od odpowiedzialności "krewnych i znajomych królika"
i naprawy samochodu z cudzych pieniędzy.
Pzdr.
--
Gray
-
149. Data: 2010-05-05 11:54:41
Temat: Re: [pord] kolizja, jak sie broniae
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w
wiadomości news:hrrigj$fh8$2@news.onet.pl...
>> Samochod nie moze sie znalesc obok na pasie nagle z magi, musi zmienic
>> najpierw kierunek jazdy.
> Nie. Samochód zmieniający pas zachowuje ten sam kierunek jazdy.
> Zmiana kierunku może zawierać w sobie zmianę pasa, ale nie odwrotnie.
Mylisz pojęcia z fizyki z pojęciami z dziedziny przeprisów ruchu drogowego.
Na zakręcie z punktu widzenia fizyki pojazd też zmienia kierunek jazdy, a
przecież nie sygnalizujesz tego kierunkowskazem - mam nadzieję.
-
150. Data: 2010-05-05 11:58:51
Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "MadMan" <m...@n...wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n5f6rgnepkah$....@r...power.pl...
> Oczywiście przecinam ten pas ruchu, natomiast nie zmieniam wtedy pasa
> ruchu.
rownie dobrze mozesz napisac, ze zawracajac nie skrecasz w lewo