-
21. Data: 2008-05-19 11:01:15
Temat: Re: porada potrzebna - KK art 217
Od: "Lesio" <f...@h...com.pl>
Użytkownik "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
W pewnym sensie było za co. Rowerzysta nie miał prawa dotykać jego
samochodu.
Ty masz kurwa okers czy co ??
Ty lepiej idź do sklepu i kup sobie ogóreczka albo marchewkę i się trochę
pobaw, bo widzę że pipa cię swędzi i pierdolisz jakbyś nie była używana od
kilku lat.
Nie można dotknąć samochodu gdy traci się równowagę ?? Zwłaszcza że samochód
był niewłaściwie zaparkowany !!
Przecież od dotknięcia nie powstają żadne szkody. Jak oddajesz samochód do
myjni raczej to tez go dotykają i nie wpadasz tam i nie przewracasz nikogo
prawda ??
Ja bym jak najbardziej poszedł do sądu i jeszcze nasciemniał że od przez
tego kolesia boisz się jeździć rowerem a jest to Twój jedyny środek
lokomocji i żeby Ci zwracał kase za dojazd komunikacja miejską do pracy :)))
-
22. Data: 2008-05-19 12:17:10
Temat: Re: porada potrzebna - KK art 217
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Mon, 19 May 2008 13:01:15 +0200, Lesio napisał(a):
> Ty lepiej idź do sklepu i kup sobie ogóreczka albo marchewkę i się
> trochę pobaw, bo widzę że pipa cię swędzi i pierdolisz jakbyś nie była
> używana od kilku lat.
Po co pierdzielisz takie głupoty? Trochę szacunku -- chociaż do kobiet.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==
-
23. Data: 2008-05-19 14:28:33
Temat: Re: porada potrzebna - KK art 217
Od: gollum <n...@u...pl>
> Jak oddajesz samochód do
> myjni raczej to tez go dotykają i nie wpadasz tam i nie przewracasz nikogo
> prawda ??
Nie na darmo wymyślono myjnie bezdotykowe ;-)
-
24. Data: 2008-05-20 12:20:58
Temat: Re: porada potrzebna - KK art 217
Od: "Tomek Renik" <s...@p...pl>
Dnia 18-05-2008 o 21:39:42 PL <c...@u...alles> napisał(a):
> witam,
> moze ktos doradzi - ma sens wytoczenie sprawy z oskarzenia prywatnego,
> z art 217 KK ( naruszenie nietykalnosci cielesnej ) ? w zasadzie nie ma
> obrazen, nie ma strat - rowerzysta opiera sie o auto - kierowca
> wyskakuje z auta i atakuje rowerzyste przewracajac go. sa
> swiadkowie. sztuka dla sztuki pewnie mozna zglosic, tylko czy bedzie
> jakikolwiek praktyczny efekt ( grzywna ? ) ?
>
>
jesli drobna sprawa, sugeruję nie zawalać sądu takimi sprawami, wtedy sąd
będzie miał czas na poważniejsze występki...
a tak na marginesie to ile czasu przeciętnie trwa każda sprawa, ile czasu
jedno posiedzenie i po ilu posiedzeniach zapada rozstrzygnięcie ?
chodzi mi o prostą sprawę, gdzie wszyscy świadkowie przesluchani i nie ma
więcej pytań, ani skomplikowanych przewodów dowodowych
--
Tomasz Renik - nr 5231666765