eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopolicyjne morderstwo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 881

  • 801. Data: 2006-08-02 15:48:49
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: R2r <b...@m...net.pl>

    Przemek R. napisał(a):
    >> Ty poprzez bronienie sie rozumiesz mozliwosc zabicia nawet gdy nie jet
    >> zagrozone niczyje zycie czy zdrowie, wiec nie mam y o czym rozmaiwac.
    To trochę się nie rozumiemy. Czym innym jest chwycenie za broń i zabicie
    tylko dlatego, że ktoś włamał mi się do domu, a czym innym jest postrzał
    w chwili, gdy on np. próbuje zwiać. Chodzi mi o to, że obywatel ma mieć
    zagwarantowane prawo obrony również mienia poprzez możliwość
    "aresztowania" przestępcy i nie powinien wtedy obawiać, że spotkają duże
    kłopoty jeśli rabusiowi coś się stanie. Zdaję sobie sprawę, że to trochę
    trudne technicznie, ale chyba niemożliwe. Zauważ, że postrzelenie
    złodzieja nawet bez skutku śmiertelnego może rodzić sankcje karne wobec
    strzelenia. Czyli wychodzi na to, że mam się bać bronienia własnego mienia.

    >> Mozesz sprawce ujac, mozesz zglosic przesteptwo, mozesz wezwac
    >> policje, on wtedy bezkarny jest a to znaczy ze jednak prawo chroni twe
    >> mienie.
    >
    > korekta on wtdy NIE jest bezkarny
    >
    Ładnie to wyszło :-) ale domyśliłem się o co chodzi. Problem w tym, że
    np. w opisanym przykładzie kara dla sprawcy nic mi nie daje. Nie mam
    satysfakcji w tym, że ktoś jest w więzieniu, a na pokrycie strat nie
    specjalnie mogę liczyć. I to jest w wariancie optymistycznym. W
    pesymistycznym złodziej ucieka i tyle go widzieli. Więc wychodzi na to,
    że ta ochrona mienia jest taka jak przystanków autobusowych, czy witryn
    sklepowych. Czyli tylko teoretyczna.

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    ____


  • 802. Data: 2006-08-02 15:54:10
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: R2r <b...@m...net.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > R2r wrote:
    >> Andrzej Lawa napisał(a):
    >>> A życie ludzkie jest ważniejsze od kawałka drutu.
    >> Zycie ludzkie tak, ale życie uczciwego człowieka jest więcej warte niż
    >> życie złodzieja...
    >
    > Oooo, jakbym chciał przeprowadzić u ciebie audyt oprogramowania i mediów :)
    >
    Zawiódłbyś się. :-)

    >>> Wtedy może przestaniesz tak gorąco pragnąć walki zawsze i wszędzie.
    >> Gdzie cos takiego napisałem?
    >
    > "Jasne. Strzelanie jest nieadekwatne. Powinna zmusić go do zejścia a
    > następnie stanąć do równej walki np. na maczugi."
    Hmm... nie dodałem emotikona - mea culpa.

    > Po cholerę miałabyć jakakolwiek walka. Telefon na policję, strzał
    > ostrzegawczy w miękką ziemę i szachowanie złodzieja aż do przyjazdu
    > policji.
    A złodziej na to "A w dupę sobie strzelaj", po czym robi odwrót i tyle
    go widzieli. :-)
    Aha. Uprzedzając: wiem, że to z filmu - to na wypadek, gdybyś go
    pamiętał. ;-)

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    ____


  • 803. Data: 2006-08-02 15:55:14
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Użytkownik "Przemek R."
    > <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w
    > wiadomości news:eapvc4$gpp$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> 1. w celu zatrzymania zywego lub martwego (nie zwazajac na to czy w
    >> danym momencie zagraza)
    >
    > W elu zatrzymania żywego, co nie wyklucza, że może się to nie udać.

    a jezlei istnieje bardzo znikoma szansa ze przezyje, bo w tej konrtnej
    sytuacji o to sie rozchodzi, a i zagrozenia bezposredniego w mmencie
    strzelania NIE BYLO ? Gdyby koles jezdzil na motocyklu i strzelal do
    ludzi to rzeczywiscie dzialanie policjanta byloby sluszne. Jak
    stwierdzil zreszta strzelal w ochronie swego zycia. Wiec jezeliu przyjac
    jego tlumaczenie za p[rawdziwe to z racji tego ze strzelal w momencie
    gdy motocyklista byl juz za nim , przekroczyl jednak pewne granice.
    >
    >> 2. w celu wymuszenia podporzadkowania sie wydanym poleceniom (co
    >> wyklucza zwloki, bo gdy wiadomo ze koles nie przezyje wowczas
    >> przestaje to spelniac swoja role)
    >
    > Jak to przestanie spełniać rolę. Jak będzie martwy, to raczej nie
    > obędzie mógł w przyszłości nikogo zabić lub zranić.

    oczywscie ze nie bedzie mogl zabic, podobnie bokersi jezlei wszystkich
    powybijasz.

    P.
    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 804. Data: 2006-08-02 15:56:53
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Przemek R. napisał(a):
    >
    >> Ale czym ma go szachować?. Przecież przyjmując waszą (twoją i Przemka)
    >> logikę, gdyby mimo wszystko zlazł i sobie po prostu poszedł, to
    >> przecież nie może do niego strzelić, bo on już sobie idzie - nie ma
    >> bezpośredniego zagrożenia.
    >
    > ale po co chcesz strzelac?
    >
    Chcę MÓC strzelić, tak żeby rzeczywiście było czym szachować złodzieja.

    p. m.


  • 805. Data: 2006-08-02 15:57:03
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    R2r napisał(a):
    > Przemek R. napisał(a):
    >> a nie przyszlo Ci do glowy ze to nie lysy lepek bedzie zapraszac a
    >> wszystko tak bedzie zorganizowane bys sie nie polapal?

    > Po co miałby tak misterną intrygę robić? Wystarczy wynająć kogoś na
    > motocyklu. ;-)
    > A poza tym chyba nikomu tak za skórę nie zalazłem co by mnie musiał
    > zlikwidować :-)

    to wez pod uwage ze w polsce jest jeszcze okolo 40 mln osob. Kazd ma
    inny charakter, inne problemy.

    >> prawo karne akurat jest dosc jasne, a jak ktos ma broblem wystarczy
    >> podrecznik za 39 zl zakupic.
    > No pewnie. Języki programowania też są proste. Ale jakoś nie wszyscy
    > prawnicy się ich uczą.

    przestepstwa sa zwykle zwykle odzwierciedleniem pewnych norm
    społecznych, i to nei wymaga dodatkowego uczenia.

    P.
    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 806. Data: 2006-08-02 15:58:34
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > Ależ oczywiście że spełnia. Tylko jest większe prawopodobieństwo że się
    > coś stanie motocykliście. Ale nie jest to 100% pewność.
    >
    > Tak wogóle, to ja się już pogubiłem. Wg. ciebie policjant nie może
    > wogóle strzelać w przypadku nieistnienia bezpośredniego zagrożenia, czy
    > tylko nie może zabić?

    moim zdniem nie moze strzelac jezeli z okolicznosci wynika ze istnieje
    malo realna szansa na jego przezycie a napastnik nie zagraza
    bezposrednio niczyjemu zyciu ani zdrowiu ani wolnosci.
    P.

    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 807. Data: 2006-08-02 15:59:15
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
    > w wiadomości news:g9n6q3-olm.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    >
    >> Nie istniało uzasadnione podejrzenie - zupełnie inny motocykl, brak
    >> widocznej broni długiej...
    >
    > A jesteś pewien, że policjant dokonujący zatrzymania znał tym motocykla
    > w chwili zatrzymania? Poza tym broń długą mogli schować.

    motocykl zmienic ze starego pryka na nowego scigacza i przejsc operacje
    plastyczna :)

    P.

    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 808. Data: 2006-08-02 16:01:40
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: R2r <b...@m...net.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Wiesz, mało komu biegnącemu z _zabawką_ przyjdzie do głowy, że
    > krzyknięte gdzieś z tyłu "stój bo strzelam" odnosi się właśnie do niego.
    IMHO powinno. Nawet gdy biegnie bez zabawki.

    > Jasne, ty oczywiście na każde "policja - stój bo strzelam" padasz
    > plackiem na ziemię.
    Nie padam, ale raczej obejrzałbym się i zatrzymał.

    > A potem kumple mają ubaw, bo to oni krzynkęli ;->
    Wiesz, w moim wieku to już z takich dowcipów ludzie powyrastali dawno, a
    jeśli to nasze dzieci, to niech się cieszą. :-)

    > W tym drugim przypadku musiał zachowywać się jak bandyta, bo to była
    > jego rola - nigdy o aktorach nie słyszałeś?
    A widziałeś kiedyś jak wygląda miejsce w którym kręci się film?

    > Heh, przypomina mi się scenka z któregoś z filmów "Zabójcza Broń" -
    > nadgorliwiec nie zauważył kamer i reżysera i się rzucił na bogu ducha
    > winnego aktora...
    No tak (filmy niezłe), ale ponoć to nie za dobrze kreować sobie
    światopogląd na podstawie filmów? ;-)

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    ____


  • 809. Data: 2006-08-02 16:04:56
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    R2r napisał(a):
    > Przemek R. napisał(a):
    >>> Ty poprzez bronienie sie rozumiesz mozliwosc zabicia nawet gdy nie
    >>> jet zagrozone niczyje zycie czy zdrowie, wiec nie mam y o czym
    >>> rozmaiwac.
    > To trochę się nie rozumiemy. Czym innym jest chwycenie za broń i zabicie
    > tylko dlatego, że ktoś włamał mi się do domu, a czym innym jest postrzał
    > w chwili, gdy on np. próbuje zwiać. Chodzi mi o to, że obywatel ma mieć
    > zagwarantowane prawo obrony również mienia poprzez możliwość
    > "aresztowania" przestępcy i nie powinien wtedy obawiać, że spotkają duże
    > kłopoty jeśli rabusiowi coś się stanie.


    masz spoleczny obowiazek zlapac (KpK) ale strzelanie do niego przestaje
    te role spelniac. Chyba oczywiste

    Zdaję sobie sprawę, że to trochę
    > trudne technicznie, ale chyba niemożliwe. Zauważ, że postrzelenie
    > złodzieja nawet bez skutku śmiertelnego może rodzić sankcje karne wobec
    > strzelenia. Czyli wychodzi na to, że mam się bać bronienia własnego mienia.

    ale po co chcesz strzelac, mozesz go zlapac w inny sposob, czy zadzownic
    na policje.


    > Ładnie to wyszło :-) ale domyśliłem się o co chodzi. Problem w tym, że
    > np. w opisanym przykładzie kara dla sprawcy nic mi nie daje. Nie mam
    > satysfakcji w tym, że ktoś jest w więzieniu, a na pokrycie strat nie
    > specjalnie mogę liczyć.

    jak to nie? powodztwo cywilne na procesie karnym. Jeszcze mozesz zarobic.

    I to jest w wariancie optymistycznym. W
    > pesymistycznym złodziej ucieka i tyle go widzieli. Więc wychodzi na to,
    > że ta ochrona mienia jest taka jak przystanków autobusowych, czy witryn
    > sklepowych. Czyli tylko teoretyczna.

    lapac zlodzieja nikt ci nei broni.

    P.


    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 810. Data: 2006-08-02 16:08:54
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: R2r <b...@m...net.pl>

    Przemek R. napisał(a):
    > przestan z tym taranowaniem bo to czysta bzdura.
    Nie wiem. Nie byłem tam.

    > No dobra, przeniegam
    > kolo policji mimo iz mnie wola. Moga strzelac uzbdurajac sobie ze
    > dokonalem rzekomego rozboju?
    Jeśli nie reagujesz na kilkukrotne wezwanie policjanta do zatrzymania i
    np. strzały ostrzegawcze to chyba tak. Jeśli jesteś niesłyszący to masz
    pecha.

    > a teraz to zaczynasz bzdury wymyslac,
    Nie. Wymyśliłem sytuację która wg mojej wiedzy bardziej odpowiada
    sytuacji z Chodla niż tylko biegnięcie podane przez Ciebie.

    > motocyklista po nic nie siegal
    Ale też w pewnym momencie zagrażał bezpośrednio życiu/zdrowiu policjanta
    próbując go staranować. Nie wiem na jakiej podstawie to kwestionujesz?

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    ____

strony : 1 ... 30 ... 70 ... 80 . [ 81 ] . 82 ... 89


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1