-
771. Data: 2006-08-02 14:00:14
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
R2r wrote:
> Ostatnie stwierdzenie jest pełne humanitaryzmu. Ale tylko w teorii.
> Przecież złodzieje kradli druty energetyczne a zatem mogli
> unieszkodliwiać (może nawet to również zrobili) również telefon, to jak
> miała zadzwonić?
Primo: kradli transformator. TPSA nie puszcza swoich instalacji po
słupach energetyki.
Secundo: gdyby babcia miała koła, byłaby dyliżansem.
-
772. Data: 2006-08-02 14:02:17
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
R2r wrote:
> Andrzej Lawa napisał(a):
>> R2r wrote:
>>> Andrzej Lawa napisał(a):
>>>> Obrony przed czym? Przed złodziejem drutu?
>>> Właśnie tak! Przed złodziejem! A może jeszcze przed innym bandytą.
>>
>> Czyli jak ktoś zrobi ci kontrolę w domu i znajdzie choć jednego
>> "pirata" to honorowo sam sobie kulę w łeb władujesz?
> Porażające porównanie. Możesz objaśnić co miałeś na myśli?
Obronę uczciwych producentów oprogramowania/mediów przed złodziejami
piratującymi ich wartości intelektualne ;->
Jeśli masz jakiekolwiek piraty będąc konsekwentnym powinieneś palnąć
sobie w łeb.
-
773. Data: 2006-08-02 14:08:13
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
R2r wrote:
>> A jak z daleka odróżnisz, czy broń odbezpieczona, czy nie?
> Ale to nie mój problem.
>> Gnali zna spotkanie - bo np. się spóźnili a lada chwila miała się
>> zacząć (na ogrodzonym terenie oczywiście) bitwa.
> I tak się spieszyli, że nie zatrzymywali się na żądanie policji...
Wiesz, mało komu biegnącemu z _zabawką_ przyjdzie do głowy, że
krzyknięte gdzieś z tyłu "stój bo strzelam" odnosi się właśnie do niego.
>> Leci gość "z przedmiotem przypominającym broń palną" przez miasto - i
>> co? Zgodnie z promowaną tu przez niektórych strategią należałoby ich
>> "na wszelki wypadek" zastrzelić.
> Jeśli nie reaguje na wezwania policji do zatrzymania, to _jak najbardziej_.
Jasne, ty oczywiście na każde "policja - stój bo strzelam" padasz
plackiem na ziemię. A potem kumple mają u baw, bo to oni krzynkęli ;->
Zrozum, że uczciwy człowiek nie będzie przypuszczał, że ten okrzyk
odnosi się do niego. Jeśli jest ciekawski i zacznie się rozglądać, kogo
gonią - może się zorientuje, że chodzi o niego. Ale jak ma ważniejsze
sprawy na głowie (albo słuchawki w uszach...) to już nie.
>> A potem się okazuje, że to jakiś gość od kulek z farbą albo np. film
>> kręcą.
> Być może, ale skoro zachowywał się jak bandyta, to poległ jak bandyta.
W tym drugim przypadku musiał zachowywać się jak bandyta, bo to była
jego rola - nigdy o aktorach nie słyszałeś?
Heh, przypomina mi się scenka z któregoś z filmów "Zabójcza Broń" -
nadgorliwiec nie zauważył kamer i reżysera i się rzucił na bogu ducha
winnego aktora...
-
774. Data: 2006-08-02 14:09:45
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: R2r <b...@m...net.pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Ty tak serio? Upał ci zaszkodził?
Wiesz co? Goń się. Jak piszesz po to aby zaistnieć to sobie pisz. Ja na
takim poziomie dyskusji nie będę prowadził.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
775. Data: 2006-08-02 14:10:42
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
R2r wrote:
> Andrzej Lawa napisał(a):
>> A życie ludzkie jest ważniejsze od kawałka drutu.
> Zycie ludzkie tak, ale życie uczciwego człowieka jest więcej warte niż
> życie złodzieja...
Oooo, jakbym chciał przeprowadzić u ciebie audyt oprogramowania i mediów :)
[ciach]
>> Wtedy może przestaniesz tak gorąco pragnąć walki zawsze i wszędzie.
> Gdzie cos takiego napisałem?
"Jasne. Strzelanie jest nieadekwatne. Powinna zmusić go do zejścia a
następnie stanąć do równej walki np. na maczugi."
Po cholerę miałabyć jakakolwiek walka. Telefon na policję, strzał
ostrzegawczy w miękką ziemę i szachowanie złodzieja aż do przyjazdu policji.
-
776. Data: 2006-08-02 14:11:02
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: R2r <b...@m...net.pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Sprzeczając się ze mną powodujesz u mnie poczucie zagrożenia.
>
> BAM? ;->
>
To już zauważyłem.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
777. Data: 2006-08-02 14:13:20
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: R2r <b...@m...net.pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> R2r wrote:
>
>> A powiedz mi jak zatem jest chronione prawnie moje mienie? Bo nie
>> wolno mi wyrządzić krzywdy wandalowi, który niszczy mi samochód
>> urywając klamkę. Jak zatem prawo daje mi ochronę?
>
> Wolno ci go ująć i zatrzymać do przyjazdu policji, złożyć wniosek o
> ukaranie/zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i domagać się
> odszkodowania.
>
> Jeśli nie jesteś w stanie go ująć (przewaga gabarytów) - zrób zdjęcie.
> Może się wtedy na ciebie rzuci z niebezpiecznym narzędziem (czymś tę
> klamkę musiał oderwać). I wtedy wolno ci wyciągnąć na niego broń.
>
> Ale nie za samo urwanie klamki.
Czyli tym samym potwierdzasz, że prawo nie chroni niczyjego mienia.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
778. Data: 2006-08-02 14:14:51
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: R2r <b...@m...net.pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Secundo: gdyby babcia miała koła, byłaby dyliżansem.
>
Jakie to odkrywcze i ujmujące i dojrzałe... :->
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
779. Data: 2006-08-02 14:19:11
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: R2r <b...@m...net.pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Jeśli masz jakiekolwiek piraty będąc konsekwentnym powinieneś palnąć
> sobie w łeb.
>
_Jeśli_. Choć analogia moim zdaniem nijak nie pasująca do tego o czym
pisałem. Ale Ty rozumiesz inaczej. Pewnie nawet lepiej. :->
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
780. Data: 2006-08-02 14:19:31
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
R2r napisał(a):
> Przemek R. napisał(a):
>> bandyta to czlonek bandy, a on sie nie bawil tylko staral uciec, gdyby
>> wzial atrape pistoletu i udawal z robi napad to wtedy...
>>
> Bardzo dobry przykład na to, dlaczego prawnicy nie są rozumiani przez
> ogół społeczeństwa. Bo okazuje się, że to co potocznie wydaje się
> oczywiste prawnik jest w stanie zmienić czepiając się słówek ich
> definicji, znaczenia itd.
> Dobrze wiesz, że mówiąc "bandytę" miałem na myśli ogólnie "złoczyńcę",
> ale dla własnych potrzeb próbujesz podważyć lub zmienić sens mojej
> wypowiedzi.
> Nie zauważyłeś przy tym, że nawet bandyta w podanym przez Ciebie
> znaczeniu pasuje do zachowania opisanego motocyklisty. Wszak uciekał
> tak, jakby właśnie dokonał napadu czyli udawał napad. :-)
a jak ja biegne to udaje czlowieka ktory przed momentem dokonal rozboju?
gratuluje
--
prawie jak rzetelna informacja
www.ZbigniewZiobro.pl
prawie robi wielką różnicę
www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)