-
121. Data: 2006-07-28 11:00:36
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote in message
news:7nbvg7ndwiz8.n8pkexckex8m.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 28 Jul 2006 12:14:32 +0200, Tomek napisał(a):
>> Czyli mogę latać koło Ciebie i wymachiwać nożem i nie ma w tym zagrożenia
>> zdrowia czy życia dla Ciebie?
>
> Od samego posiadania noża i wymachiwania nie.
> Moja żona to robi dość często
Wiesz, jest różnica między robieniem obiadu, łażeniem po domu z nożem a
wymachiwaniem nim koło kogoś. W szczególności policjanta...
Tomek
-
122. Data: 2006-07-28 11:00:41
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Koola" <n...@s...pl>
> Wybierajac ucieczke wiedzial co robil i co mu grozi ...
Tylko On raczej nie wiedzial co mu grozi - nasza policja nie ma srodkow do
tego by skutecznie scigac motocyklistow i z reguly odpuszczaja - tym razem
jednak chlopak mial pecha...
pozdr.
-
123. Data: 2006-07-28 11:02:03
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl> wrote
in message news:eacqlg$loh$6@inews.gazeta.pl...
> no wez ty pomysl co by bylo gdyby on wjechal w policjanta, myslisz ze
> odbilby sie jak od zderzaka samochodowego?
Na pewno raniłby policjanta. A na ile poważnie zależy do prędkości, masy
motocykla, tego czym by go uderzył i w co uderzyłby policjant upadając.
I nie jest tak że "jeśli odskoczył to sprawy nie ma".
Tomek
-
124. Data: 2006-07-28 11:02:53
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>> Prawo jest takie że nawet jak rzucę w teściową nożem i nie trafię to
>> mordercą nie jestem. Więc nie gdybaj "że mógłbym nim być" i tak nie
>> udowodnisz mi że chciałem trafić.
>
> Idziesz wieczorem parkiem. Po obok stoją policjanci. Nagle podbiega kark
> i chce Cie zdzielić palką w łeb. Rozumiem, że policja ma czekać aż Cie
> zabiją wówczas będzie mogła próbować go zatrzymać? Mam nadzieje, że
> prawo jest jednak inne.
tyle ze tutaj jest bezposrednie zagrozenie, jezeli koles przejechal obok
policjanta to w momecie strzalu w plecy tego zagrozenia nie ma.
P.
--
prawie jak rzetelna informacja
www.ZbigniewZiobro.pl
prawie robi wielką różnicę
www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)
-
125. Data: 2006-07-28 11:04:05
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Robcio" <r...@i...pl> wrote in message
news:eacq56$gpb$1@news.onet.pl...
> dlaczego zakladasz ze srodku przymusu bezposredniego okazaly sie
> niewystarczajace ???
> blad
Jaki błąd? Nie zatrzymał się. Wniosek z tego że nie były wystarczające.
> nawet na podstawie zeznania policjanta nie wydaje mi sie ze ktos swiadomie
> probowal zagrozic jego zyciu
> blad choc do dyskusji
Wiesz co? Spotkajmy się. Ja będę jeździł motorem koło Ciebie i będziesz
odskakiwał w ostatniej chwili. Po "zabawie" pogadamy.
> nie istnialo zadne UZASADNIONE podejrzenie (np numery motoru)
> POWAZNY BLAD
Ależ istniało: brak widocznych numerów....
Tomek
-
126. Data: 2006-07-28 11:04:34
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
Tomek napisał(a):
> "Daniel Chlodzinski" <d...@s...precz> wrote in message
> news:eacnkv$cr5$1@inews.gazeta.pl...
>> No to akurta jest chyba logiczne, jesli ja jade w Ciebie rozpedzonym
>> motocyklem to w tym
>> wlasnie momencie stwarzam _bezposrednie_ zagrozenie Twojego zycia.
>> Zakladajac ze nie trafie i pojade dalej
>> to 10 sec lub 10 min pozniej czy nawet 10 lat pozniej juz tego zagroznie
>> nie stwarzam. Ty mozesz co prawda zaraz jak
>> Cie wymine strzelac mi w plecy, ale czy zrobisz to zaraz po fakcie czy rok
>> pozniej to nie ma strasznej roznicy, bezposredniego
>> zagrozenia juz nie ma.
> Czyli wg Ciebie powinni go puścić? Pościg od razu mówię że byłby
> nieskuteczny.
jasnowidz? U mnie w spocie prawi ekazdego dnia latasmiglowiec policyjny,
jak myslisz w jakim celu?
P.
--
prawie jak rzetelna informacja
www.ZbigniewZiobro.pl
prawie robi wielką różnicę
www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)
-
127. Data: 2006-07-28 11:04:48
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl> wrote
in message news:eacq5e$loh$3@inews.gazeta.pl...
> nie dzialali, zabosjwto w zamiarze ewentualnym, ryzyko okazleczenia lub
> smierci jadacego motocyklisty do ktorego sie strzela jest powalajaco
> wysokie.
Zostanie rannym lub zabitym w czasie ucieczki przed policją - powalająco
wysokie.
Tomek
-
128. Data: 2006-07-28 11:05:07
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: ytorkin <a...@b...pl>
Henry (k) napisał(a):
> Dnia Fri, 28 Jul 2006 12:16:30 +0200, ytorkin napisał(a):
>
>
>>Lekka różnica chyba istnieje. Oni już zostali złapani i zgodnie z prawem
>>odbyli karę. Ten motocyklista nie chciał dać się złapać. Więc lekka
>>różnica jest. A to że miał złe intencje dla mnie jest bezdyskusyjne.
>
>
> Nie musiał - może brakowało mu 5 punktów do kolekcji i nie chciał
> się zatrzymywać. Ja też czasami przechodzę na czerwonym świetle i wiem
> że ryzykuję mandat. Ale wiem też że nikt mnie za to nie zastrzeli.
Ale gdyby policjan Cie zatrzymał to nie rzucisz się do ucieczki,
jednocześnie prubując go staranować? Przynajmniej tak uważam;)
>>Idziesz wieczorem parkiem. Po obok stoją policjanci. Nagle podbiega kark
>>i chce Cie zdzielić palką w łeb. Rozumiem, że policja ma czekać aż Cie
>>zabiją wówczas będzie mogła próbować go zatrzymać? Mam nadzieje, że
>>prawo jest jednak inne.
>
>
> Ja nadal mam nadzieję, że nie mogą go zastrzelić. A co jeśli to był mój
> kolega, który dawno mnie nie widział, wracający z piekarni z bagietką?
> Nawet przy obronie koniecznej jest pojęcie współmierności użytych
> środków.
Jasne, że nie. Ale mogą spróbować go zatrzymać. Jeżeli pomimo tego on
nie będzie nadal zwracał na to uwagi. To juz może to być dla nich
podejżane. Jeżeli pomimo oddania strzałów ostrzegawczych on nadal będzie
próbował rozwalić Tobie głowę. No to chyba mało kto w takiej sytuacji
założy, że to koleżeński żart. I jak myślisz, czy bliska Ci osoba potym
jak Ciebie zabiją na oczach policji, powie: "no tak przecież nie mogli
niczego zrobić bo skąd mogli wiedzieć, że dres z bejsbolem go zabije.
owszem zatrzymali go po fakcie i dobrze szkoda tylko, że zginął mój
syn/mąż/dziadek/brat itp.
Pozdrawiam,
Arek
-
129. Data: 2006-07-28 11:06:05
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "tomm" <t...@p...gazeta.pl>
> oczywisciem, nawet gdyby to hitler jechal na tymmotocyklu, kraweznik nie
> jest od osadzania i wykonywania wyroku. Juz o tym wielokrotnie pisalem na
> grpie.
ale on nie osadzal i nie wykonywal wyroku,
on dzialal zgodnie ze swoimi obowiazkami,
tak to w prawie dziala przeciez, ze lepiej jest sie poddac
sadowi niz uciekac przed policja
Tomek
-
130. Data: 2006-07-28 11:09:37
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
Tomek napisał(a):
> "Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl> wrote
> in message news:eacqlg$loh$6@inews.gazeta.pl...
>> no wez ty pomysl co by bylo gdyby on wjechal w policjanta, myslisz ze
>> odbilby sie jak od zderzaka samochodowego?
> Na pewno raniłby policjanta. A na ile poważnie zależy do prędkości, masy
> motocykla, tego czym by go uderzył i w co uderzyłby policjant upadając.
> I nie jest tak że "jeśli odskoczył to sprawy nie ma".
160 kk, juz ktos podal podstawe prawna, jezlei chcial jednak uniknac
zatrzymania to staranowanie policjanta nic by mu nie dalo bo by sie
wylozyl w momencie uderzenia. Jest t moim zdaniem zbyt mocno naciagane,
i bardzo czesto sie pojawia ataki 'fakt' jezlei zastrzela nie tego co
trzeba,
P.
--
prawie jak rzetelna informacja
www.ZbigniewZiobro.pl
prawie robi wielką różnicę
www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)