eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › policja pomaga
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 212

  • 131. Data: 2024-05-27 22:00:48
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27.05.2024 o 21:24, Shrek pisze:
    >> Pokrzywdzony złoży zawiadomienie. Wszczęte zostanie postępowanie.
    >> Przesłucha się na świadka sprzedającego i umorzy postępowanie.
    > Przepraszam, że brutalnie ale co ty pierdolisz?
    > W sprawach o zabójstwo też pytacie podejrzanego czy zabił a jak
    > zaprzeczy to umarzacie, bo widocznie przestępstwa nie popełniono i w
    > sumie to koleś jest juz absolutnie czysty bo jakiś tępy kulson umorzył
    > postępowanie na podstawie słowa podejrzanego że to nie on?

    Jak nie ma dowodów? To bywa i tak. Spróbuj ogarnąć, że organa ścigania
    opierają się o dowody, a nie o domniemania. Oszustwo polega na celowym
    niewywiązaniu się z umowy.
    >
    >> Jeśli nawet w przyszłości się okaże, że on generalnie towaru nie
    >> wysyłał wielu osobom, to w tej sprawie już postępowanie umorzono.
    > To są nowe okoliczności. A ponadto wielokrotnie ci tłumaczono że w KK
    > jest ścigane oszustwo a nie oszustwa, więc wielość nic nie zmienia (poz
    > recydywą).

    Następny. jakie nowe? Nie wysłał i tyle. Co tu nowego może się znaleźć?
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 132. Data: 2024-05-27 22:20:14
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 27.05.2024 o 21:58, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 27.05.2024 o 21:09, Kviat pisze:
    >
    >> Po drugie, oszustowi uwierzyliście na słowo podczas przesłuchania, że
    >> nie oszukał (a oszukał - jak się później okazało), a ty tu próbujesz
    >> wmówić, że zgłaszającemu na słowo wierzyć nie można, bo nie ma podstaw
    >> i nie ma sensu przyjmować zawiadomienia...
    >
    > Oszustem bedzie, jak zostanie prawomocnie skazany.

    Jak z dzieckiem... przecież zgłaszający nie skazuje.
    Zgłasza _PODEJRZENIE_ oszustwa.
    Swoją drogą, gdy olejecie zgłaszającego, to oszust będzie oszustem,
    tyle, że nie skazanym... bo olaliście zgłaszającego.

    >> I po trzecie, i co z tego, że w tej sprawie już postępowanie umorzono?
    >> To jakiś koniec świata, czy o co ci chodzi?
    >> Co to za idiotyczny argument? Wystąpiły nowe okoliczności, to się
    >> wznawia postępowanie i tyle.
    >
    > Weź mi spróbuj nakreślić, jakie nowe okoliczności w tej sprawie mogą
    > nastąpić? Że wyśle?

    Np. że "jeśli nawet w przyszłości się okaże, że on generalnie towaru nie
    wysyłał wielu osobom"

    Ty to napisałeś. Znowu masz zaniki pamięci i nie napisałeś tego, co
    napisałeś?

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 133. Data: 2024-05-28 02:06:07
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-05-27, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 27.05.2024 o 02:52, Marcin Debowski pisze:
    >>>> Po prawdzie tu nie wiesz czy jest to taki delikt, a jedynie tak
    >>>> przyjmujesz na podstawie np. własnego doświadczenia.
    >>> Nie ten kierunek. Tu nie o doświadczenie przyjmującego chodzi. Każda
    >>> sprawa jest inna. Tu chodzi o to, czy jest cokolwiek, co by wskazywało,
    >> Jesli nie masz danych to masz rzecz otwartą. Dane to np. Twoje
    >> doświadczenie. Przeciez dowolna z opisywanych tu rzeczy to jednak może
    >> to być oszustwo (lub nie). Chodzi o to by uprawdopodobnić czy jest. Jak
    >> Ci wynika z doświadczenia, że oszustwo jest w danym przypadku mało
    >> prawdopdobne to nie ma sensu sprawdzać. Ale są pewnie przypadki, że nie
    >> da się powiedziedzieć ani w te anu we wte to i nalezy sprawdzić.
    >
    > To tak nie działa. W ten sposób żadnej sprawy by nigdy nie skończono, bo
    > zawsze można powiedzieć, ze być może jest elementem jakiegoś
    > przestępstwa. Niewłaściwie zaparkowany pojazd może służyć za bombę. Jak
    > znajdziemy samochód z cudzym numerem rejestracyjnym, być może kierujący
    > zamierzał dokonać zamachu terrorystycznego, albo uprowadzić kogoś.
    > Trzeba się trzymać faktów, a nie konfabulować, co też ewentualnie tu
    > mogło by się stać.

    Myśle, ze się nie rozumiemy.

    >>> ze doszło do przestępstwa. Bo samo niewywiązanie się z umowy tym nie jest.
    >> Ale Ty nie wiesz czy to jest niewywiązanie się z umowy. Możesz co
    >> najwyżej tak domniemywać na podstawie danych które masz, lub
    >> doświadczenia dla pewnegfo typu spraw.
    >
    > Ja mam mieć uzasadnione okolicznościami przypuszczenie, ze doszło o
    > oszustwa. Niewywiązanie się z umowy, jeśli nic nie wskazuje na to, że
    > sprawca miał z góry powzięty zamiar niewywiązania się nie jest

    To czy miał czy nie miał zamiaru niekoniecznie da się ocenić na
    podstawie samego złoszenia. Ktoś zaczyna oszukiwać, oszukał tak 50 osób
    w róznych miejscach Polski. Żadna z tych osób nie wie o innych. Podług
    powyższego wszyscy są odprawiani z kwitkiem bo to sprawa cywilna. Tzn.,
    że system nie działa. Więc MZ tak się nie da argumentować.

    > przestępstwem. To, że jak trafisz na policjanta zajmującego się czymś
    > innym i on przyjmie zawiadomienie o przestępstwie, a inny potem wyda

    o podejrzeniu popełnienia

    > postanowienie o odmowie wszczęcia wcale nie oznacza profesjonalizmu tego
    > pierwszego. To właśnie jest brak profesjonalizmu, bo zawiadamiający
    > liczy, ze Policja coś będzie robiła.

    Oczywiście, ze nie. Profesjonalizm dla mnie, oznaczałby w tym wypadku,
    że policjant przynajmniej spróbuje zweryfikować gdzie lezy problem.

    > Są rzeczy, które można zweryfikować, zanim się przyjmie zawiadomienie.
    > Ale, jak ani z tego, co mówi zawiadamiający nie wynika nic
    > niepokojącego, ani z tych sprawdzeń, to nie ma podstaw do wszczęcia
    > postępowania. Co więcej trzeba mieć świadomość, ze może się to w
    > przyszłości zmienić. Mogą się ujawnić jakieś nowe okoliczności.

    Czyli działasz w oparciu o swoje wczesniejsze doświadcznie. Gdzie się da
    to weryfikujesz. Pytanie, którędy przebiega ta granica, bo MZ co innego
    przykład, który podałem wczesniej (wieloletni kontrachent z nieopłaconą
    fakturą), a co innego ktoś kto sprzedał cos na allegro, nie wysłał, nie
    ma z nim kontaktu, a np. widac, że dalej prowadzi biznes.

    > Gorąco polecam lekturę art. 17 kpk. Tam wymieniono powody, z których
    > postępowania się nie wszczyna. Jest szereg sytuacji, w których naprawdę

    Np. (1) "czynu nie popełniono albo brak jest danych dostatecznie
    uzasadniających podejrzenie jego popełnienia;"

    Tyle, że raz, ocena jest tu dość subiektywna, dwa, zebranie takich
    danych może nie być w gesti osoby zgłaszającej, a jest możliwe np.
    przez policję.

    > prostymi środkami można ustalić, ze się nie wszczyna. Zwracam uwagę na
    > pkt. 7. Pokrzywdzony złoży zawiadomienie. Wszczęte zostanie
    > postępowanie. Przesłucha się na świadka sprzedającego i umorzy
    > postępowanie. Jeśli nawet w przyszłości się okaże, że on generalnie
    > towaru nie wysyłał wielu osobom, to w tej sprawie już postępowanie
    > umorzono.

    Nie sądzę aby to była jakakolwiek rzeczywista przeszkoda. Postepowanie
    da się z pewnością wznowić, inaczej byłby to absurd na miarę
    zbrodni/przestepstwa doskonałego.

    --
    Marcin


  • 134. Data: 2024-05-28 02:23:20
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-05-27, Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> wrote:
    > W dniu 27.05.2024 o 02:37, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2024-05-25, Kviat wrote:
    >
    >>> Przecież napisałem: często udają, że nie rozumieją po angielsku.
    >>> Widać, że rozumie, ale udaje, że nie rozumie.
    >>> Obsługa sklepu/stacji potrafi nawet zwyczajnie cię zignorować, gdy
    >>> próbujesz nawiązać kontakt w innym języku niż francuski. Po prostu się
    >>
    >> No ale zdaje się twierdzisz, że próbowałeś nawiązywac kontakt w języku
    >> farncuskim bo to jest Twój kanon uprzejmej interakcji na obczyźnie?
    >
    > No i?
    > Przecież rozumiesz, że nie chodzi o nawiązanie kontaktu wzrokowego, czy
    > bonżur, tylko o kontakt właściwy.

    Napiszmy to wyraźnie: chodzi konkretnie o bycie miłym, przekonywujacym i
    pokazanie, że szanujemy i respektujemy ich poczucie dumy narodowej a
    nie, że obsługa po angielsku nalezy się nam jak psu buda.

    > Serio trzeba rozpisywać słowo po słowie, opisać jakość promiennego
    > uśmiechu i jaka akurat był pogoda... żeby ktoś zrozumiał kontekst o jaki
    > kontakt chodzi?
    > Po uprzejmościach i promiennym uśmiechu leci dujuspikinglisz i często na
    > tym kończą się uprzejmości i nawet nie masz już ochoty do pleców rzucać
    > szprehinzidojcz, tylko szukasz kogoś, kto cię nie oleje.

    Mnie po tym nie olewali. Moich towarzyszy podrózy, po modyfikacji
    podejścia równiez. Ba, nawet Szrek potwierdza skuteczność podejscia, a
    jak podejrzewam, jego doświadczenia mogą być młodsze niż wspomniane 20
    lat. Najwyraźniej nalezy szukać przyczyny gdzieindziej.

    > Jeszcze raz podkreślę: nie jest tak, że tak się dzieje za każdym razem,
    > przy każdym kontakcie z jakimś człowiekiem we Francji.
    > Po prostu zdecydowanie częściej niż w innych państwach.
    > Na tyle często, że takie niemiłe wrażenie z pobytu we Francji zostaje.

    Zalezy od miejsca. Kiedyś też się tak nie zawsze działo, ale było dosyć
    nagminne. Poderzewam, że obecnie jest tu duzo lepiej, bo ostatnie
    ćwierćwiecze to dalszy wzrost liczby immigrantów, którzy z etosem
    wielkiej i dumnej Francji się raczej zbyt silnie nie identyfikują.

    --
    Marcin


  • 135. Data: 2024-05-28 09:33:16
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 28.05.2024 o 02:23, Marcin Debowski pisze:
    > On 2024-05-27, Kviat wrote:

    > Mnie po tym nie olewali. Moich towarzyszy podrózy, po modyfikacji
    > podejścia równiez. Ba, nawet Szrek potwierdza skuteczność podejscia, a
    > jak podejrzewam, jego doświadczenia mogą być młodsze niż wspomniane 20
    > lat. Najwyraźniej nalezy szukać przyczyny gdzieindziej.

    Jasne. Nie byłeś tam od ćwierć wieku, ale to mi się coś uroiło...

    https://www.czas-wakacji.pl/dlaczego-we-francji-nie-
    chca-mowic-po-angielsku/

    "Dlatego też, gdy Francuzi słyszą, że ktoś mówi po angielsku, często
    reagują z niechęcią. Nie chodzi tu o to, że nie rozumieją języka, ale o
    to, że uważają, że mówienie po angielsku jest nieodpowiednie w
    kontekście francuskiej kultury i tradycji."

    https://wszystko-co-francuskie.blogspot.com/2013/12/
    wszystko-co-angielskie-czyli-czego.html

    "Francuz, który zna angielski, ale nie będzie go używał, bo po pierwsze
    skoro przyjechałeś/aś do Francji mów po francusku, a po drugie bo jest
    Francuzem.
    Występowanie: bardzo częste"

    https://www.pb.pl/19-gaf-ktore-mozesz-popelnic-za-gr
    anica-1192186

    "Francja: odwiedzając kraj nad Sekwaną, staraj się nie rozmawiać po
    angielsku. To nie znaczy, że jego mieszkańcy uważają ten język za
    gorszy. Raczej uważają, że za mało go znają."

    https://www.peregrynacje.pl/blog/francja-nas-nie-lub
    i/

    "Początkowo sądziłem, iż owa arogancja bierze się z przekonania, że
    przecież każdy mówi po francusku i jeśli ty nie mówisz, to znaczy żeś
    kiep. Później jednak zacząłem odnosić wrażenie, że to maska zakrywająca
    brak pewności siebie.
    (...)Aktualizacja: Znajomy mieszkający od lat we Francji, który zdążył
    dobrze poznać Francuzów, twierdzi, że to jednak po prostu arogancja. Toć
    oni ciągle sądzą, że są pępkiem świata..."

    Uffff... całe szczęście, że przyczyna leży gdzieś indziej.

    >> Jeszcze raz podkreślę: nie jest tak, że tak się dzieje za każdym razem,
    >> przy każdym kontakcie z jakimś człowiekiem we Francji.
    >> Po prostu zdecydowanie częściej niż w innych państwach.
    >> Na tyle często, że takie niemiłe wrażenie z pobytu we Francji zostaje.
    >
    > Zalezy od miejsca. Kiedyś też się tak nie zawsze działo, ale było dosyć
    > nagminne. Poderzewam, że obecnie jest tu duzo lepiej,

    Ty podejrzewasz, a ja piszę jak jest obecnie, a nie jak było ćwierć
    wieku temu.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 136. Data: 2024-05-28 17:24:29
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.05.2024 o 22:00, Robert Tomasik pisze:

    >> W sprawach o zabójstwo też pytacie podejrzanego czy zabił a jak
    >> zaprzeczy to umarzacie, bo widocznie przestępstwa nie popełniono i w
    >> sumie to koleś jest juz absolutnie czysty bo jakiś tępy kulson umorzył
    >> postępowanie na podstawie słowa podejrzanego że to nie on?
    >
    > Jak nie ma dowodów?

    Skąd wiesz że nie ma jak nie sprawdziłeś, bo umorzyłeś bo nie ma
    dowodów, bo nie sprawdziłeś, bo umorzyłeś, bo nie sprawdziłeś, bo
    umorzyłeś, bo nie sprawdziłeś, bo umorzyłeś?

    > To bywa i tak. Spróbuj ogarnąć, że organa ścigania
    > opierają się o dowody, a nie o domniemania.

    Wuj prawda. Ktoś zgłasza że stal samochód i nie stoi. Nie ma żadnego
    dowodu że popełnione przestępstwo - mogła straż odholować, mogła żona po
    prostu wziąć i pojechać, mógł klient zapomnieć gdzie zostawił. Jest
    tylko i wyłącznie domniemanie. I co - przyjmujesz zawiadomienie czy
    tłumaczysz że policja nie działa na podstawie domniemania?

    >>> Jeśli nawet w przyszłości się okaże, że on generalnie towaru nie
    >>> wysyłał wielu osobom, to w tej sprawie już postępowanie umorzono.
    >> To są nowe okoliczności. A ponadto wielokrotnie ci tłumaczono że w KK
    >> jest ścigane oszustwo a nie oszustwa, więc wielość nic nie zmienia
    >> (poz recydywą).
    >
    > Następny. jakie nowe? Nie wysłał i tyle. Co tu nowego może się znaleźć?

    Ty naprawdę chcesz propagować wizerunek dowcipowego milicjanta czy jak?
    Sam napisaleś, nawet zostawiłeś cytata (to zdanie powyżej zaczynające
    się od >>>) i pytasz mnie co napisałeś? To takiś test, dowcip, ukryta
    kamera, na mistrzów próbujesz się załapać?


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 137. Data: 2024-05-28 17:27:31
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.05.2024 o 02:06, Marcin Debowski pisze:

    > To czy miał czy nie miał zamiaru niekoniecznie da się ocenić na
    > podstawie samego złoszenia. Ktoś zaczyna oszukiwać, oszukał tak 50 osób
    > w róznych miejscach Polski. Żadna z tych osób nie wie o innych. Podług
    > powyższego wszyscy są odprawiani z kwitkiem bo to sprawa cywilna. Tzn.,
    > że system nie działa. Więc MZ tak się nie da argumentować.

    Jeszcze raz - skąd głupawe założenie Roberta że jak oszukał jedną osobę
    to nie jest to oszustwo? Zresztą często wystarczy rzucić okiem na profil
    na portalu i widać że wcale nie jedną.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 138. Data: 2024-05-28 20:32:25
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27.05.2024 o 22:20, Kviat pisze:
    >>> Po drugie, oszustowi uwierzyliście na słowo podczas
    >>> przesłuchania, że nie oszukał (a oszukał - jak się później
    >>> okazało), a ty tu próbujesz wmówić, że zgłaszającemu na słowo
    >>> wierzyć nie można, bo nie ma podstaw i nie ma sensu przyjmować
    >>> zawiadomienia...
    >> Oszustem bedzie, jak zostanie prawomocnie skazany.
    > Jak z dzieckiem... przecież zgłaszający nie skazuje. Zgłasza
    > _PODEJRZENIE_ oszustwa.

    Ale jeśli nie ma dowodów na te podejrzenia, to co to da? W tym, problem,
    a nie w tym, czy ktoś to olewa, czy nie.

    > Swoją drogą, gdy olejecie zgłaszającego, to oszust będzie oszustem,
    > tyle, że nie skazanym... bo olaliście zgłaszającego.

    Może będzie, a może nie. Na pewno nie na tej podstawie, że jakiemuś
    zawiadamiającemu wydaje się, że jest. Będzie, jeśli faktycznie w chwili
    zawarcia umowy miał zamiar się z niej nie wywiązać. Tylko musi być
    jakikolwiek pomysł na wykazanie tego. Czasem jest, a czasem nie ma. I
    nie chce mi się kolejny raz pisać, kiedy nie ma, bo gdyby to miało sens,
    to byś to już dawno pojął.
    >
    >>> I po trzecie, i co z tego, że w tej sprawie już postępowanie
    >>> umorzono? To jakiś koniec świata, czy o co ci chodzi? Co to za
    >>> idiotyczny argument? Wystąpiły nowe okoliczności, to się wznawia
    >>> postępowanie i tyle.
    >> Weź mi spróbuj nakreślić, jakie nowe okoliczności w tej sprawie
    >> mogą nastąpić? Że wyśle?
    > Np. że "jeśli nawet w przyszłości się okaże, że on generalnie towaru
    > nie wysyłał wielu osobom"

    Tylko, jak by się to miało okazać, skoro każdy zawiadamia jednostkę,
    gdzie mieszka. Jeśli wysyłający mieszka gdzieś w małej miejscowości, to
    jeszcze może się w tym, zorientować miejscowy policjant. W dużej każdą
    kolejną pomoc dostanie inny losowy. No i nikt nie jest w stanie
    powiedzieć, czy te 10 niewysłanych, to jest z 10 tysięcy, czy z dziesięciu.

    Natomiast takie ALLEGRO to po prostu widzi. Widzi, czy 10 niewywiązań,
    to wszystkie 10 transakcji, czy 0,1 promila z 10.000. Widzą, czy
    sprzedający nagle dostał "zadyszki" i przestał wysyłać, czy to p orpostu
    jedna na ileś transakcji. Dlatego ich zawiadomienia są traktowane poważnie.

    > Ty to napisałeś. Znowu masz zaniki pamięci i nie napisałeś tego, co
    > napisałeś?

    Ja pamiętam. Tylko Ty nie rozumiesz.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 139. Data: 2024-05-28 20:36:33
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 28.05.2024 o 17:24, Shrek pisze:

    >>> W sprawach o zabójstwo też pytacie podejrzanego czy zabił a jak
    >>> zaprzeczy to umarzacie, bo widocznie przestępstwa nie popełniono i w
    >>> sumie to koleś jest juz absolutnie czysty bo jakiś tępy kulson
    >>> umorzył postępowanie na podstawie słowa podejrzanego że to nie on?
    >> Jak nie ma dowodów?
    > Skąd wiesz że nie ma jak nie sprawdziłeś, bo umorzyłeś bo nie ma
    > dowodów, bo nie sprawdziłeś, bo umorzyłeś, bo nie sprawdziłeś, bo
    > umorzyłeś, bo nie sprawdziłeś, bo umorzyłeś?

    Idąc tym tokiem rozumowania nigdy być nie umorzył nic, bo nigdy nie masz
    pewności, czy jutro nie przyniesie nowego dowodu.
    >
    >> To bywa i tak. Spróbuj ogarnąć, że organa ścigania opierają się o
    >> dowody, a nie o domniemania.
    > Wuj prawda. Ktoś zgłasza że stal samochód i nie stoi. Nie ma żadnego
    > dowodu że popełnione przestępstwo - mogła straż odholować, mogła żona po
    > prostu wziąć i pojechać, mógł klient zapomnieć gdzie zostawił. Jest
    > tylko i wyłącznie domniemanie. I co - przyjmujesz zawiadomienie czy
    > tłumaczysz że policja nie działa na podstawie domniemania?

    Sprawdzam, czy nie odholowano (jest baza). Polecam mu upewnić się, cze
    wszystkie osoby mające kluczyki nie pojechały samochodem. Wysyłam
    patrole w rejon zaparkowania, by przeszukały, że nie stoi obok. To są
    rzeczy, które trwają kilkanaście minut, ale nikt nie przyjmuje bez tego
    zawiadomienia.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 140. Data: 2024-05-28 20:37:29
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.05.2024 o 20:32, Robert Tomasik pisze:

    > Ale jeśli nie ma _dowodów_na_te_podejrzenia_, to co to da?

    Błąd logiczny pozwoliłem sobie podkreślić.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1