-
1. Data: 2024-05-09 13:37:24
Temat: policja pomaga
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
https://wykop.pl/link/7429961/zostalem-oszukany-pols
ka-policja-odmawia-wszczecia-postepowania
https://www.instalki.pl/news/internet/polska-policja
-broni-oszusta-sprzedajacego-karty-graficzne/
Choc stop - może obrażam dzielnych Policjantów, wszak odmówił
prokurator.
Czy jednak nie, bo pod pismem "podpis policjanta" ?
Robercie, co ty na uzasadnienie ?
Bo ja rozumiem, że można uzasadnić "zgłaszający nie uprawdopodobnił,
że zostały spełnione kodeksowe wymagania oszustwa",
ale tu policjant/prokurator jakby przyznaje, ze oszustwo miało
miejsce, tylko poszkodowany sam sobie winien, bo nie powinien kupować
w internecie, gdzie jak wiadomo oszusci grasują ... i wiadomo,
ze policja nic z tym nie zrobi :-)
Ale zebyscie nie narzekali na polską policje ... tak pomaga angielska
https://tvn24.pl/biznes/ze-swiata/wielka-brytania-dz
icy-lokatorzy-przejeli-pub-w-londynie-dzierzawiony-p
rzez-gordona-ramsaya-st7868857
I co tu w zasadzie można zrobić?
J.
-
2. Data: 2024-05-10 00:49:11
Temat: Re: policja pomaga
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-05-09, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>
> https://wykop.pl/link/7429961/zostalem-oszukany-pols
ka-policja-odmawia-wszczecia-postepowania
> https://www.instalki.pl/news/internet/polska-policja
-broni-oszusta-sprzedajacego-karty-graficzne/
>
> Choc stop - może obrażam dzielnych Policjantów, wszak odmówił
> prokurator.
> Czy jednak nie, bo pod pismem "podpis policjanta" ?
>
> Robercie, co ty na uzasadnienie ?
> Bo ja rozumiem, że można uzasadnić "zgłaszający nie uprawdopodobnił,
> że zostały spełnione kodeksowe wymagania oszustwa",
> ale tu policjant/prokurator jakby przyznaje, ze oszustwo miało
> miejsce, tylko poszkodowany sam sobie winien, bo nie powinien kupować
> w internecie, gdzie jak wiadomo oszusci grasują ... i wiadomo,
> ze policja nic z tym nie zrobi :-)
Po pierwsze, to się dziwię, że się wysilono na jakieś dywagacje
dotyczące oszustwa bo z opisu poszkodowanego niekoniecznie wynika, że
było to oszustwo. Oczywiście, człowiek oczekuje, że policja pomoże i w
takiej sprawie, więc nie sugeruję, że powinni pogonić człowieka na
drzewo, ale co do samej kwalifikacji, jeśli był to wybryk jednostkowy
sprzedawcy, to bardzo wątpię aby się udało go za oszustwo udupić.
Po drugie, co do samego pisma. To jest w tym jakaś logika, no bo skoro
miał świadomość, że coś śmierdzi (w tym konkretnym przypadku, nie że "w
Internecie są oszuści", jak to widzę jest kłamliwie podawane na równych
portalach) to tak trochę zaprzecza temu, że go wprowadzono w błąd. W tym
momencie to nie jest oszustwo a pewnie (w najlepszym wypadku) usiłowanie
oszustwa. Tyle, że patrz paragraf wyżej.
A czy przyznaje, że było oszustwo? Z tego pierwszego linku i skanu pisma
nie widzę, aby gdzieś tak twierdzono. Uzasadnienie odnosi się do
wprowadzenia w błąd będącego warunkiem koniecznym takiej kwalifikacji.
Tyle czy to powinno wszystko tak wyglądać, ale pewnie nie ma
przeciwskazań. Zasadniczo sytuacja jest taka, ze przychodzi do nich gość
i mówi, że ukradziono mu warzywa, po czym dostaje odmowę, bo okazuje
się, że formalnie pomidor to owoc.
Pytanie czy mają obowiązek podjęcia z urzędu czynności przy podejrzeniu
usiłowania oszustwa.
--
Marcin
-
3. Data: 2024-05-10 15:23:23
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 09 May 2024 22:49:11 GMT, Marcin Debowski wrote:
> On 2024-05-09, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>> https://wykop.pl/link/7429961/zostalem-oszukany-pols
ka-policja-odmawia-wszczecia-postepowania
>> https://www.instalki.pl/news/internet/polska-policja
-broni-oszusta-sprzedajacego-karty-graficzne/
>>
>> Choc stop - może obrażam dzielnych Policjantów, wszak odmówił
>> prokurator.
>> Czy jednak nie, bo pod pismem "podpis policjanta" ?
>>
>> Robercie, co ty na uzasadnienie ?
>> Bo ja rozumiem, że można uzasadnić "zgłaszający nie uprawdopodobnił,
>> że zostały spełnione kodeksowe wymagania oszustwa",
>> ale tu policjant/prokurator jakby przyznaje, ze oszustwo miało
>> miejsce, tylko poszkodowany sam sobie winien, bo nie powinien kupować
>> w internecie, gdzie jak wiadomo oszusci grasują ... i wiadomo,
>> ze policja nic z tym nie zrobi :-)
>
> Po pierwsze, to się dziwię, że się wysilono na jakieś dywagacje
> dotyczące oszustwa bo z opisu poszkodowanego niekoniecznie wynika, że
> było to oszustwo.
Tak, Robert to jakoś rozsądniej formułował.
> Oczywiście, człowiek oczekuje, że policja pomoże i w
> takiej sprawie, więc nie sugeruję, że powinni pogonić człowieka na
> drzewo, ale co do samej kwalifikacji, jeśli był to wybryk jednostkowy
> sprzedawcy, to bardzo wątpię aby się udało go za oszustwo udupić.
Na pewno się nie uda, jak się odmówi działania.
> Po drugie, co do samego pisma. To jest w tym jakaś logika, no bo skoro
> miał świadomość, że coś śmierdzi (w tym konkretnym przypadku, nie że "w
> Internecie są oszuści", jak to widzę jest kłamliwie podawane na równych
> portalach)
Ależ takie coś też tam IMHO jest.
> to tak trochę zaprzecza temu, że go wprowadzono w błąd. W tym
Karta jednak miała zostać wysłana.
> momencie to nie jest oszustwo a pewnie (w najlepszym wypadku) usiłowanie
> oszustwa. Tyle, że patrz paragraf wyżej.
Pieniadze wysłał, karty nie ma, więc zasadniczo oszustwo, a na pewno
nie usiłowanie.
Mogą być inne powody nie dotarcia karty, z których rozsądny obywatel
też powinien zdawać sobie sprawę ... ale czy to wystarczające
usprawiedliwienie ?
> A czy przyznaje, że było oszustwo? Z tego pierwszego linku i skanu pisma
> nie widzę, aby gdzieś tak twierdzono. Uzasadnienie odnosi się do
> wprowadzenia w błąd będącego warunkiem koniecznym takiej kwalifikacji.
Karta miała zostać wysłana po przelewie.
To chyba jednak wprowadzenie w błąd.
> Tyle czy to powinno wszystko tak wyglądać, ale pewnie nie ma
> przeciwskazań. Zasadniczo sytuacja jest taka, ze przychodzi do nich gość
> i mówi, że ukradziono mu warzywa, po czym dostaje odmowę, bo okazuje
> się, że formalnie pomidor to owoc.
Skupiają się na "mieniu" ... nie wiem - pieniądze to też mienie?
A "środki na rachunku bankowym" ? :-)
> Pytanie czy mają obowiązek podjęcia z urzędu czynności przy podejrzeniu
> usiłowania oszustwa.
IMO - nie usiłowaniu, tylko właśnie oszustwa.
Robert swego czasu ładnie uzasadnił, ze w KK jest dokładniejszy opis
tego przestępstwa, w szczególnosci sprawca musi z góry założyć,
ze karty nie wyśle, więc wystarczy napisać "zgłaszający nie
uprawdopodobnił aby spełniono wymagane znamiona czynu zabronionego,
więc nie podejrzewamy przestępstwa".
Wystarczy, ze sprzedawca powie "a, teraz to mi się nie chce na pocztę
chodzic".
A może nawet "okazało się, że trafiłem na frajera, to co mu będę
pieniądze oddawał. Nie, nic takiego nie zakładałem pisząc ofertę,
wszak wyraźnie napisane "odbiór osobisty", czyli towar i pieniądze z
rączki do rączki" :-)
J.
-
4. Data: 2024-05-11 01:05:49
Temat: Re: policja pomaga
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-05-10, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Thu, 09 May 2024 22:49:11 GMT, Marcin Debowski wrote:
>> Oczywiście, człowiek oczekuje, że policja pomoże i w
>> takiej sprawie, więc nie sugeruję, że powinni pogonić człowieka na
>> drzewo, ale co do samej kwalifikacji, jeśli był to wybryk jednostkowy
>> sprzedawcy, to bardzo wątpię aby się udało go za oszustwo udupić.
>
> Na pewno się nie uda, jak się odmówi działania.
MZ takie rzeczy powinny być sprawdzane. Z drugiej strony są ich pewnie w
skali kraju setki jeśli nie tysiące, Dziennie.
>> Po drugie, co do samego pisma. To jest w tym jakaś logika, no bo skoro
>> miał świadomość, że coś śmierdzi (w tym konkretnym przypadku, nie że "w
>> Internecie są oszuści", jak to widzę jest kłamliwie podawane na równych
>> portalach)
>
> Ależ takie coś też tam IMHO jest.
Gdzie? Jeśli jest to jest to głupie.
>> to tak trochę zaprzecza temu, że go wprowadzono w błąd. W tym
>
> Karta jednak miała zostać wysłana.
>
>> momencie to nie jest oszustwo a pewnie (w najlepszym wypadku) usiłowanie
>> oszustwa. Tyle, że patrz paragraf wyżej.
>
> Pieniadze wysłał, karty nie ma, więc zasadniczo oszustwo, a na pewno
> nie usiłowanie.
To nie wystarczy. Co gorsza, nawet wprowadzenie w błąd nie wystarczy.
Nalezy uprawdopdobnić, lub udowodnić intencje sprzedawcy w kwestii tego
wprowadzenia w błąd. Tzn., że działał on w zamiarze wprowadzenia w błąd
w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (dobrowadzenia kupującego do
określonego rozporządzenia swoimi pieniążkami).
> Mogą być inne powody nie dotarcia karty, z których rozsądny obywatel
> też powinien zdawać sobie sprawę ... ale czy to wystarczające
> usprawiedliwienie ?
Tak. Dlatego jest spory problem z udowodnieniem oszustwa. Z drugiej
stronych zobacz, pomylisz się, lub zle wyślesz, nie ma z Tobą kontaktu
(powodów może być trochę). Chciałbyś od razu zostać skazany tylko na
podstawie tego, że towar nie dotarł?
>> A czy przyznaje, że było oszustwo? Z tego pierwszego linku i skanu pisma
>> nie widzę, aby gdzieś tak twierdzono. Uzasadnienie odnosi się do
>> wprowadzenia w błąd będącego warunkiem koniecznym takiej kwalifikacji.
>
> Karta miała zostać wysłana po przelewie.
> To chyba jednak wprowadzenie w błąd.
Mogła nie zostać z n-powodów. Podkreślam, nie usprawiedliwiam, ale widzę
też problem w automatycznym zakładaniu, że to oszustwo. Jakby to
odkrywczo nie brzmiało, ludzie nie mają wyobrażni, nie działają
przejrzyście, mają niskie standardy obsługi klienta. Kupiłem coś w
lokalnym sklepie online prowadzonym zresztą przez Polaka. Towar
przyszedł ale nie wszystko. Zero wyjaśnienia, zero odpowiedzi na mejle.
Oszustwo? Paniusia sobi na wywczas pojchała a jej pracownicy lub ona
mieli w dupie odpowiedzi na mejle.
>> Tyle czy to powinno wszystko tak wyglądać, ale pewnie nie ma
>> przeciwskazań. Zasadniczo sytuacja jest taka, ze przychodzi do nich gość
>> i mówi, że ukradziono mu warzywa, po czym dostaje odmowę, bo okazuje
>> się, że formalnie pomidor to owoc.
>
> Skupiają się na "mieniu" ... nie wiem - pieniądze to też mienie?
> A "środki na rachunku bankowym" ? :-)
Też.
> Robert swego czasu ładnie uzasadnił, ze w KK jest dokładniejszy opis
> tego przestępstwa, w szczególnosci sprawca musi z góry założyć,
> ze karty nie wyśle, więc wystarczy napisać "zgłaszający nie
> uprawdopodobnił aby spełniono wymagane znamiona czynu zabronionego,
> więc nie podejrzewamy przestępstwa".
> Wystarczy, ze sprzedawca powie "a, teraz to mi się nie chce na pocztę
> chodzic".
> A może nawet "okazało się, że trafiłem na frajera, to co mu będę
> pieniądze oddawał. Nie, nic takiego nie zakładałem pisząc ofertę,
> wszak wyraźnie napisane "odbiór osobisty", czyli towar i pieniądze z
> rączki do rączki" :-)
No zgadzam się tu z Robertem. Dlatego przy poprzedniej dyskusji
twierdziłem, że dobrze by było mieć możliwość połaczenia różnych
przypadków dla tego samego sprzedawcy. RObert wtedy twierdził, że tak
się dzieje na poziomie platform sprzedazy, wiec np. Allegro, i że z nimi
współpracują. Ale też to oznacza, że za pojedyńcze incydenty sprzedawcy
nie skażesz, a może on też działąć na innych platformach. Będzie tylko
odpowiedzialność z kc.
--
Marcin
-
5. Data: 2024-05-11 09:17:46
Temat: Re: policja pomaga
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 11.05.2024 o 01:05, Marcin Debowski pisze:
> No zgadzam się tu z Robertem. Dlatego przy poprzedniej dyskusji
> twierdziłem, że dobrze by było mieć możliwość połaczenia różnych
> przypadków dla tego samego sprzedawcy. RObert wtedy twierdził, że tak
> się dzieje na poziomie platform sprzedazy, wiec np. Allegro, i że z nimi
> współpracują. Ale też to oznacza, że za pojedyńcze incydenty sprzedawcy
> nie skażesz, a może on też działąć na innych platformach. Będzie tylko
> odpowiedzialność z kc.
W wypadku pojedynczych transakcji problemem jest RODO. Policja nie może
sobie ot tak rejestrować osób, na które składają zawiadomienia. Dlatego
dopiero, gdy w jednym przypadku udaje się wyłapać oszustwo, to później
już łatwiej, bo dane są przetwarzane i kolejne jednostki po otrzymaniu
zawiadomienia to widzą.
Platforma sprzedażowa ma łatwiej, bo w ramach ubezpieczenia wiedzą, za
kogo płacą. Mają interes prawny w przetwarzaniu. No i mniejsze jest
podejrzenie o instytucjonalne traktowanie Policji.
Również chodzi o fałszywe zawiadomienia przeciwko konkurencji. Albo
wymuszanie uległości, bo ktoś po zakupie zobaczył, że rzecz można taniej
gdzie indziej kupić. Albo nie doczytał, że to czerwone, a chciał
zielone. Tu platforma sprzedażowa jest lepsza, bo widzi, czy żalący się
mają jakieś powiązania pomiędzy sobą.
Co więcej platforma składa zawiadomienie do domniemanej siedziby
działania sprawcy, a nie do losowych jednostek z miejsc, gdzie paczka
nie doszła. To policjanci z tej jednostki często znają delikwenta i
wiedzą - przykładowo - że pracą, to on się nigdy nie skalał. Wiesz, jak
nagle osoba żyjąca z przekopywania ogródków i pisania wierszy zaczyna
handlować ciągnikami, to jest powód do niepokoju.
--
(~) Robert Tomasik
-
6. Data: 2024-05-13 09:33:28
Temat: Re: policja pomaga
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-05-11, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 11.05.2024 o 01:05, Marcin Debowski pisze:
>> No zgadzam się tu z Robertem. Dlatego przy poprzedniej dyskusji
>> twierdziłem, że dobrze by było mieć możliwość połaczenia różnych
>> przypadków dla tego samego sprzedawcy. RObert wtedy twierdził, że tak
>> się dzieje na poziomie platform sprzedazy, wiec np. Allegro, i że z nimi
>> współpracują. Ale też to oznacza, że za pojedyńcze incydenty sprzedawcy
>> nie skażesz, a może on też działąć na innych platformach. Będzie tylko
>> odpowiedzialność z kc.
>
> W wypadku pojedynczych transakcji problemem jest RODO. Policja nie może
> sobie ot tak rejestrować osób, na które składają zawiadomienia. Dlatego
> dopiero, gdy w jednym przypadku udaje się wyłapać oszustwo, to później
> już łatwiej, bo dane są przetwarzane i kolejne jednostki po otrzymaniu
> zawiadomienia to widzą.
No ale jak przyjmujecie zawiadomienie to gdzieś dane są przez pewien
czas przechowywane. Do czasu sprawdzenia, decyzji, zakończenia śledztwa
...? Ile to może trwać?
--
Marcin
-
7. Data: 2024-05-13 14:33:52
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sat, 11 May 2024 09:17:46 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 11.05.2024 o 01:05, Marcin Debowski pisze:
>> No zgadzam się tu z Robertem. Dlatego przy poprzedniej dyskusji
>> twierdziłem, że dobrze by było mieć możliwość połaczenia różnych
>> przypadków dla tego samego sprzedawcy. RObert wtedy twierdził, że tak
>> się dzieje na poziomie platform sprzedazy, wiec np. Allegro, i że z nimi
>> współpracują. Ale też to oznacza, że za pojedyńcze incydenty sprzedawcy
>> nie skażesz, a może on też działąć na innych platformach. Będzie tylko
>> odpowiedzialność z kc.
>
> W wypadku pojedynczych transakcji problemem jest RODO. Policja nie może
> sobie ot tak rejestrować osób, na które składają zawiadomienia.
Nie ma dla policji wyjątku w RODO?
> Dlatego
> dopiero, gdy w jednym przypadku udaje się wyłapać oszustwo, to później
> już łatwiej, bo dane są przetwarzane i kolejne jednostki po otrzymaniu
> zawiadomienia to widzą.
Jakby się wam chciało d* ruszyc, to byście sprawdzili ten jeden
przypadek, i wtedy podjęli decyzję.
Albo by się podejrzany ukrywał ... no to śledztwo w toku, dane trzeba
przechowywać.
> Platforma sprzedażowa ma łatwiej, bo w ramach ubezpieczenia wiedzą, za
> kogo płacą. Mają interes prawny w przetwarzaniu. No i mniejsze jest
> podejrzenie o instytucjonalne traktowanie Policji.
Jak to mniejsze? Niech sobie pozew cywilny składają.
A ubezpieczycielowi trzeba powiedziec, ze w koncu od ryzyka
ubezpiecza, więc musi się z ryzykiem liczyc :-)
> Również chodzi o fałszywe zawiadomienia przeciwko konkurencji. Albo
> wymuszanie uległości, bo ktoś po zakupie zobaczył, że rzecz można taniej
> gdzie indziej kupić. Albo nie doczytał, że to czerwone, a chciał
> zielone. Tu platforma sprzedażowa jest lepsza, bo widzi, czy żalący się
> mają jakieś powiązania pomiędzy sobą.
>
> Co więcej platforma składa zawiadomienie do domniemanej siedziby
> działania sprawcy, a nie do losowych jednostek z miejsc, gdzie paczka
> nie doszła. To policjanci z tej jednostki często znają delikwenta i
> wiedzą - przykładowo - że pracą, to on się nigdy nie skalał.
A to taka trudność w policji przekierować sprawe do właściwej
jednostki?
No ale zaraz - takie allegro to emaila/papiery wysyła do właściwego
komisariatu, czy człowieka deleguje, czy się nie p*, i zawiadamia
najbliższą jednostkę, czyli warszawską?
> Wiesz, jak
> nagle osoba żyjąca z przekopywania ogródków i pisania wierszy zaczyna
> handlować ciągnikami, to jest powód do niepokoju.
Jakiego niepokoju? Przecież nabywca zdawał sobie sprawę, ze w
internecie oszukują.
J.
-
8. Data: 2024-05-13 15:52:35
Temat: Re: policja pomaga
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 13.05.2024 o 14:33, J.F pisze:
> Jakby się wam chciało d* ruszyc, to byście sprawdzili ten jeden
> przypadek, i wtedy podjęli decyzję.
To sprawdzamy i podejmujemy decyzję, ze nie zawiera znamion przestępstwa.
--
(~) Robert Tomasik
-
9. Data: 2024-05-13 17:30:12
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 13 May 2024 15:52:35 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 13.05.2024 o 14:33, J.F pisze:
>> Jakby się wam chciało d* ruszyc, to byście sprawdzili ten jeden
>> przypadek, i wtedy podjęli decyzję.
> To sprawdzamy i podejmujemy decyzję, ze nie zawiera znamion przestępstwa.
taa - tylko bez sprawdzenia.
Trzeba umiejętnie doniesienie przeczytać, żeby d* nie ruszyć.
A co ciekawe - jak ktos np na stację benzynową podjedzie,
zatankuje i nie zapłaci, to d* ruszacie.
Orlenu się boicie, BP?
Czy tu jednak jest uzasadnione podejrzenie oszustwa,
bo zapewne ma skradzione tablice ...
J.
-
10. Data: 2024-05-13 20:10:49
Temat: Re: policja pomaga
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 13.05.2024 o 17:30, J.F pisze:
>> To sprawdzamy i podejmujemy decyzję, ze nie zawiera znamion przestępstwa.
> taa - tylko bez sprawdzenia.
> Trzeba umiejętnie doniesienie przeczytać, żeby d* nie ruszyć.
Trzeba je po prostu zrozumieć.
>
> A co ciekawe - jak ktos np na stację benzynową podjedzie,
> zatankuje i nie zapłaci, to d* ruszacie.
Bo to kradzież.
>
> Orlenu się boicie, BP?
> Czy tu jednak jest uzasadnione podejrzenie oszustwa,
> bo zapewne ma skradzione tablice ...
Jakiego oszustwa? Ktoś w Polsce kwalifikuje kradzież paliwa jako oszustwo?
--
(~) Robert Tomasik