eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopolicja pomaga
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 255

  • 71. Data: 2019-06-04 07:12:12
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 04.06.2019 o 02:56, Marcin Debowski pisze:

    > Zrób to a Shrekowi zostanie już tylko matka z dzieckiem na parkingu i
    > ratownik na basanie :)

    Naiwny - ostatnio na przykład bronił biskupów przenoszących pedofili
    między parafiami.

    Koleś jest płodny - zawsze coś wymyśli;)


  • 72. Data: 2019-06-04 07:43:27
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-06-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 04.06.2019 o 02:10, Marcin Debowski pisze:
    >>> No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie. Nie
    >>> mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.
    >>
    >> Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?
    >
    > Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie mógł
    > odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
    > śmiertelnie pobity.

    Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
    wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
    czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
    najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
    zacząć odjeżdżać. Trudno więc na tej podstwie uważać, że coś mu na
    komisariacie zrobili.

    Był pobity?

    --
    Marcin


  • 73. Data: 2019-06-04 10:28:36
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Kviat

    W dniu 03.06.2019 o 18:42, Robert Tomasik pisze:

    >
    > Popatrz nawet na
    > grupę. Tu też kilku takich "cwaniaków" się znajdzie, co jak nawet pokaże
    > palcem przepis, to i tak upierają się, a nawet próbują tymi moimi
    > wypowiedziami manipulować.

    Twoimi wypowiedziami nie trzeba manipulować. Są wystarczająco dziwne i
    sprzeczne z logiką same w sobie.

    > Wiesz, są tacy, co to zawsze wiedzą lepiej.

    W odróżnieniu od ciebie?

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 74. Data: 2019-06-04 11:06:26
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:eGiJE.320395$x...@f...ams1...
    On 2019-06-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 03.06.2019 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
    >>>>> W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie,
    >>>>> że jest
    >>>>> zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
    >>>>> reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i
    >>>>> nikt
    >>>>> nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
    >>>> Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił
    >>>> w
    >>>> stanie krytycznym.
    >>
    >>> No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika?
    >
    >> No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie.
    >> Nie
    >> mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.

    >Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?

    Jest oswiadczenie lekarza i ratownika, ze byl w dobrym stanie ?
    Jest.

    >Owszem, potencjalnie możliwe:
    >1. Dostał w erdol na komisariacie
    >2. Lekarka mogła go nie zbadać.
    >3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon
    >ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.

    To raczej niemozliwe, skoro zmarl trzezwy ...

    >Sąd postawił zarzuty lakarce. Skoro go niby zbadała i zakwalifikowała
    >jako zdrowego to czego mogą dotyczyć zarzuty?

    Od zdarzenia minelo 2 lata, wiec mozna zalozyc, ze prokurator ustalil
    co trzeba.
    Ale ze znamy sprawe z relacji rzecznika prokuratury, to troche za
    wczesnie :-)

    P.S. W artykule mowa o złamaniu czaszki.
    Zrobila lekarka rentgena, czy nie zrobila, oto jest pytanie.

    J.


  • 75. Data: 2019-06-04 11:13:45
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5cf570e0$0$539$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 03.06.2019 o 20:03, Shrek pisze:
    >> Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił w
    >> stanie krytycznym.

    >No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika? Biegły stwierdził - co
    >opisano
    >w artykule - że było to wynikiem rozwoju urazu głowy. Uznał, że nawet
    >gdyby podczas pierwszego badania prawidłowo pacjenta zdiagnozowano,
    >to
    >nie było gwarancji, ze przeżyje, bowiem obrażenia były poważne.
    >Rozumiem, że nie badając pacjenta i - o ile wiem - nie bedąc lekarzem
    >uważasz, że wiesz lepiej.

    Ale w artykule jest mowa, ze policja odwolala pierwsze wezwanie
    karetki.
    W swietle powyzszego wyglada mi to na
    -usilowanie zabojstwa ... czy zabojstwo,
    -usilowanie, czy nieumyslne spowodowanie smierci,
    -przekroczenie uprawnien,
    -niedopelnienie obowiazkow

    ktore wlasciwe ?

    J.


  • 76. Data: 2019-06-04 11:20:42
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-06-04, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:eGiJE.320395$x...@f...ams1...
    > On 2019-06-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >> W dniu 03.06.2019 o 21:11, Robert Tomasik pisze:
    >>>>>> W papierach jest zapewne, że może przebywać w aresztach, a nie,
    >>>>>> że jest
    >>>>>> zdrowy. Ale musiał byś choć raz taki papier widzie na oczy. Dość
    >>>>>> reguralnie w aresztach osadza się osoby z lekkimi kontuzjami i
    >>>>>> nikt
    >>>>>> nigdy nie wpadł na pomysł, by mieć później pretensje.
    >>>>> Ale po powrocie z dołka nie miał "lekkiej kontuzji" tylko wrócił
    >>>>> w
    >>>>> stanie krytycznym.
    >>>
    >>>> No i co Twoim zdaniem z tego niby wynika?
    >>
    >>> No z papierów to wynika, że kolo dostał wpierdol na komisariacie.
    >>> Nie
    >>> mówię, że tak było, ale że tak wynika z papierów.
    >
    >>Z jakich, bo się też chyba pogubiłem?
    >
    > Jest oswiadczenie lekarza i ratownika, ze byl w dobrym stanie ?
    > Jest.

    Są zarzuty dla lekarza? Są. Teraz tylko nie wiemy konkretnie jakie, czy
    wiemy?

    >>Owszem, potencjalnie możliwe:
    >>1. Dostał w erdol na komisariacie
    >>2. Lekarka mogła go nie zbadać.
    >>3. Lekarka zbadała, ale jej chuchnął i stwierdziła gość nawalon
    >>ignorująć informacje, że ostro ebnał łbem.
    >
    > To raczej niemozliwe, skoro zmarl trzezwy ...

    E? Ile czasu upłyneło do badania krwi?

    >>Sąd postawił zarzuty lakarce. Skoro go niby zbadała i zakwalifikowała
    >>jako zdrowego to czego mogą dotyczyć zarzuty?
    >
    > Od zdarzenia minelo 2 lata, wiec mozna zalozyc, ze prokurator ustalil
    > co trzeba.
    > Ale ze znamy sprawe z relacji rzecznika prokuratury, to troche za
    > wczesnie :-)
    >
    > P.S. W artykule mowa o złamaniu czaszki.
    > Zrobila lekarka rentgena, czy nie zrobila, oto jest pytanie.

    No właśnie, czy też było... "co mi tu dupę zawracacie, przeciez widać że
    pijany"....

    Tak swoją drogą, czy solidne walnięcie łbem jest samo w sobie
    przeciwskazaniem dla policyjnej opieki? Chyba nie, może nawet to dobrze,
    że taka opieka, bo tam jest chyba jakiś nadzór i sprawdzają czy
    delikwent dycha?

    --
    Marcin


  • 77. Data: 2019-06-04 11:42:18
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5cf57e12$0$17357$6...@n...neostrad
    a.pl...
    >>> Oczywiście masz rację, ale jakby tak było, to pewnie by podstaw do
    >>> zarzutu nie znaleziono. Zresztą w razie awarii pacjenta można
    >>> przewieźć
    >>> do sąsiedniego szpitala.
    >> A sam sie czepiles, ze odmowil dmuchania w alkomat ..

    >Błądzisz. niczego się nie czepiłem. Ja nawet nie wiem, czy
    >ostatecznie
    >było to badanie, czy nie. Zauważyłem, że równie dobrze mogło nie być,
    >bo
    >przepisy pozwalają na osadzenie do wytrzeźwienia osoby, której nie
    >przebadano. Ale ten artykuł jest tak napisany, że wcale bym się nie
    >zdziwił, jakby zbadano tego człowieka i był pod wpływem alkoholu w
    >chwili zatrzymania.

    Przy pismakach tez bym sie niczemu nie zdziwil, ale gdyby byl, to
    rzecznik powinien to chyba podkreslic, a pismaki napisac.

    >>>>> Za zwyczaj, jak klient odmawia badania, to już jest jego
    >>>>> problem, jak
    >>>>> udowodni swoją trzeźwość, jeśli policjant twierdzi, ze jest
    >>>>> pijany. Po
    >>>>> prostu wyniku z krwi nie da się uzyskać na tyle szybko, by to w
    >>>>> takim
    >>>>> wypadku miało sens.
    >>>> A oprocz problemu - jak ma udowodnic, jesli policjant go na
    >>>> pobranie
    >>>> krwi nie wypusci ?
    >>> Bo nie ma takiej możliwości.
    >> Taaa ... to sie chyba do RPO nadaje..
    >Ale wątpię. Gdzie niby miałby iść w celu przebadania? W końcu
    >twierdzi,
    >ze nie chce być badany.

    Bo nie ma podstaw do badania, skoro policjant sobie cos ubzdural :-P
    Ale skoro zatrzymal, to sie domagam, tylko np nie policyjnym
    alkomatem.

    No dobra, w ustawie stoi, ze policjant doprowadza, a na izbie badaja.

    >>> Czy mi sie wydaje, czy pominales dwa szczegoly
    >>>
    >>> Art. 40. 1. Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem
    >>> dają
    >>> powód do zgorszenia w miejscu publicznym
    >>> lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach
    >>> zagrażających ich
    >>> życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu
    >>> lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby
    >>> wytrzeźwień
    >>> lub placówki, podmiotu leczniczego albo do miejsca zamieszkania
    >>> lub
    >>> pobytu.
    >>> A nawet trzy ...
    >>> a patrzac w kolejne, to jeszcze kilka ...
    >> To napisz konkretnie które. nie chce mi się zgadywać, co masz na
    >> myśli.
    > Zgorszenie, gdzie tu zgorszenie bylo ?

    >Ale to tylko jeden z powodów. Tam jest ich więcej.

    Ale sa raptem trzy konkretne.

    >Poza tym nie wiemy,
    >co się tam działo. Artykuł koncentruje się na niewłaściwym badaniu
    >przez

    bo taki zarzut.

    >lekarkę. Ja bym raczej kombinował w kierunku stwierdzenia, ze uznali,
    >że
    >skoro jest tak pijany, ze się wywraca, to zagraża to jego zdrowiu lub
    >życiu.

    No byc moze ...

    >Z faktu, ze sprawa była badana i nic nie słychać o
    >nieprawidłowościach pozostaje wnosić, ze wpisany w protokół powód nie
    >wydał się niedorzeczny.

    Albo sie prokurator nie zastanawial nad nim.
    No bo jednak wymagamy zgorszenia, zagrazania innym, lub zagrazania
    sobie.

    Jesli sobie ... glupio wyszlo.
    No i cos mi sie tu nie zgadza - jest tak pijany, ze sie wywraca, a po
    5h nie stwierdza sie alkoholu ?

    >> Doprowadzic jak widac mozna w trzy miejsca.
    >> No dobra, policjant moglby mowic, ze z troski o poszkodowanego w
    >> nieznanym stanie wolal go pozostawic pod nadzorem w areszcie, niz
    >> samego
    >> w miejscu zamieszkania ... i byloby to znakomite tlumaczenie, gdyby
    >> pacjent nie zmarl :-(

    >Samego w miejscu zamieszkania nie można. generalnie procedura jest
    >taka,
    >ze musisz go przekazać pod opiekę pełnoletniego i trzeźwego. No i
    >taka
    >osoba musi jeszcze chcieć.

    A jak nie chce ?
    Zgorszenie, czy zagrozenie ? cos musisz wpisac.

    J.


  • 78. Data: 2019-06-04 13:18:34
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:3ynJE.310982$D...@f...ams1...
    On 2019-06-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >> Z tych, że przed pójściem na dołek nie było przesłanek, zeby nie
    >> mógł
    >> odbywać "opieki policjantów", a po powrocie z komisariatu był
    >> śmiertelnie pobity.

    >Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
    >wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet
    >jak
    >czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię
    >obserwować, a
    >najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach
    >możesz
    >zacząć odjeżdżać.

    A w szpitalu pomoga ... czy w nocy to nawet nie zauwaza ?
    Bo szpitale mamy, jakie mamy ...

    >Trudno więc na tej podstwie uważać, że coś mu na komisariacie
    >zrobili.
    >Był pobity?

    Ale niegroznie. jest na to papier z pieczatka :-)

    J.


  • 79. Data: 2019-06-04 13:47:52
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:
    >
    > Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
    > wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
    > czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
    > najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
    > zacząć odjeżdżać.

    I co mi pomoże, że umrę w szpitalu? To się chyba powinno jakieś badania
    zrobić, prześwietlenie, czy coś?

    MJ
    PS. Znam taki przypadek z lat 70. Przyjechał z Zachodu kontrahent
    zagraniczny do firmy, w której pracował mój wujek. Potknął się na Okęciu
    na schodkach samolotu i poleciał w tył na głowę. Chcieli go wziąć do
    szpitala (nie wiem, co ówczesne szpitale mogły, ale jednak). Facet
    jednak bał się komunistycznej służby zdrowia i z krzykiem odmówił.
    Pojechał do hotelu i umarł we śnie.


  • 80. Data: 2019-06-04 14:40:51
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-06-04, Michał Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
    > W dniu 04.06.2019 o 07:43, Marcin Debowski pisze:
    >>
    >> Taka opóźniona reakcja jest BARDZO typowa dla uszkodzeń
    >> wewnątrzczaszkowych. Dlatego jak się walniesz mocno w łeb to nawet jak
    >> czujesz się wyśmienicie to w najgorszym wypadku nalezy Cię obserwować, a
    >> najlepiej dać przeleżeć noc w szpitalu. Dopiero po paru godzinach możesz
    >> zacząć odjeżdżać.
    >
    > I co mi pomoże, że umrę w szpitalu? To się chyba powinno jakieś badania
    > zrobić, prześwietlenie, czy coś?

    Jak zaczniesz mnieć mdłości i rzygać to Ci pewnie zrobią. Jak zaczniesz
    mieć w domu, sam to możesz już nie dotrzeć. Nie wiem co się tam jeszcze
    robi, podaje jakieś śroki przeciwzakrzepowe pewnie, jeśli to
    wylew/krwawienie w wyniku urazu? Chodzi o czas. Zgaduję, że sporo takich
    groźnych urazów polega na tym, że zaczyna się właśnie krwawienie do
    mózgu i trochę to trwa zanim narozrabia.

    > PS. Znam taki przypadek z lat 70. Przyjechał z Zachodu kontrahent
    > zagraniczny do firmy, w której pracował mój wujek. Potknął się na Okęciu
    > na schodkach samolotu i poleciał w tył na głowę. Chcieli go wziąć do
    > szpitala (nie wiem, co ówczesne szpitale mogły, ale jednak). Facet
    > jednak bał się komunistycznej służby zdrowia i z krzykiem odmówił.
    > Pojechał do hotelu i umarł we śnie.

    No właśnie.

    --
    Marcin

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 20 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1