-
1. Data: 2005-11-09 19:33:02
Temat: pogryzienie przez psa odszkodowanie
Od: ania<a...@p...fm>
Witam! Jedna ze straszych osób z mojej rodziny została pogryziona oraz
przewrócona na ziemię kilka mc temu przez psa rasy Amstaff. Było kilka ran
kąsanych w nogę, krwiaki itp. Pies uciekł właścicielom z posesji. Na szczęście
przechodzeń zaczął krzyczeć i pies po przwróceniu na ziemię tej osoby i
pogryzieniu jej zaprzestał ataku. Oddaliśmy sprawę do sądu o odszkodowanie oraz
zadośćuczynienie, ponieważ właściciele psa nie raczyli nawet powiedzieć
przepraszam. Wg nich nic się nie stało. Nie była to pierwsza ofiara psa. Pies nie
był szczepiony od wścieklizny wogóle. Na rozprawie nie doszło do ugody, sędzia
stwierdził, że jeżeli polubownie obie strony się nie dogadają to wogóle stronie
pokrzywdzonej nie przyzna odszkodowania ponieważ chyba dla sędziego życie i
zdrowie to nic takiego. Czy sąd może tak mówić, albo weźmiecie pieniądze
proponowane przez stronę przeciwną albo nie dostaniecie nic???!!! Było już kilka
rozpraw, koszty sądowe ponosimy my. Na 5 rozprawie sędzia zażądał dopiero
powołania biegłego! Wogóle sąd bardziej się przychyla do strony pozwanej,
martwi się tylko o ich sytuację, ciągle sąd mówi o stanie majątkowym pozwanych
(która w rzeczywistości jest całkiem dobra) a nie przychyla się na korzyść
poszkodowanego. Przecież chyba najważneijsze jest życie i zdrowie człowieka.
Czy istnieje możliwość że sąd nic nie przyzna? Czy sąd po 5 rozprawach dopiero
może wezwać biegłego (to były rany kąsane)? Czy sąd może mówić: albo weźmicie
te 400 zł albo nic nie przyznam i sprawę przegracie?? Jaką wysokość sąd może
przyznać, wnioskowaliśmy o 6 tys zł (odszkodowanie + zadośćuczynienie). Prosze
o radę. Jak w tej sytuacji mamy postąpić. Wyszło na to że to ta osoba z mojej
rodziny powinna przeprosić jeszcze psa... Proszę o odpowiedż. Moze ktoś miał
podobną tego typu sprawę i wie jak to wygląda. Mój adres internetowy:
a...@p...fm. Dzięki
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
2. Data: 2005-11-09 19:54:09
Temat: Re: pogryzienie przez psa odszkodowanie
Od: "HaNkA_ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO)interia.pl>
Użytkownik "ania" <a...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dktite$3on$1@opal.futuro.pl...
> Witam! Jedna ze straszych osób z mojej rodziny została pogryziona oraz
> przewrócona na ziemię kilka mc temu przez psa rasy Amstaff. Było kilka ran
> kąsanych w nogę, krwiaki itp.
Tu nie Stany. Szansa na wielkie odszkodowanie w takim przypadku jest nikła.
Zwrot kosztów leczenia, podartej odziezy. Moj pies jest ubezpieczony na
kwote 100tys zlotych, ale gwarantuje Ci, ze znajac firme Allianz nie
dostałabys nawet tyle z polisy mojego psa gdyby Cię pogryzł. Jak chcecie
sobie oszczędzić kosztów, nerwów itd to zejdzcie na ziemie i poszukajcie
kompromisu z włascicielami psa. Poza tym zastanawia mnie ten biegly. Nie
byliscie na pogotwiu po pogryzieniu? Dostaliście zwolnienie z pracy,
mieliscie zakladane szwy itd? Po co biegly skoro zapewne macie jakieś
obdukcje lekarskie?
HaNkA
-
3. Data: 2005-11-09 20:28:09
Temat: Re: pogryzienie przez psa odszkodowanie
Od: kam <#k...@w...pl#>
HaNkA_ReDhUnTeR napisał(a):
> Poza tym zastanawia mnie ten biegly. Nie
> byliscie na pogotwiu po pogryzieniu? Dostaliście zwolnienie z pracy,
> mieliscie zakladane szwy itd? Po co biegly skoro zapewne macie jakieś
> obdukcje lekarskie?
a jaki to dowód?
KG
-
4. Data: 2005-11-09 21:17:39
Temat: Re: pogryzienie przez psa odszkodowanie
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Wed, 9 Nov 2005 19:33:02 +0000 (UTC), *ania*
<news:dktite$3on$1@opal.futuro.pl> napisał(a):
> Witam! Jedna ze straszych osób z mojej rodziny została pogryziona oraz
> przewrócona na ziemię kilka mc temu przez psa rasy Amstaff. Było kilka ran
> kąsanych w nogę, krwiaki itp. Pies uciekł właścicielom z posesji. Na szczęście
> przechodzeń zaczął krzyczeć i pies po przwróceniu na ziemię tej osoby i
> pogryzieniu jej zaprzestał ataku. Oddaliśmy sprawę do sądu o odszkodowanie oraz
> zadośćuczynienie, ponieważ właściciele psa nie raczyli nawet powiedzieć
> przepraszam. Wg nich nic się nie stało. Nie była to pierwsza ofiara psa. Pies nie
> był szczepiony od wścieklizny wogóle. Na rozprawie nie doszło do ugody, sędzia
> stwierdził, że jeżeli polubownie obie strony się nie dogadają to wogóle stronie
> pokrzywdzonej nie przyzna odszkodowania ponieważ chyba dla sędziego życie i
> zdrowie to nic takiego. Czy sąd może tak mówić, albo weźmiecie pieniądze
> proponowane przez stronę przeciwną albo nie dostaniecie nic???!!! Było już kilka
> rozpraw, koszty sądowe ponosimy my. Na 5 rozprawie sędzia zażądał dopiero
> powołania biegłego! Wogóle sąd bardziej się przychyla do strony pozwanej,
> martwi się tylko o ich sytuację, ciągle sąd mówi o stanie majątkowym pozwanych
> (która w rzeczywistości jest całkiem dobra) a nie przychyla się na korzyść
> poszkodowanego. Przecież chyba najważneijsze jest życie i zdrowie człowieka.
> Czy istnieje możliwość że sąd nic nie przyzna? Czy sąd po 5 rozprawach dopiero
> może wezwać biegłego (to były rany kąsane)? Czy sąd może mówić: albo weźmicie
> te 400 zł albo nic nie przyznam i sprawę przegracie?? Jaką wysokość sąd może
> przyznać, wnioskowaliśmy o 6 tys zł (odszkodowanie + zadośćuczynienie). Prosze
> o radę. Jak w tej sytuacji mamy postąpić. Wyszło na to że to ta osoba z mojej
> rodziny powinna przeprosić jeszcze psa... Proszę o odpowiedż. Moze ktoś miał
> podobną tego typu sprawę i wie jak to wygląda. Mój adres internetowy:
> a...@p...fm. Dzięki
Zmieńcie jak najszybciej sędziego, bo wygląda on na przekupionego.
--
Kaja
-
5. Data: 2005-11-09 21:26:29
Temat: Re: pogryzienie przez psa odszkodowanie
Od: "HaNkA_ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO)interia.pl>
Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:dktm3e$fg1$1@inews.gazeta.pl...
> a jaki to dowód?
Jakis zawsze - wydawało mi się, ze dowodem jest wszystko, co sędzia dopuści
jako dowód:-) - jakieś dziwne mi sie wydaje, ze sprawa się opiera o biegłego
na 5 rozprawie - w tak banalnej sprawie jak pogryzienie przez psa. Obrazowe
byloby chyba dostarczenie zaświadczenia, ze pogryzionemu udzielono pomocy
ambulatoryjnej przemywajac rane i dając zastrzyk przeciwtężcowy, albo ze
załozono 15 szwów, albo ze pogryziony wylądowal na stole operacyjnym i byl
hospitalizowany przez miesiac. To chyba daje jasny obraz skali obrażen
poniesionych przez poszkodowanego?
HaNkA
-
6. Data: 2005-11-09 22:29:39
Temat: Re: pogryzienie przez psa odszkodowanie
Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>
ania napisał(a):
.... Było kilka ran
> kąsanych w nogę, krwiaki itp. Pies uciekł właścicielom z posesji.......... Pies
nie
> był szczepiony od wścieklizny wogóle. ....
A sprawa karna? była/będzie/nie będzie?
pies u weterynarza na obserwacji?
MAc
-
7. Data: 2005-11-10 11:08:22
Temat: Re: pogryzienie przez psa odszkodowanie
Od: Johnson <j...@n...pl>
Kaja napisał(a):
>
>
> Zmieńcie jak najszybciej sędziego, bo wygląda on na przekupionego.
>
>
Jasne, ale bzdury ... przekupiony bo?
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
8. Data: 2005-11-10 11:41:56
Temat: Re: pogryzienie przez psa odszkodowanie
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dkv9ne$36k$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Kaja napisał(a):
>>
>>
>> Zmieńcie jak najszybciej sędziego, bo wygląda on na przekupionego.
>>
>>
>
> Jasne, ale bzdury ... przekupiony bo?
bo Kaja psow nie lubi ..
P.