eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopogryzienie na terenie zamknietej posesji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 116

  • 51. Data: 2011-10-08 17:59:43
    Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 10/8/2011 10:16 AM, krys wrote:
    >
    > Nie wejdą. Po pierwsze dlatego, że wiedzą, że do sąsiada w takiej sytuacji
    > należy pojść, zadzwonić, przeprosić za kłopot i grzecznie poczekać na zwrot
    > piłki.


    trele morele


  • 52. Data: 2011-10-08 18:00:46
    Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 10/8/2011 10:29 AM, Bydlę wrote:
    > On 2011-10-08 14:57:24 +0000, witek <w...@g...pl.invalid> said:
    >
    >> dopoki towje dzieci za piłką nie wejdą na działkę sąsiada.
    >> Wtedy zmienisz zdanie o 180 stopni.
    >
    > Ale to jego psi obowiązek tak wychować dzieci, by cudzego nie ruszały.
    > ;>>>
    >
    >
    slusznie
    a jak rusza powinny zostac pogryzione. wazne tylko, zeby on uznał, że
    dzieciom się należało.


  • 53. Data: 2011-10-08 18:17:59
    Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-10-08 19:01, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 08.10.2011 18:58, MZ pisze:
    >
    >>> Ależ własność jest broniona - ale jednak ludzkie zdrowie i życie jest
    >>> uznawane za nieco wyższą wartość.
    >>>
    >>> Czyżbyś miał coś przeciwko?
    >> W sensie że człowiek nie może bronić swojej własności przed złodziejami
    >> i musi uważać, żeby np. nie zrobić krzywdy gnojkowi który wybił szybę i
    >> właśnie zabiera się za wyrywanie radia z samochodu? Owszem, mam szereg
    >> zastrzeżeń.
    >
    > Twierdzisz, że babka która wjechała przez otwartą bramę to złodziej?
    >
    Twierdzę że nie miała tam czego szukać bez zaproszenia i powinna użyć
    dzwonka i poczekać przy wjeździe aż właściciel do niej wyjdzie.

    --
    MZ
    OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
    Kod promocyjny: 2011-87579484


  • 54. Data: 2011-10-08 18:49:31
    Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Sat, 8 Oct 2011 17:16:11 +0200, Bydlę napisał(a):

    > Och! Nie masz pojęcia, jak bardzo chciałbym uczciwego prawa broniącego
    > właściciela i jego własności.

    Chciałeś napisać broniącego jego prawa do strachu i psychoz. Bo wejście na
    czyjeś podwórko nie narusza niczyjej własności. Co najwyżej spokój i
    prywatność.

    Mi się marzy prawo obozowania na czyimś terenie jak w Szkocji. Ale wiem że
    w tym **** kraju tego nie doczekam...

    Henry


  • 55. Data: 2011-10-08 18:50:39
    Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 08.10.2011 20:17, MZ pisze:

    >> Twierdzisz, że babka która wjechała przez otwartą bramę to złodziej?
    >>
    > Twierdzę że nie miała tam czego szukać bez zaproszenia i powinna użyć
    > dzwonka i poczekać przy wjeździe aż właściciel do niej wyjdzie.
    >

    OK, to mam nadzieję, że w razie jak będziesz miał jakiś wypadek na
    własnym terenie, albo np. pożar, to służby ratunkowe też będą grzecznie
    czekać, aż ktoś upoważniony ich wpuści i najlepiej jeszcze na piśmie
    pozwoli im udzielać pomocy. Oczywiście najpierw będą musieli uzyskać
    odpis z księgi wieczystej aby się dowiedzieć, kto może upoważniać.

    Zdechniesz marnie z poczuciem głębokiej satysfakcji, że nienaruszalność
    twoich granic została zachowana.


  • 56. Data: 2011-10-08 19:10:05
    Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-10-08 16:58:49 +0000, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> said:

    > W dniu 2011-10-08 18:47, Andrzej Lawa pisze:
    >> W dniu 08.10.2011 17:16, Bydlę pisze:
    >>
    >>>> Kropla drąży skałę ;-)
    >>>
    >>> Och! Nie masz pojęcia, jak bardzo chciałbym uczciwego prawa broniącego
    >>> właściciela i jego własności.
    >>
    >> Ależ własność jest broniona - ale jednak ludzkie zdrowie i życie jest
    >> uznawane za nieco wyższą wartość.
    >>
    >> Czyżbyś miał coś przeciwko?
    > W sensie że człowiek nie może bronić swojej własności przed złodziejami
    > i musi uważać, żeby np. nie zrobić krzywdy gnojkowi który wybił szybę i
    > właśnie zabiera się za wyrywanie radia z samochodu? Owszem, mam szereg
    > zastrzeżeń.


    Ludzie mający zapędy (...) zazwyczaj szafują zdaniem typu: przedmiot
    nie równa się życie.
    Bardzo skrzętnie unikają kwestii bronienia życia i zdrowia mej rodziny
    i mojego.
    To oni są winni "zniknięcia" terminu: wyjęty spod prawa.
    ;>


    --
    Bydlę


  • 57. Data: 2011-10-08 19:12:58
    Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-10-08 18:00:46 +0000, witek <w...@g...pl.invalid> said:

    > On 10/8/2011 10:29 AM, Bydlę wrote:
    >> On 2011-10-08 14:57:24 +0000, witek <w...@g...pl.invalid> said:
    >>
    >>> dopoki towje dzieci za piłką nie wejdą na działkę sąsiada.
    >>> Wtedy zmienisz zdanie o 180 stopni.
    >>
    >> Ale to jego psi obowiązek tak wychować dzieci, by cudzego nie ruszały.
    >> ;>>>
    >>
    >>
    > slusznie
    > a jak rusza powinny zostac...


    ...powinny się liczyć z tym, że jeśli złamią zasady, ktore wpoił im
    ojciec z matką, to spotka je skutek ich dzialań.
    A ten może być zupełnie inny niż GODMODE w grze komputerowej.

    Niestety, nasz świat idzie w bzdurnym i wręcz przestępczym przerzucaniu
    odpowiedzialności nie na tego, kto czyni, a tego, kto nie miał w tym
    żadnego udziału.
    ;>

    --
    Bydlę


  • 58. Data: 2011-10-08 19:15:04
    Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-10-08 17:05:40 +0000, januszek <j...@p...irc.pl> said:

    > Andrzej Lawa napisa?(a):
    >
    >> Do niektórych po prostu nie dociera, że prywatna własność nie oznacza
    >> eksterytorialności,
    >
    > Pozwolę sobie wtrącić, że atakowanie każdego tylko za to, że przekroczył
    > granicę jest co najmniej paranoją.


    Dlatego przed przekroczeniem granicy trzeba się upewnić, że można to uczynić.
    :-)

    --
    Bydlę


  • 59. Data: 2011-10-08 19:40:10
    Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 8 Oct 2011, Bydlę wrote:

    > On 2011-10-08 17:05:40 +0000, januszek <j...@p...irc.pl> said:
    >
    >> Andrzej Lawa napisa?(a):
    >>
    >>> Do niektórych po prostu nie dociera, że prywatna własność nie oznacza
    >>> eksterytorialności,
    >>
    >> Pozwolę sobie wtrącić, że atakowanie każdego tylko za to, że przekroczył
    >> granicę jest co najmniej paranoją.
    >
    > Dlatego przed przekroczeniem granicy trzeba się upewnić, że można to uczynić.

    Ale to już jest dyskusja na .dobre-obyczaje, .jakunikaczagrozen tudzież
    .samoobr<censored, agitacja zabroniona ;>), a nie .prawo :)
    Bo rzecz jasna (weźmy jakiś skrajny przykład) pchanie się w sposób
    prowokujący do tzw. "mordowni" może przynieść opłakane skutki.
    Ale nie uprawnia do wniosku "po co tam wlazł".

    > :-)

    :)

    pzdr, Gotfryd


  • 60. Data: 2011-10-08 20:01:17
    Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 10/8/2011 2:10 PM, Bydlę wrote:
    > On 2011-10-08 16:58:49 +0000, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> said:
    >
    >> W dniu 2011-10-08 18:47, Andrzej Lawa pisze:
    >>> W dniu 08.10.2011 17:16, Bydlę pisze:
    >>>
    >>>>> Kropla drąży skałę ;-)
    >>>>
    >>>> Och! Nie masz pojęcia, jak bardzo chciałbym uczciwego prawa broniącego
    >>>> właściciela i jego własności.
    >>>
    >>> Ależ własność jest broniona - ale jednak ludzkie zdrowie i życie jest
    >>> uznawane za nieco wyższą wartość.
    >>>
    >>> Czyżbyś miał coś przeciwko?
    >> W sensie że człowiek nie może bronić swojej własności przed złodziejami
    >> i musi uważać, żeby np. nie zrobić krzywdy gnojkowi który wybił szybę i
    >> właśnie zabiera się za wyrywanie radia z samochodu? Owszem, mam szereg
    >> zastrzeżeń.
    >
    >
    > Ludzie mający zapędy (...) zazwyczaj szafują zdaniem typu: przedmiot nie
    > równa się życie.
    > Bardzo skrzętnie unikają kwestii bronienia życia i zdrowia mej rodziny i
    > mojego.
    > To oni są winni "zniknięcia" terminu: wyjęty spod prawa.
    > ;>
    >
    >
    a ktoś cię atakował, że wymagało to obrony?

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1