-
11. Data: 2011-10-07 05:41:18
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
PiotRek napisa?(a):
> I od przytrzymania za rękę pogotowie założyło jej opatrunek?
Opatrywano rany od lizania ;)
j.
--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"
-
12. Data: 2011-10-07 06:27:40
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: "Kowal" <s...@n...pl>
> W dniu dzisiejszym otrzymalem telefon, iz mam sie zglosic do
> weterynarza w celu oddania psa na obserwacje. I teraz moje pytanie
> brzmi- czy mam obowiazek oddac psa na obserwacje jesli posiada
> aktualne szczepienia, a pogryzienie mialo miejsce na 'jego terenie'/
> mojej posesji. Oraz kto oplaci pobyt psiaka w placowce weterynaryjnej.
Musisz oddac psa, ewentualnie pies moze zostac na obserwacji u ciebie.
Zalezy to od weterynarza.
Jezeli o pogryzieniu zostalo powiadomione pogotowie, to lekarz ma obowiazek
powiadomic weterynarza (gminnego czy powiatowego, tego nie pamietam), a on z
automatu ma brac psa na obserwacje.
Tak bylo w przypadku jak mnie pies pokasal.
Pozdrawiam
-
13. Data: 2011-10-07 08:10:58
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: Michal <m...@g...com>
> Wjezdzac. Ona byla w aucie. Wiec albo byla otwarta brama, albo musiala
> wysiasc, otworzyc brame (co juz dawalo psu pole do ataku) wsiasc,
> podjechac i znow wysiasc. Bo nie wierze, zeby plota nie bylo i psy lataly.
teren ogrodzony. dodatkowo ok. 2-3m od ogrodzenia wkopany jest przewod
zas psy posiadaja obroze elektryczna. Nauczone sa niepodchodzic do
plota/bramy. Chodzi o sytuacje w ktorej wracajac z pracy, otwieram
brame i w momecie wjazdu nie chce by psy uciekly. To scisle centrum
miasta. Nocami ulica chodzi mnostwo pijanych mlodych ludzi. Nie chcial
bym by ktorys przypadkiem powiesil sie na plocie a psy go zaatakowaly.
stad przewod i swiety spokoj. Sytuacja byla taka, ze wrocilem z pracy,
wjechalem autem a za mna VV loopo. Nawet nie widzialem kiedy
wjechal... Wychodze z auta i patrze a tam jakas babka na ziemi i pies
juz ja 3ma za lape. Glosny wrzask ZOSTAW! pies odsunal sie od lezacej
kobiety i warczal. Podbieglem, wzialem psa i zamknalem z pozostalymi
do kojca (mam 3psy).
Kobiete sam odwiozlem na pogotowie bo mnie o to prosila. Na rece miala
zasinienia/krwiaki, jednak brak krwi czy ciec skory. od dloni po
lokiec sina reka. Kobieta przyjechala jako przedstawiciel firmy z
oferta.
Brama jednak faktycznie w momecie zdarzenia byla otwarya (jedna czesc,
dwuczesciowej bramy wjazdowej) mimo to na drugiej ogromna tablica
UWAGA LUZNO BIEGAJACE PSY widaczna z samochodow (w sytuacji kiedy np
przyjezdza towar na budowe, bo zdazaly sie sytuacje kiedy kierowca sam
otwieral brale i wjezdzal nie orientujac sie czy jakis psiak nie biega
po podworzu, w takich sytuacjach jednak zawsze bylem na miejscu i
psiaki 3maly sie blisko mnie.
-
14. Data: 2011-10-07 08:31:27
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 07.10.2011 10:10, Michal pisze:
> Brama jednak faktycznie w momecie zdarzenia byla otwarya (jedna czesc,
> dwuczesciowej bramy wjazdowej) mimo to na drugiej ogromna tablica
No to co wypisujesz bzdury, że "wdarła się"?
> UWAGA LUZNO BIEGAJACE PSY widaczna z samochodow (w sytuacji kiedy np
> przyjezdza towar na budowe, bo zdazaly sie sytuacje kiedy kierowca sam
> otwieral brale i wjezdzal nie orientujac sie czy jakis psiak nie biega
> po podworzu, w takich sytuacjach jednak zawsze bylem na miejscu i
> psiaki 3maly sie blisko mnie.
Luźno biegające psy nie oznaczają psów atakujących bez uprzedzenia
kogoś, kto wjechał razem z ich "panem" przez otwartą bramę.
Ewidentnie popełniłeś poważne błędy w szkoleniu psów i obawiam się, że
będziesz musiał teraz za to słono zapłacić.
-
15. Data: 2011-10-07 08:58:14
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Thu, 06 Oct 2011 22:18:56 +0200, Animka napisał(a):
> Po to jest pies na posesji, żeby jej pilnował.
Żaden pies biegający luzem nie powinien gryźć nawet po "wtargnięciu" na
posesję - pies albo jest źle wyszkolony albo agresywny i nadaje się do
uśpienia.
Henry
-
16. Data: 2011-10-07 09:19:31
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-10-07 10:58, Henry(k) pisze:
> Dnia Thu, 06 Oct 2011 22:18:56 +0200, Animka napisał(a):
>
>> Po to jest pies na posesji, żeby jej pilnował.
>
> Żaden pies biegający luzem nie powinien gryźć nawet po "wtargnięciu" na
> posesję - pies albo jest źle wyszkolony albo agresywny i nadaje się do
> uśpienia.
Kolejny amator włażenia bez pytania na cudzy ogrodzony teren? Michał
wyraźnie napisał, że pies złapał babkę za rękaw i CZEKAŁ na polecenie.
Standardowe zachowanie wyszkolonego psa pilnującego. Zostaje kwestia, że
jednak teren powinien być lepiej zabezpieczony, chociaż w ewentualnym
sądzie Michał może podnieść argument, że psy mają obroże elektryczne
(jak dla mnie trochę barbarzyństwo, ale możliwe że jedyne skuteczne
rozwiązanie) które nie pozwalają im podchodzić do płotu i bramy nawet
gdy ta ostatnia jest otwarta. Prawda jest też taka, że wszelkiej maści
Przedstawiciele Handlowi (PH) potrafią być namolni do granic możliwości
i tabliczka i pies, a nawet smok stróżujący ich nie powstrzyma. Baba nie
powinna wjechać za właścicielem na zamkniętą posesję. Ciekawe, czy gdyby
facet wchodził do mieszkania i zostawił na chwilę otwarte drzwi to też
by się tak radośnie ładowała do środka bez zaproszenia?
--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484
-
17. Data: 2011-10-07 09:33:58
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 07.10.2011 11:19, MZ pisze:
> Kolejny amator włażenia bez pytania na cudzy ogrodzony teren? Michał
> wyraźnie napisał, że pies złapał babkę za rękaw i CZEKAŁ na polecenie.
Złapał za rękaw? A solidne obrażenia ręki to co? Zjawisko psychosomatyczne?
[ciach]
> powinna wjechać za właścicielem na zamkniętą posesję. Ciekawe, czy gdyby
> facet wchodził do mieszkania i zostawił na chwilę otwarte drzwi to też
> by się tak radośnie ładowała do środka bez zaproszenia?
Formalnie miałaby pełne prawo.
-
18. Data: 2011-10-07 11:25:26
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 07 Oct 2011 11:19:31 +0200, MZ napisał(a):
> Kolejny amator włażenia bez pytania na cudzy ogrodzony teren?
Wychowałem się w miejscu gdzie nie do pomyślenia było żeby ktoś
przychodzący w gości stał za płotem i czekał na gospodarza. Ba - nieraz
było tak, że jak się nikogo nie zastało to się siadało w kuchni i czekało
- tak, dobrze przeczytałeś - wchodziło się do pustego domu i czekało w
środku żeby nie moknąć na deszczy czy się opiekać na słońcu. To oczywiście
dawne czasy - teraz już się do domów nie wchodzi, ale na podwórko nadal, bo
mało kto ma dzwonek przy bramie. Dwa tygodnie temu nawet przejechałem
samochodem komuś przez podwórko. Pewnie też Cię to zdziwi? Nie powinno bo
może nie wiesz, ale są miejsca gdzie publicznie dostępna droga prowadzi
właśnie przez środek podwórka i nie można go ominąć. Dzisiaj zresztą też
przeszedłem przez prywatny teren (w mieście; inaczej musiałbym sporo
obejść) i cieszę się że jeszcze są normalni ludzie, którym to nie
przeszkadza.
> Michał
> wyraźnie napisał, że pies złapał babkę za rękaw i CZEKAŁ na polecenie.
Złapanie i czekanie to naturalne zachowanie psa (szczególnie będącego w
stadzie) - szkolenie tylko wykorzystuje to zachowanie i pozwala je lepiej
kontrolować.
> Standardowe zachowanie wyszkolonego psa pilnującego. Zostaje kwestia, że
> jednak teren powinien być lepiej zabezpieczony, chociaż w ewentualnym
> sądzie Michał może podnieść argument, że psy mają obroże elektryczne
> (jak dla mnie trochę barbarzyństwo, ale możliwe że jedyne skuteczne
> rozwiązanie) które nie pozwalają im podchodzić do płotu i bramy nawet
> gdy ta ostatnia jest otwarta. Prawda jest też taka, że wszelkiej maści
> Przedstawiciele Handlowi (PH) potrafią być namolni do granic możliwości
> i tabliczka i pies, a nawet smok stróżujący ich nie powstrzyma. Baba nie
> powinna wjechać za właścicielem na zamkniętą posesję. Ciekawe, czy gdyby
> facet wchodził do mieszkania i zostawił na chwilę otwarte drzwi to też
> by się tak radośnie ładowała do środka bez zaproszenia?
Wiem że są tacy co nawet jak klatka schodowa w bloku jest otwarta to i tak
dzwonią domofonem, żeby dostać pozwolenie wejścia na "czyjś" teren. Ale
zawsze potrzebny jest jakiś umiar i nie uważam żeby przejechanie/przejście
przez otwartą bramę było jakimś złem.
Poza tym Michał nie został ukarany (i też nie uważam że powinien, bo jednak
okoliczności wskazują że był to przypadek) tylko podpadł pod pewne
standardowe procedury. Zresztą chyba jest możliwość że pies, który ma ważne
szczepienia, zostaje u właściciela, tylko kilka razy (2-3?) musi się
pojawić u weterynarza.
Henry
-
19. Data: 2011-10-07 12:01:16
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-10-07 13:25, Henry(k) pisze:
> Dnia Fri, 07 Oct 2011 11:19:31 +0200, MZ napisał(a):
>
>> Kolejny amator włażenia bez pytania na cudzy ogrodzony teren?
>
> Wychowałem się w miejscu gdzie nie do pomyślenia było żeby ktoś
> przychodzący w gości stał za płotem i czekał na gospodarza. Ba - nieraz
> było tak, że jak się nikogo nie zastało to się siadało w kuchni i czekało
> - tak, dobrze przeczytałeś - wchodziło się do pustego domu i czekało w
> środku żeby nie moknąć na deszczy czy się opiekać na słońcu. To oczywiście
> dawne czasy - teraz już się do domów nie wchodzi, ale na podwórko nadal, bo
> mało kto ma dzwonek przy bramie. Dwa tygodnie temu nawet przejechałem
> samochodem komuś przez podwórko. Pewnie też Cię to zdziwi?
Ależ ja świetnie rozumiem takie podejście o ile jest możliwe. Niestety,
jak kolega Michał napisał:
"To scisle centrum miasta. Nocami ulica chodzi mnostwo pijanych mlodych
ludzi." Dlatego kompletnie nie widzę analogii do "wsi spokojnej, wsi
wesołej". W centrum miasta raczej nie dopuszcza się swobodnego
przejeżdżania przez czyjąś ogrodzoną posesję, chyba że ktoś chce mieć
ulicę pod oknami.
>> Michał
>> wyraźnie napisał, że pies złapał babkę za rękaw i CZEKAŁ na polecenie.
>
> Złapanie i czekanie to naturalne zachowanie psa (szczególnie będącego w
> stadzie) - szkolenie tylko wykorzystuje to zachowanie i pozwala je lepiej
> kontrolować.
Naturalne ??? Masz psa? Miałeś psa, zwłaszcza rasy "obronnej"? Psy w
stadzie atakują "obcego, wroga, ofiarę" i bynajmniej na nic nie czekają.
Oczywiście mam na myśli dzikie psy. Szkolenie psa obronnego to między
innymi wyrabianie mu nawyku czekania na polecenie przewodnika-opiekuna,
który to nawyk trzeba regularnie utrwalać ćwicząc z psem, inaczej szybko
zapomina i wraca instynktowne zachowanie.
>
> Wiem że są tacy co nawet jak klatka schodowa w bloku jest otwarta to i tak
> dzwonią domofonem, żeby dostać pozwolenie wejścia na "czyjś" teren.
A może jednak dzwonią żeby upewnić się że ktoś jest w mieszkaniu, żeby
bez sensu nie drałować na 10 piętro i pocałować klamkę. Co w tym dziwnego?
--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484
-
20. Data: 2011-10-07 13:51:44
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 10/7/2011 12:41 AM, januszek wrote:
> PiotRek napisa?(a):
>
>> I od przytrzymania za rękę pogotowie założyło jej opatrunek?
>
> Opatrywano rany od lizania ;)
>
> j.
>
ślina wyżarła.