-
11. Data: 2005-06-28 02:36:38
Temat: Re: poduszki, które nie wypaliły
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
witek wrote:
> Andrzej Lawa wrote:
>
>>
>> Tia... Telemarketerzy... Teleprawnicy...
>>
> raczej hieny cmentarne.
> nawet do ciebie do szpitala przyjdą jak tylko przytomność odzyskasz.
>
Ten sam gatunek.
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)
-
12. Data: 2005-06-28 13:20:03
Temat: Re: poduszki, które nie wypaliły
Od: shire <d...@h...com>
Andrzej Lawa wrote:
> witek wrote:
>
>> Andrzej Lawa wrote:
>>
>>>
>>> Tia... Telemarketerzy... Teleprawnicy...
>>>
>> raczej hieny cmentarne.
>> nawet do ciebie do szpitala przyjdą jak tylko przytomność odzyskasz.
>>
>
> Ten sam gatunek.
>
Prawnikow odwiedzajacych w szpitalu powinno usuwac sie automatycznie z
zawodu. Tak zreszta czyni sie w niekorych krajach.
Wracajac do tematu, wykluczone jest nieodpalenia wszystkich 4 poduszek.
Jak znam dzialalnosc Mitsubishi to maja tych przypadkow znacznie wiecej
i tylko udaja glupiego i licza ze glupi Polak nie bedzie dochodzil
swoich praw.
Rasowy prawnik nie powinien miec klopotow wyciagniecia od nich
dokumnetacji tego typu wad o ktorych zazwyczaj wiedza przez dlugi czas.
Zdaje sie Ford probowal wykiwac klienta w Rzeszowie i slono go to
kosztowalo, bo adwokat wiedzial jakie pytania zadawac.
-
13. Data: 2005-06-28 13:50:49
Temat: Re: poduszki, które nie wypaliły
Od: shire <d...@h...com>
Navi wrote:
> U?ytkownik "Katarzyna Sz." <s...@o...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:d9p5t2$fr$1@news.onet.pl...
>
>>Witam!
>>Mam jedno ma?e pytanko: czy jest sens pozywaae producenta samochodów o to,
>>?e podczas kolizji w wyniku której ca?y przód auta zosta? skasowany nie
>>otworzy?a si? ?adna z czterech poduszek powietrznych? Mo?e kto? ma jakie?
>>doswiadczenia w tej kwestii?
>
>
> By? kiedy? taki casus w moim mie?cie. Kobita rozwli?a puga na traktorze.
> Zadzia?a?y chyba napinacze ale poduszka ju? nie albo odwrotnie. To nie
> istotne.
> Firma w s?dzie wyci?gn??a dane techniczne oraz opis wypadku. Okaza?o si?, ?e
> kobitka najpierw stukn??a 9pod k?tem) lekko w przyczep? i SRS odpali? tylko
> napinacze bo na poduszk? uderzenie by?o za s?abe. potem uk?ad uleg?
> zablokowaniu "bo tak jest skonstruowany". Dopiero potem z zatrzyma?a si? na
> traktorze. Okaza?o si?, ?e tak a jest zasada dzia?ania tychj systemów:
> chodzi o to ?eby np nie wywali?o poduszki w trakcie wyci?gania delikwenta z
> samochodu.
> I kobitka porzegra?a
>
>
A ja twierdze ze jej adwokat byl straszna dupa, bo nie wyciaganal do
firmy dokumentacji innych wypadkow. Zmydlil jej oczy "dokuemntacja". Ja
znam takie przypadki z pierwszej reki i stwierdzam ze zrzucenia winy na
ofiare przez producenta auta jest z reguly wyjatkwo trudne i ZAWSZE jest
duza ilosc ich wlasnej dokumentacji na ich szkode.