-
1. Data: 2005-11-10 16:32:20
Temat: podsłuchiwanie - czy warto iść do sądu?
Od: "androman" <r...@n...pl>
Czy warto złożyć doniesienie na szefa, który bez wiedzy pracowników
podsłuchiwał ich prywatne rozmowy w miejscu pracy i je nagrywał?
Do firmy przychodzili również klienci, którzy również nie wiedzieli o
podsłuchu i kamerze.
Czy to sprawa bardziej prokuratury czy sądu pracy?
Czy warto się szarpać z szefem.
Może wyjść z propozycją dogadania się bez sądu i zarządania od bossa
"odszkodowania" ?
Andrzej
Andrzej
-
2. Data: 2005-11-10 16:35:46
Temat: Re: podsłuchiwanie - czy warto iść do sądu?
Od: Johnson <j...@n...pl>
androman napisał(a):
> Czy warto złożyć doniesienie na szefa, który bez wiedzy pracowników
> podsłuchiwał ich prywatne rozmowy w miejscu pracy i je nagrywał?
Nie warto.
> Do firmy przychodzili również klienci, którzy również nie wiedzieli o
> podsłuchu i kamerze.
> Czy to sprawa bardziej prokuratury czy sądu pracy?
Jeśli już to do prokuratury.
> Czy warto się szarpać z szefem.
Pewnie, że nie warto. Z nikim nie warto się szarpać.
> Może wyjść z propozycją dogadania się bez sądu i zarządania od bossa
> "odszkodowania" ?
>
Zależy co pod tym rozumiesz. Możesz sam narazić się na odpowiedzialność
karną.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
3. Data: 2005-11-10 16:38:06
Temat: Re: podsłuchiwanie - czy warto iść do sądu?
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
ile jeszcze razu p tym bedziesz pisal?
P.
-
4. Data: 2005-11-10 17:42:31
Temat: Re: podsłuchiwanie - czy warto i?ć do s?du?
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"androman" <r...@n...pl> napisał:
>podsłuchiwał ich prywatne rozmowy w miejscu pracy
W miejscu pracy NIE ma prywatnych rozmów.
Artur Golański
-
5. Data: 2005-11-11 05:14:52
Temat: Re: podsłuchiwanie - czy warto iść do sądu?
Od: "androman" <r...@n...pl>
> ile jeszcze razu p tym bedziesz pisal?
>
>
> P.
Tyle "razu" ile bedę potrzebował aby uzyskać konkretne i rzeczowe
odpowiedzi.
Sądziłem, że na tej grupie uzyskam pomoc, gdzyż w sprawach prawa jestem
laikiem.
Jak nie masz nic do powiedzenia to się nie odzywaj.
Postaw się w mojej sytuacji, gdy żona traci pracę a jej wynagrodzenie w
całości było przeznaczone na spłatę kredytu.
Dziękuje wszystkim, którzy odpowiedzieli na moje posty.
Pomogliście mi.
Andrzej
-
6. Data: 2005-11-11 09:58:09
Temat: Re: podsłuchiwanie - czy warto iść do sądu?
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "androman" <r...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dl19cq$obq$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> ile jeszcze razu p tym bedziesz pisal?
>>
>>
>> P.
> Tyle "razu" ile bedę potrzebował aby uzyskać konkretne i rzeczowe
> odpowiedzi.
> Sądziłem, że na tej grupie uzyskam pomoc, gdzyż w sprawach prawa jestem
> laikiem.
> Jak nie masz nic do powiedzenia to się nie odzywaj.
mam do powiedzenia tyle, ze nalezy zwolnic osobe ktora pluje na swojego
chlebodawce.
Zal dupe sciska? Nie trezba bylo kłapać na szefa. W pracy sie pracuje.
Rzeczowe odpowiedzi uzyskalwes w pierwszym watku.
P.
-
7. Data: 2005-11-11 13:32:35
Temat: Re: podsłuchiwanie - czy warto iść do sądu?
Od: "wacek" <w...@w...pl>
> mam do powiedzenia tyle, ze nalezy zwolnic osobe ktora pluje na swojego
> chlebodawce.
> Zal dupe sciska? Nie trezba bylo kłapać na szefa. W pracy sie pracuje.
>
> Rzeczowe odpowiedzi uzyskalwes w pierwszym watku.
jesteś zatrudniony w firmie do lizania tyłka szefowi? wiec zabieraj się do
roboty a nie obrabiasz innym tyłki!
-
8. Data: 2005-11-11 14:32:03
Temat: Re: podsłuchiwanie - czy warto iść do sądu?
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "wacek" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dl293k$36s$2@atlantis.news.tpi.pl...
>> mam do powiedzenia tyle, ze nalezy zwolnic osobe ktora pluje na swojego
>> chlebodawce.
>> Zal dupe sciska? Nie trezba bylo kłapać na szefa. W pracy sie pracuje.
>>
>> Rzeczowe odpowiedzi uzyskalwes w pierwszym watku.
>
> jesteś zatrudniony w firmie do lizania tyłka szefowi? wiec zabieraj się do
> roboty a nie obrabiasz innym tyłki!
ja dla nikogo nigdy nie robie i robic nie bede. W pracy sie pracuje, a ew.
negatywne opoinie
na temat szefostwa zachowuje sie dla siebie albo dzieli si enimi (nie
publicznie) poza zakladaem,
a nie buntuje pracownikow przeciw i naraza szefa na kpiny, jakis szacunek
nalezy sie chlebodawcy.
P.
-
9. Data: 2005-11-11 20:58:16
Temat: Re: podsłuchiwanie - czy warto iść do sądu?
Od: "androman" <r...@n...pl>
> mam do powiedzenia tyle, ze nalezy zwolnic osobe ktora pluje na swojego
> chlebodawce.
Jak byś umiał czytać ze zrozumieniem to byś zauważył że chodzi o moją żonę.
Ja od kilkunastu lat prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą i mi z
tym dobrze.
> Zal dupe sciska? Nie trezba bylo kłapać na szefa. W pracy sie pracuje.
Wyobraź sobie że żona skrytykowała szefa za to, że nie dałwolnego
pracownikowi, którego dziecko się pochorowało i trzeba je było do szpitala
zawieźć.
>
> Rzeczowe odpowiedzi uzyskalwes w pierwszym watku.
Oczywiście.
Co tak bronisz tego szefa ? Sam jesteś takim szefem?
A jak nie to pewnie swojemu liżesz dupę.
Czy również popierasz podsłuchiwanie pracowników i nagrywanie prywatnych
rozmów? Owszem w pracy się pracuje i teoretycznie nie powinno być prywatnych
rozmów, ale jest coś takiego jak przerwa i wtedy to nikt nie może zabronić
gadać o rodzinie, dupie marynie i miesiączce. Szef nie ma prawa potajemnie
nagrywać czy to służbowych czy prywatnych rozmów.
Koniec kropka.
Andrzej
-
10. Data: 2005-11-11 21:06:43
Temat: Re: podsłuchiwanie - czy warto iść do sądu?
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: androman [Fri, 11 Nov 2005 21:58:16 +0100]:
> Czy również popierasz podsłuchiwanie pracowników
> i nagrywanie prywatnych rozmów? Owszem w pracy się
> pracuje i teoretycznie nie powinno być prywatnych
> rozmów, ale jest coś takiego jak przerwa i wtedy
> to nikt nie może zabronić gadać o rodzinie, dupie
> marynie i miesiączce.
Nie śledzę wątku więc tak z ciekawości spytam: chodzi
o rozmowy między pracownikami?
Kira